Strona 1 z 2
Piaskowanie zacisków hamulcowych

Napisane:
31 lip 2004, 18:17
przez xXx
Mam pytanie, czy można wypiskować zaciski hamulcowe

Chciałbym je dokładnie oczyśćić z rdzy przed malowaniem i nie wiem czy piasukjąc zacisk nie uszkodzę jego elementów, a w szczególności bieżni na której porusza się tłoczek.
Czy ktoś ma może jakiś sposób, aby zabezpieczyć te miejsca przed ewentualnym uszkodzeniem
Pozdro
Re: Piaskowanie zacisków hamulcowych

Napisane:
31 lip 2004, 18:21
przez Herdi
XXX napisał(a):Mam pytanie, czy można wypiskować zaciski hamulcowe

Chciałbym je dokładnie oczyśćić z rdzy przed malowaniem i nie wiem czy piasukjąc zacisk nie uszkodzę jego elementów, a w szczególności bieżni na której porusza się tłoczek.
Czy ktoś ma może jakiś sposób, aby zabezpieczyć te miejsca przed ewentualnym uszkodzeniem

Pozdro
No to zabezpiecz to czymś

Napisane:
31 lip 2004, 18:29
przez xXx
Chodzi mi o konkretny sposób...myślałem, żeby wykręcić tłoczek i zaspawać otwó kawałkiem blachy...jakieś inne propozycje


Napisane:
31 lip 2004, 19:32
przez Herdi

Napisane:
31 lip 2004, 19:41
przez xXx
Herdi.....przecież nie będę spawał tego do Bieżni!! Na zewnątrz, do okoła. Co do gumy to czy wytrzyma


Napisane:
31 lip 2004, 19:48
przez Herdi
XXX napisał(a):Herdi.....przecież nie będę spawał tego do Bieżni!! Na zewnątrz, do okoła. Co do gumy to czy wytrzyma

Spokojnie – piaskowanie tworzyw nie rusza a w szczególności własnie gumy

Napisane:
31 lip 2004, 19:54
przez xXx
Aha...czyli Spox....Dzięki wielkie....w następnym tygodniu biorę się za to...
Pozdrawiam


Napisane:
31 lip 2004, 21:13
przez HERCIK
mozesz tez wsadzic tam szmate, ja u siebie tez mialem piaskowac ale stwierdzilem ze sie pobawie i oczyscilem wszystko mala multiszlifierka.

Napisane:
31 lip 2004, 21:40
przez xXx
Powiem Ci, że masz rację. Da się to wyczyścić, ale jest to bardzo trudne i zajmuje dużo czasu, a piaslowanie załątwi sprawę raz a dobrze.
Pozdro

Napisane:
31 lip 2004, 22:27
przez Carrrlos
ja tam nie piaskowałem tylko czyściłem drutem na wiertarce (różne końcówki) po poł godziny na zacisk, potem odtłuszczanie i jest OK farba się trzyma, ale od temp. się przypaliła, więc lipna była, natomaiust sama metoda jest OK, cierpliwość + wiertarka + browarek czyni cuda

Napisane:
31 lip 2004, 22:57
przez xXx
Tak właśnie robię, ale spróbuję wypiaskować...wiertarka nie doczyści wszystkiego niestety...

Napisane:
1 sie 2004, 01:04
przez Jaksa
Widzę ze robisz wszystko na błysk...... ukłony dla Ciebie za chęci i poświęcony czas....


Napisane:
1 sie 2004, 10:22
przez xXx
A dziękuję....taki już jestem. Jak mam coś robić tak sobie to wolę sobie to darować...Lubię bardzo dobrą robotę!!
Pozdrawiam

Napisane:
1 sie 2004, 10:50
przez zbyniu
Jest lepszy sposób od piaskowania tylko trzeba mieć tymczasowy komplet zacisków .
Sposób jest czasochłonny ale efekt przewyższa piaskowanie a mianowicie wystarczy zdemontowany zacisk zamoczyć w zwykłym spożywczym OCCIE .Trwa to około 7 do 10 dni w zależności od grubości rdzy ale efekt jest niesamowity (warunek zacisk nie może być tłusty – ewentualnie trzeba umyć rozpuszczalnikiem).A później już tylko lakier nowe gumki i zacisk jak nowy.
Ps.prowadnice i tłoczek wystarczy tylko oczyściś

Napisane:
1 sie 2004, 11:01
przez xXx
Spoko.....w takim razie spróbuję bo autko i tak narazie stoi. Zaraz lecę po ocet do sklepu i mam nadzieję, zę cała rdza zejdzie..
Pozdrawiam

Napisane:
1 sie 2004, 12:47
przez zbyniu
tylko octu musisz mieć tyle żeby nic nie wystawało nad powierzchnię (rozmontuj cały zacisk na czynniki pierwsze)
Sposób sprawdzony w 100%(informacja od kolegi który poszukuje w ziemi pamiątek z II wojny światowej a takich żeczy się nie piaskuje ani nie traktuje szczotką drucianą)

Napisane:
1 sie 2004, 12:59
przez xXx
Niom...rozebarne są już dawno...idę po ocet do sklepu...


Napisane:
1 sie 2004, 15:01
przez newbie
XXX napisał(a):Spoko.....w takim razie spróbuję bo autko i tak narazie stoi. Zaraz lecę po ocet do sklepu i mam nadzieję, zę cała rdza zejdzie..
Patyk...lepiej w sklepie spir sobie kup i sie upij....może te super-pomysły same wyparują ci z bańki razem z % podczas trzeźwienia....


Napisane:
1 sie 2004, 15:20
przez zbyniu
@-tech sam sprubuj zanim zaczniesz krytykować sprawdzone sposoby

Napisane:
1 sie 2004, 15:22
przez newbie
zbyniu napisał(a):@-tech sam sprubuj zanim zaczniesz krytykować sprawdzone sposoby
ja nie krytykuję żadnych sprawdzonych sposobów....take it easy....po prostu uważam, że patyk powinien inaczej ustalić priorytety....that's it