323C BA Z5 – Bartg

uśmiech proszę.

łódzkie fabryki

a do zdjęcia pozuje tak..

blue and white power

dat ass!

Kilka słów o Bartku i jego aucie

Pierwsze poszukiwania Mojej wymarzonej Mazdy dotyczyły MX-3 V6 z ostatnich roczników, niestety ceny i stan oglądanych aut nie zachęcał, stąd skierowanie wzroku ku 323F BA V6. Zakup Cetki był dość przypadkowy, a jednocześnie niesamowicie udany – znajomy zadzwonił z Niemiec, że jest taka sztuka, ostatni rok z klimatyzacją i niebieskim kolorze za dobre pieniądze. Poliftowe Z5 i wyszperany na necie kolor przekonał mnie do zakupu i po ponad 4 latach użytkowania nie żałuję ani chwili spędzonej w i przy tym aucie.

Autko miało przez te lata tylko jedną poważną awarię i do tego z winy osoby trzeciej – regularne wymiany na porządnych częściach i opieka tego samego mechanika pozwoliły Cetce przejechać już ponad 60000km, odwiedzić naojdleglejsze zakątki kraju (Mielno, Beskid Żywiecki, Kłomino) zarówno turystycznie jak i oczywiście z okazji zlotu.

Każdy kolejny zlot, poznani ludzie i obejrzane autka dawały coraz to nowe bodźce i pomysły na modyfikację i wraz z nagrodami dawały właścicielowi i nie tylko mnóstwo satysfakcji. Były w trakcie różne pomysły sprzedaży auta, ale byłoby mi jej zbyt żal, bo jest dla mnie jak rodzina Cały czas marzy się swap na mocniejszą jednostkę napędową i pewnie prędzej czy później to nastąpi. 

Z wyglądu i nagłośnienia jestem już bardzo zadowolony, jedynie gwintowane zawieszenie dopełniłoby całości, ale wszystko to kwestia czasu i oczywiście pieniędzy. Kolejne 60000km moje auto ma u mnie jak w bank...