Kilka dni temu miałem małego spara

Ale zacznę od początku. Jadę sobie swoim autkiem (323F 2.0 V6) z kumplem 90 km/h. Nagle dogania nas dość szybko BMW na xenonach serii 5 (model E39) i nerwowo naciska mnie na zderzak. Z naprzeciwka jechały samochody wiec nie miał miejsca zeby wyskoczyć. No to myślę sobie ooo nie kolego, tak sie bawić nie będziemy. Gdy nadjechał ostatni samochód z naprzeciwka i dalej było juz pusto ja szybko redukcja na 3 i w dywan. Minęły może ze 2 albo 3 sekundy i zobaczyłem tylko 4 wydechy, napis M5 i usłyszałem piękny dzwięk tej maszyny

Ale to ma przyspieszenie

Pewnie nawet nie wiedział ze wyciskałem 7 poty z KF-a, bo kill naprawdę krótko
