No dobra, dowiadywałęm się u lakierniaka to usłyszałem że mało kto jest w stanie położyć to tak żeby wyglądało ładnie. A co jak będę sprzedawał auto ?... za pół ceny wyjdzie bo nikt nie będzie chciał takiego mojego dziwnego lakieru.

A folię się zedrze i finisz!
Ja się piszę na oklejanie chociaż to też nie jest tak, że w każdej agencji reklamowej ci to wykleją. Z tego co rozmawiałem z gościami z wrocka to dość skomplikowana sprawa, jakieś szkolenia są nawet podobno. W pierwszej lepszej agencji to kleją literki które po pół roku z auta zaczynają odchodzić na myjce (miałem tak w autku firmowym). Te folie do transformacji koloru to zupełnie inna bajka pewnie... Zresztą życie pokaże!
Jak coś będę miał gotowego to dam znać, na razie jeszcze szukam konkretnego autka...