Komputery – kupno/gry/opinie/pytania/internet

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez Xenocyd » 10 sty 2019, 21:04

Ja miałem okazję używać Della latitude z najwyższej serii przez ponad rok – jak za kasę którą kosztował był raczej... plastikowy <rotfl> A i z serwisem mam złe wspomnienia – komp losowo potrafił się zawieszać przy odpalaniu, czasami twierdził, że nie ma dysku, łapał losowe bluescreeny.

Support Della poradził:
– przeinstalować system
– zaktualizować system
– zainstalować ich narzędzia diagnostyczne i zrobić dwugodzinny test
– przeanalizowali i uznali, że wszystko działa jak należy

Jak problemy zaczęły się powtarzać support chciał powtórzyć procedurę rozwiązania problemu :)

Dopiero nieautoryzowana przez nich wymiana dysku rozwiązała problem.

Wiem, nie zawsze musi tak działać ich support, ale skoro tak podeszli do klienta korporacyjnego kupującego te sprzęty na palety, to zupełnie bym nie chciał z nimi mieć nic wspólnego prywatnie.

nemi napisał(a):Niestety niebawem będę w domenie i nie będę mógł używać lapka prywatnie

szczęśliwe czasy kiedy można było wymienić napęd optyczny na drugi dysk z własnym systemem i używać do woli :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2277 (102/158)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez nemi » 10 sty 2019, 21:18

Mój latitude też jest całkowicie plastikowy (chociaż mam w domu starego jak to jeszcze były mydelniczki – ma fajną obudowę magnezową), w dodatku padł mi w okresie międzyświątecznym – najbardziej pechowo jak można. Dostałem zastępczego 14" i szarpnął 10h na baterii :D

No to jak nie Dell, to co?
Mały, cienki, lekki, wydajny za 2500-3500. Nawet rozważałem Maca, ale w tej cenie dostanę sprzęt mocniejszy innej firmy, bez problemu podłączany do wszelkich urządzeń bez adapterów (np. przez HDMI). W dodatku przebranżawiam się niebawem na C# na Windzie, więc mogę potrzebować do nauki czegoś na własnym sprzęcie – boję się różnic i niepotrzebnej straty czasu przez to.
Podobają mi się asusy vivobook, ale podobno w razie czego serwis nie istnieje po prostu.

A musi być jak najmniejszy, bo jak pojadę raz na jakiś czas na kilka dni w delegację, to oszaleję bez kompa :D
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Xenocyd » 10 sty 2019, 21:39

nemi napisał(a):bez problemu podłączany do wszelkich urządzeń bez adapterów


mój jabcok też się podłącza bez problemów i adapterów – jeden kabel usb-c do monitora i monitor ogarnia zasilanie komputera, obraz, dźwięk i wbudowane porty usb 3.0 w które wpięte są jakieś pierdoły typu słuchawki, klawiatura, dysk...

Z takim budżetem bym szarpał X1 carbon w używce.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2277 (102/158)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Paweł » 10 sty 2019, 23:04

Jakiś czas temu przesiadłem się na macOS-a. Dokupiłem też trochę innego sprzętu od Jabłka i mam nieco odmienne zdanie niż loockas. Być może dwie dekady temu system ukradziony Xeroxowi powodował opad szczęki, a dekadę później jeszcze robił wrażenie, ale dzisiaj, moim skromnym zdaniem, Windows jest pod kątem ergonomii conajmniej równym przeciwnikiem – o ile nie wyprzedził oferty Apple'a o miesiące (oby nie lata) – oferując spójniejszą i lepiej dostosowaną do aktualnych czasów platformę.

Macbook (macOS) wcale nie dostarcza aż tak intuicyjnych rozwiązań jak się to powtarza – skróty klawiszowe (czasami karkołomne) dla najprostszych operacji (przemieszczanie kursora, usuwanie, otwieranie itd.) w wielu aplikacjach dostarczonych wraz z systemem są różne, wiele operacji można wykonać na bardzo ograniczoną ilość sposobów, menu kontekstowe są niekompletne, "dialogi" (okienka powtarzalnych operacji) są anachroniczne – jak wzięte z czasów Windowsa 3.0, a niejednej, z pozoru oczywistej rzeczy, zrobić w prosty sposób nie można.

Nowy iPad (iOS) – reklamowany jako alternatywa prostego laptopa i faktycznie posiadający wydajność pomiędzy macbookiem i7 i i9 – ma system żywcem wyjęty z telefonu komórkowego. Nie można na nim zarządzać plikami, a prosta czynność np. przeniesienia konfiguracji pomiędzy nim, a laptopem, po wielu próbach okazała się "wykonalna" dopiero przy użycia kabla... Zestaw aplikacji i ich funkcjonalności są również "telefoniczne", robiąc z tego urządzenia bezużyteczny gadżet.

Mówiąc o telefonie, jedynym słusznym urządzeniem do tego zestawu jest oczywiście iPhone, który sam w sobie, co trzeba przyznać, w porównaniu do komputera i tabletu, tylu wątpliwości nie budzi... Przynajmniej do momentu, kiedy używa się go wyłącznie jako urządzenia do gadania i robienia zdjęć, bo na wiele więcej z założenia nie pozwala.

W tym samym czasie, traktowany z politowaniem przez fanów tych urządzeń Microsoft, oferuje jeden system na komputery, tablety i transformowalne laptopy, na którym możemy uruchamiać dokładnie te same – dostosowane do myszki, klawiatury, dotyku i piórka – programy. Dodatkowo, coraz lepiej integruje go (mając oczywiście w tym swój interes) z dowolnymi telefonami opartymi na Androidzie.

Jeśli chodzi o moje prywatne żale, to unixowa platforma zaszyta pod macOS-em, jako osobie, której praca trafia na różnego rodzaju linuchy, wydawała się niezwykle atrakcyjna. W praktyce okazało się jednak, że różnice pomiędzy extfs-em i apfs-em są na tyle duże, że porównywalne z barierą pomiędzy tym pierwszym i ntfs-em. Nie chcę wnikać tutaj w szczegóły, ale ostatecznie i tak korzystam z wirtualizacji linuxa i topornej synchronizacji dwóch kopii plików pomiędzy hostem i maszyną wirtualną – zupełnie jak na Windowsie.

Po dwóch miesiącach – bardzo aktywnie spędzonych z tymi urządzeniami – przykłady tego typu mogę mnożyć. Zakładam, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, zanim przystosuję się do "nowego", ale mimo wszystko tyle "bulu" ile sprawiają mi w codziennym użytkowaniu te urządzenia (być może po zbyt wygórowanych oczekiwaniach) nie zaznałem pracując np. z G/UI Ubuntu, którego również nie znam. Chciałbym w tej nieporadności być jak zwykle wyjątkowy, ale te same problemy z wykonaniem pewnych czynności na macOS-ie miały inne osoby, które na codzień z niego nie korzystają. Nie mam pewności jak wygląda definicja ergonomiczności, ale wygląda, że Apple zdecydowanie stworzył jej własną wersję.

Reasumując – Apple ma najwyższej klasy hardware, ale ich software trąci myszką, jest niekonsekwentny i wymusza na użytkowniku jedyny słuszny sposób pracy. O ile iOS wraz z iPhonem stanowi pewnego rodzaju wzór, to ten sam system z nowoczesnego tabletu o możliwościach komputera robi niepełnosprawną zabawkę. Nie lepiej jest z pudrowanym jak Lenin macOS-em – broniącym się rękoma i nogami przed "dotykiem" i ujednoliceniem interfejsu...

Kto stoi ten się cofa. Obecnie, korzystając z Windowsa i Androida, można mieć w ogólnym rozrachunku równie dobry "ekosystem" (boję się narazić, pisząc, że lepszy).

Co mnie zdziwiło, ceny urządzeń z obydwu obozów – chcąc zachować ten sam poziom wykonania – okazują się być bardzo zbliżone i przestają być kartą przetargową w porównaniu. Warto jednak mieć świadomość, że decydując się na pierwszy z elementów "ekosystemu" od sadownika, wpadamy w nieskończoną spiralę uzależnienia od sprzętu tylko i wyłącznie tego producenta. Osobiście, zawiedziony, mam ochotę jak najszybciej wymiksować się z tego układu – przynajmniej na tym pierwszym etapie znajomości.

Dopisano 10 sty 2019 23:10:

Xenocyd napisał(a):mój jabcok też się podłącza bez problemów i adapterów – jeden kabel usb-c do monitora i monitor [...]

Też chciałem o tym wspomnieć, ale zapomniałem. W poprzedniej iteracji macOS-a, maki współpracowały z monitorami i hubami działającymi w ogólnie przyjętej technologi DisplayLink. Oznaczało to, że można było kupić dowolny monitor lub replikator portów i za pomocą jednego kabla używać ich razem z makiem. Dziwnym zbiegiem okoliczności (ktoś komuś nie zapłacił, ofc), po aktualizacji systemu maki magicznie przestały wspierać ten standard, pozostawiając swoich użytkowników z monitorami, na których można odtwarzać jedynie dźwięk. Tak mniej więcej wygląda ta "niewidoczna" (hłe, hłe) strona tego "ekosystemu".

Dopisano 10 sty 2019 23:20:

P.S. Do spisania tego biadolenia przyczyniła się moja dzisiejsza próba ustawienia html-owej stopki w "fabrycznym" programie pocztowym macOS-a. Normalnie robi się to chyba gdzieś w ustawieniach aplikacji... Na intuicyjnym maku jest inaczej – trzeba najpierw zrobić stopkę, potem odnaleźć plik (gdzieś tam, gdzieś tam, o nazwie jakiejś tam), wyedytować go w odpowiedniku Notatnika – równie kwadratowym i dopiero wtedy możemy powiedzieć, że ustawiliśmy sobie ładny podpis w mailach. Wróć. Jeśli nie zablokujemy tego pliku przed zapisem, to aplikacja przy następnym uruchomieniu usunie naszą pracę. Dziwne, niedorobione? Dla mnie brzmi jak "mak".
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez loockas » 10 sty 2019, 23:29

Z ergonomią jest jak z du... no tego :) Jak przez ~15 lat nie korzystałem z za wielu skrótów klawiszowych na Windows, tak te w macu mi przypasowały. Fakt, nie wszystko jest spójne i z tym się zgadzam. Ale gdzie jest? W Windowsie 10, który ma 2 panele sterowania i za każdym razem zastanawiam się w którym mam szukać opcji którą potrzebuję? Explorator Windows który zatrzymał się w latach Windows 95? Linux? No sorry, co distro to inne wymysły. Tak więc... trzeba sobie znaleźć złoty środek i wybrać chyba mniejsze zło.

Ja znowu w Apple wyżej oceniam software niż hardware, ale to może dlatego że ja sprzętowcem nie jestem i wysokiej wydajności nie oczekuje. Air mi w sumie do pracy wystarczał i tylko dla ekranu przesiadłem się na Pro. Jednak czym nowsze macbooki tym mniej mi się podobają, ale może za krótko się bawiłem macbookiem z tą nową klawiaturą i touch barem :)

Co do tabletów, to jest świetny – do oglądania netflixa :) Odkupiłem Ipada 4 od kolegi lata temu i nie widzę dla tego większego zastosowania niż bajki dla dzieci. Dobrze, że dałem za to grosze i działa do teraz (o dziwo wciąż długo na baterii). Dla mnie zabawka i nawet dopisek Pro tego nie zmienia. Ale znam takich którzy na tym pracują. Serio, serio :) Z drugiej strony każdy tablet to dla mnie była zabawka. Miałem takie na androidach, ios i windows. Kończyły wszystkie tak samo :(

Co do iphone. Czego nie umiesz na tym zrobić w stosunku do androida? Tutaj już bez szydery, pytam serio. Ja na tym w terenie pracuje. Odbieram maila, edytuje plik, połącze się z czymś po SSH czy VNC (a nawet MS RDP, a co!). Obsługuję bank, płatności, wszelkie komunikatory, monitoringi, usługi googla (ha!), drukarki, skanery, centrale alarmowe, bramofony itd z czym pracuje. Uważam się za wymagającego użytkownika, androidów używałem od wersji 1.5, ale serio nie widzę czegoś drastycznego, czego nie mogę teraz zrobić na iphone. No ok, nie mam roota. Jest na japku jailbrake, ale nie specjalnie mi to było do czegoś potrzebne. Chyba do tej pory jedyne czego mi brakuje to yanosik nie startuje po połączeniu z BT, bo nie ma takiej opcji :)

Zgodzę się również z tym, że Apple w dużej mierze narzuca swój punkt widzenia na używanie ich ekosystemu. Im jest to łatwiej zrobić, bo nie ma takiej różnorodności sprzętu jak w przypadku innych rozwiązań. MS już to przechodził, ale ludzie mając wybór olali te próby ciepłym moczem. Apple wie, że ma takiego mnie w garści i wchłonął mnie w swój ekosystem. Póki nie muszę na to oddawać nerek, to jeszcze mi to nie przeszkadza. Jednak nie widzę w tej chwili by windows szedł w ciekawszym kierunku. Czekam z niecierpliwością na rozwój WIn10 w połączeniu w bądź co bądź linuxem i ich planu na dalsze finansownie tego systemu. No chyba nikt nie wierzy, że ten system już zawsze będzie się za darmo aktualizował? :)

Co do cen u konkurencji. Fajnie, że ktoś to też dostrzega :)

Dopisano 10 sty 2019 22:37:

Paweł napisał(a):html-owej stopki


Dla takich ludzi jest specjalne miejsce w piekle. Wrzuciłeś tam od razu swoje zdjęcie i banner? :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Norreca » 10 sty 2019, 23:50

hardware nie jest lepszy jak i laptopy, pc jak i telefony uzyskamy z lepszym hardware niż od apple i to się od lat nie zmieniło.
Obrazek
Klubowicz
 
Od: 10 sty 2013, 13:17
Posty: 1915 (84/101)
Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3

Postprzez Paweł » 11 sty 2019, 00:29

Konfiguracja na papierze może będzie lepsza, ale takiego spasowania obudowy, ekranu, klawiatury, czasu pracy na baterii, szybkości dysku itd. nie dostaniesz w innym sprzęcie lub będzie o taki komplet bardzo ciężko. Niedomykający, uginający się pod naciskiem palca Thinkpad z rozklekotaną klawiaturą, chociaż wcześniej go tutaj broniłem, stwierdzając fakt, że przetrzyma bez śladu uderzenia, po których na maczku od razu zostaje niegustowne spuchnięcie, po kilku dniach obcowania z makiem, nagle nieco mnie odrzucił.

loockas napisał(a):2 panele sterowania [...] Explorator Windows który zatrzymał się w latach Windows 95

Trudno się nie zgodzić, ale w macOS-ie mamy dokładnie to samo. Stąd nie rozumiem trwającego nad nim zachwytu. Z drugiej strony chcesz w eksploratorze gdzieś się dostać – możesz to wyklikać, albo wpisujesz w pasku adresu. Na maku, żeby zacząć coś wpisywać – np., żeby podać ścieżkę do samby musisz poznać magiczne [jabłko]+[K]. Chciałbyś później wpisać ścieżkę, ale do pliku na dysku? Oczywiście, że wciskasz, ale [jabłko]+[cośtam]+[G]. Chcesz usunąć pocztę – odruchowo wciskasz np. [delete] albo [backspace] i działa (OMG!). Chcesz usunąć plik – tymi sposobami nie pójdzie... Kombinacja z pulpitu nie zadziała w Finderze itd. Przeskakiwanie na początek wpisywanego wiersza – na Windowsie zawsze [home], ale na maku będzie to już czasem [home] (istniejące tylko na zewnętrznej klawiaturze) – np. w IDE, ale już [command]+[left] gdzieś indziej, gdzie ten sam [home] zamiast przestawić kursor, przewinie ekran (np. tutaj – w "szybkiej odpowiedzi") na górę strony. Za stary musk mam na uczenie się tych kombinacji.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez loockas » 11 sty 2019, 00:41

Paweł napisał(a):Za stary musk mam na uczenie się tych kombinacji.


Racja... pewnie dlatego poszedłem w wielu rzeczach na skróty. I tak jak mnie Explorator wkurzał od windowsa 98 i od tego czasu aż po Win10 używałem Total Comanndera, tak na macu nie próbując do końca rozkminiać findera poszukałem odpowiednika TC i znalazłem Forklifta. Tematy FTP, SMB, AFP itd mam z głowy :) Po 3 latach mogę powiedzieć, że chyba wiem o co chodziło twórcom Findera, ale dalej mam mieszane uczucia co do tego menedżera i raczej go nie używam do czegoś więcej niż przegląd głównych katalogów.

Takich przykładów jak podałeś to można mnożyć – w każdym systemie. Ja zachwalam (co się pewnie da zauważyć) ekosystem jako całość. Do tej pory żadne rozwiązanie nie dało mi tego razem co Apple. Choć nie twierdze, że nie ma wad które chętnie bym poprawił.

Ze mną (i może z Tobą) jest też problem taki, że znamy jak większość polaków i europejczyków komputery od wieku dziecięcego z jedynym słusznym systemem – MS Windows. Garstka geeków poszło inną drogą i znają linuksy i sobie chwalą. Przesiadka na inną platformę zawsze będzie szeregiem porównań i szukania sposobów "jak to zrobić tak jak w Windows". Imho zostało nam wpojone jak ma wyglądać obsługa komputera i ciężko nam czasami zrozumieć logikę alternatywnego rozwiązania. Czemu linuksy i macos mają przyciski obsługi okien po lewej, a windows po prawej? :)

Inna sprawa, że reprezentuję wąską grupę użytkowników. Ja sie ciesze, że w macos nie ma dotyku. Nie jest mi do niczego potrzebny. Konsoli i innych robaczków palcem nie obsłużę. Z resztą Windows przez lata pokazywał jak nie robić dotykowego systemu desktopowego. Przecież dotyk jest obecny od Windowsa XP i dopiero w Win10 zaczyna nabierać to kształtu. Imho dalej do poprawnej obsługi daleko, ale wciąż mam wątpliwości czy potrzebuje tego w laptopie czy o zgrozo w komputerze stacjonarnym? Szczerze mam nadzieję, że Apple nie pójdzie w tym kierunku, ale pewnie tak się stanie, bo taka moda...

Ja się sznurem wiązać do nich nie zamierzam. Jak mnie za kilka lat coś przekona do zmiany, to chętnie to zrobię. Byle jednak było to kompleksowe.
Ostatnio edytowano 11 sty 2019, 00:51 przez loockas, łącznie edytowano 2 razy
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Paweł » 11 sty 2019, 00:47

BTW – "uczestniczę" w programie Windows Insider i już naprawdę niewiele zostało ze starego panelu sterowania. Różne rzeczy się mówi, może dlatego, że ludzie nie lubią zmian, ale Microsoft naprawdę ciśnie rozwój swojego systemu i to zdecydowanie w dobrym kierunku. Z tygodnia na tydzień pojawiają się opcje, które może nie są krytyczne, ale gdzieś je widziałeś i w sumie uznajesz za "nice to have". Microsoft nie zmusza przy tym ludzi do bezmyślnego klaskania na wyreżyserowanych Keynotach, opowiadając o tym jakiegoż przełomu dokonali. Jeśli chcą coś pokazać, to mówią – ustami developerów – np. o Azure. Tu i tu marketing, ale w innym stylu. Co kto lubi.

Jeśli o same ustawienia chodzi, chcesz coś zmienić w systemie – w Windowsie klikasz prawym przyciskiem na tym, co Cię interesuje i niemal zawsze tą drogą znajdziesz możliwość konfiguracji danego elementu. Na maku nie ma takich opcji – jeśli chcesz coś przestawić musisz dokładnie wiedzieć, gdzie są od tego ustawienia (chyba, że w ogóle nie ma). Chciałbyś zmienić wielkość interfejsu na inną niż trzy domyślne propozycje? Ta opcja pojawi się, jak klikniesz na nich, ale trzymając na klawiaturze [option]. Jak miałbym wpaść na to za pomocą intuicji?
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez loockas » 11 sty 2019, 00:50

Paweł napisał(a):Ta opcja pojawi się, jak klikniesz na nich, ale trzymając na klawiaturze [option]. Jak miałbym wpaść na to za pomocą intuicji?


Jest to jedna z rzeczy których też nie rozumiem.

Btw. CMD + Spacja rozwiązuje większość Twoich skrótowych problemów o których pisałeś.

Co do Win10 – Tak, jest to bez wątpienia najlepszy system MS. Ale to zaczyna już za długo trwać (system w stadium beta+) i wybacz, ale nie wszystko jest dziełem długoplanowych działań. Pewne rzeczy wpadły im nagle i są wdrażane na zasadzie "spróbujmy, może się złapie". Tak było z continuum i co? Udupili Nokię :) Dzisiaj piekło zamarza. Mamy MS SQL na Linuxa i LInuxa w Windows. Programista który siedzi obok mnie w firmie przesiadł się właśnie na Win i ostro męczy to środowisko. Od "bebechów" to jeszcze jest mega niespójne. Wczoraj zauważyliśmy jak cache dns w ramach jednego systemu Windows działa różnie w zależności od konsoli CMD, Powershell czy linuksowej. Rozwijają się i dobrze. Dzięki temu konkurencja też ma co robić i mam nadzieje będzie :)
Ostatnio edytowano 11 sty 2019, 00:56 przez loockas, łącznie edytowano 1 raz
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Paweł » 11 sty 2019, 00:55

loockas napisał(a):Z resztą Windows przez lata pokazywał jak nie robić dotykowego systemu desktopowego. Przecież dotyk jest obecny od Windowsa XP i dopiero w Win10 zaczyna nabierać to kształtu.

Właśnie to chwalę u Microsoftu – dziubali ten temat, aż w końcu wypracowali coś, co naprawdę działa. Od wielu lat używam "convertibli" – bardzo często składając je do tabletu (głównie na kibelku). Dzisiejszego 2-in-1 z Windowsem możesz używać jako komputera i tabletu – owszem, nie jest to jeszcze w tym drugim trybie Android, ale niewiele brakuje.

Przykład? Mając piórko, w Windowsie możesz zacząć odręcznie wpisywać tekst praktycznie w każdym miejscu, w którym wprowadza się tekst za pomocą klawiatury. Nowy iPad? Odręczne pismo masz tylko w notatniku (ROTFL).

CMD + Spacja rozwiązuje większość Twoich skrótowych problemów o których pisałeś.

Dziękuję, oczywiście znam i używam. I nie jest tak, że mak (macOS) jest totalnie zły. Kilka rzeczy działa w nim o niebo lepiej niż na Windowsie – np. wyszukiwanie w poczcie i w ogóle w całym systemie. Podpinanie w biurze drugiego monitora i odpinanie działa wręcz magicznie (gdzie na Windowsie na sto procent skończysz z oknami poza ekranem, których przeniesienie w obszar widoczności wymaga małpiej zręczności). Są miejsca, z których można przeciągnąć niektóre elementy/treści jak rzeczywiste przedmioty... Ale za chwile trafiasz na sytuację, w której ta sama technika nie działa i tracisz godziny, żeby zrozumieć dlaczego.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez loockas » 11 sty 2019, 00:59

Paweł napisał(a):Właśnie to chwalę u Microsoftu – dziubali ten temat, aż w końcu wypracowali coś, co naprawdę działa. Od wielu lat używam "convertibli" – bardzo często składając je do tabletu (głównie na kibelku). Dzisiejszego 2-in-1 z Windowsem możesz używać jako komputera i tabletu – owszem, nie jest to jeszcze w tym drugim trybie Android, ale niewiele brakuje.


Tylko że podczas tego rozwoju uwalili sobie imho czarnego konia jakim były Lumie i Windows Phone. To był naprawdę świetny system. Potem próba ratowania tonącego przez continuum i co? Utopili biedną Nokię :(

Mnie do dotyku w komputerach nie przekonasz. Ja tam wolę mieć kontrolę nad guzikami :P

Paweł napisał(a):Dziękuję, oczywiście znam i używam.


Chodziło mi to, że ze spotlighta możesz wywołać wiele innych funkcji jak chociażby problematyczne SMB do którego musiałeś znać inny skrót w finderze.
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Paweł » 11 sty 2019, 01:11

loockas napisał(a):Tylko że podczas tego rozwoju uwalili sobie imho czarnego konia jakim były Lumie i Windows Phone. To był naprawdę świetny system. Potem próba ratowania tonącego przez continuum i co? Utopili biedną Nokię

Również nie mogę tego odżałować – może nie tyle samej Nokii (chociaż jej telefony, zrobione dla MS, były świetne), ale systemu. Nie analizowałem dlaczego tak się stało – może za mało producentów sprzętu w stosunku do tego, co działo się z Androidem, może zła polityka Windows Store'a, może nie ten język programowania apek... W każdym razie, w tamtym czasie, patrząc na samą technologię i UI, stawiałem właśnie na WP. Ten system (mam go na jednym z urządzeń – Lumii 935, żeby być precyzyjnym), mimo lat w ogóle się nie zestarzał. Co przykre, dowodzi to jednak i potwierdza moją tezę, że "najlepszy" sprzęt/soft wcale nie jest najlepszy.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez loockas » 11 sty 2019, 01:22

Paweł napisał(a):może nie ten język programowania apek...


Pamiętam, że jedną z głównych idei było doprowadzenie do tego, aby apki napisane pod Win10 odpalać na WinPhone. Na tym miało bazować i nadawać cały sens dla continuum. Szkoda, bo mogli stworzyć sensowną alternatywę dla ekosystemu Appla. Iphona bym pewnie nigdy nie kupił gdyby nie integracja z macos, chociaż i tak wyobrażałem ją sobie na jeszcze bardziej zaawansowanym poziomie. Ale to pewnie wynika z tego co sam zauważyłeś, że macos i ios to wbrew pozorom dwa różne światy i conajmniej dekada różnicy w myśleniu.

Nie ma ideałów. Trzeba sobie wybrać to co nas mniej irytuje :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Norreca » 11 sty 2019, 01:26

Paweł napisał(a):Konfiguracja na papierze może będzie lepsza, ale takiego spasowania obudowy, ekranu, klawiatury, czasu pracy na baterii, szybkości dysku itd. nie dostaniesz w innym sprzęcie lub będzie o taki komplet bardzo ciężko. Niedomykający, uginający się pod naciskiem palca Thinkpad z rozklekotaną klawiaturą, chociaż wcześniej go tutaj broniłem, stwierdzając fakt, że przetrzyma bez śladu uderzenia, po których na maczku od razu zostaje niegustowne spuchnięcie, po kilku dniach obcowania z makiem, nagle nieco mnie odrzucił.


nie zgodzę się z tym :)
wystarczy każdy lepszy end game lap i masz o wiele lepsze parametry... a jeżeli chodzi o system jak to chodzi to nie zasługa hardware :)

nie wspomne o PC co niszczy iMAc i iMac Pro
Obrazek
Klubowicz
 
Od: 10 sty 2013, 13:17
Posty: 1915 (84/101)
Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3

Postprzez JohnnyB » 11 sty 2019, 01:29

loockas napisał(a):Ale do pracy... ja się raz szarpnąłem i nie żałuję.


Jak kupowałem X220 to kosztowało mnie to 4,5kPLN....działa do tej pory a mineło chyba z 6 lat. Chwale sobie. Teraz jednak mam 2-3 latopy i ponownie wchodząc do korpo nie bede w stanie używac swojego lapka do pewnych celów. Teraz mam Latitide e3530 czy jakoś tak. Ma 3 lata i powoli się kończy. Tez kosztował jakieś 3,5kpLN. Ogólnie jestem zadowlolny, minus że się kończy.

Mam dość intensywny okres i te 2kPLN robi mi dość spora różnicę. Myślę że takim X230 bede w sanie kupić sobie jakieś 1,5 roku. Do tego czasu może przeniose się na iPhon'a, wtedy taki MAc może bedzie ciekawy i bede w stanie pozowlić sobie wydać 5 kPLN na kompa.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2541 (46/90)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez Paweł » 11 sty 2019, 01:56

Norreca napisał(a):wystarczy każdy lepszy end game lap

Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Dla mnie hardware, to nie tylko wydajność procka, grafika, pojemność dysku i ilość RAM-u, ale także konstrukcja urządzenia (przenośnego) jako całości. Liczy się wszystko – waga, sztywność, jakość i rozdzielczość ekranu, ergonomia klawiatury itd. Wiem, że za mniejsze pieniądze można mieć szybsze sprzęty, wiem, że Apple za rozszerzenie pamięci lub lepszy procesor liczy 500% różnicy w stosunku do cen tych elementów na detalicznym rynku. Jednakże jako całości, równie dopracowanego urządzenia zwykle nie można dostać u innych producentów. Wycenione niewiele taniej dulle, lenovo, razory i reszta, zwykle mają jakiś wyraźnie słabszy punkt.

Dopisano 11 sty 2019 1:59:

JohnnyB napisał(a):Jak kupowałem X220 to kosztowało mnie to 4,5kPLN....działa do tej pory a mineło chyba z 6 lat.

W międzyczasie świat zwariował. O ile kilka lat temu za 5-6 tys. można było kupić przyzwoity sprzęt z górnej półki, obecnie za (prawie) topowego laptopa trzeba wyłożyć blisko dwa razy tyle. Obawiam się, że w przypadku maków (ale także Thinkpadów i reszty sprzętów uznawanych za benchmark narzędzi dla profesjonalistów) zaczynamy operować kwotami od poziomu blisko 10 tys. zł (netto).
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/916)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez nemi » 11 sty 2019, 08:27

Pawle, bardzo ładne opinie. Myślę, że przestanę w ogóle patrzeć w stronę maców w tej chwili, bo po prostu nie zmienię swojego "ekosystemu". Dokładnie odpowiedziałeś na niezadane pytania i po prostu nie widzę sensu zmiany w moim konkretnym przypadku, a jednocześnie daleki jestem od twierdzenia, że Apple jest be.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez JohnnyB » 11 sty 2019, 08:46

Zerkam na ceny od jakiegos czasu i widze ze 7kPLN to ceny np. za x280......chyba przestalem byc profesjonalista....
Wracam zatem do poszukiwania czegos w okolicy 2kPLN, najwyzej bedzie demobil.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2541 (46/90)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez loockas » 11 sty 2019, 09:17

Paweł napisał(a):W międzyczasie świat zwariował. O ile kilka lat temu za 5-6 tys. można było kupić przyzwoity sprzęt z górnej półki, obecnie za (prawie) topowego laptopa trzeba wyłożyć blisko dwa razy tyle.


Ty, ale tak jest na całym rynku. Spójrz na samochody. Pamiętam jak teść 8 lat temu rozglądał się za samochodem. Wyjechał nieźle wyposażona Vengą za 38k, a Octavia kosztowała 60k. Teraz? Nikogo nie dziwi kompakt za 90-100k. Chyba nikt nie twierdzi, że gdzieś ceny zmalały. Ale... podobno zarabiamy też więcej.
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (316/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy Hyde Park