Wakacje, urlopy, wyjazdy – wątek zbiorczy
Witam
W przyszły weekend jadę w góry w celu zdobycia Rys będziemy wchodzić od strony Słowackiej, a schodzić stroną Polską.
Może ktoś z Was juz był na takiej wyprawie i może podzielić sie wrazeniami? jakieś ważne wskazówki? aha i jeśli ktos sie moze orientuje jakie objazdy itd mogą nas spotkac na trasie?
Pozdrawiam
W przyszły weekend jadę w góry w celu zdobycia Rys będziemy wchodzić od strony Słowackiej, a schodzić stroną Polską.
Może ktoś z Was juz był na takiej wyprawie i może podzielić sie wrazeniami? jakieś ważne wskazówki? aha i jeśli ktos sie moze orientuje jakie objazdy itd mogą nas spotkac na trasie?
Pozdrawiam
Nie bylem. Zanim wpadlem na ten pomysl zaczelo sie robic tlocznawo. Zdaniem mojego kumpla, Zakopianczyka, najlepiej takie gorki robic po sezonie. Glownie z powodu idiotow, ktorzy pchaja sie w wysokie gory w adidaskach, bez odpowiedniego wyposazenia "cieplnego" oraz przepychajacych sie na wariata w miejscach, gdzie ludzie nie powinni sie mijac. Znakomitym przykladem "wariactwa" sezonowego sa permanentne kolejki na Giewont czy na Orlej Perci. Tylko czekac az ktos kogos zwali w dol. A jest gdzie polatac.
Wazne wskazowki: miej zawsze sporo cieplych rzeczy, niezaleznie od pogody, cieple picie, naladowany telefon i rozsadek ustawiony na maksa. W aptekach mozna za grosze kupic srebrny koc zmniejszajacy utrate ciepla w razie nieprzewidzianych postojow. Nie oszczedzaj na porzadnym obuwiu. Nie musi byc super hi-tech z goretexow i innych bajerow. Musi miec sztywna podeszwe i dobrze trzymac w kostce. Mysle, ze szykujac sie na te gorke, wszystko to wiesz. Uwazaj na "miastowych" spacerowiczow. Sa chyba grozniejsi niz gory.
Wazne wskazowki: miej zawsze sporo cieplych rzeczy, niezaleznie od pogody, cieple picie, naladowany telefon i rozsadek ustawiony na maksa. W aptekach mozna za grosze kupic srebrny koc zmniejszajacy utrate ciepla w razie nieprzewidzianych postojow. Nie oszczedzaj na porzadnym obuwiu. Nie musi byc super hi-tech z goretexow i innych bajerow. Musi miec sztywna podeszwe i dobrze trzymac w kostce. Mysle, ze szykujac sie na te gorke, wszystko to wiesz. Uwazaj na "miastowych" spacerowiczow. Sa chyba grozniejsi niz gory.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
Super hi-tech goretexowy juz nie kosztuje tak strasznie (10 lat temu na buty wydałem całą wypłatę, fakt wypłata duża nie była ale do buty dzisiaj żyją) , a jak masz zamiar połazić po górach to polecam + skarpety trekkingowe. Raz użyjesz takiego kompletu i bedziesz sie dziwić że można zasuwać w nieoodychających.
Poza tm polecam http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/ekwipunek.htm i http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/zasady.htm
Poza tm polecam http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/ekwipunek.htm i http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/zasady.htm
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
Dzięki chłopaki za odpowiedzi
es wlasnie tego sie obawiam ze bedzie sporo ludzi ale moze jakos damy rade juz mamy zarezerwowany nocleg w "Chacie pod Rysami" i rano gdy wstaniemy idziemy zdobyc Rysy a potem schodzimy polska strona i dalej grzbietami gór Granatami itd.. dzwonilem juz wszedzie zeby dowiedziec sie o pogode i najładniej ma byc po ndz dlatego w pon wchodzimy. Wtedy porobie ciekawe zdjecia i wrzuce na forum.
Pablo buty juz mam co prawa nie jakies hi-tech ale sa ok dzieki za linki
es wlasnie tego sie obawiam ze bedzie sporo ludzi ale moze jakos damy rade juz mamy zarezerwowany nocleg w "Chacie pod Rysami" i rano gdy wstaniemy idziemy zdobyc Rysy a potem schodzimy polska strona i dalej grzbietami gór Granatami itd.. dzwonilem juz wszedzie zeby dowiedziec sie o pogode i najładniej ma byc po ndz dlatego w pon wchodzimy. Wtedy porobie ciekawe zdjecia i wrzuce na forum.
Pablo buty juz mam co prawa nie jakies hi-tech ale sa ok dzieki za linki
Właśnie wrociłem z gór Rysy zdobyliśmy bylo super i pogoda dopisała tak jak planowalismy weszlismy strona Słowacka nocujac w "Chacie pod Rysami" a wczoraj rano wyruszylismy zdobyc szczyt i wrocilismy strona Polska. Widoki super!! jak zgram fotki z aparatu to moze cos tu wrzuce (jak mi sie uda:P)
W porze, kiedy się pytałeś – to byłem już w Tatrach...
Miałem okazję raz albo i dwa zrobić tę trasę z PL do PL. Startowaliśmy z Małego Cichego do Łysej Polany, przedreptywaliśmy spokojnie na Słowację – i tam czekaliśmy na parkingu na zwykły autobus (albo ten polski się zatrzymywał, albo busy słowackie przyjechały albo zwykły liniowy słowacki). Kupowaliśmy bilecik do Starego Smokowca i tam wsiadaliśmy w kolejkę (ten taki tramwaj). I jechaliśmy sobie do stacji "Strebskie Pleso" i stamtąd asfalcikiem pod górę aż do Popradzkiego Pleso. Tam śniadanko i z początku niebieskim szlakiem a później czerwonym na same Rysy. W Chacie pod Rysami koniecznie Syr Prażany trzeba zjeść i na Wagę i Rysy. Po drodze łacha śniegu po kolanka. No – a później – zejście z Rys do Morskiego Oka, 10,5 km asfaltu, busik i do domu. Wyprawa na cały dzień ale niezbyt trudna.
Konfiguracji jest więcej – bo pojechałem za drugim razem madzią na Słowację, zaparkowałem na tamtejszym parkingu (zaraz na samej Łysej Polanie 100 metrów za mostkiem granicznym) i dalej autobusem – za to wracałem na słowację po autko (parking tylko 100 koron/dobę czyli ok 11zł) i do domciu...
PS. – Rysy to najwyższy szczyt w Tatrach (po Polskiej i Słowackiej stronie) na który można wejść samemu, szlakiem bez specjalnego przewodnika!
Riki... gratuluję DiTD......
Miałem okazję raz albo i dwa zrobić tę trasę z PL do PL. Startowaliśmy z Małego Cichego do Łysej Polany, przedreptywaliśmy spokojnie na Słowację – i tam czekaliśmy na parkingu na zwykły autobus (albo ten polski się zatrzymywał, albo busy słowackie przyjechały albo zwykły liniowy słowacki). Kupowaliśmy bilecik do Starego Smokowca i tam wsiadaliśmy w kolejkę (ten taki tramwaj). I jechaliśmy sobie do stacji "Strebskie Pleso" i stamtąd asfalcikiem pod górę aż do Popradzkiego Pleso. Tam śniadanko i z początku niebieskim szlakiem a później czerwonym na same Rysy. W Chacie pod Rysami koniecznie Syr Prażany trzeba zjeść i na Wagę i Rysy. Po drodze łacha śniegu po kolanka. No – a później – zejście z Rys do Morskiego Oka, 10,5 km asfaltu, busik i do domu. Wyprawa na cały dzień ale niezbyt trudna.
Konfiguracji jest więcej – bo pojechałem za drugim razem madzią na Słowację, zaparkowałem na tamtejszym parkingu (zaraz na samej Łysej Polanie 100 metrów za mostkiem granicznym) i dalej autobusem – za to wracałem na słowację po autko (parking tylko 100 koron/dobę czyli ok 11zł) i do domciu...
PS. – Rysy to najwyższy szczyt w Tatrach (po Polskiej i Słowackiej stronie) na który można wejść samemu, szlakiem bez specjalnego przewodnika!
Riki... gratuluję DiTD......
xANDy widze ze w tym roku zrobilismy sobie podobna wycieczke Ja dokladnie tak samo nocowałem w Chacie a z rana zdobywanie szczytu i Polską stroną do Morskiego oka
Dzieki
xANDy napisał(a):Riki... gratuluję DiTD......
Dzieki
Riki napisał(a):widze ze w tym roku zrobilismy sobie podobna wycieczke. Ja dokladnie tak samo nocowałem w Chacie
No właśnie, że ja nie nocowałem w górach. Rano ruszałem z domu i wieczorem byłem z powrotem. Tu jest zasadnicza różnica.
ja mam złe wposmnienia z gór
nie dośc ze mam lęk wysokości to jeszcze by mnei zostawili
kurka właziliśmy na rysy po stronie Słowackiej i tuż przed szczytem jest schronisko
jako ze stasia nei bawi chodzenie 4h pod gore tylko po to zeby zobaczyc czy kamienia nadal tam sa i pozniej 4h w dół staś został w schronisku
kupił piwko i wygodnie rozłożył sie na kamyczkach mając w zasięgu wzroku szlak powrotny ze szczytu.
Przysneło się stasiowi a grupa już miała schodzić, myśląc ze zszedłem z poprzednia grupa i tylko zrządzeniem losu poznało mnei słońce po bucikach.
A spałem sobie niecałe 5m od miejsca gdzie na chwile przysiedli
góry som gupie
nie dośc ze mam lęk wysokości to jeszcze by mnei zostawili
kurka właziliśmy na rysy po stronie Słowackiej i tuż przed szczytem jest schronisko
jako ze stasia nei bawi chodzenie 4h pod gore tylko po to zeby zobaczyc czy kamienia nadal tam sa i pozniej 4h w dół staś został w schronisku
kupił piwko i wygodnie rozłożył sie na kamyczkach mając w zasięgu wzroku szlak powrotny ze szczytu.
Przysneło się stasiowi a grupa już miała schodzić, myśląc ze zszedłem z poprzednia grupa i tylko zrządzeniem losu poznało mnei słońce po bucikach.
A spałem sobie niecałe 5m od miejsca gdzie na chwile przysiedli
góry som gupie
coś ciekawego?? tylko co??
- Od: 28 paź 2003, 10:07
- Posty: 411
- Skąd: Legionowo
- Auto: myszowate 626-twsknie;MX6 ;)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości