Wycięcie katalizatora
Globy , automatem świetnie się jeżdzi , niepowiem . Ale założyłem gaz (z wtryskiem zresztą ) i mam taki problem że jak depnę do oporu to przy przerzucaniu biegów między jedynką a dwójką jest takie ciągnięcie jak w manualu by ktoś ciągnął na półsprzęgle. Chyba już u tych speców co mi założyli to krematorium byłem ze sto razy . Podłączają tego laptopa , ustawiają mapę na różne sposoby i nic to nie daje.Tak mnie to wkurza że chyba bym był skłonny podjąć taką drastyczną decyzję.
- Od: 7 kwi 2004, 19:00
- Posty: 223
- Skąd: Warszawa
- Auto: mazda 626 2,5 v6
Uuu. A moze jeszcze sprobuj w jakims warsztacie z automatami (raczej zasiegnac porady niz naprawy)? Rozumiem, gdyby sypnela Ci sie skrzynia, ale taka zdrowa usuwac... Chociaz po swap'ie pchnalbys ja za 2500 zl i wyszedl wlasciwie na swoje.
PS. Krematorium
PS. Krematorium

No znaczy sie zamiana skrzyn z A/T na M/T.
Witam
Kat już wycięty ,a raczej wybity.Wybiłem wszystko z niego i wsadziłem na przelot rurke o śr: 50 mm.I puszka została nie naruszona .Wszystko jest Ok .Nie napisze że mam 200 KM więcej ,ale coś tam jest odczuwalne .
Pozdrawiam
Kat już wycięty ,a raczej wybity.Wybiłem wszystko z niego i wsadziłem na przelot rurke o śr: 50 mm.I puszka została nie naruszona .Wszystko jest Ok .Nie napisze że mam 200 KM więcej ,ale coś tam jest odczuwalne .
Pozdrawiam
- Od: 21 gru 2003, 16:01
- Posty: 35
- Skąd: Bochnia
- Auto: Audi A6 Avant 2.5 TDI
Jeśli chodzi o zmianę automatu na manual to trwało to 3 dni ale gdybym miał wszystkie potrzebne części to trwało by to jeden dzień i troszkę drugiego z regulacją.
Trwało 3 dni bo krążyłem po terenie w celu kompletowania łap , gum mocujących skrzynię odsadzenie półosi i takie tam np. jest inny zbiorniczek płynu chamulcowego.
Koszt z robocizną 2,500zł
Ale teraz jaka rozkosz przy dystrybutorze i na trasie tylko coś szybko spalają się oponki.
Ale żona się do mnie nie odzywa.
Trwało 3 dni bo krążyłem po terenie w celu kompletowania łap , gum mocujących skrzynię odsadzenie półosi i takie tam np. jest inny zbiorniczek płynu chamulcowego.
Koszt z robocizną 2,500zł
Ale teraz jaka rozkosz przy dystrybutorze i na trasie tylko coś szybko spalają się oponki.
Ale żona się do mnie nie odzywa.
- Od: 26 paź 2003, 22:02
- Posty: 38
- Skąd: Białystok
- Auto: 3 BL 2,0 DISI
Quidam, moze mylisz GE z GD – tam byla wersja 2.0 16V (140/148 KM). Wzmocniony FS trafil do GF (136 KM). GE GT= 2.5i V6.
Globy napisał(a):Quidam, moze mylisz GE z GD – tam byla wersja 2.0 16V (140/148 KM). Wzmocniony FS trafil do GF (136 KM). GE GT= 2.5i V6.
Ciekawi mnie czy duza jest róznica w tych silnikach? Moze uda sie to w prosty sposob przerobic
- Od: 8 mar 2004, 14:33
- Posty: 77
- Skąd: ..........
- Auto: Mazda
Dlugi kiedys pisal na Technicznym, ze sam komp nie da przyrostu 21 KM, trzeba cos jeszcze zmieniac.
Od kilku dni układ wydechowy zaczął wydawać dziwne dźwięki tj.: słychać go jakbym jeździł 30 letnim 125p, a nie Mazdą.
Ruszyłem więc do tłumikarza na Al.Krakowskiej Muffler Service tak ten zakład się nazywa, koleś postukał, popukał i stwierdził, że kat się rozpadł i osadził w tłumiku końcowym.
Po oględzinach wzrokowych powiedział też, że układ wydechowy mam identyczny jak w 626 GE, tak więc zamiennik kata i układ wydechowy 626 z robocizną wyniosłoby mnie 750PLN.
Postanowiłem skoczyć jeszcze do drugiego tłumikarza, tym razem na Grochowie na tyłach bazarku na Szembeka, ten stwierdził to samo wycenił wymianę na 700PLN
lub zaproponował wstawienie strumienicy katalizatorowej wyglądającej z zewnątrz jak katalizator – koszt 200PLN.
Jednocześnie odradził mi wstawianie katalizatora, bo stwierdził, że jak silnik bierze olej to znaczy, że na pewno się "grzeje" tak więc nawet jak wstawię kat to i tak on również się rozpadnie po kilkuset kilometrach.
Rozumiem, że jak wstawię strumienicę to przeglądy będę musiał robić z bonusem.
Tak więc, może Ci, którzy mają takowy wynalazek jak strumienica by się wypowiedzieli co do tego wynalazku.
Ruszyłem więc do tłumikarza na Al.Krakowskiej Muffler Service tak ten zakład się nazywa, koleś postukał, popukał i stwierdził, że kat się rozpadł i osadził w tłumiku końcowym.
Po oględzinach wzrokowych powiedział też, że układ wydechowy mam identyczny jak w 626 GE, tak więc zamiennik kata i układ wydechowy 626 z robocizną wyniosłoby mnie 750PLN.
Postanowiłem skoczyć jeszcze do drugiego tłumikarza, tym razem na Grochowie na tyłach bazarku na Szembeka, ten stwierdził to samo wycenił wymianę na 700PLN
lub zaproponował wstawienie strumienicy katalizatorowej wyglądającej z zewnątrz jak katalizator – koszt 200PLN.
Jednocześnie odradził mi wstawianie katalizatora, bo stwierdził, że jak silnik bierze olej to znaczy, że na pewno się "grzeje" tak więc nawet jak wstawię kat to i tak on również się rozpadnie po kilkuset kilometrach.
Rozumiem, że jak wstawię strumienicę to przeglądy będę musiał robić z bonusem.
Tak więc, może Ci, którzy mają takowy wynalazek jak strumienica by się wypowiedzieli co do tego wynalazku.
MX-6 – Streets will never be the same...
はやい マツダ〪
はやい マツダ〪
- Od: 12 sty 2004, 13:35
- Posty: 154
- Skąd: Warszawa
- Auto: MX-6
Rozumiem, że jak wstawię strumienicę to przeglądy będę musiał robić z bonusem.
hmmm... ktos tu kiedys pisal na forum ze samochody wyprodukowane przed rokiem 1995 nie musza miec katalizatora...moze to i prawda... trzeba by to sprawdzic //

6,2s –> 100km/h
- Od: 11 lut 2004, 00:59
- Posty: 463
- Skąd: Gliwice
- Auto: Coupe R6
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy Tuning i modyfikacje