ciężki rozruch, małe obroty, zamulony. Jakie tego przyczyny?
Strona 1 z 1
Witam, problemy jak w temacie. Moja madzia BA Z5 1.5 z gazem. Posiadam ją 2 lata i cały cas chodzi tylko na gazie (odpala, jeździ) W tamtym roku w zimie nie mialem z nią problemów, nawet przy -30 stopniach paliła na gazie i było dobrze. Ostatnio tez ( przy -20 po nocy) odpaliła i było wszystko ok. Następnego dnia przy próbie rozruchu pojawił się problem a mianowicie rozrusznik kręciłem około 4-5 razy i nic, zajrzałem pod maskę i po nocnej zamieci śnieżnej wszystko pod maską było zawiane w śniegu (również przewody, aparat zapłonowy parownik oraz rezonator powietrza znajdujący się w okolicy przedniego lewego błotnika skąd powietrze wędruję do obudowy filtra powietrza). Obmiotłem z grubsza śnieg, zakręciłem jeszcze około 3 razy i odpaliła, lecz obroty były w okolicach 500-700, przy próbie przygazowania silnik był zamulony i ledwie kręcił się do wyższych obrotów (4000-5000 tys po rozgrzaniu –> silnik pracował tak około 5 minut gdyż myślałem, że jak się rozgrzeje to przejdzie mu to). I nic Silnik chodził tak jakby nie na wszystkie cylindry albo jak gdyby brakowało mu powietrza... Co może być przyczyną? Może przewody albo aparat mają zwarcie gdzieś od tego śniegu? Może zatkało dopływ powietrza śniegiem w tym rezonatorze? Czy jest opcja że zamarzł gaz w butli lub parowniku lub znajdująca się w nim woda (wiadomo jak to jest z dzisiejszą zawartością gazu w gazie). Auto chodziło po rozgrzaniu normalnie lecz wolne obroty były w okolicach właśnie 700 obrotów/min... Może nie ma iskry, bo intensywniej niż zawsze czuć zapach gazu w okolicach filtra powietrza i może po prostu silnik go nie przepala do końca bo iskra jest za słaba lub nie ma jej po prostu na którejś ze świec...? Polać parownik gorącą wodą? (przez ostatnich parę dni jest mróz i w najbliższych też się tak zapowiada... Co robić? Proszę o pomoc...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Sprawdz wieczorem czy nie ma przebicia na przewodach,czyli czy nie swieca.Zapach gazu wskazuje prawdopodobnie iz masz uszkodzona membrame w parowniku,stad tez moga byc objawy takie jak piszesz.Odpalanie szczegolnie w minusowych temperaturach bezposrednio na lpg to katowanie silnika i zabujstwo dla membram.Przy lpg podstawa dobre przewody swiece.Iskre masz skoro ci odpala.Powinienes naprawic samochod aby odpalac na pb i potem przerzucac na lpg.Sprawdz to co napisalem ale 99% masz membramy do wymiany lub caly parownik
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
To raptownie by mi tak te membrany się uszkodziły? bo dzień wcześniej też przy sporym mrozie auto odpaliło i chodziło normalnie. Gdy silnik jest rozgrzany to chodzi mi na pb lecz dławi się i nawet ruszyć nie można... Jak zdiagnozować co jest nie tak z pb? Pompa? wtryski...? Za małe ciśnienie paliwa? Odpalało na pb tylko wtedy gdy jest rozgrzane... A gazem mocniej śmierdzi po otworzeniu obudowy filtra powietrza... no i po dłuższym kręceniu (gdzie prawdopodobnie dostaje dawkę gazu lecz brak iskry lub powietrza...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Jezdzisz jak piszesz 2 lata membramy sie zuzywaja a na mrozie moze w kazdej chwili strzelic jak odpalasz odrazu na lpg.Nie powinno ci gazem smierdziec jesli czuc .to oznacza ze sie ulatnia i moze wlasnie przez uszkodzona membrame.Trzeba po koleji sprawdzac.Na poczatek przewody to co ci pisalem.W innym dziale pisales cos o nieszczelnosci moze tez uszczelka pod glowica siadac i tez moze to powodowac rozne dziwne objawy.Trudno tak zdiagnozowac.Co do pb moze masz przeplywke uszkodzona.podepnij samochod pod kompa i sprawdz bledy.Przyczyna twoich problemow mozna tez szukac w cewce czy module..mozesz miec rowniez wtryski zapieczone czesta usterka jak sie jezdzi glownie na lpg.Sprawdz czy masz napewno szczelny dolot powietrza.mialem kiedys w volvo na pb sie dusil nie wkrecal sie na obroty Mialem juz sprawdzac wtryski ale zmienilem cala rure dolotowa i problem zniknal.star rure ogladalem ale nie widzialem uszkodzenia al;e jednak ssalo gdzies lewe powietrze
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
Ale gdyby membrana pękła to czy auto wogóle by odpaliło?
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Membrama z czasem sztywnieje przestaje prawidlowo dzialac,pekniecie nie wyklucza jej dzialania.Moze to powodowac przepuszczanie gazu,trudnosci w odpalaniu,szczegolnie na zimno,problem z obrotami,gasniecie.,wieksze zuzycie lpg..W parowniku na dole zazwyczaj jest sruba do spuszczania syfu .Odkrec go i niech splynie wszystko ,zobacz czy bedzie roznica
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
Wiem wiem, że na rozgrzanym.. Tylko teraz jest taki problem, że przy dzisiejszej próbie auto już nawet nie zapala Wyjąłem świece i okazało się, że są mokre... Czyżby iskra poszła w opony...? he... Nie mam już zdrowia do tego...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Sprawdz wiec,miales wykrecona swiece mogles zrobic to odrazu..Jesli iskra jest to potwierdza przypuszczenia o uszkodzeniu membramy.Mozesz sprubowac uruchomic uzywajac samostartu do rozruchu samochodow.Moj kolega w niskich temperaturach polewal parownik goraca woda i odpalal wtedy na lpg
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
Byłem sam przy aucie i nie było jak sprawdzić samemu... W poniedziałek chyba zaprowadzę auto do mechanika bo tak pod blokiem to żadna przyjemność wogóle coś robić w takich warunkach... Spróbujemy też z tym samostartem albo gorącą wodą...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Dzisiaj byłem u mechanika. Rozebrał parownik, obczyścił, membrany ok, trochę było syfu w środku, zostało obczyszczone, poskładane i parownik jest ok. Po kilku próbach auto odpaliło lecz znowu obroty niskie i to wszystko co w temacie Stwierdził, że nie jest to wina instalacji gazowe lecz zapłon jest przestawiony, ruszył zapłonem i rzeczywiście auto troche lepiej zaczęło chodzić lecz to jeszcze nie to co wcześniej. Skończył się zakres regulacji zapłonu... Stwierdził, że niby zapłon tak jakby sam się przestawił, ale czy to możliwe? Może coś się urwało... raczej wykluczył żeby rozrząd przeskoczył lub coś w tym rodzaju. Chciał sprawdzić ustawienie zapłonu ale na kole nie ma żadnego odniesienie do tzw. "grzebienia"... Co o tym sądzicie? Bo ja już sam nie wiem, czy zapłon mógł sam sie przestawić? (przecież dzień wcześniej wszystko było w porządku). Może coś jest nie tak z aparatem zapłonowym (gdzieś zamókł, coś się w nim urwało/przetarło)?
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Nie chce cie wprowadzac w blad ale watpie ze to przestawienie zaplonu.dlaczego wykluczyl rozrzad bylo juz tyle przypadkow ze przeskoczyl na pasku i byly problemy z uruchomieniem moca.U ciebie jest jeszcze gorzej bo ci nie chodzi samochod na pb.Ja bym rozrzad sprawdzil.,jak dawno miales zmieniany? Napisz w dziale 323 bo moze nalezaloby podlaczyc samochod pod kompa,moze ma jakis czujnik ktory ,niewiem czy twoja czujnik walu? jesli problem dotyczy tylko obecnie wolnych obrotow to przeczysc przepustnice.Natomiast jesli samochod nadal zle sie wkreca na wyzsze obroty i muli to napewno nie jest wina przepustnicy
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
rozrząd zmieniany był jakieś 20 tys temu... Auto nadal słabo pali, ma niskie obroty na jałowym i słabo wkręca się na obroty...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Dzisiaj mechanik sprawdził, że rozrząd jest ok, natomiast stwierdził, że przeskoczył łańcuch łączący dwa wałki rozrządu (dlatego przestawił się zapłon) No i ma teraz lekki problem bo nie wie dokładnie jak to ustawić... Czy łańcuch należy wymienić? Z tego co się orientuję to łańcuch ten napina od spodu jakiś napinacz czy coś takiego... Jakieś propozycje (będę wdzięczny)
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Problem rozwiązany. Okazało się, że przeskoczył rozrząd/ pasek (nie wiadomo z jakiego powodu)... dlatego zapłon był przestawiony (dobrze, że rozrząd bezkolizyjny ) pzdr
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
A wie ktoś może dlaczego przeskoczył...? Pasek był dobrze napięty. Widzę że nie tylko mi się to zdarzyło...
- Od: 11 lis 2008, 15:08
- Posty: 47
- Skąd: Rejowiec
- Auto: mazda 323F BA 1,5 95r +gaz
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość