Witam
Mam problem ze swoją Mazdą 323f, mianowicie dzisiaj rano uruchomiłem silnik bez zarzutów i przejechałem kilka kilometrów, problem pojawił się podczas ponownej próby uruchomienia silnika (na LPG- zwykła instalacja), nagle nastąpił głośny strzał i silnik zgasł, od tego momentu nie podtrzymuje obrotów na jałowym biegu na LPG, na benzynie silnik pracuje ładnie, dodatkowo stracił moc podczas jazdy.
Proszę o porady co mogło być przyczyną takiej usterki. Z góry dzięki.
Silnik nie podtrzymuje obrotów i gaśnie- przyczyna?
Strona 1 z 1
"Prędkość nie zabija, to nagłe jej wytracenie jest niebezpieczne"
- Od: 25 cze 2011, 13:30
- Posty: 41
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 323f BA BP DOHC 114KM '95
Wlasnie u mnie w mazdeczce tez takie cos jest ze nie mogwe odpalic na gazie a jak odpale na benzynie przejade troche przezuci mi na gaz to normalnie chodzi.
Lecz jak puszcze gaz nie trzyma oborotow i na gazie gasnie.
Poszukam moze cos znajde moze cos sie uszkodzilo.
Lecz jak puszcze gaz nie trzyma oborotow i na gazie gasnie.
Poszukam moze cos znajde moze cos sie uszkodzilo.
- Od: 20 maja 2009, 08:58
- Posty: 164
- Skąd: Siennica Lublin
- Auto: Mazda 626 IV GE 1997 rok 90PS 1.8
Szutrowóz
@90krzycho90: Najprawdopodobniej tak jak pisali koledzy – wybuchł gaz nagromadzony w silniku, który powinien był zostać spalony podczas jego pracy, ale z jakiegoś powodu tak się nie stało. Przyczyn może być wiele, np stare kable WN, świece zapłonowe lub filtr powietrza – na lpg powinno się je wymieniać częściej niż zaleca producent, zawieść mogły także cewki Przyczyną mógł być też stan instalacji gazowej – zużyta membrana, albo filtr – zestawy regeneracyjne można łatwo kupić. http://moto.allegro.pl/lpg-zestawy-naprawcze-18861 Instalacje sezonowo trzeba regulować u gazownika – niewyregulowana instalacja też mogła doprowadzić do strzału. Z tego co Ty napisałeś wystrzał mógł nastąpić, albo dla tego że silnik podczas rozruchu pracował na gazie, a nie powinien, albo w dolocie pozostał gaz jeszcze sprzed postoju. Kolejną kwestią jest miejsce wybuchu – najczęściej niestety dolot. Musisz sprawdzić puszkę filtra powietrza i rury prowadzące do silnika. Każda nieszczelność jest istotna. Uszkodzony mógł zostać jak wyżej koledzy wspomnieli przepływomierz powietrza. Profilaktycznie możesz się zaopatrzyć w klapkę która się otwiera podczas wystrzału http://www.phjacus.pl/images/czesci/klapka.jpg , ale raczej powinno się rozwiązać problem niż stosować takie półśrodki. Z drugiej strony gaz mógł wybuchnąć w tłumiku. Sam tłumik raczej jest odporny na wystrzały, jednak uszkodzeniu mogła ulec sonda lambda. Ja się osobiście nie spotkałem z wystrzałem z tłumika.
@JulianSR Instalacja powinna zapalać samochód na benzynie, a dopiero potem po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnika przy odpowiednich obrotach przełączyć na pracę na gazie, ponieważ gdy silnik jest zimny nie ma jak lpg z postaci ciekłej parować do postaci gazowej, a jeśli tak się nie dzieje zdarzają się właśnie wystrzały. Jeśli u Ciebie jest inaczej, gazownik sknocił robotę. Powinieneś przełączać na gaz dopiero gdy silnik jest rozgrzany.
Mam nadzieje że wam choć trochę pomogłem.
Pozdro
@JulianSR Instalacja powinna zapalać samochód na benzynie, a dopiero potem po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnika przy odpowiednich obrotach przełączyć na pracę na gazie, ponieważ gdy silnik jest zimny nie ma jak lpg z postaci ciekłej parować do postaci gazowej, a jeśli tak się nie dzieje zdarzają się właśnie wystrzały. Jeśli u Ciebie jest inaczej, gazownik sknocił robotę. Powinieneś przełączać na gaz dopiero gdy silnik jest rozgrzany.
Mam nadzieje że wam choć trochę pomogłem.
Pozdro
- Od: 30 sty 2011, 17:26
- Posty: 34
- Skąd: TKI
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 DiTD 101KM (74KW) RF2A (SOHC 16V) XI.1999 Liftback
Dzieki kolego widocznie zwalil mi robote gazownik cos pokabinuje jak nic nie wyjdzie to trzeba do gazownika jakiegos pojechac na przeglad.
Sprawdzialem filtr dolot i nic nie zauwazylem ze nie ma nieszczelnosci.
Podokrecalem mocniej wszytko dla pewnosci i przewody z dolotu przejrzalem dokladnie.
Ale zauwazylem taka sytuacje a mianowicie :
Podczas gdy odpalam silnik na beznyznie potem przezuca mi samoczynnie na gaz to puki silnik jest nie rozgrzany to jest normalnie nie gasnie na gazie.
Problem sie zaczyna na tym jak jest silnik goracy i zaczyna gasnac.
Nie trzyma oborotow wogle wtedy na gazie i gasnie silnik.
Wiec tylko na gazie jezdze na trasie w miescie musze byc zmuszony na beznynie smigac.
Sprawdzialem filtr dolot i nic nie zauwazylem ze nie ma nieszczelnosci.
Podokrecalem mocniej wszytko dla pewnosci i przewody z dolotu przejrzalem dokladnie.
Ale zauwazylem taka sytuacje a mianowicie :
Podczas gdy odpalam silnik na beznyznie potem przezuca mi samoczynnie na gaz to puki silnik jest nie rozgrzany to jest normalnie nie gasnie na gazie.
Problem sie zaczyna na tym jak jest silnik goracy i zaczyna gasnac.
Nie trzyma oborotow wogle wtedy na gazie i gasnie silnik.
Wiec tylko na gazie jezdze na trasie w miescie musze byc zmuszony na beznynie smigac.
- Od: 20 maja 2009, 08:58
- Posty: 164
- Skąd: Siennica Lublin
- Auto: Mazda 626 IV GE 1997 rok 90PS 1.8
Szutrowóz
Niestety moja znajomość instalacji LPG jest jedynie od strony użytkownika toczącego z nią boje, ale z tego co mogę przypuszczać to poza uszkodzonymi czujnikami silnik nie trzyma obrotów i gaśnie w dwóch przypadkach. Pierwszy to gdy mieszanka jest zbyt bogata, tj. gdy jest w niej za dużo gazu, a za mało powietrza – wtedy właśnie zdarzają się wystrzały, gdyż gaz nie jest w stanie się w całości – a czasem w ogóle – spalić i zostaje na wybuchowe "później". Druga możliwość to gdy mieszanka jest za uboga, tj. wtedy gdy gazu jest w niej za mało. Nie ma co się spalać więc silnik gaśnie. Z tego co Ty napisałeś to w normalnej instalacji powinno się dziać zupełnie na odwrót – zimny silnik nie trzyma obrotów, nie ma mocy i gaśnie, gdyż gaz nie zdąża parować. Rozumując na chłopski rozum to tak jak wcześniej napisałem, na zimnym silniku dostarczana jest mniejsza ilość – u Ciebie wtedy pracuje ok, na ciepłym większa – u Ciebie wtedy go dusi i do tego wystrzały, więc stawiałbym na pierwszą możliwość, czyli za bogatą mieszankę. Nie napisałeś której generacji masz instalacje gazową. Ale ogólnie we wszystkich instalacjach ilość gazu można wyregulować pokrętłem/śrubką na parowniku – znajduje się w różnych miejsach w zależności od producenta więc nie napisze Ci gdzie dokładnie, podobnie w kierunkiem kręcenia. Tak czy inaczej mimo wszystko powinieneś się udać do gazownika, bo Ci którzy znajdują się na forum – a tacy są na pewno – raczej nie chcętnie będą się dzielić swoją wiedzą. Gdyby tak było dawno powstał by poradnik z przynajmniej podstawowymi informacjami na temat LPG tak jak to ma miejsce w działach diesla viewtopic.php?f=89&t=104875 viewtopic.php?f=90&t=62239
Wstępnie żeby to potwierdzić możesz poeksperymentować dla potwierdzenia podejrzeń, ale żeby to działało jak należy, musi to zobaczyć dobry fachowiec.
Cieszę się że mogłem pomóc. Pozdro
PS Napisz której generacji masz instalkę i jakie masz spalanie gazu – za duże potwierdzi moje przypuszczenia.
Wstępnie żeby to potwierdzić możesz poeksperymentować dla potwierdzenia podejrzeń, ale żeby to działało jak należy, musi to zobaczyć dobry fachowiec.
Cieszę się że mogłem pomóc. Pozdro
PS Napisz której generacji masz instalkę i jakie masz spalanie gazu – za duże potwierdzi moje przypuszczenia.
- Od: 30 sty 2011, 17:26
- Posty: 34
- Skąd: TKI
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 DiTD 101KM (74KW) RF2A (SOHC 16V) XI.1999 Liftback
Więc jeśli I generacja to sam powinieneś pamiętać o tym żeby przełączać na gaz dopiero po rozgrzaniu się silnika. Spalanie wychodzi Ci trochę poniżej normy http://www.autocentrum.pl/spalanie/mazd ... 1991-1997/ tym bardziej że I generacja trochę (dużo) więcej spalała niż II. Ja sam nic więcej chyba Ci nie pomogę, więc jedyna moja rada to wycieczka do gazownika.
Pozdro :)
Pozdro :)
- Od: 30 sty 2011, 17:26
- Posty: 34
- Skąd: TKI
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 DiTD 101KM (74KW) RF2A (SOHC 16V) XI.1999 Liftback
Wczoraj podczas jazdy po testowaniu autka na gazie podczas wiekszej predkosci powyzej 120 km/h zaobserwowalem to, ze brakuje mu sily.
Moja diagnoza mysle ze jest zle utawienie gazu a mianowicie za mala dawka gazu jest co takze powoduje gaszenie na wolnych obrotach a takze na puszczeniu gazu.
Podkrece troche zobacze co bedzie sie dzialo.Zmieksze dawke gazu.
Moja diagnoza mysle ze jest zle utawienie gazu a mianowicie za mala dawka gazu jest co takze powoduje gaszenie na wolnych obrotach a takze na puszczeniu gazu.
Podkrece troche zobacze co bedzie sie dzialo.Zmieksze dawke gazu.
- Od: 20 maja 2009, 08:58
- Posty: 164
- Skąd: Siennica Lublin
- Auto: Mazda 626 IV GE 1997 rok 90PS 1.8
Szutrowóz
Jest jedna rzecz o której dobrze żebyś wiedział. W dużej części zagazowanych samochodów widziałem, że rura którą dolatuje powietrze do puszki filtra powietrza była zdjęta albo wykręcona do wnętrza komory silnia. Gaziarze tłumaczyli to (a od nich ciężko się czegoś dowiedzieć) tym, że przy dużych prędkościach pęd powietrza wtłacza do dolotu tak dużą ilość powietrza, że dawka się robi zbyt uboga i żeby temu zapobiec. Pomyśl jeszcze nad tym.
@johny2007: Może być trochę w tym racji, bo II gen. ma tą zaletę, że silnik jest bardziej dynamiczny, a to dzięki chwilowemu zwiększaniu dawki np na podstawie odczytów z sondy lambda, albo pedała gazu i ogólnie dopasowanie dawki gazu do aktualnych odczytów z lambdy przez co większa konsumpcja przy cięższej stopie. Ale też – co zauważyłem, że jest rzadko stosowane – wykrywanie hamowania silnikiem i zubażanie dawki, a dzięki temu oszczędności w spalaniu. Więc jeśli ktoś ma lekką nogę to spali mu mniej, jeśli ciężką to spali więcej – dużo więcej.
Pozdro :)
@johny2007: Może być trochę w tym racji, bo II gen. ma tą zaletę, że silnik jest bardziej dynamiczny, a to dzięki chwilowemu zwiększaniu dawki np na podstawie odczytów z sondy lambda, albo pedała gazu i ogólnie dopasowanie dawki gazu do aktualnych odczytów z lambdy przez co większa konsumpcja przy cięższej stopie. Ale też – co zauważyłem, że jest rzadko stosowane – wykrywanie hamowania silnikiem i zubażanie dawki, a dzięki temu oszczędności w spalaniu. Więc jeśli ktoś ma lekką nogę to spali mu mniej, jeśli ciężką to spali więcej – dużo więcej.
Pozdro :)
- Od: 30 sty 2011, 17:26
- Posty: 34
- Skąd: TKI
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 DiTD 101KM (74KW) RF2A (SOHC 16V) XI.1999 Liftback
no wlasnie przerobilem uklad dolotowy.
A moze byc przyczyna takze ze sonda labda mogla pasc ?
Problem rowiazany przyczyna bym zle ustawiony ntempomat a mianowicie lekko wyciagnieta linka musila cos zknocic gazownik podciagnelm troche i hula ze milo:D
A moze byc przyczyna takze ze sonda labda mogla pasc ?
Problem rowiazany przyczyna bym zle ustawiony ntempomat a mianowicie lekko wyciagnieta linka musila cos zknocic gazownik podciagnelm troche i hula ze milo:D
- Od: 20 maja 2009, 08:58
- Posty: 164
- Skąd: Siennica Lublin
- Auto: Mazda 626 IV GE 1997 rok 90PS 1.8
Szutrowóz
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości