Silnik turbo, cena nie

Mazda CX-7 nie daje możliwości wyboru silnika, nadwozia czy wyposażenia. Jest tylko jeden wariant - dynamiczny, przestronny, "wszystkomający" 2.3 MZR Sport.

Stworzyć imponujący samochód w mocno obsadzonej klasie SUV nie jest łatwo. Z którymi autami rywalizuje Mazda CX-7? Długość zewnętrzna 4,7 m wskazuje, że auto stoi o pół klasy wyżej niż małe modele 4x4. Jednak do BMW X5 czy Volvo XC90 jeszcze mu daleko. Jako najbliższego konkurenta wskazalibyśmy np. Lexusa RX.

Każda słynie z konstrukcji niekoniecznie trafiających do najszerszego grona odbiorców, za to dopracowanych i mających to "coś". CX-7 z pewnością w statystykach nie pokona Toyoty RAV4. Nie ma diesla ani "budżetowych" wersji. Mimo to możemy być spokojni - znajdą się chętni na zakup tego auta, gdyż jest... ekscytujące. A wielu klientom to wystarczy.

Turbodoładowana, benzynowa jednostka w pewnym sensie sama definiuje odbiorców. To ludzie lubiący dynamikę, nie stawiający kosztów eksploatacji na pierwszym planie. Tacy będą z auta zadowoleni. Silnik ciągnie wspaniale, ale jest jeden warunek - nie można za bardzo obniżyć obrotów. Jeśli chcemy ruszyć naprawdę żwawo, pilnujmy, by strzałka nie zeszła poniżej 3000 obr./min. Poniżej 2000 motor dostaje zadyszki i przez chwilę zastanwiamy się, czy przypadkiem nie włączyliśmy trzeciego biegu. Jeśli będziemy pilnować obrotów, możemy rozkoszować się naprawdę dobrą dynamiką. Średnie zużycie paliwa to 13 l/100 km, bez przesadzania z prędkością czy dynamiką. Poniżej 10 l raczej nie da się zejść nawet na trasie.

Radość z jazdy jest tym większa, że zawieszenie doskonale daje sobie radę z utrzymanie auta w kursie. Właściwie czujemy się jak w modelu klasy średniej, tylko nieco wyższa pozycja za kierownicą przypomina, że to SUV. Do zupełnie innej kategorii pojazdów nawiązują też hamulce - ze wzorową skutecznością i łatwym dawkowaniem siły. Skuteczny napęd 4x4 (z międzyosiowym sprzęgłem dołączającym tylną oś) zapewnia właściwą trakcję bez względu na pogodę. Test asfaltowy samochód zdaje bez kłopotu, nawet przed wymagającym użytkownikiem.

Zaliczając brawurowo test drogowy, raczej nie spodziewaliśmy się dobrych rezultatów w jeździe poza utwardzoną nawierzchnią. Rzeczywiście nie ma co nastawiać się na off-roadowe przygody, szutrowa droga to maksimum możliwości auta. Niewielki kąt natarcia (kilkanaście stopni) każe zawrócić przed pierwszą poważniejszą przeszkodą. W takiej sytuacji prześwit (z przodu 195 mm, z tyłu nieco więcej) uznamy za wystarczający. Decydując się na pokonanie leśnych dróg, uważajmy na wystające kamienie, gałęzie itp. Pod spodem samochodu jest dość sporo dużo delikatnych, narażonych na uszkodzenie elementów (rura wydechowa, filigranowe łączniki stabilizatorów itp.). Przednia osłona - choć obszerna - wykonana jest z plastiku, więc bardziej zabezpiecza przed brudem niż uszkodzeniami. Nie mamy też możliwości dokonania żadnej ingerencji w układzie napędowym (sprzęgło międzyosiowe bez blokady, brak reduktora). Po prostu producent przewidział CX-7 tylko do okazjonalnego opuszczenia asfaltu. I takiej wersji najlepiej się trzymać.

Pora zająć się karoserią. SUV Mazdy stawia na elegancję i dobre materiały. Nie należy spodziewać się rekordowej pojemności wnętrza czy przestronnego bagażnika, choć oczywiście nikt nie powinien narzekać na ciasnotę. Pojemność kufra (455 l) na kolana nie rzuca, za to system składania tylnej kanapy (wystarczy pociągnąć dźwignię w bagażniku) - już tak. Dobrze, że po złożeniu kanapy mamy równą podłogę, wejdą nam przedmioty o imponującej długości 1,8 m.

Zajmując miejsce za kierownicą, jesteśmy niemal "otoczeni" przez elegancką deskę rozdzielczą przechodzącą w konsolę centralną. Materiały spełniają podwyższone wymagania. Wykończony twardym tworzywem tunel obok dźwigni biegów nie zachęca do przewożenia tam przedmiotów, takich jak telefon komórkowy (obija się i hałasuje). Drobiazgi bez kłopotu umieścimy za to w schowku pod podłokietnikiem. Ciekawostką jest "drugie dno": w połowie schowka mamy podnoszoną klapkę. Gdy wkładamy drobne przedmioty, nie wpadają głęboko, ale możemy też w schowku zmieścić butelkę z napojem. Obsługa przełączników nie sprawia żadnego kłopotu, wszystkie rozmieszczone są logicznie. Fotele dają dobre podparcie i są wygodne. Przyzwoita widoczność z miejsca kierowcy. Zastrzeżenia możemy za to zgłosić do czytelności wskaźników. Nie znaleźliśmy regulacji natężenia oświetlenia, a w słoneczny dzień po prostu niewiele na nich widać. Dotyczy to zarówno zegarów umieszczonych w sportowych tubach, jak i wskaźników, które trafiły na podszybie.

Źródło: "Auto Świat 4x4", red. Andrzej Jedynak

Mazda CX-7 2.3 DISI Sport - Dane techniczne

Nadwozie 5-dr., 5-os.
Silnik turbobenzyna, R4, 2261 cm3
Moc 260 KM przy 5500 obr./min
Moment 380 Nm przy 3000 obr./min
Napęd na przednie/na cztery koła
Skrzynia 6b, manualna
Wymiary 4675/1875/1645 mm
Rozstaw osi 2750 mm
Zawieszenie przód kolumny McPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony 235/60 R18
Masa 1770/500 kg
Poj. bagażnika 455/1348 l
Poj. zbiornika paliwa 69 l
Przyśp. 0-100 km/h 8,0 s
Śr. spalanie 10,2 l/100 km
V maks. 210 km/h
Cena 135 000 zł