No dobra, udało się. Zdjęć nie robiłem bo byłem upieprzony po łokcie i nie miałem jak

Ale opiszę co i jak. Zaczynając od początku to ten idiota co montował mi gaz wyciął tłumik szmerów, przerobił rurę dolotową i skrócił odmę i jeszcze taką rurkę co idzie do tłumika szmerów

no co za kretyn. Ale juz sie zwinął z interesem, hehe ciekawe dlaczego. Zaowocowało to pęknieńciem rury dolotowej i holowaniem. Potem była rura pokeljona, potem chłopaki od dżaksy się za to zabrali, ale w końcu przy okazji nowego miksera postanowiłem zrobić z tym porządek. I tak zaopatrzony w nową rurę, kable, mixer i walizkę narzędzi (w tym niezastąpiony pistolet klejowy!!) pojechałem do kumpla mechanika-amatora i zaczeliśmy grzebać. Stary mikser wywaliłem. Ten blok aluminiowy (na poprzedniej stronie) o dziwo prawie idealnie wchodzi w dzurę z obudowy filtra powietrza! Nieszczelności wiadomo – klej silikonowy. Następnie trzeba było zrobić tak żeby klapka przeciwwybuchowa weszła za tłumik szmerów, który z kolei nie chciał pasować na przepływomierz (tam chyba jeszcze czegos brakowało ale nie wiem czego). W celu dopasowania klapki potrzebny był cybant, dorobienie ze staraj rury 2 uszczekek, 3 śróbki i... klej silikonowy

. Rurkę odmy miałem nową, rurkę dodatkowego doładowała trzeba było przedłużyć z innej rurki (od hydrauliki do dźwigu
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
) + oczywiście uszczelnienie na silikonik. Reszta weszła niemal fabrycznie. Nowe kablelki NGK i można odpalać.
Na benzynie... odpalił. ufff... pracuje tak jak pracował. Jazda próbna pomyślna, jakby lepiej sie zbierał z wolnych obrotów ale to chyba przez ten tłumik szmerów. Dobra... silnik się nagrzał, przełączenie na gaz i... działa... troche wolne obroty za wysokie, jakies 900-950. Jazda próbna... o ludzie

Jak ktoś chce to go przewiozę. Chodzi jak tak chodziłgdy przyjechał z niemiec. Na 3 biegu jak przy 60 wdepnę to wgniata w siedzienie (z dwoma 100kg miśkami na pokładzie). Po prostu samochod odżył. Czy mniej pali dowiemy się na drugim baku, bo ten to i tak idzie na testy akceleracji. Co ciekawe po chwili obroty się unormowały do książkowego 750 (przy zapalonych światłach). Poki co przyznaję, że to na prawdę działa. Jak zobacze ile pali to jeszcze się upewnie...