Ja sam montowalem nowe amorki i sprezyny progresywne.
Przy okazji zabezpieczylem nadkola od rdzy (pomalowalem je od nowa barankiem)
i pryslem zaciski na czerwono.
Posadzilem samochod na grobych deskach, zwalilem wszystkie kola i zabralem sie do roboty.
Posmarowalem zaciski odrdzewiaczem(zeby przez czas wymiany preparat zadzialal, polecam go)
Najgorsze byly zapieczone sroby dolne mocowania amortyzatorow, poradilem sobie z nimi podgrzewajac je palnikiem.
W Mx-6 amortyzatoty nie wyskakuja po wubiciu srob, co innego w 626 z 93r, w ktorej wymienial moj brat (u niego az walnely w przeguby).
Odpiolem przewody od abs-u i hamulcy mocowane na amorach.
Potem odkrecilem sroby kielichow i wysunolem cale McPersony z nadkoli.
Do zdjecia sprezyn wykorzystalem wytoczone sciagaczki
jedna sciagaczka sklada sie z nagwintowanego drutu zbrojeniowego (musi byc na nim z jednej strony gwint prawy, a z drogiej gwint lewy, 2 cm drutu po srodku, zeszlifowane musi byc tak aby pasowal na niego jakis klucz, ja mialem na klucz 17)
Nastepnie potrzebne sa dwa male klocki metalowe (w nich wywiercone dziury, potem nagwintowne, jeden klocek prawym gwintem i drugi lewym gwintem)
W kostkach jeszcze trzeba naciąć wglebienia na sprezyny.
Skrecamy to razem i sciagaczka gotowa.
A potrzebne są dwie.
Sciskamy sprezyne, odkrecamy srube, tą u gory amorka.
Wyciagamy sprezyne, odkrecamy sciagaczki.
Wkladamy nowa sprezyne, sciskamy i wykonujemy wyzej wymienione czynnosci tyklo w odwrotnej kolejnosci.
Tak z wszystkimi McPersonami.
Do skrecania srub polecam klej, zapobiegajacy samodzielnemu rozkrecaniu sie ich.
Do rozkrecania WD-40
Przepraszam jezeli zle uzylem jakiegos zwrotu technicznego lub cos nie dokladnie opisalem, bo nie jestem mechanikiem (poprostu wiem jak to sie robi, ale z wytlumaczeniem juz gorzej

)
Chce niebawm wstawic fotki na forum z wymiany, zglebienia, "poprawkowania"
CO DO ZBIEZNOSCI, TO TRZEBA JA USTAWIC
przod mialem rozbiezny, a tyl bez zmian.
Nie liczy się cel, liczy się podróż...