Gared napisał(a):W przypadku mx-3 jesteś w stanie podobną moc uzyskać podobnym kosztem. Przyznaję jednak, że zajmie Ci to więcej czasu.
I to mi wlasnie chodzi. Duzo wiecej czasu – A czas to tez pieniadz – przynajmniej dla wiekszosci ludzi.
Gared napisał(a):Ja jeździłem, nawet dość długo i przynajmniej w HDI z roku 2000 wcale nie jest tak różowo. Kopa auto dostaje dopiero około 2k rpm, a jechać sensownie zaczyna od mniej więcej 1,7 1,8k rpm. Tyle że to zależy od modelu – wszystkimi istniejącymi dieslami nie jechałem, więc na temat pozostałych się nie wypowiadam.
Moj tato ma Berlingasa nowego w HDi. Mowimy o TDikach glownie, bo to z nim tutaj coponiektorzy sie strasznie smieja. Hdi ma inna charakterystyke, ponadto kreci sie o ile pamietam do 7k rpm chyba. Turbo faktycznie jest ospale ale silnik jak silnik, jak sie juz go wysoko trzyma duzo ludzi sie nacina ... a Berlingo niby takie niepozorne ...
Lukasz_zdw wpisz prosze swap w googlu

Zobaczymy do jakiego elementu Cie odniesie. Ogolnie z ang. swap to zamiana. Jednak zyjemy w Polsce i tutaj 99% ludzi uznaje, ze swapowac mozna caly element. Caly silnik, cala skrzynie biegow, hamulce. Polemizowal jednak nie bede, niektorzy z nas lubia wtracac angielszczyzne pomiedzy zdania, wynika to pewnie z wizyty zarobkowej na wyspach

Oczywiscie to ZART.
Lukasz_zdw napisał(a):My to wiemy
W takim razie wiem co Was boli
Lukasz_zdw napisał(a):Nikt nie powiedzial ze najszybsza i nikt nie wymiękł bo wyraźnie Ci napisalem wczesniej ale jesli czytac nie potrafisz lub czytasz po łebkach a jesli wszystko w zyciu robisz tak jak czytasz to twoje przekładki ktore zrobisz sam napewno dadzą zamierzony efekt.
Ty myslisz ze ja robie mody po to, zeby skopac Ci tylek? Robie je po to, bo TDI to mega fajna jednostka, zeby tanim kosztem miec wieksze stadko pod maska. Nie robie tego na 1 okazje, robie to po to, zeby na trasie moc smialo wyprzedzac szybko i bezpiecznie. Nie latam na 90tce 150 i nie dodaje gazu jak wyprzedza mnie jakas 15 letnia kolumbryna. Jade 100tka, zeby sie Policja nie dowalila, a jak mnie ktos wyprzedza to zjezdzam do pasa bocznego i puszczam zajoba. I tym bardziej dziwi mnie, jak ludzie pozniej pisza brednie, ze silnikiem 1.6 czy 1.8 "jakikolwiekbyonniebyl" objechali 3.0 TDI. Oni go nie objechali, oni go po prostu wyprzedzili bo szofer w 3.0 nie ma ambicji udowadniania sobie dlugosci jego [tiiit] na drodze. Zna swoja wartosc i jedzie na tyle szybko i na tyle wolno, aby dojechac do celu.
Podobnie ma sie sprawa wlascicieli modzonych 1.9 My nie mamy kompleksu malego litrazu silnika, slabszej marki, dla mnie Skoda to Skoda, zielona strzala z czescmi od VW, produkowana za poludniowa granica. I co dalej? Dalej twierdze ze to niesamowicie bezawaryjne auto. Przejechalem nim 177 tysiecy juz od nowosci, nie bylo ani 1 awarii. Ani razu nie musiala mnie z trasy sciagac pomoc drogowa i ani razu nie musialem jechac do mechanika, bo cos sie dzialo nie teges.
Z wymienianych elementow, ktore psuc sie nie powinny w tym okresie to przeplywomierz, smarowanie mechanizmu wycieraczek ktore kosztowalo mnie raptem 50 zl i godzine wlasnej pracy i czujnik temperatury powietrza. Czyli w sumie wydalem jakies 600-700 zl. Amory kosztuja mnie KYB kpl 890 zl z zalozeniem i maja lepsza charakterystyke niz seria, inne elementy rowniez sa tansze niz u Mazdy. Moze to powoduje rowniez Wasza frustracje?
Tyle w temacie. Jak bedziesz mial ochote sprawdzic moc TDI bez ziemniakow w bagazniku to zapraszam, ale auto pod Ciebie robic nie bede, takze nie bede robil 133 KM.
Ktos poprzednio napisal, ze jesli wszystkie parametry beda identyczne, tj KM, waga itd to bedzie remis. Takze po co kazales mi to zrobic? Zebysmy rownoczesnie na kresce jechali?
Jeszcze raz jak mantre bede klepal ze Tdi to dobre silniki, oszczedne i bezawaryjne ( mowa o VPkach i jeszcze PDkach ). Jak ktos uwaza je za badziew ... jego sprawa. Pytanie co na to jego silnik, bo Udesku mi same "dobre" rzeczy mowil o silnikach mazdy, o tym jak czesto trzeba rozne rzeczy wymieniac, zeby to w ogole jezdzilo.
Podsumowujac wole klekoczacego jak traktor diesla, niz ryczaca Vke... a raczej placzaca bo znow cos sie wysra. Wole placic za amory kpl 650 zl, niz 400 zl za sztuke

Dlatego nie jezdze Mazda, a Skoda. I chyba to nie ja jestem znerwicowany, bo jak wsiadam do auta, to nie martwie sie, co sie dzis mi zepsuje, tylko po prostu jade
