Klub MazdaSpeed

Pisk pojawiał się właśnie b. rzadko.

Witam. U mnie alternator przeszedł kapitalkę, po czym dalej działy się cyrki. Suma sumarum, winna była zużyta "szajba" od paska klinowego. Zdzierała ona pasek masakrycznie, a w rezultacie zaczynał się on ślizgać nawet przy b. mocnym naciągu, raptem kilka dni po regulacji.

Na allegro.

Masz w linku fajną benzynę turbo bez gazu. Reszta to OT

Dla chcącego nic trudnego: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11184046 Fajny materiał do przekładki. Jest niestety jedno ale: można się pożegnać z bi-turbo, bo się nie mieszczą. Możliwe jest jednak zastąpienie obu turbin jedną. Traci się niestety trochę elastyczności i mocy. Ale zysku...

Wolałbym kupić zdrową benzynę turbo i samemu poszukać dobrego gazownika.

Tuningiem portfela

Ja kiedyś na podobnej brei jaka jest teraz na ulicach holowałem do warsztatu Forda Sierrę z czterema chłopami na pokładzie. Najpierw się podśmiewali że ich zaciągnę do warsztatu, zaś na miejscu nie mogli uwierzyć, że na każdych światłach zostawiali resztę aut sporo za sobą <diabełek> Cóż, Moja 323 B...

Fajne autko. Jeśli ma elektryczną blokadę dyfra (przycisk w środku), to ma 50/50, jak cywilna 323 BG 4wd. A jeśli przycisku brak, to ma wiskozę na centralnym dyfrze i rozkład zapewne 43 przód i 57 tył, czyli jak 323 GTX i GT-R.

To jakaś masakra...

Popieram przedmówcę. Wymień całe mocowanie, bo inaczej ryzykujesz życie swoje i innych ludzi w pobliżu tego auta.

Ponownie twierdzę, że jest to do zrobienia. Forum Subaru odwiedza osoba, która na co dzień zajmuje się gazowaniem boxerów, tych uturbionych także. A właściciele sobie go chwalą, więc nie może robić tego źle.

Tym nie zamierzam jeździć do późnej starości, więc każda propozycja jest mile widziana, choć to nie japończyk

Wybacz, mam ostatnio jeszcze więcej na głowie niż zwykle, więc z wolnym czasem jest tragedia.

Tak, kupiłem – Subaru Legacy 2.2 130KM, wolnossący. Mazdą śmiga póki co żona, choć możliwe że już niedługo.

Edit: Masz brii nieaktualne informacje. A Mazdę możesz spotykać w Cze-wie, bo codziennie jest w centrum, blisko Jasnej Góry.

Tyle że jak chcesz sam wymienić chłodnicę, to albo najpierw zakład wyciągnie Ci czynnik, Ty wymienisz chłodnicę i oni go uzupełnią, albo musisz rozszczelnić układ, wymienić chłodnicę i jechać na uzupełnienie nowego czynnika.

Da radę samemu, choć za nabicie klimy i tak Ciebie skasują

A kiedy był zmieniany rozrząd i czy był wymieniany wtedy także napinacz z rolką i pompa wody?

Trzeba wypompować. Jak trafisz do dobrego zakładu, to samo wyssanie czynnika i nabicie to będzie koszt 50-80zł. Reszta to koszt oleju i czynnika, którego muszą dołożyć za swojej butli.

Zależy gdzie nabijałeś – jeden zakład jest uczciwy, drugi nie.