Strona 1 z 1
Turbina zalana wodą

Napisane:
30 maja 2010, 14:24
przez bazyl wspaniały
Jeden z naszych kolegów
Młody 1921 jest równierz poszkodowany ( i to bardzo) przez powódź.
Prosił mnie o założenie tego tematu ponieważ nie ma w tej chwili możliwości aby zrobić to samemu.
Jak postępować z turbiną zalaną wodą (właśnie przez powódź). Do tej pory przepłukał ją ze szlamu, kanały smarowania oraz same wentylatory/wiatraczki (czy jak to się tam zwie) potraktował olejem.
Na co zwrócić uwagę i co z nią dalej, jak ją ratować bez rozkręcania na czynniki pierwsze-to ważne. będzie coś z niej jeszcze??
Turbina to
holset hx35Radźcie panowie a ja będę przekazywał info dalej.
Z góry dzięki

Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
31 maja 2010, 11:05
przez jackkpl
Nie jestem ekspertem,ale jak na moje to kanaly smarowania (tam gdzie leci olej) nalezy przeplukac olejem pod cisnieniem. Ja bym do tego uzyl duzej strzykawki. Pozostale kanaly (chlodzenie woda, przelot spalin i powietrza) wg mnie sa bezpieczne. Tam mozna po prostu przeplukac jakas ropa ,zeby usunac resztki piasku itp. Najwazniejsze to wlasnie lozyska, ktore sa smarowane olejem. Jak to bedzie zapchane, to turbo sie zatrze i remont kapitalny.
Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
31 maja 2010, 13:13
przez Lorento
Gdzie ta turbina leżała że ją zalało? Na półce w garażu?
Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
31 maja 2010, 21:35
przez bazyl wspaniały
Lorento napisał(a):Gdzie ta turbina leżała że ją zalało? Na półce w garażu?
Nie wiem, zapytam i dopiszę
Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
15 cze 2010, 12:56
przez lukster
jak leżała na półce to kibel, piasek wszędzie w środku, oddałbym do firmy regenerującej do rozebrania i wymycia. Chociaż holsa z tego co wiem można rozebrać w garażu bez problemu. Jeśli zaś była na aucie to wg mnie piasek nie miał szans dostać się do środka, więc wymycie ropą np magistrali olejowej wystarczy.
Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
15 cze 2010, 13:39
przez Quaki
Zgadazm sie z luksterem z tym ze kazda turbine mozna rozebrac samemu sa tylko dwie zasady
1. nalezy sprawdzic jaka sila byla przykrecana nakretka (klucz dyanmometryczny i wiadomosci z neta) i przykrecic odpwoiednia sila
2. wazniejsza jesli chcesz ruszac wirnik koniecznie zaznacz jego polozenie wzgeledem walka (turbiny sa wywazane z uwagi na bardzo duza szybkosc obrotowa ) jesli tego nie zrobisz i odkrecisz slimak z walka masz bardzo duza szanse ze zobaczysz jak umiera twoja turbina
Pozdrawiam
Re: Turbina zalana wodą

Napisane:
19 cze 2010, 08:46
przez mlody1921
więc turbina leżała na szafie wysoko była pudełku zamknięta, wymyłem ją i zalałem olejem, wirniki kręca sie jak przed zalaniem, sam nie będe jej na pewno rozkręcał, te majchery z regeneracji turbin to sa tak na dwa razy, powtórzę jeszcze raz manewr z ropą i pod ciśnieniem kompresorkiem przeleje kilka razy olejem kanał olejowy zobaczymy, jestem dobrej myśli z tego co obserwowałem to woda na tym poziomie weszła i zeszła w miare szybko, syf jak zostawiała to na samym dole
Dziekuje z góry za zainteresowanie tematem