po wymianie termostatu i wyciągnieciu aparatu zapłonowego mazda nie chce odpalić

Witam ! jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem mazdy 323f 1.5 96 Z5+ LPG na parowniku
Mam następujący problem a mianowicie wymieniałem dziś termostat i żeby sie do niego dostać wyjąłem aparat zapłonowy ... i tu zaczęły się schody ! po włożeniu go auto odpaliło (na benzynie) i spokojnie odpowietrzyłem układ i wtedy postanowiłem sprawdzić czy wszystko jest ok również z gazem... na początku było ok ale później jak chciałem dodać gazu to auto zaczynało sie dławic wiec lekko podkręciłem śrubę tą na wężu od wysokich obrotów po czym auto strzeliło kilka razy z przepustnicy ( aż otworzyło filtr powietrza) i teraz nie chce odpalić ani na gazie ani na benzynie (auto przełącza sie na gaz powyżej 2500obr) na pewno walnięty mam przepływomierz bo już go rozebrałem i brakuje w nim tego "patyczka"(nie wiem jak to sie fachowo nazywa) na środku ale mimo wszystko powinien odpalić nawet z takim uszkodzeniem I teraz moje pytanie czy coś jeszcze mogło pójść nie tak
dodam jeszcze ze na zimnym silniku udało mi sie go odpalić jednak od razu musiałem przełączyć na gaz bo na benzynie gaśnie chyba ze trzyma sie pedał gazu wciśnięty jednak wtedy zaczyna strzelać z przepustnicy natomiast na gazie chodzi ładnie tylko powyżej 3 tys obrotów zaczyna strzelać z tłumika
( identyczny dzwiek jak w samochodach WRC
)
Mam następujący problem a mianowicie wymieniałem dziś termostat i żeby sie do niego dostać wyjąłem aparat zapłonowy ... i tu zaczęły się schody ! po włożeniu go auto odpaliło (na benzynie) i spokojnie odpowietrzyłem układ i wtedy postanowiłem sprawdzić czy wszystko jest ok również z gazem... na początku było ok ale później jak chciałem dodać gazu to auto zaczynało sie dławic wiec lekko podkręciłem śrubę tą na wężu od wysokich obrotów po czym auto strzeliło kilka razy z przepustnicy ( aż otworzyło filtr powietrza) i teraz nie chce odpalić ani na gazie ani na benzynie (auto przełącza sie na gaz powyżej 2500obr) na pewno walnięty mam przepływomierz bo już go rozebrałem i brakuje w nim tego "patyczka"(nie wiem jak to sie fachowo nazywa) na środku ale mimo wszystko powinien odpalić nawet z takim uszkodzeniem I teraz moje pytanie czy coś jeszcze mogło pójść nie tak

