Musiałem rozebrać rozrusznika (stukał stycznik a nie krecił się rozrusznik – pomagało lekkie puknięcie kołkiem w obudowe rozrusznika) zatem chcąc Wam ułatwić ewentualne szukanie i usuwanie usterki przygotowałem fotorelację. Przepraszam za trochę nie ostre niektóre zdjęcia.
Rozpoczynając wyjmowanie rozrusznika należy odłaczyć najlepiej obie klemy z aku. Unikniesz awarii wiekszej jak masz. Potem wyjmij obudowę filtra odłączając gumowe węże i przedowy. Z dołu od rozuszniaka trzeba odłączyć przewód prądowy, na ktorym jest nasadka ochronna z plastyku, dośc trudno schodzi, potem bodajże 12 odkreca się miedziana nakretke.
Do wykrecenia rozrusznika będą potrzebne klucz grzechotka z nasadką 17 oraz przedłużka do tego klucza. Od góry okrecisz tym kluczem dwie śruby mocujące rozruszni, z kanału odkrecisz trzecią. Dość cieżko się odkreca (mnie pekła jedna nasadka!!).
Jak z tym się uporasz wyciągnij cały rozrusznik ze stycznikiem na warsztat
Oto co mamy na "stole operacyjnym":
Teraz przy pomocy klucza (chyba 8) wykrecasz dwie szpilki łączące rozrusznik z bendiksem (jeśli się nie mylę) lub inaczej korpusem.
Teraz zdejmij osłonę ze śruby mocującej kabel z rozrusznika (silnika) i odkreć chyba 12 nakretkę.
i odłącz kabel:
teraz możemy wysunąć silnik z modułu rozrusznika, widac łożysko, obudowę silnika z cewkami oraz dekielek:
teraz wkrętakiem odkręcamy obudowę/dekielek osłaniający szczotki:
widzimy szczotki i styli wirnika rozrusznika, u mnie widać ze wirnika styki są tylko lekko przybrudzone:
zbliżenie:
jak widać na zdjęciu poniżej u mnie wcale nie tknięte szczotki wbrew moim podejrzeniom... pomiar wykazał, że mają zużycia 0,5 mm i jak na 7-letnie auto prawie nie zużyte:
Składając rozrusznik należy pamiętać o nasmarowaniu łożyska na wirniku (nie tego koło szczotek):
Bendiks działa, nie ma śladów zużycia zębatki:
Ponieważ wirnik był ok, to tylko go bardzo drobnym papierem ściernym przetarłem zgodnie z ruchem wirnika. Przyczyna musiał być gdzie indziej wiec rozebrałem stycznik:
Okazało się u mnie, że styki wyżej widoczne są brudne, a poza tym widać punktowe ślady po przeskakującej iskrze dużego prądu w czasie załączania rozrusznika. Wyjmujemy rdzeń stycznika i czyścimy papierem ściernym miedziany krążek na nim umieszczony (przy składaniu stycznika dobrze jest delikatnie posmarować smarem do łożysk sprężynę).
Wyczyściłem oba styki widoczne na zdjęciu. Po przyłożeniu rdzenia stycznika zauważyłem, że w miejscu zaznaczonym strzałką jest jakby słaby styk, co tłumaczyłoby brak załączania rozrusznika. Zatem wsunąłem śrubokręt w szczelinę pokazaną strzałką i podważyłem lekko do góry ten miedziany styk.
Po tym zabiegu wszystko poskładałem i próba... sukces, auto szybko zapala, rozrusznik kreci bez żadnych niepokojących odgłosów!
W tej sytuacji okazło się zbędne wyminienie szczotek, które kupiłem, gdysz auto naprawiałem poza miejscem zamieszkania, gdzie jak by okzało się że bedą potrzebne to bym ich nie dostał.
Tak wiec mam na zbyciu takie właśnie szczotki do auta, jeśli ktoś potrzenuje to proszę o info na priv a odsprzedam po cenie kupna.
Zyczę powodzenia w samodzielnym rozbieraniu rozrusznika :–)
skrzyart