marcinos napisał(a):Chlopaki jezdzi ktos z was na oponach firmowanych "Nankang"
Są dobre. Na tyle dobre, że zastanawiam się czy ich nocą Teściowej nie zamontować... To w sumie nawet genialny pomysł...
marcinos napisał(a):sa tanie dosc a slyszalem ze produkowane na bazie mieszanki gumowej yokohamy.
A gdyby nawet były, to co? To tak jakbyś do beczki najlepszej szkockiej dolał wiadro końskiego moczu. W smaku pewnie żadna różnica, ale czy byś wypił wiedząc o tym wcześniej?
To jak z olejami – mogą być na tej samej bazie...
Firmy Nankang, to ja mogę zamontować zderzak. Albo klapkę wlewu paliwa...
Natomiast element, który ma większy wpływ na stan techniczny pojazdu, wolałbym żeby został wytworzony przez troszkę bardziej renomowanego producenta... Albo żeby on się chociaż pod tym malutką czcionką podpisał...
Nie znaczy to, że to nie mogą byc jednocześnie najtańsze i najlepsze opony świata... Ja po prostu wolę, żeby przetestowali to inni na swoich doopach...