Strzał w gaźniku

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi z mieszalnikiem.

Postprzez M@ster » 2 sty 2007, 18:08

Mam małe pytanko.o ile mi wiadomo w silniku z gaźnikiem nie ma przepływomierza.co może sie wiec uszkodzic po "strzale"? Niestety dzisiaj mialem ta przyjemnosc.przejechalem ponad 20.000 tys km i nie bylo problemu.bylem na regulacji przed "Świętami" a dzisiaj taka niespodzianka.Nigdy nie miałem takiego przypadku, a może ty było tylko "kichnięcie'? jechalem na 2 biegu chciałem przyspieszyc, nagle autem zaczelo szarpac i cos 2 razy strzelilo pod maska jak chcialem dodac gazu. odpalilem chwile pozniej, przy dodawaniu ostro gazu autem szarpalo ale po chwili bylo ok.Madzia jezdzi teraz normalnie ale niesmak pozostal ;( jutro wyjezdzam i boje sie troszke ruszac z miejsca.moze ktos mi doradzi czy cos sie moglo uszkodzic?
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 7 maja 2007, 11:37 przez M@ster, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez Mak » 3 sty 2007, 00:52

Nic się nie powinno stać – miałem taki wystrzał tuż po kupnie auta. To gaźnik, więc nie ma problemu ;)
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 02:05
Posty: 68 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Opel Corsa C

Postprzez mirekkta » 4 sty 2007, 15:31

Witam~!!! miło mi spodkac osobe majaca 323f na gazniku , mam wielki problem z p[owodu tego gaznika ciezko z dostaniem jakichkolwiek czesci. jak chodzi o LPG niemam zadnych problemuw natomiiast mam problem z jazda na benzynie . brak wolnych obrotuw na zimnym silniku i przerywanie w trakcie jazdy wiecie cos na ten temat????
Początkujący
 
Od: 3 sty 2007, 13:25
Posty: 5
Skąd: Gromnik
Auto: mazda 323 F

Postprzez M@ster » 4 sty 2007, 17:46

mirekkta napisał(a):brak wolnych obrotuw na zimnym silniku i przerywanie w trakcie jazdy wiecie cos na ten temat?


Witam! ja z benzyna nigdy nie mialem problemow a jesli juz to było to samo na Pb i na gazie.Niestety taki urok naszych aut na gaźniku. Ja tym razem mam problemy z elektryką :|
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez Waluś » 4 sty 2007, 19:16

z bęzyną często jest problem ze wzgl[url]du na przewężenie dolotu przez mikser. Też miałem :P
Od wystrzału jednorazowego nic się nie stanie hehe, ale jak częściej postrzela to może wypalić dziurę w filtrze powietrza <lol> widziałem taki numer :P
Mi raz jak pierła, ale w wydechu to rozdeło tłumik że wypluł swoje bebechy <lol>
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Mak » 5 sty 2007, 10:21

Panowie, a jak jest u Was z dynamiką na LPG? Muszę przyznać, że u mnie kiepsko – spadek mocy to coś około 15-20% pomimo iż wszystko jest w zasadzie zrobione na tip-top, tzn. nowy reduktor, przewody, szczelny wyłącznie "zimny" dolot, nowe świece, filtr powietrza no i oczywiście regulacja gazowni... Na PB auto przyspiesza rewelacyjnie, na LPG już nie (ale też nie ma tragedii, żeby było jasne).

Stawiam na zbyt małą średnicę miksera, bo poza słabymi osiągami spalanie również nie należy do rewelacyjnych... Czy orientujecie się jaka średnica miksera byłaby dla tego silnika (B6 16v) optymalna, aby osiągnąć zadowalającą dynamikę?

Nie wiem czy to dobry punkt do porównania, ale z innych samochodów zasilanych LPG miałem w historii 2 Polonezy na gaźniku – obydwa przyspieszały (jak na Poloneza) bardzo dobrze, zarówno na LPG jak i na PB, można by rzec że różnica była praktycznie nieodczuwalna, a tutaj taka różnica – jestem zdziwiony :(
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 02:05
Posty: 68 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Opel Corsa C

Postprzez M@ster » 5 sty 2007, 14:43

U mnie tez na gazie jest slabsza.zauwazylem to od razu.ale mi tam wystarczy i nie narzekam.
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez M@ster » 5 sty 2007, 14:48

Ja dzisiaj znowu mialem przygody z Madzia. :| na gazie mi zgasla na srodku skrzyzowania i nie chciala zapalic tylko znowu "kichnela" przelaczylem na benzyne i tez nie moglem odpalic.podociskalem przewody WN przy aparacie zapłonowym i za 1 razem odpalila.jak myslicie- kable do wymiany czy aparat? Kable juz zakupilem oczywiscie NGK i wieczorkiem załoze ale mam dziwne przeczucia ze bedzie to samo.
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez M@ster » 12 sty 2007, 18:21

Witam! no zalożylem te kabelki i wszxystko było cudo, do dzisiaj ;/ Jechalem sobie z domku i zauwazylem ze po zmianie biegów mazda jakos dziwnie szarpie a jak chcialem przyspieszyc to kichnela.dodam ze padal deszcz a jak nie pada to jest wszystko ok. pomozcie bo juz myslalem ze problem mam z glowy po wymianie kabelkow a tu znowu zonk. co to moze byc?cewka czy aparat zaplonowy?a mozejeszcze cos innego.dodam ze na benzycne jest wszystko ok.
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez Lesiu » 12 sty 2007, 19:00

sprawdz swiece jeszcze. napewno cos z tych dówch: aparat, cewka. ja stawiałbym na aparat. sprawdź przeczysc, moze gdzies dostaje sie wilgoć??
Ostatnio edytowano 31 lip 2011, 18:48 przez Lesiu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 gru 2005, 12:29
Posty: 361
Skąd: Dębica
Auto: 323F BA Z5 :] '96

Postprzez M@ster » 12 sty 2007, 20:32

qrcze o to chodzi ze nigdy tego nie robilem, zielony jestem jesli chodzi o aparat zapłonowy.pewnie bez elektryka sie nie obejdzie ;/
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez BanekX » 14 sty 2007, 23:15

Witam:) Nie posiadam mazdy na gazie z gaznikiem tylko wtrysk na benzynce, ale moje poprzednie autko bylo na gazniku z LPG, mianowicie VW JETTA 1,6 (gaznik Pierburg 2EE). Powiem tak.. Fajny efekt daje wyciecie katalizatora. Autko dostaje zdecydowanie kopa na gazie, szybciej potrafi wkrecac sie na obroty (starego kata mozna sprzedac np na allegro cena ok 150zl). Do tego po wycieciu kata i przypilowaniu do bardzo wysokich obrotow a nastepnie puszczeniu gazu autko lubialo zasysac tak benzynke ze nie wyrabialo z jej wypalaniem, niedopalona benzynka trafiala w wydech gdzie lubiala sobie strzelac:) Ktos powie ze szkoda wydechu, ja powiem ze mialem kompletny za 40zl i nie uwazam tego za majatek tak samo jak te litry gazu ktore niewiele kosztuja i pare wiecej wypalonych i tak nikogo nie zbawi:)

Druga rzecz autko na gazniku traci od 15 do 30% mocy w zaleznosci od zakresu obrotowego w ktorym pracuje, nie pamietam w ktorym momencie straty byly wieksze. Utrate mocy mozna lekko zniwelowac odkrecajac bardziej kurek gazu wzbogacajac mieszanke paliwowa. Oczywiscie tak sprawa wyglada przy instalacjach na gazniku. Jesli ktos ma wtrysk i instalacje z komputerem to utrata mocy wnosi 20%. Na internecie mozna znalezc dzies bardzo dobbry artykul na temat LPG. Wystarczy poszukac.

Trzecia rzecz, gaznik na LPG sie zasusza czy cos, co jakis czas dobrze go przeczyscic albo chociaz przeplukac obfita iloscia benzynki. np 4-7 zbiornikow LPG na 1 zbiornik benzynki. Troszke to pomaga, szczegolnie jesli autko zawsze odpala sie na LPG.


Ostatnia wazna rzecz. Z czasem wiekszosc z was dojdzie do wniosku ze lepiej jest jezdzic na benzynce niz LPG gdyz koszta uzytkowania autka wcale nie roznia sie. LPG jest tansze, to fakt. Ale spalanie auta na LPG z bazy jest zawsze wieksze. Wplywa na to sklad mieszanki oraz spadek mocy ktory aby niwelowac zmusza nas do wiekszego wciskania autka. Do tego dochodzo takie koszta jak: zalozenie instalacji gazowej lub zakup auta po wyzszej cenie wyposazona juz w taka instalke. Czestrze wymiany, filtrow powietrza, filtru gazu, swiec oraz kabli zaplonowych ktore rowniez musza byc lepszej jakosci (czyli drozsze). Dodatkowe oplaty zwiazane z przegladem, regeneracje parownikow, wizyty u gazownikow w celu regulacji lub ew. drobnych napraw (np. szczelnosci instalacji LPG). Sam silnik rowniez szybciej siada. Gumy pod gaznikiem sie przepalaja i wymagaja czesto wymiany. Falujace obroty, gasniecie silnika oraz bardzo wysokie spalanie z niewiadomych przyczyn to czeste przypadlosci aut z gaznikiem i LPG. Jeszcze pare innych smieci by sie znalazlo. Czy oby na pewno oszczednosc jest tak ogromna ze sie oplaca jezdzic na LPG? Tracac niezadko mase nerwow w utrzymaniu tego wynalazku w nalezytej sprawnosci? Ja osobiscie wole bujac sie autkiem ze spalaniem srednim 7litrow benzynki niz z LPG palacym 9l.

Oczywiscie to wszytko to tylko moje zdanie i nikomu nie chce go narzucac, ale zastanowcie sie nad tym, wezcie kalkulator w reke i sami wszytko podliczcie. Zgadzam sie ze mozna miec farta i trafic na wypas instalacje ktora super sie zaadoptuje w naszym aucie dajac nam spore oszczednosci kosztem minimalnego spadku mocy, ale.. to prawie jak cud:P
Początkujący
 
Od: 14 sty 2007, 22:49
Posty: 6
Skąd: Boleslawiec
Auto: Mazda 323F BG 1.6 88km / 1993r

Postprzez M@ster » 20 kwi 2007, 13:27

Witam! no i problem rozwiązany.po perypetiach ze strzelaniem, gaśnieciem silnika udawalem sie do elektrykow, mechanikow itp i nikt mi nie pomogl poniewaz akurat jak bylem u nich samochod nie gasl i pracowal dobrze. Jednak chcialem dojsc przyczyny tej usterki i zaczalem rozbierac aparat zapłonowy.jakiez bylo moje zdziwienie kiedy po zdjeciu kopulki ukazal mi sie nagar grubosci 0,5 cm na kopulce.to cud że wogole moja mazda jeszcze jezdzila.po przeczyszczeniu kopulki i palca jak reka odjal. Niestety po tych "strzalach" po nagrzaniu silnik jakos nierowno pracuje na biegu jalowym, szczegolnie ma to miejsce gdy stoje dluzej na swiatlach.obroty sa na 1000, jak dluzej postoje to spadaja na 800-900 a w srodku czuc strasznie nierowna prace silnika.Dodam ze mam do wymiany filtr powietrza.Ma ktos jakis pomysl co to moze byc?
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez praetor » 5 maja 2007, 17:02

Mam 323f z 94 z gaznikiem i lpg dodam od siebie iz wlasnie wrocilem z podrozy do berlina gdzie wybralem sie z 5 osobami, w tym dwie wazace okolo 90kg. autko na trasie palilo 7,5l gazu na 100km. gaz jest zalozony od 6 lat i nigdy nie bylo zadnych problemow. Jezdzi szybko, klopot mam z zapalaniem na benzynie, zapala na 3 razy, na gazie zawsze od razu. Niemniej jednak polecam takie rozwiazanie gaz + gaznik w 323f
Początkujący
 
Od: 5 maja 2007, 16:38
Posty: 9
Auto: 323f 89-94 1.6 lpg + gaznik

Postprzez Mak » 6 maja 2007, 14:08

Ja tam zawsze przed odpaleniem zimnego silnika wciskam raz pedał gazu tak mniej więcej na 3/4 – odpala na dotyk ;)
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 02:05
Posty: 68 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Opel Corsa C

Postprzez praetor » 6 maja 2007, 14:20

Mak ale masz gaznik? ja pompuje zawsze z 2 razy pedalem gazu a i tak musze podejmowac z 2-3 prob odpalenia...
Początkujący
 
Od: 5 maja 2007, 16:38
Posty: 9
Auto: 323f 89-94 1.6 lpg + gaznik

Postprzez M@ster » 6 maja 2007, 16:24

Ja tez tak robie tyle tylko ze 2-3 razu do polowy i tez pali na dotyk i to na gazie ;P
Wyczytalem gdzies ze na gazniku przy zimnym silniku tak sie powinno robic, ale ja sam do tego doszedlem metoda prob i bledow hehe.
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez praetor » 6 maja 2007, 18:40

mi zapala na gazie zawsze od razu bez pomopowania. Chyba nie ma sensu pompowanie gdy sie zapala na gazie. Ponadto gdy masz zimny silnik i jedziesz na gazie, to zuzywa sie go duzo wiecej niz normalnie bo jest dostarczany do silnika w formie plynnej, dopiero jak sie silnik rozgrzeje to pali tak jak powinien. Ja mam problem przy odpalaniu na benzynie, ale zauwazylem ze pojawia sie tylko wtedy gdy wczesniej jezdzilem na gazie. Gdy jezdze na benzynie i wylacze silnik to zapala na dotyk. Nie wiem z czego to wynika i czy to normalne zachowanie ze po jezdzie na gazie jest potem problem z zapaleniem na benzynie.... Jak sadzicie?
Początkujący
 
Od: 5 maja 2007, 16:38
Posty: 9
Auto: 323f 89-94 1.6 lpg + gaznik

Postprzez M@ster » 7 maja 2007, 10:38

Wydaje mi sie że to jest normalne.u mnie tez to wystepuje.jak np jade na gazie i gaz sie skonczyl silnik gasnie, przelacze na benzyne i probuje odpalic to musze pokrecic troszke zeby odpalil. jesli chodzi Ci o takie zachowanie to jest jak najbardziej normalne.benzyna musi po prostu dotrzec do gaznika.tak mi sie przynajmniej wydaje.
Pozdro, szacun, respect :P
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2006, 17:28
Posty: 131 (0/1)
Skąd: Łomża
Auto: szukam...

Postprzez Mak » 8 maja 2007, 00:52

praetor napisał(a):Mak ale masz gaznik? ja pompuje zawsze z 2 razy pedalem gazu a i tak musze podejmowac z 2-3 prob odpalenia...


Tak, mam gaźnik.

Co do tego pompowania – tak poprostu mówi instrukcja.
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 02:05
Posty: 68 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Opel Corsa C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy LPG