Jacek176 napisał(a):Kissu napisał(a):dodaj sobie torowe wałki rozrządu i szlif głowicy podniesione cisnienie paliwa i może strzelić
Ani ostrzejsze wałki ani podniesione ciśnienie paliwa nie wpływają na zwiększone obciążenie elementów silnika. Negatywnym efektem może być co najwyżej pogorszenie kultury pracy (np. falowanie obrotów na jałowym biegu). Poza tym nie za bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób mógłbyś mieć podniesione ciśnienie paliwa jak masz zostawiony seryjny regulator ciśnienia.
Druga sprawa: mówiłeś mi na GG, że ty masz wersje silnika z sonda lambda. Czyli masz tłoki o niskim stopniu sprężania (9.0:1). Także w twoim wypadku nawet splanowanie głowicy o 1mm nie powinno przynieść żadncyh negatywnych skutków. Dlatego wina leży gdzie indziej.
Natomiast w przypadku jackkpl, gdzie on ma wersje bez sondy, czyli tłoki o wyższym sprężaniu (9.8:1) to po planowaniu głowicy myślę, że benzyna 98 oktanów jest już obowiązkowa.
No właśnie, jakie paliwo miałeś zalane podczas badania na hamowni?
Paliwo 95 oktanow, bo na takim bede glownie jezdzil. Przyspieszanie zaplonu o te pare stopni na gorze nie dawalo efektu, natomiast do obrotow 4 tys dalo 3-4nm. Wg moich wyliczen splanowanie z 0,5mm powinno podniesc sprezanie z 9.8 na 10.35, takze tez jakiegos kosmosu nie ma. Zrobie jeszcze pare domowych modow, typu uszczelka teflonowa pod zawor dodatkowego powietrza i odpiecie ogrzewania przepustnicy (albo tez wyciac pod to uszczelke teflonowa, zeby jak najmniej ciepla szlo na kolektor ssacy). Zrobie tez porzadnie dolot (cos na wzor twojego, czyli zabudowany od komory silnika) i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Narazie auto cos slabo zaczelo jedzic po zalozeniu fabrycznego filtru, albo ja juz sie przyzwyczailem do tych osiagow