Mazda MX-5 NB B6 1999 r. "California edyszyn"
Witam.
W rodzinie pojawiła się nowa zabawka. Wyszło tak, że to już moja druga MX-5 w karierze. Pierwszą była srebrna, kupiona od człowieka z forum mx-5, ale był to zakup hmm nie do końca dobry.
Udało się jednak znaleźć kogoś chętnego na nią, a ja rozpocząłem poszukiwania czegoś, co tak naprawdę chciałem mieć, czyli NB/NBFL z jasnym środkiem. Po przejechaniu naszego pięknego kraju wszerz (wzdłuż na szczęście nie trzeba było ), po kilku bezsensownych rozmowach z właścicielami, handlarzami, kiedy już traciłem nadzieję, ponownie pojawiła się ona, 10 km od domu .
Widziałem to ogłoszenie jeszcze zanim kupiłem srebrną, ale nie pamiętam dlaczego wtedy nie zainteresowałem się tym autem. W każdym razie udało się na szybko umówić z właścicielem i niedługo po tym byliśmy na oględzinach.
NB, jak NB, na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale jak się wejdzie pod spód albo zajrzy w progi:
to się morda sama śmieje
Auto sprowadzone ze Szwajcarii i nie da się ukryć, że miało dzwonka. Na szczęście zostało to w miarę sensownie ogarnięte (w oględzinach pomagał pan z SKP na Bemowie, stwierdził, że naprawdę spoko robota) i jedynym minusem pozostałym po tamtej sytuacji był opornik na wiązce idącej do pirotechnicznych napinaczy pasów.... :roll:
Ponieważ bezpieczeństwo jest dla mnie dość ważne, zaraz po zakupie zacząłem sprawdzać czy w aucie są wszystkie poduszki i czy ich odłączenie powoduje błąd modułu poduszek. Okazało się, że zarówno poduszka kierowcy jak i pasażera były na swoim miejscu i po odłączeniu wyrzucały błąd, a nie wyglądały jakby było przy nich kombinowane (mam odpowiednie fotki i filmik z testu), więc sądzę, że są sprawne.
Pasy kupiłem "nowe" od Bronka, bo moje, nawet po podłączeniu, powodowały błąd – musiały być wystrzelone. Polutowałem kabelki idące od wtyczek, do pasów i tym samym zamknąłem kwestię bezpieczeństwa samochodu.
Teraz mogłem zająć się drugą rzeczą, na której mi zależało, zaraz po braku rdzy – jasnym środkiem
Plany?
Za dużo ich chyba nie będzie. W tym roku chyba głównie doprowadzenie auta do porządku i cieszenie się z jazdy. Chciałbym oryginalny komplet drewna, torsena i lepsze koło, ale nie wiem czy budżet na to pozwoli. Może się skończyć obszyciem kiery i dystansami do fabrycznych felg.
Na 90% wpadnie korekta lakieru żeby cieszyła wyglądem jeszcze bardziej
Z planów udało się do tej pory zrealizować:
– ori drewno na gałce zmiany biegów i ręcznym; kierownicy nie chcę – jest duża i wygląda jak ster od statku
– lepsze koło – XXR 537 15x8J ET20
– sprężyny obniżające Eibach ProKit -25mm prawie nowe
Książeczka serwisowa:
– 105000 km – wymienione świecena NGK (modelu nie pamiętam, ale zalecane z katalogu) jeszcze przez poprzedniego właściciela
– 100000 km – wymieniona chłodnica na nową przez poprzedniego właściciela. Przebiegu nie znam, ale patrząc po CEPIKu nie było to dawno (poprzedni właściciele nie zrobili oszałamiającej liczy kilometrów)
– 105000 km – ja natomiast dokupiłem pasy, kabelki do nich i brakujący plastik nadkola, osłonę pod silnik (drogie cholerstwo jak za kawałek plastiku...) i rozpórkę (foto spod maski jak nieco ją umyję, czyli pewnie na wiosnę )
– 105850 km (22.02.2019) wymiana olejów w silniku, skrzyni, dyfrze, wymiana gum lewarka (dolnej i górnej)
– 106000 km (09.03.2019) wymiana kabli WN na NGK / sprawdzenie i poprawienie zbieżności kół
– 109000 km (03.06.2019) wymiana cieknącego wysprzęglika
– wymiana zatrzasków klamr dachu
– 115500 km (06.10.2019) wymiana filtra paliwa, serwis anteny, płukanka układu chłodzenia
– 117118 km (06.04.2020) płukanka silnika (Millers), olej silnikowy Millers Trident 5W40, filtr oleju Mann, filtr powietrza Mann
W rodzinie pojawiła się nowa zabawka. Wyszło tak, że to już moja druga MX-5 w karierze. Pierwszą była srebrna, kupiona od człowieka z forum mx-5, ale był to zakup hmm nie do końca dobry.
Udało się jednak znaleźć kogoś chętnego na nią, a ja rozpocząłem poszukiwania czegoś, co tak naprawdę chciałem mieć, czyli NB/NBFL z jasnym środkiem. Po przejechaniu naszego pięknego kraju wszerz (wzdłuż na szczęście nie trzeba było ), po kilku bezsensownych rozmowach z właścicielami, handlarzami, kiedy już traciłem nadzieję, ponownie pojawiła się ona, 10 km od domu .
Widziałem to ogłoszenie jeszcze zanim kupiłem srebrną, ale nie pamiętam dlaczego wtedy nie zainteresowałem się tym autem. W każdym razie udało się na szybko umówić z właścicielem i niedługo po tym byliśmy na oględzinach.
NB, jak NB, na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale jak się wejdzie pod spód albo zajrzy w progi:
to się morda sama śmieje
Auto sprowadzone ze Szwajcarii i nie da się ukryć, że miało dzwonka. Na szczęście zostało to w miarę sensownie ogarnięte (w oględzinach pomagał pan z SKP na Bemowie, stwierdził, że naprawdę spoko robota) i jedynym minusem pozostałym po tamtej sytuacji był opornik na wiązce idącej do pirotechnicznych napinaczy pasów.... :roll:
Ponieważ bezpieczeństwo jest dla mnie dość ważne, zaraz po zakupie zacząłem sprawdzać czy w aucie są wszystkie poduszki i czy ich odłączenie powoduje błąd modułu poduszek. Okazało się, że zarówno poduszka kierowcy jak i pasażera były na swoim miejscu i po odłączeniu wyrzucały błąd, a nie wyglądały jakby było przy nich kombinowane (mam odpowiednie fotki i filmik z testu), więc sądzę, że są sprawne.
Pasy kupiłem "nowe" od Bronka, bo moje, nawet po podłączeniu, powodowały błąd – musiały być wystrzelone. Polutowałem kabelki idące od wtyczek, do pasów i tym samym zamknąłem kwestię bezpieczeństwa samochodu.
Teraz mogłem zająć się drugą rzeczą, na której mi zależało, zaraz po braku rdzy – jasnym środkiem
Plany?
Za dużo ich chyba nie będzie. W tym roku chyba głównie doprowadzenie auta do porządku i cieszenie się z jazdy. Chciałbym oryginalny komplet drewna, torsena i lepsze koło, ale nie wiem czy budżet na to pozwoli. Może się skończyć obszyciem kiery i dystansami do fabrycznych felg.
Na 90% wpadnie korekta lakieru żeby cieszyła wyglądem jeszcze bardziej
Z planów udało się do tej pory zrealizować:
– ori drewno na gałce zmiany biegów i ręcznym; kierownicy nie chcę – jest duża i wygląda jak ster od statku
– lepsze koło – XXR 537 15x8J ET20
– sprężyny obniżające Eibach ProKit -25mm prawie nowe
Książeczka serwisowa:
– 105000 km – wymienione świecena NGK (modelu nie pamiętam, ale zalecane z katalogu) jeszcze przez poprzedniego właściciela
– 100000 km – wymieniona chłodnica na nową przez poprzedniego właściciela. Przebiegu nie znam, ale patrząc po CEPIKu nie było to dawno (poprzedni właściciele nie zrobili oszałamiającej liczy kilometrów)
– 105000 km – ja natomiast dokupiłem pasy, kabelki do nich i brakujący plastik nadkola, osłonę pod silnik (drogie cholerstwo jak za kawałek plastiku...) i rozpórkę (foto spod maski jak nieco ją umyję, czyli pewnie na wiosnę )
– 105850 km (22.02.2019) wymiana olejów w silniku, skrzyni, dyfrze, wymiana gum lewarka (dolnej i górnej)
– 106000 km (09.03.2019) wymiana kabli WN na NGK / sprawdzenie i poprawienie zbieżności kół
– 109000 km (03.06.2019) wymiana cieknącego wysprzęglika
– wymiana zatrzasków klamr dachu
– 115500 km (06.10.2019) wymiana filtra paliwa, serwis anteny, płukanka układu chłodzenia
– 117118 km (06.04.2020) płukanka silnika (Millers), olej silnikowy Millers Trident 5W40, filtr oleju Mann, filtr powietrza Mann
Ostatnio edytowano 7 kwi 2020, 11:25 przez ezg_siwy, łącznie edytowano 4 razy
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Bardzo ładny, zdrowy i zadbany egzemplarz. Czerwony lakier i jasne wnętrze fajnie się komponuje, tak jak piszesz jeszcze drewno do środka, dobre koło i nic więcej jej nie potrzeba
Gratuluję zakupu
Gratuluję zakupu
- Od: 6 mar 2008, 23:15
- Posty: 931 (35/76)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: 6 (GH)2.0 '09
MX-5(NBFL)1.8 '01
poprzednio:
6 (GY) Sport Wagon 3.0 V6 (AJ) 2004
626(GF,FS),MX-6(GE,KL-DE),323F(BJ,RF)
Dzięki! Właśnie też do mnie przemawia ta kolorystyka, szczególnie w nadwoziu cabrio
Mam nadzieję, że powoli uda się ją doprowadzić do fajniejszego stanu wizualnego – zamysł jest na taki nowoczesny klasyk, bez przegięcia.
Mam nadzieję, że powoli uda się ją doprowadzić do fajniejszego stanu wizualnego – zamysł jest na taki nowoczesny klasyk, bez przegięcia.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Spoko egzemplarz, bezawaryjne ej eksploatacji
–=[SzkodniK]=– –=[506112282]=– –=[790525980]=– –=[szkodnikbyd@gmail.com]=–
Wiem, widziałem parę sztuk
Dotarł już wysprzęglik i dłuższa śruba do rozpórki – do zrobienia wspornika pompy hamulcowej. Wstępne przymiarki wskazują na to, że się to sprawdzi
Dotarł już wysprzęglik i dłuższa śruba do rozpórki – do zrobienia wspornika pompy hamulcowej. Wstępne przymiarki wskazują na to, że się to sprawdzi
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Śliczny ten resoraczek patent z pompowaniem piłki zapożyczę do siebie
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 271 (56/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
A co Ci się stało? Wgniota jakaś? Patent z piłką jest [tiiit], bo nie robisz punktowych wybrzuszeń na blasze, które laikowi napraw PDR spędzają sen z powiek
Tylko piłka nie może się za bardzo rozciągać, bo nie będzie efektu. Ja jeszcze nie znalazłem lepszej. Ostatnio się barowałem z wymianą tarcz i klocków w 3, w związku z tym nie miałem czasu na cabrio.
Tylko piłka nie może się za bardzo rozciągać, bo nie będzie efektu. Ja jeszcze nie znalazłem lepszej. Ostatnio się barowałem z wymianą tarcz i klocków w 3, w związku z tym nie miałem czasu na cabrio.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
@ ezg_siwy kupiłem z wgniotą i tak popylam już z pół roku chyba – tapicerki zdjąć się nie chce ja muszę zabrać się za wymianę rozrządu i pasków osprzętu bo już leżą ale chyba najpierw zrobie sobie prezent w postaci klucza udarowego
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 271 (56/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
Strzelam, że u Ciebie w podobnym miejscu będzie jakiś otwór techniczny i bez problemu sobie z tym poradzisz. Nie wygląda to źle, u mnie było gorzej
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
W weekend podziałane i przy przebiegu 106k km:
1. Wymieniony olej w "wieżyczce" i gumy lewarka (niestety foto brak)– duuuża różnica w zmianie biegów.
2. Wymieniony olej w skrzyni – przerąbane robić to strzykawką 100ml...
3. Wymieniony olej w silniku i filtr tegoż + filtr powietrza.
4. Wymienione kable WN na jakieś, które zostały po poprzedniej NB i eureka! Przestała drżeć co jakiś czas na jałowym i przestała dławić się podczas przyspieszania z niskich obrotów.
Miał być wymieniony olej w dyfrze, ale nie miałem klucza 23, a chyba taki jest konieczny, a "francuz" blokował się o rozpórkę. Klucz kupiony wczoraj, więc pewnie dzisiaj będzie wymiana.
I dojechał bagażniczek:
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
A dzięki, dzięki. W sumie nie celowałem w czerwony, bo jest ich jak na lekarstwo, ale bardzo się cieszę, że się taka trafiła. Mam słabość do czerwonych samochodów, a jeszcze NB w tym kolorze wygląda najsensowniej moim zdaniem.
Ceny za granicą też są chore. Jeśli chcesz przyciągnąć coś, co nie będzie się z miejsca nadawało do remontu, to wyjdzie na to samo, co kupić w Polsce zadbany egzemplarz albo ewentualnie średnią sztukę i zrobienie w niej blachy.
W niemcowni poniżej 2000 euro to praktycznie same zgniłki są, zwłaszcza teraz, przed/na sezon. Na zimę pewnie potanieją.
Ceny za granicą też są chore. Jeśli chcesz przyciągnąć coś, co nie będzie się z miejsca nadawało do remontu, to wyjdzie na to samo, co kupić w Polsce zadbany egzemplarz albo ewentualnie średnią sztukę i zrobienie w niej blachy.
W niemcowni poniżej 2000 euro to praktycznie same zgniłki są, zwłaszcza teraz, przed/na sezon. Na zimę pewnie potanieją.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
W sobotę wpadły nowe kable NGK:
Natomiast dzisiaj byłem u p. Sylwka (U Dobruckiego) na geometrii i okazuje się, że auto jest proste jak drut
Koło prawe jest cofnięte raptem 0*11' względem lewego, więc żadna tragedia. Do wymiany jest prawy łącznik i drążek. Po wymianie wrócę na poprawę geometrii, bo Sylwek stwierdził, że można tą różnicę zniwelować, ale elementy musza być proste.
Śmieszna sprawa – kazał mi zarezerwować 4h, a ogarnął się w 40 minut i śmiał się, że nie urwał żadnej śruby od zawiechy.
Także jest [tiiit] i można modzić dalej
No i również w ubiegły weekend wymieniony olej w dyfrze, więc jest już komplet. Zostały mi filtr powietrza i paliwa.
Natomiast dzisiaj byłem u p. Sylwka (U Dobruckiego) na geometrii i okazuje się, że auto jest proste jak drut
Koło prawe jest cofnięte raptem 0*11' względem lewego, więc żadna tragedia. Do wymiany jest prawy łącznik i drążek. Po wymianie wrócę na poprawę geometrii, bo Sylwek stwierdził, że można tą różnicę zniwelować, ale elementy musza być proste.
Śmieszna sprawa – kazał mi zarezerwować 4h, a ogarnął się w 40 minut i śmiał się, że nie urwał żadnej śruby od zawiechy.
Także jest [tiiit] i można modzić dalej
No i również w ubiegły weekend wymieniony olej w dyfrze, więc jest już komplet. Zostały mi filtr powietrza i paliwa.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Ładnie idziesz Śliczny ten Twój resoraczek drugi mój typ zaraz po mx6 Ja u siebie też się wezmę, na pierwszy rzut idzie rozrząd – test pneumata udarowego potem jakaś mała piaskareczka i zawieszenie
Ostatnio edytowano 18 lip 2019, 21:09 przez faflak, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 3 paź 2010, 12:14
- Posty: 271 (56/2)
- Skąd: Milicz/Krotoszyn/Odolanów
- Auto: Mx-3EC B6D 96"
Xedos 6 CA 2.0KF 92"
Muszę odkopać nieco swój temat.
Dawno nic nie pisałem, bo po prostu cieszyłem się jazdą albo nie miałem czasu na bazgranie.
W międzyczasie zaszło parę mniejszych i większych zmian:
– montaż nowych zatrzasków do klamer dachu (druk 3d by Adrian)
– montaż door bushingów z delrinu (ebay)
– nowe wycieraczki Denso
– wymiana prawego, przedniego drążka kierowniczego oraz łącznika stabilizatora
i najważniejsze – wizyta u znanego Marcina na "odnowie biologicznej", której efekty niżej:
Fotele zostały wyczyszczone i zaimpregnowane, podobnie jak bagażnik na klapę – wyczyszczony i przepolerowany. Na moją prośbę Marcin spróbował wypolerować nieco listwy progowe – idealnie nie jest, ale jest spora poprawa. Dodatkowo odkurzyłem cały środek i wyprałem matę z bagażnika.
Także miatka odmłodniała i robi jeszcze większe wrażenie
Dawno nic nie pisałem, bo po prostu cieszyłem się jazdą albo nie miałem czasu na bazgranie.
W międzyczasie zaszło parę mniejszych i większych zmian:
– montaż nowych zatrzasków do klamer dachu (druk 3d by Adrian)
– montaż door bushingów z delrinu (ebay)
– nowe wycieraczki Denso
– wymiana prawego, przedniego drążka kierowniczego oraz łącznika stabilizatora
i najważniejsze – wizyta u znanego Marcina na "odnowie biologicznej", której efekty niżej:
Fotele zostały wyczyszczone i zaimpregnowane, podobnie jak bagażnik na klapę – wyczyszczony i przepolerowany. Na moją prośbę Marcin spróbował wypolerować nieco listwy progowe – idealnie nie jest, ale jest spora poprawa. Dodatkowo odkurzyłem cały środek i wyprałem matę z bagażnika.
Także miatka odmłodniała i robi jeszcze większe wrażenie
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
A dzięki, dzięki. Staram się by taka była. Tu akurat musiałem się wspomóc osobami trzecimi, bo ja jeszcze takich umiejętności ani sprzętu nie posiadam, ale kto wie, kto wie...
W każdym razie w najbliższym czasie są plany na nowe koło, zobaczymy czy uda się zrealizować.
W każdym razie w najbliższym czasie są plany na nowe koło, zobaczymy czy uda się zrealizować.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
To prawda. Ciekawe, czy w ciągu kilku lat się to zmieni, czy NB zawsze będą "te gorsze"? Nie tak ładne jak NA, nie tak "dopracowane" jak NBFL.
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1034
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości