Strona 1 z 2

jaki sposob na usztywnienie sprezyn ?

PostNapisane: 30 mar 2006, 20:03
przez LoB
Witam

czy istnieje jakis sposob aby zredukowac ugiecie sprezyny ??

jak sie maja do tego tzw gumki miedzy zwoje ?? ktos to ma ?? spelnia to swoje zadanie ??

PostNapisane: 30 mar 2006, 20:06
przez Waluś
LoB napisał(a):ak sie maja do tego tzw gumki miedzy zwoje

u mnie były :) jedną zgubiłem, a drugą wyrzyciłem sam bo 2 razy odpadła :P

PostNapisane: 31 mar 2006, 00:09
przez Boris86
A co te jamexy są już za miekkie??...
Trzeba by zajrzeć do ksiązki z metaloznawstwa i obróbki cieplnej... i zobaczyć jakie motody obróbki stosuje sie do utwardzenia spreżyn. Pewnie jakieś hartowanie.

PostNapisane: 31 mar 2006, 11:57
przez LoB
Boris86 napisał(a):A co te jamexy są już za miekkie??...

dokladnie....

sa mieksze od serii :| auto sie buja na tyle...ze przy wiekszych nierownosciach obcieraja tylne opony o ranty nadkoli :|

zastanawiam sie nad tymi gumami http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=93375444

w ostatecznosci wypchanie blotnikow albo powrot do serii zawiasu :(

PostNapisane: 31 mar 2006, 12:49
przez Boris86
Nie musisz wypychać... wystarczy ze ponacinasz flexem i podegniesz te wewnetrzene czesci rantów nadkoli... bynajmniej u mnie to pomogło... a mam ET 24 i szparke miedzy nadkolem a oponą równą 1cm.
Tyle że ja mam zawias innych firm.

Rozumiem że mówisz juz o odczuciach na założobych 17 na niskim profilu??

PostNapisane: 31 mar 2006, 17:03
przez qlesh
LoB a jakie masz ET w tych felgach?? Ja mam taki sam rozmiar koł, jeszcze nie zmienilem, ale czeka mnie to. U mnie ET to 40, ciekawe czy bedzie tak ocierac jak u Ciebie, czy moze bardziej :|

Ciekawe czy te gumy cos dają :|

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:11
przez LoB
Boris86 napisał(a):Nie musisz wypychać... wystarczy ze ponacinasz flexem i podegniesz te wewnetrzene czesci rantów nadkoli...


no wlasnie mysle ze pozbycie sie tych wystajacych czesci ranta zalatwilo by sprawe....

tylko jest jedno ale....miesiac temu te nadkola byly naprawiane ....tzn spawane bo pordzewialy (podobno seryjna nalecialosc kazdego GE), a co za tym idzie malowane cale blotniki dlatego szczegolnie zalezy mi zeby nie robic tego ponownie :|

no nic musze sie podowiadywac o to nacinanie i zaginanie...

zastanawiam sie jeszcze nad tymi gumami ?? bo wlasciwie autem da sie jezdizc .....ale przy jakis ekstramalnych skretach badz wybojach po prostu trze opona.... i czy moze takie gumy rozwiazaly by sprawe i nie trzeba by ingerowac w blacharke ??
tylko jak jest z tymi gumami ?? w jakiej ilosci zaklada sie na zwoj ?? wystarczy po jednej ??

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:19
przez Boris86
Moje zdanie o gumach jest takie że możesz sobie ich użyc raz na jakiś czas gdy wiesz że bedziesz jechał np. w kilka osób i bagazem i to doścdaleko....
Do normalnej jazdy guma miedzy sprężynami to nie jest dobry pomysł...
Ponieważ zmnijeszasz liczbę zwojów pracujących czynnie...a do tego przesuwasz o równo jeden zwój miejsce rozpoczęcia pracy speżyny i od tego miejsca spreżyna nie rozwija sie jakby płynnie tylko od razu zaczyna pracować w miescu które jest w normalnym odsunieciu od nastepnego zwoju.
Może to barzdo przyspieszyć zużycie i pękniecie spręzyny.

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:27
przez LoB
no wlasnie ...tez sceptycznie podchodze do czegos co kosztuje w zlotowkach liczonych na palcach jednej reki...a zarazem ma bezposredni wplyw na bezpieczenstwo

w ostatecznosci wroce do serii :(

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:38
przez qlesh
Boris a nie sadzisz ze jest jakis sposob na to zeby te sprezyny usztywnic jakś obrobką cieplną?? Mysle ze poszerzanie nadkoli to nie wyjscie bo dalej nie uzyska się tego czego tak oczekiwalismy po wymienie sprezyn, czyli wiekszej sztywnosci na zakretach i przy hamowaniu. Ja mam ten sam problem co LoB bo tez kupilem te sprezyny, kayaby tez chce wsadzic i w pokoju lezą mi takie same kola prawie gotowe do montazu. Nie zna ktos jakiejs firmy ktora by to mogla usztywnic cieplnie?? :|

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:44
przez Bimbak
W sumie dziwne... bo letki pisał że autko jest dużo sztywniejsze, co prawda jego auto to mx-6. Ja również czekam na założenie spręzynek, i mam nadzieje że autko faktycznie sie troszkę usztywni.

PostNapisane: 31 mar 2006, 18:48
przez qlesh
Moze problem jest w tym ze te opony 215/45/17 po załozeniu na felge daja o 15mm wieksza srednicę koła i dlatego trze po rantach, zreszta nie wiem, to nie jest az taka duza roznica :(.
LoB, mam prosbę, jakbys mogł opisac jak zachowuje się samochod przy hamowaniu, przy skrecaniu, czy bardzo sie wychyla, czy nurkuje jak hamujesz?? Bylbym wdzieczny. Narazie to nie wiem co robic z tymi sprezynami...

One w ogole sa z zalozenia twardsze czy to seryjna twardosc i tylko sa krotsze o -35mm ???

PostNapisane: 31 mar 2006, 19:50
przez LoB
wiec tak .... auto napewno jest stabilniejsze na zakretach ...nie nurkuje przy hamowaniu itd...ale wydaje mi sie ze jest to konsekwecja samego obnizenia ....

a subiektywnie sadze ze sa one "mieksze" w porownaniu do serii przynajmniej u mnie w wersji GT, moze w FSach sprezyny same w sobie sa mieksze i dlatego te JAMEXY wydaja sie twarde

w kazdym badz razie musze cos wykombinowac...bo nie chce wyladowac na drzewie przez przecieta opone :|

PostNapisane: 31 mar 2006, 21:33
przez Boris86
qlesh napisał(a):Boris a nie sadzisz ze jest jakis sposob na to zeby te sprezyny usztywnic jakś obrobką cieplną


Boris86 napisał(a):Trzeba by zajrzeć do ksiązki z metaloznawstwa i obróbki cieplnej... i zobaczyć jakie motody obróbki stosuje sie do utwardzenia spreżyn. Pewnie jakieś hartowanie.

Prosze czytaj temat dokładnie.

PostNapisane: 1 kwi 2006, 12:13
przez letkoletki
LoB napisał(a):sa mieksze od serii


To dziwne :|

No fakt ze ja mam inny model, ale jak otworze drzwi i skacze po progu to mx-a MOZE z 0,5 cm sie przygnie do gleby

Od montazu sprezyn przejechalem juz 2 000 km i wszystko spoko <spoko>
ladnie przyjmuje polskie doły, nurkowania brak, przycierania tez

Zakrety to teraz najprzyjemniejsze czesci trasy :D (leciutenko sie na nich ugina)

Ja bardzo polecam Jamexy do Mx-6, a do innych modeli to nie wiem

PostNapisane: 1 kwi 2006, 12:25
przez letkoletki
Znam taki jeden sposob usztywnienia sprezyny (czy dobry to ocencie sami, ja go nie praktykowalem):

naciagniecie mocnego węża na sprezyne, jego srednica wewnetrzna musi byc taka sama jak sprezyny

mi sie ten sposob bardziej podoba, od tych wkladek z allegro, przynajmniej bezpieczniejszy

PostNapisane: 1 kwi 2006, 12:35
przez qlesh
No czytałem Boris, czytałem. Myślałem moze ze wiesz jaka konkretnie obroka cieplna by tu pasowała.

PostNapisane: 1 kwi 2006, 15:02
przez bartek_bart
ja mogę powiedzieć że na pewno auto jest stabilniejsze na zakrętach i się lepiej prowadzi ale w mieście na nierównościach trochę się buja tak jakby podskakiwało do góry na dól takie wrażenie jak już kiedyś pisaliśmy jakby się na kanapie spręzynowej pobujał ale w moim przypadku wpływ na to pewnie mają dodatkowo średni stan amorów i opony o profilu 70

PostNapisane: 1 kwi 2006, 15:46
przez letkoletki
bartek_bart

jak na zimowkach jezdzilem (profil 65) to tez cos podobnego mialem, samochod amortyzowal sie na oponach bardziej niz na zawieszeniu, a amortyzatory mialem juz nowe

na profilu 45 jest podskakiwanie, ale takie krotkie i szybkie (jak "ruchy robota" :) )
teraz sie czuje, ze to zawieszenie pracuje, a nie opony

PostNapisane: 1 kwi 2006, 16:14
przez Boris86
bartek_bart napisał(a):opony o profilu 70

Już pisałem o tym...w tym momencie ten zawias poprostu nie ma możliwościnormalnie pracowac... ja miałem taką opcje zimą i jest to meczarnia...
Do sportowego zawiasu musi być niższy profil...inaczej to nie ma sensu