Niepolecane sklepy i serwisy

Postprzez magicadm » 14 lip 2006, 08:44

Jaksa napisał(a):
magicadm napisał(a):wiek na jaki wyglądał kazał szukać wzrokiem roweru z pierwszej komunii, którym od 2 miesięcy dojeżdża do pracy...
Ale szkolenia chłopaki mają ......


SERWISANT HONDY z KALISZA naprawdę niewiele potrafił – sam się do tego przyznał, że wie gdzie podpiąć i co naciskać w testerze...Ratuje go dostep do procedur serwisowych.

Szkolenia to jedno, a doświadczenie i intuicja (mechaniczna) to zupełnie co innego...
Nie jestem zwolennikiem "złotych rączek" – bardziej do mnie przemawia idea specjalizacji w konkretnej dziedzinie, a z tego co zaobserwowałem do dobry pracownik serwisu po kilku latach zdobywania doświadczeń i tak otworzy własną firmę :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Violetka » 1 sie 2006, 15:29

no cóż, to ja może w końcu opiszę historię z
"Auto Service 9" Andrzej Szablewski Warszawa, ul. Rydygiera 9, tel. 022 832 32 41
brzęczł mi strasznie katalizator, a ponieważ słyszałam że kiedyś na Rydygiera wywalali porcelankę (rozcinając go, wstawiając rurę i oczywiście spawając go od nowa) zadzwoniłam do pana, powiedziałam o co chodzi i w końcu pojechałam. Pracownicy najpierw usilnie namawiali mnie, że to na pewno obudowa od katalizatota i złapią ją porządnie cybantem. Zgodziłam się, ale pojawiłam się u nich w 5 minut po wyjeździe. Tym razem stwierdzili, że zdejmą obudowę, tłumacząc mi, że nie mam racji. Oczywiście tym razem zrobiłam jazdę próbną z jednym z mechaników, aby sam mógł się przekonać, że dalej brzęczy. Panowie stwierdzili, że dzisiaj już dzień pracy skończył się i kazali przyjechać mi następnego dnia rano. tak więc uczyniłam. Nieświadoma tego co się dzieje z autem czekałam sobie w ciepłej poczekalni – biurze, aż w końcu dokończą swego dzieła. Efekt był taki, że dojechałam do pracy prawie głucha i musiałam na biegu kupować i zakładać nowy katalizator bo...oni tylko jakimś narzędziem rozwalili w środku porcelankę (tam, gdzie sięgneli), wysypali ją (oczywiście nie do końca) i założyli marną pozostałość w swoje dotychczasowe miejsce...
a co na to właściciel firmy? "przecież mówiłem pani, że będzie głośniej" tylko jak widać zapomniał mi powiedzieć, że jednak nie rozetnie mi katalizatora jak ustalaliśmy to wcześniej <jelen>
mogłabym dalej się z nim wykłócać, ale po tych ciężkich chwilach stwierdziłam, że i tak straciłam masę czasu, kasy i przede wszystkim nerwów...
Obrazek
Wiele trzeba mocy, by umieć żyć wiedząc, jak bardzo życie i niesprawiedliwość są z sobą złączone / Friedrich Wilhelm Nietsche

www.forumppp.com.pl Partnerstwo Publiczno – Prywatne (PPP) w Polsce
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2006, 17:46
Posty: 1322
Skąd: Warszawa
Auto: mx5 NA 1.6/miata 1.8

Postprzez przemol80 » 9 wrz 2006, 16:06

ASO Mazda Henryk Polody
Poznań
61-614 Poznań, Łuczanowska 2

Naprwadę polecam omijać ten "serwis" z daleka, chyba że nie liczycie się z kosztami, ja dowiedziałem się o tym za późno. Już od pierwszej rozmowy przez telefon koleś wydal mi się niezbyt miły, ale przecież to jeszcze o niczym nie świadczy, więc postanowilem dać mu szansę. To był mój błąd :(
Miałem problem z silnikiem – nie utrzymywał wolnych obrotów, umówiłem się z serwisantem.
Pierwsza niemiła rzecz – nie daje żadnego pokwitowania, trzeba mu wierzyć na słowo. Zaufałem mu i zostawiłem auto. Na drugi dzień zadzwonił do mnie i stwierdził, że to silnik krokowy, powiedział mi że nowy kosztuje 750euro i że dzwonil po szrotach i znalazl używkę za 650 PLN. Nie znałem się na rzeczy wieć się zgodziłem, ale wydawało mi się to drogo, więc postanowilem to sam sprawdzić, zadzwoniłem do 4 handlarzy i max cena jaką usłyszalem to 150PLN, szybko powiadomiłem o tym fakcie "specjalistę", odp. tylko, że nie mam żadnej gwarancji że będzie on sprawny i na tym skończyła się rozmowa.
Następnego dna postanowiłem do niego zadzwonić, bo sam się nie odzywał powiedział że wymienił: sondę lambda, czujnik temperatury, silniczek krokowy i plastikową puszkę przy kolektorze (on to nazwał puszką rezonansową), którą sam dorobił (zespawał mały zbiorniczek z 2 rurkami) – koszt 180 PLN stwierdził, że nowa kosztuje 600 zl w co wątpię, chociaż przyznaję że tego nie sprawdziłem wszystkie te części wymienił bez żadnego uzgodnienia ze mną :(. Mówił, że to jeszcze nie wszystko i nadal nad nim pracuje. Na moje pytanie ile, tak w zaokrągleniu to będzie kosztować, odpowiadał za każdym razem: "kolego nie rozmawiajmy o kosztach".
Na trzeci dzień wreszcie powiadomił mnie, że auto jest gotowe do odbioru i całkowity koszt wyniósł 1146 PLN!!!! Zanim przyprowadziłem do niego samochód spodziewałem się naprawy za max. 500zl. Wreszcie odpalił auto, rozgrzał je trochę i kazał słuchać, rzeczywiście silnik pracował równo. Po chwili podniosłem maskę, silnik byl cały zielony od jakiegoś płynu, spytałem co to takiego – nie odpowiedział. w chwilę po tym sam się zorientowałem – zbiorniczek wyrównawczy płynu chłodzącego był pusty. Powiedziałem mu o tym więc dolal mi płynu. pojechaliśmy na jazdę próbną. Silnik pracował inaczej, nie jak nowy ale lepiej niż przedtem.
Rachunek:
– silniczek krokowy 150 PLN (potaniał nagle z 650PLN :))
– sonda lambda 286 PLN (sprawdziłem w sklepie nowa sonda NGK/NTK kosztuje 235 PLN, ale już się o to nie kłóciłem, spytałem go tylko jaką sondę założył, odp. że Denso w domu odkryłem, że raczej nie jest to Denso ponieważ przewody pomiędzy sondą a wtyczką są przecięte i te przy sondzie mają i nny kolor niż te przy wtyczce, jest to pewnie sonda uniwersalna, która nie kosztuje więcej niż 100PLN) mam tylko nadzieję, że będzie ona działać prawidłowo,
– czujnik temp. 130PLN,
– "puszka rezonansowa" 180PLN
– robocizna 400PLN
Teraz już wiem że nigdy więcej tam nie pojadę Wam też to radzę. Ten facet to po prostu naciągacz, jeżeli sam go nie przypilnujesz to nałoży sobie na każdą zcęść co najmniej 100% marży Koniec z serwisami, teraz zostane przy swoim znanym mechaniku :)
Forumowicz
 
Od: 9 wrz 2006, 15:15
Posty: 70 (8/0)
Skąd: Poznań
Auto: Mazda 323F BA 1996r
1.5 16V Z5

Postprzez yesfan » 15 wrz 2006, 17:48

Mimo pozytywnych opinii na tym forum, ja nie polecam tego serwisu. Dlaczego?

1. Chciałem oryginalne filtry, ale panowie z Buraczanej powiedzieli, że zastosują tańsze i równie dobre japońskie zamienniki. Owe super zamienniki to śmieci z JC, za ceny oryginałów !!
2. Zalecono mi wymianę osłony rozrządu (500zł), która jakoby była odpowiedzialna za pękające paski.
(oto komentarz JAKSY: Słuchaj , czy te osły ( przepraszam za wyrażenia ) robiły Tobie ten rozrząd? Uśmieliśmy się z chłopakami ( sorki ) Proponuje wziąć to na piśmie i opublikować w prasie i na forum).
3. Usłyszałem: Półsyntetyczny olej 5W-40 Liqui Moly nie nadaje się do polskich warunków klimatycznych.
4. Regulując zawory nie wymieniono podkładek przelewowych, nawet o nich nie wspomnieli.
5. Zapewniono mnie że klocki hamulcowe zostały niedawno wymienione, zgoda, ale tylko z przodu, te z tyłu maja niewielki żywot przed sobą. Dodam, że poprosiłem o wykonanie przeglądu, tylnych kół pewnie nie zdjęli.
6. Na pytanie jaki olej wlano do skrzyni biegów usłyszałem "mineralny Liqui Moly". Ciekawe, że ta firma nie ma w ofercie mineralnego oleju przekładniowego 75W-90, a taki powinien zostać zastosowany!!

A to na +
Sam rozrząd narazie działa i mam nadzieję, że będzie tak przez 90 tys. km.




Oto korespondencja między mną a JAKSĄ dt. Osłony rozrządu:

JA: Ostatnio w serwisie (Wrocław) dowiedziałem się, ze jedną z przyczyn pękania pasków w DITD była wadliwa osłona rozrządu. Podobno przeprowadzono akcję jej wymiany. Dziwne jest to, ze na forum nikt o tym nie wspomniał (albo nie znalazłem). Ja w swojej mazdzie (GF po liftingu, ale sam początek produkcji) mam osłonę starego typu. W serwisie zalecono mi wymianę osłony, kosztuje ona 500 zł. Czy Ty spotkałeś się z tym problemem? Czy warto wymienić tą osłonę?

Dr JAKSA:Cześć!
Bzdura..........co ma piernik do wiatraka
Co to za Łoś to powiedział?

JA: Podobno nowa osłona na jakieś ząbki, które przytrzymują pasek, gdy odjemnie się gaz. Wtedy pasek się luzuje (przecież jest napinacz !) i w nowej osłonie opiera o te ząbki.
Tak mi powiedzieli na Buraczanej we Wrocławiu. Serwis polecany na tym forum.

Dr JAKSA: Słuchaj , czy te osły ( przepraszam za wyrażenia ) robiły Tobie ten rozrząd? Uśmieliśmy się z chłopakami ( sorki )
Proponuje wziąć to na piśmie i opublikować w prasie i na forum

JA:Dzwoniłem do ASO. Rzeczywiście osłona została lekko zmodyfikowana w trakcie produkcji. Pojawił się jakiś "ząbek". Ale panownie w ASO stwierdzili, że nie ma ona raczej związku z pękającymi paskami. Co ciekawe ostatnio znowu pojawiły się osłony bez ząbka.
Rozumiem, że wy nigdy nie zmieniacie osłon w GF? Tylko pasek i napinacz na ori.
Osłona kosztuje 500 zł więc muszę podjąc decyzję czy ją zmieniać czy nie.

Dr JAKSA: Owszem , zmieniałem osłonę bo jakiś łoś zamontował pasek jak i napinacz nie oryginalny i wszystko się wysypało psując osłony ......i czujnik położenia wału .......ehh, łapy poucinać takim.


Przy okazji chciałem JAKSIE podziękować za odpowiedzi.
DiTD :(
TD<FONT color=#ff1616>i</FONT> :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2006, 08:24
Posty: 77
Skąd: Wrocław
Auto: Była 626 GF/GW DITD 2000 r.

Postprzez marakus » 15 wrz 2006, 20:08

I ja mam ostatnio wątpliwości co do serwisu z Buracznej. Wmienili mi tarcze i klocki z przodu, mieli też wymienić z tyłu ale stwierdzili, że są OK. Nie wiem jakie wsadzili z przodu, miały być juridy ale zaczynam mieć wątpliwości – jak to można sprawdzić?. Jak wymieniałem tuleje wahaczy to wsadzili JC mimo, że wcześniej mówili, że ich nie używają. Z tyłu mieli zregenerować zacisk , bo się zapiekł, ale nie widziałem śladów ich działalności. Poza tym jak się robi hamulce i mówi, że jest OK to ręczny też powinien działać ale może się nie znam. Chyba się przeniosę na nasypową.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez r--x » 17 wrz 2006, 20:43

Auto2000 z Warszawy – test komputerem podłączanym do akumulatora
(mam specjalne złącze) kosztował 115 złotych i dowiedziałem się, że
"jest jakiś błąd", nie dostałem wydruku, chcieli mi wcisnąć bez sensu
przeróbkę zapłonu za 1000 złotych.

ASOS Mazda, Przestrzenna w Łodzi – aroganckie chamy, aż nie chce mi się
wymieniać co wyprawiali z autem i co pieprzyli, omijajcie to ASOS,
mazda.pl poleca ich jako autoryzowany serwis, to skandal.

HABENDA w Łodzi (serwis samochodów japońskich i koreańskich) – mili panowie, może i mają dobre chęci,
ale nie znają się na naprawach samochodów marki Mazda,
gdy próbujesz "się wymądrzać" podnoszą ceny, w mojej starej 323 wymienili
sprężyny przednie na takie, że auto od roku (miały osiąść po miesiącu) wygląda jak samolot w momencie
początku wznoszenia z płyty lotniska, ich naprawa blacharska zaczęła rdzewieć
po 3 miesiącach, w Xedosie na moje ośmiokrotne prośby, aby zajrzeli do kolektorów
– odmawiali, twierdząc, że to bez sensu, chcieli mi wymienić cztery sondy lambda
(z dwóch, które ma mój xedos) za 2000 (!) złotych, wymiana przegubu miała kosztować
70 złotych, kosztowała 130, itd, itp...
r--x
Xedos 9 | 2.5L | automat | 1994 | Łódź
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sie 2004, 22:10
Posty: 118
Auto: Xedos 9; 2.5 V6

Postprzez newbie » 17 wrz 2006, 21:34

yesfan napisał(a):JA: Ostatnio w serwisie (Wrocław) dowiedziałem się, ze jedną z przyczyn pękania pasków w DITD była wadliwa osłona rozrządu. Podobno przeprowadzono akcję jej wymiany. Dziwne jest to, ze na forum nikt o tym nie wspomniał (albo nie znalazłem). Ja w swojej mazdzie (GF po liftingu, ale sam początek produkcji) mam osłonę starego typu. W serwisie zalecono mi wymianę osłony, kosztuje ona 500 zł. Czy Ty spotkałeś się z tym problemem? Czy warto wymienić tą osłonę?

Dr JAKSA:Cześć!
Bzdura..........co ma piernik do wiatraka
Co to za Łoś to powiedział?


Powiedział to widocznie "Łoś", który miał dostęp do źródłowych informacji, co w przełożeniu na język oczywisty brzmi "WIEDZIAŁ"
Inni przez lata mogą coś robić i dalej "NIE WIEDZIEĆ"

Obrazek


yesfan napisał(a):JA: Podobno nowa osłona na jakieś ząbki, które przytrzymują pasek, gdy odjemnie się gaz. Wtedy pasek się luzuje (przecież jest napinacz !) i w nowej osłonie opiera o te ząbki.
Tak mi powiedzieli na Buraczanej we Wrocławiu. Serwis polecany na tym forum.

Dr JAKSA: Słuchaj , czy te osły ( przepraszam za wyrażenia ) robiły Tobie ten rozrząd? Uśmieliśmy się z chłopakami ( sorki )
Proponuje wziąć to na piśmie i opublikować w prasie i na forum


Opublikował...ja osobiście się nie uśmiałem. Ponadto nie sądzę, że w tym serwisie obrzucano kogokolwiek inwektywami (znany czy nieznany).

Informacja o zmianie osłony paska rozrządu pojawiła się na początku 2001 roku w TSB.
Rzeczywiście zmiana miała zapobiec przeskokom paska, które w konsekwencji mogły doprowadzić do zerwania...czy zapobiegła?! – nie wiem.

yesfan napisał(a):Przy okazji chciałem JAKSIE podziękować za odpowiedzi.


Ja również bardzo dziękuję...odpowiedzi w dużej mierze pozwalają wyrobić sobie opinię nt. głoszącego :|

Pozdrowienia,

GF

Może to trochę O/T, ale myślę że słowo wyjaśnienia się należy!
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 31 paź 2003, 07:53
Posty: 475 (0/2)
Skąd: MAZDA Lublin
Auto: F20 M135i x
BP X AWD
F2 EQ

Postprzez cwaniaq » 8 paź 2006, 12:43

Odradzam !!!

Auto ABC. Serwis Bosch
0 85 651 38 48
15-701 Białystok, Kolejowa 12/1

Zajechałem na ustawienie zbieżności. Powiedziano mi, że trzeba zrobić pierw przegląd podwozia aby można było ustawić zbieżność. Umówiłem się na następny dzień, przyjechałem. Młody łepek w okularkach zaczął coś tam sprawdzać, raptem sobie wyszedł, wrócił po 10 minutach zaczął dalej robić i wymienia mi co do wymiany:
– Drążek kierowniczy + końcówka P/L
– Tuleje x2
– Osłona przegubu

i wtedy można robić zbieżność. Wkur..., że samochód znowu się sypie powiedziałem dowidzenia i pożegnałem Panów (widocznie myśleli, że u nich to wszystko będę robił). Ostatnio zajechałem odpowietrzyć układ hamulcowy (do bardziej zaufanego mechanika) po zmianie klocków, mechanik sprawdził zawieszenie i co się okazało ?
Tylko osłona przegubu do wymiany, na okresowym przeglądzie samochodu też mi to powiedziano.
Widać autoabc bosch tylko naciąga klientów na zbędne naprawy.
Odradzam każdemu !!!
[url=http://www.wszystkodokuchni.pl]Akcesoria meblowe – zawiasy, prowadnice, tandembox, systemy drzwi przesuwnych, BLUM PEKA SEVROLL SIBU GTV SIRO[/url]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sie 2004, 13:47
Posty: 193
Skąd: Białystok

Postprzez magicadm » 8 paź 2006, 14:21

cwaniaq napisał(a):Widać autoabc bosch tylko naciąga klientów na zbędne naprawy.

Kiedyś dałem się naciągnąć na taką "wymianę", a dokładnie to : pojechałem na oględziny, wynik:
-gumy drążką i końcówek stabilizatora
-wahacz.
Wymieniłem wszystko sam (biedny, zmiażdzony palec – ale 500zł w kieszeni :P )
I co się okazało? Że wahacz (najdroższy element) był w idealnym stanie – poszedł na półkę by po kilkuset tysiącach wrócić spowrotem do autka .

Wniosek?
Sprawdzaj dwa razy kontrowersyjne diagnozy...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Dante » 22 paź 2006, 00:32

NIE polecam firmy Bendiks (Gdańsk-Wrzeszcz, ul. Kmieca). Uszkodzili w mojej madzi czujnik włączający wentylator, w efekcie czego o mały włos nie przegrzałem silnika. Kilkukrotne próby kontaktu spotkały się z brakiem odzewu z ich strony. Niestety, godziny pracy uniemożliwiają mi ponowną wizytę u nich, zresztą nie mam już na to najmniejszej ochoty.
Odradzam też serwis samochodów japońskich przy ul. Schuberta. Mechanicy otworzyli maskę i rozdziawili gęby ze zdziwienia, widząc silnik DOHC. "Specjaliści" od japończyków nie zauważyli odlutowanego kabelka przy przepływomierzu, co mojemu znajomemu gazownikowi zajęło 2 minuty. Chcieli, żebym przyjechał na drugi dzień na spotkanie z elektrykiem. Wtedy to dopiero by mnie skasowali!
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 23 lis 2003, 01:22
Posty: 22
Skąd: Gdańsk

Postprzez yesfan » 6 gru 2006, 20:21

Jeszcze raz nie polecam serwisu na ul. Buraczanej we Wrocławiu. Zmieniałem tam rozrząd jakies 2 tys km temu (opis kilka postów wyżej).

Kilka dni temu usłyszałem przy ok. 900-1000 obr dziwny dźwięk- " łożysko alternatora, rolka od paska rozrządu, a może wałek rozrządu" – pojawiały się różne pomysły w mojej głowie.

Pojechałem na ul. Nasypową we Wrocławiu.

Okazało się, że pasek rozrządu był źle założony (przez "fachowców" z Buraczanej), niby za luźny i obcierał o obudowę – stąd ten dźwięk.
Poprawili – narazie OK.
DiTD :(
TD<FONT color=#ff1616>i</FONT> :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2006, 08:24
Posty: 77
Skąd: Wrocław
Auto: Była 626 GF/GW DITD 2000 r.

Postprzez onek36 » 30 gru 2006, 22:09

Nie polecam serwisu w Krakowie Nowej Hucie na os.dywizjonu 303


Pierwszym razem była pompa do wymiany,mechanik tłumaczył sie że niewie i po tygodniu skierował mnie do innego mechanika(niewiem czy chociaż spojrzał pod maske)
Drugim razem miałem małą stłuczkę (wyklepać,zaszpachlować itd)
zgodził się na tą robotę za 1500 w dwa tygodnie.Po dwuch tygodniach niewiem czy wogóle dotchnął mojego auta(totalny olew klienta bo chyba autko wygląda za staro czy coś?niewiem)
Nie polecam takich serwisów...STRZEŻCIE SIE!!!!
Początkujący
 
Od: 28 wrz 2006, 16:07
Posty: 16
Skąd: kraków
Auto: mazda mx6 1989 2.2 f2 v12

Postprzez PooHateK » 11 sty 2007, 00:55

Kraków – krótka historia dwóch serwisów

1. AUTOSERVICE na os. Dywizjonu 303 (poniżej KFC).
– poraz pierwszy byłem tam, aby zdiagnozować gdzie i co zatkało się w układzie wydechowym. Wszysko wskazywało na to, że zatkał się katalizator. Problem został w pewnym stopniu zdiagnozowany, jednak konserwatywny właściciel oraz mechanik upierali się, że w moim aucie (323P 2.0D) na pewno nie ma katalizatora (tylko tłumik), bo to Diesel. Jak widać żyją w troche innej epoce, bo późniejsza naprawa w innym serwisie potwierdziła, że był to katalizator.
– innym razem chciałem wymienić klocki hamulcowe, więc nie szukałem żadnego "super serwisu", bo to raczej prosta sprawa, a tam było niedrogo. Klocki mi wymienili (wcześniej sam je zakupiłem), ale z jednej strony hamulec nie chciał odbijać. W efekcie po paru tygodniach musiałem znowu zmieniać klocki hamulcowe.
– kolejnym razem postanowiłem wybrać lepszy serwis. Z zainstniałym problemem z hamulcami oddałem auto do serwisu GŁADYSEK przy ul. Bora Komorowskiego.
Tam po dwóch dniach w końcu odkryli, że uszkodzony został zacisk hamulca. Były na nim widoczne ślady zgniecenia w imadle. W taki właśnie sposób zmieniane były klocki hamulcowe w AUTOSERVICE na Dywizjonu 303. Musiałem wydać 300 zł na wymianę zacisku na inny używany.
Definitywnie odradzam AUTOSERVICE na os. Dywizjonu 303 – pracują tam ludzie niekompetentni i nie potrafią dobrze wykonać prostych czynności.

2. GŁADYSEK, ul. Bora Komorowskiego.
– wprawdzie zdiagnozowali tam problem z hamulcem, ale zajęło im to dużo czasu i chyba niepotrzebnie wymieniali wcześniej też wężyki przy hamulcach.
– wprawdzie udało im się wymienić olej i filtry, ale z braku czasu nie zrobili mi pełnego przeglądu, za który zapłaciłem.
– i UWAGA!! – wyjechałem od nich z niedokręconym przednim kołem !!!!
Nie wiem jak w poważnym serwisie można dopuścić do tak fatalnego błędu !!!
I z tego powodu także definitywnie odradzam serwis GŁADYSEK przy ul. Bora Komorowskiego w Krakowie
___________________________________________

Olej rzepakowy = 2xEKO (ekologicznie, ekonomicznie)
___________________________________________
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 21 sie 2006, 15:20
Posty: 8
Skąd: Kraków
Auto: Mazda Xedos 9, 2.5 V6, LPG, 2001r.
Mazda MX6 2.5 V6 KLZE, 1995r.

Postprzez pol7 » 12 sty 2007, 21:50

a ja odradzam
http://www.autogmczesci.com.pl <dupa>
maja tez ogloszenia na allegro i otomoto
jaksa chwile "rozmawial" z tym panem wiec wie o co chodzi
kombinuja i kreca jak moga, nawet jak nie maja takich czesci jak chce sie zamowic
na szczescie udalo sie odzyskac pieniadze za czesci
niestety jestem w plecy kase za przesylke i dwie podroze po 500 km. o straconych nerwach i czasie nie trzeba chyba wspominac.
pzdr.
Początkujący
 
Od: 12 cze 2006, 14:12
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Auto: 323f BJ 1.8 ;–)

Postprzez hellmi » 13 sty 2007, 02:15

PooHateK napisał(a):odradzam serwis GŁADYSEK przy ul. Bora Komorowskiego w Krakowie

Zgadzam się w 100% wprawdzie nie korzystałem z tego serwisu, ale mój brat miał wątpliwą przyjemność z niego korzystać – pojechał tam na wymianę klocków hamulcowych, a w trakcie jak auto stało w serwisie (wjechało na własnych kołach i o własnych siłach) jakimś cudem okazało się, że skrzynia biegów jest zepsuta i to tak, że auto nie mogło nawet przejechać do innego serwisu :( w końcu jakoś to połatali i dało się wyjechać do innego serwisu, ale mara na całego. Nie wiem... może brat miał akurat pecha i ta skrzynia już padała, a tam padła podczas jazdy próbnej, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, generalnie ja bym nie zaryzykował i innym też odradzam.
Forumowicz
 
Od: 10 paź 2006, 18:42
Posty: 117
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323f 1.5 1996

Postprzez Jaksa » 13 sty 2007, 18:42

pol7 napisał(a):jaksa chwile "rozmawial" z tym panem wiec wie o co chodzi
Wiem wiem , dowiedziałem się od tego " Fachowca" ze nie mam pojecia o mechanice. ..... no cóz , dla niego wszystkie podzespoły w mazdach są takie same i na 100% pasują 626/323/6/3.....i.t.d.
<lol>

P.S. Dobrze ze mnie z Tobą tam nie było bo zle mogło by się to skonczyc.
Nie lubię takiego traktowania.....
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez max » 13 sty 2007, 19:21

pol7 napisał(a):a ja odradzam
http://www.autogmczesci.com.pl
maja tez ogloszenia na allegro i otomoto


ale trafiles masz szczescie ze kaske odzyskales , znam tych kolesi od kilku lat to starzy handlaze i :P ale jak a fajna stronke sobie zrobili tego niewiedzialem fajnie napisane ze ich pracownicy przechodza szkolenia chyba w szkole bo tacy tam pracuja przy rozbiurce samochodow <glupek2>
P.S. ale czesci maja naprawde niezle sciagaja samochody z bardzo malymi przebiegami :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 lut 2006, 21:56
Posty: 470
Skąd: wlodawa
Auto: 626 coupe 2.2
mazda 3 2.0 TOPSPORT
audi A4 1.6
Transalp 600

Postprzez pol7 » 14 sty 2007, 01:05

tez to czytalem i nie moglem uwierzyc w to co zobaczylem na miejscu. a panu dopiero przy drugiej wizycie przypomnialo sie ze taki samochod jak moj to mial ale z motorem 1.3, i uparcie chcial mi wcisnac czesci od 626. nawet do AZ Auto dzwonil. potem proponowal swapa skrzyni od 1,5 BA. hahaha
nigdy wiecej do wlodawy <glupek2>
pzdr.
Początkujący
 
Od: 12 cze 2006, 14:12
Posty: 9
Skąd: Warszawa
Auto: 323f BJ 1.8 ;–)

Postprzez Krzysztof Gromadzki » 15 sty 2007, 16:28

Witam!

Nie polecam Serwisu Samochodów Japońskich w Gdańsku na ul. Schuberta. Byłem u nich z wymianą uszczelki pod pokrywą zaworów. Zakładali zamiennik (bo oryginalnych części (uszczelki) nie zakładają oni tylko ASO). Po dwóch miesiącach zaczęła przeciekać. Wymienili na gwarancji. Kolejne dwa miesiące i znowu zaczęła puszczać. Z uporem maniaka twierdzili, że robi się to na gorącym silniku bo to wszystko jedno. Za drugim razem bez oglądania stwierdzili że to będzie coś przy mocowaniu wałka rozrządu (nie wiedząc co to powiedzieli że koszt będzie wynosił 60 zł) i nie uznali drugiej reklamacji bo to przecież niemożliwe żeby uszczelka puściła 2 razy. Ze znajomym zajrzeliśmy pod maskę po swojemu – okazało się że śruby mocujące pokrywę zaworów są LUŹNE!!!.

AŻ STRACH DAWAĆ IM ROZRZĄD DO ROBOTY!!!

Z poważaniem,

Krzysztof Gromadzki
Do niedawna Mazda 323F (BA) 1.8 16V DOHC
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 lip 2006, 14:53
Posty: 32
Skąd: Gdańsk
Auto: Ford Mondeo MK3 1.8 16V DOHC

Postprzez sebas1 » 1 lut 2007, 14:40

Chciałem wymienić wydech w swojej KL-ce , zadzwoniłem więc do niedawno otwartego salonu mazdy w Gdańsku przy ul. Hallera , aby dowiedzieć się o orientacyjnych kosztach itd.Facet poinformował mnie że u nich tylko sprzedaż aut , a serwis (też nowootwarty )mają w Gdyni.No to dzwonię do tej Gdyni , i mówię że chciałbym wydech , może jakiś mały przeglądzik , podłączenie pod kompa ( tak dla własnego spokoju , bo wszystko w aucie ok). W odpowiedzi usłyszałem że nie mają programów do takich starych aut <szok> , że oni to tylko przeglądy gwarancyjne , a w ogóle to że mam bardzo nietypowy i dziwny samochód :| , dosłownie zdębiałem , facet nie tylko nie kojarzył modelu , on chyba nawet nie wiedział że 626 to model mazdy. Po kilku moich zgryżliwych uwagach zaczął się mętnie tłumaczyć że dopiero ruszją , że jeszcze wszystko w powijakach itd. Po prostu dramat ,tym większy że innego serwisu w Gdańsku nie ma, i tak naprwdę nie wiadomo gdzie jechać z autem w razie czego. Jeśli ktoś ma dobrego mechanika od mazdy niech da namiary.A może Jaksa otworzyłby filię w Gdańsku , Klientów napewno nie zabraknie.
Forumowicz
 
Od: 25 sty 2006, 22:54
Posty: 38
Skąd: gdańsk
Auto: MAZDA 626 2,5 V6,VW Touran 1,9

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderatorzy

Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki