Budowa domu / instalacje domowe-wentylacja mechaniczna / rekuperacja.

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez Alfred Hugecock » 21 lut 2018, 22:46

Xenocyd napisał(a):Moja koleżanka miała kominek do ogrzewania w swoim pierwszym domu.

Zdaje się że w polskim prawie budowlanym kominek nie może stanowić podstawowego źródła ciepła w budynku.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2016, 21:43
Posty: 42 (11/13)

Postprzez Grzyby » 22 lut 2018, 11:20

W domu moich dziadków nie było wcale CO. Zostało zamontowane po blisko 30 latach od budowy.
Żeby było ciekawiej, dom był piętrowy :P
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17081 (109/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Myjk » 22 lut 2018, 12:23

nemi napisał(a):
Myjk napisał(a):Nie da się ukryć że to moje i tylko moje zdanie. Gdybym pisał za innych to bym to raczej zaznaczył.

Ależ zaznaczyłeś to wymieniając to jako powszechny błąd inwestorski.

Nadal pozostaje to tylko i wyłącznie MOIM zdaniem na ten temat.

nemi napisał(a):Pewnie nie – jest pewien próg ekstrawagancji jak ze wszystkim. Jeśli moje spalanie kilku szczap w warunkach dobrego powietrza zostanie prawnie zakazane, to prawdopodobnie wstawię do kominka wkład na biopaliwo.
Ja bym chciał mieć jacuzzi w ogrodzie, ale z kolei koszty kupna i eksploatacji są niewspółmierne do mojego budżetu, wielkości działki, posiadanego czasu wolnego oraz częstotliwości używania. Ale gdybym miał większy budżet i bym nie musiał brać pod uwagę tego ograniczenia, to czemu nie?

No i ten próg jest dosyć nośny. Zachodzi zatem kolejne pytanie, czy gdybyś nie miał kominka, to byś go zamontował? Poza tym nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale w przypadku palenia ciągłego w kominku ludzie znajdują w tym pozytywy, tak jak Ty znajdujesz pozytyw w paleniu dla klimatu. Jednak jakoś Ty kompletnie nie rozumiesz takich ludzi, choć mają "celne" argumenty w postaci "noszę sobie drewno, za to nie muszę chodzić na siłownię -- takie przyjemne z pożytecznym" tak jak Twoim argumentem jest palenie dla "klimatu". Podobne argumenty potrafi wysunąć palacz węglowy, noszenie worów z węglem to ekwiwalent siłowni, a sprzątanie syfu też hartuje ducha i ciało -- wszak to lepsze niż uwalenie się z piwskiem przed TV.

nemi napisał(a):I tu jest sedno sprawy: jeśli będziemy rozpatrywać różne rzeczy w życiu pod względem czysto ekonomicznym, to oczywiście wniosek zawsze będzie wynikał z matematyki i szacowania kosztów do uzyskanego efektu lub będzie można porównać A do B i obliczyć po jakim czasie się zwróci droższe B.
Tutaj zakładam, że przeprowadziłeś odpowiednie obliczenia czy szacunki i wiesz jakie ogrzewanie jest tańsze np. w perspektywie 10 lat. I tutaj nie ma innego wyjścia, jak tylko się zgodzić, bo jeśli liczby są poprawne, to szkoda z nimi dyskutować.

Nie uwzględniasz tu jednak emocji i indywidualnych potrzeb. Ty dopłacisz do kostkarki i Ci będzie z tym dobrze, ja natomiast nie dodaję lodu do napojów.

Ty, jak widać wg powyższego, też nie uwzględniasz. Ja nikomu nie bronię robić co mu się podoba, ale wyrazić swoją opinię MOGĘ i podtrzymuję, że brak WM jest trzecim w kolejności podstawowym błędem inwestorskim zaraz za montażem węglosyfa i kominka. Twierdzę tak nie dlatego że komuś bronię, albo nie rozumiem "emocji", ale dlatego że inwestorzy nadal są święcie przekonani że WM jest droższa niż WG (no jest trochę droższa, ale daje nieporównywalny komfort i jednak generuje pewne oszczędności w czasie eksploatacji, a różnica na tle kosztu budowy domu to po prostu śmiech na sali), że węgiel jest tańszy niż inne źródła ciepła jak prąd/PC/gaz (jest tańszy, póki nie uwzględni się przewymiarowanego kotła i mizernej wtedy sprawności która to sprawność spada z wiekiem bo kocioł zarasta syfem, albo rosnących notorycznie cen paliwa), oraz że kominek jest tani w instalacji i jeszcze pozwala później zaoszczędzić (a to znowu błąd gdy zdać sobie sprawę ze sprawności tego utylizatora paliwa) a jeszcze ten KLIMAT! Naprawdę niewielu, z tego co obserwuję od ponad 5 lat lektury for budowlanych, jest takich co świadomie montują kominek dla tzw. "klimatu" -- i często w końcu i oni stwierdzają, że to była jednak kasa wyrzucona w błoto. Większość jednak montuje bo wydaje im się że to im da jakieś oszczędności. Więc trudno abym w tym kontekście nie pisał.

nemi napisał(a):
Myjk napisał(a):albo dołożyć drugie tyle i mieć basen ogrodowy który da zdecydowanie więcej przyjemności, szczególnie dzieciakom.

No właśnie. Ja z kolei bardzo chciałem mieć i postawiłem sobie basen rozporowy. W sezonie letnim wszedłem tam... raz. Potem dwa lata cudowałem, żeby trawa tam chciała rosnąć, bo się okazało, że
Myjk napisał(a):taniej jest

pójść na publiczny basen z prawdziwego zdarzenia, a nie na jakąś namiastkę do pływania prawie w miejscu.

Co to za różnica czy się pływa w miejscu czy na dystans? Ja choć robię basen długości 7m, w którym już cokolwiek można popłynąć, to dodatkowo będzie pewnie (kiedyś) przeciwprąd. Niedawno we Włoszech bawiłem się takim przeciwprądem w hotelu, można się lepiej zmachać niż płynąć normalnie. Teraz jednak wyobraź sobie, że w lato chciałbyś CODZIENNIE po pracy pojechać z dzieckiem na basen. Powrót z pracy, zabranie klamotów, transport na basen publiczny, przebieranie, popływanie 30-45 minut i wypad. Do swojego wchodzisz kiedy chcesz, nawet rano i wielokrotnie w ciągu popołudnia. I poważnie, inaczej się korzysta z basenu w niecce a inaczej z rozstawianego kloca, wiem po sobie posiadając basen rozstawiany i po sąsiedzie, który basen w niecce ma na podwórku. Jak tylko temperatury wyskakują powyżej 20sC basen jest codziennie w użytku, dla odmiany rozstawiany, pomimo ciśnienia dziecka, średnio raz w tygodniu (a ostatnio jak sam wspomniałeś, jeszcze rzadziej bo niegrzana zimna woda). Czy zatem taniej będzie na publicznym? Liczyłem to i tak, będzie taniej, nie uwzględniając CZASU. Z nowego domu do najbliższego basenu będę mieć 10km, jakieś 15-20min. jazdy w jedną stronę, bo zazwyczaj korki są, szczególnie popołudniu, do tego 5-10 minut na wejście/wyjście i nagle robią się prawie 2h z 45 minutowej wizyty w wodzie.

nemi napisał(a):Moja ciotka postawiła dom, basen mają od dwóch sezonów i np. poprzednie lato było takie, że go głównie czyścili, bo okazji do pływania (a raczej ciągłego zawracania) było naprawdę niewiele. Ja bym się nie zdecydował bazując na ich doświadczeniach, z mojego punktu widzenia jest to kasa wyrzucona w błoto. Ale budując dom spełniasz najczęściej też jakieś marzenia i jak najbardziej popieram i nie odważę się stawiać tezy, że to jest bez sensu – może właśnie tego potrzebujesz, masz na to odpowiedni zapas gotówki i będziesz się czuł z tym tak samo dobrze, jak ja z kominkiem ;).

Ja też rozstawiam basen od 3 sezonów. Dwa ostatnie sezony to faktycznie porażka, bo woda była lodowata. Zresztą już samo rozstawianie i składanie to upierdliwa masakra. Pielęgnacja zresztą też jest dramatem, przykrywanie i odkrywanie folią termiczną mogą wykonać tylko dorośli (w sensie duzi) co znowu ogranicza użyteczność, itd. Dlatego dzięki tym doświadczeniom wiem, że rozstawianego basenu nie chcę mieć i stąd decyzja o budowie basenu w niecce, przykrywanego (prawie) automatycznie folią, z filtrem piaskowym i całym zapleczem dbającym o jakość wody (też prawie automatycznie). Nie zapominając naturalnie o podgrzewaniu wody z pomocą PC -- wtedy nawet mizerna pogoda, jak przez ostatnie dwa lata, nie przeszkodzi w korzystaniu. Także nie ma co porównywać rozkładaka do ogrzewanej i zautomatyzowanej niecki.

Ps. Czy to tylko u mnie (w Chrome) haczy jak piszę odpowiedź na posta? Przywiesza mi kartę co chwilę, gdy reszta działa poprawnie. Wyłączyłem wszystkie AdBloki itp. i dalej to samo, nawet scrollowanie mi zacina kartę -- no jakaś masakra do tego stopnia, że tego posta pisałem w notatniku... :|
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez nemi » 22 lut 2018, 13:12

Ehh, już mi się nie chce polemizować i pisać ścian tekstu :P
Myjk napisał(a):Jednak jakoś Ty kompletnie nie rozumiesz takich ludzi

Tak i nawet napisałem "ja". Cały czas piszę o tym, że nie warto wydawać kategorycznych osądów, bo Twój basen dla mnie nie ma sensu (nie lubię pływać i dla mnie woda w naszym klimacie jest za zimna), ale go ahead ;). Korzystam z basenu parę razy w roku i postawienie przed domem nie ma dla mnie sensu tak zwyczajnie.

Myjk napisał(a):Poza tym nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale w przypadku palenia ciągłego w kominku ludzie znajdują w tym pozytywy

Znam takiego człowieka osobiście ;). I widziałem jak on strasznie się tym cieszy i ciężko było wytrzymać z nim w pracy w kuchni, bo ciągle o tym opowiadał. Ty jednak twierdzisz, że to błąd inwestorski :D.

Podsumuję krótko: Twoje posty odbieram jakby oświecała nas, maluczkich, wyrocznia ;). "To jest błąd, tamto jest błędem, ludzie robią bez sensu, bez sensu wydają kasę, bo to i tamto wychodzi taniej, ale ja robię najlepszą wentylację, najlepsze ogrzewanie i basen". Bardzo cenię sobie Twoje posty, obliczenia i argumenty, ale po prostu nie uwzględniasz tego, że nie każdy jest identyczny jak Ty. W 200% akceptuję Twoją opinię, która jest adekwatna do Twojej sytuacji i marzeń, ale zwyczajnie nie jest adekwatna do mojej <zeby>. Piszesz w swojej opinii, że popełniłem powszechny błąd, a ja wcale tak nie uważam ;). Ok, komin już miałem, ale nikt mi pistoletu do głowy nie przystawił, żeby cokolwiek tam podłączać i kompletnie tego nie żałuję. I mam gdzieś sprawność na poziomie 30%, bo kompletnie nie o to w tym chodzi :D

Dopisano 22 lut 2018 13:13:

Myjk napisał(a):Ps. Czy to tylko u mnie (w Chrome) haczy jak piszę odpowiedź na posta?

U mnie działa.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Myjk » 22 lut 2018, 14:11

nemi napisał(a):Ehh, już mi się nie chce polemizować i pisać ścian tekstu :P
Myjk napisał(a):Jednak jakoś Ty kompletnie nie rozumiesz takich ludzi

Tak i nawet napisałem "ja". Cały czas piszę o tym, że nie warto wydawać kategorycznych osądów, bo Twój basen dla mnie nie ma sensu (nie lubię pływać i dla mnie woda w naszym klimacie jest za zimna), ale go ahead ;). Korzystam z basenu parę razy w roku i postawienie przed domem nie ma dla mnie sensu tak zwyczajnie.

Ale ja Ci nie bronię wyrazić swojej opinii, taka tam skromna między nami różnica. :P W zamian za to wolę się poprzepychać na argumenty i dać do myślenia drugiej stronie.

Też szczególnie pływać nie lubię, wolę się z dzieckiem w wodzie pobawić (np. ponurkować) -- szczególnie że moje dziecko wyjątkowo lubi wodę, lubi pływać, nurkować, ogólnie moczyć się godzinami (też tak miałem za młodu i wiem jaką to frajdę dziecku może przynosić -- co więcej teraz będzie jeszcze drugie dziecko) albo zwyczajnie poleżakować nad wodą (albo pokołysać na pontonie z możliwością schłodzenia się). :P Poza tym woda 32-35sC w basenie na powietrzu to mało? :P 3 lata temu było 30sC tylko na samym słońcu (przez folię termiczną) -- w sensie bez grzania źródłem zewnętrznym. Nadal, a już drugi rok, waham się czy nie dokupić w tym roku basenowej PC do tego rozkładańca i go nie wykorzystać w pełni, ale chyba szkoda mi tych 2-3 tys. bo w nowym domu nic z tą pompą potem nie zrobię -- niby można by to wpiąć za PC domową która ma grzać basen, ale to już trochę sztuka dla sztuki będzie.

nemi napisał(a):
Myjk napisał(a):Poza tym nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale w przypadku palenia ciągłego w kominku ludzie znajdują w tym pozytywy

Znam takiego człowieka osobiście ;). I widziałem jak on strasznie się tym cieszy i ciężko było wytrzymać z nim w pracy w kuchni, bo ciągle o tym opowiadał. Ty jednak twierdzisz, że to błąd inwestorski :D.

Akurat Ty stwierdziłeś że to skrajna głupota i tylko palenie dla klimatu jest zrozumiałe. :P

nemi napisał(a):Podsumuję krótko: Twoje posty odbieram jakby oświecała nas, maluczkich, wyrocznia ;). "To jest błąd, tamto jest błędem, ludzie robią bez sensu, bez sensu wydają kasę, bo to i tamto wychodzi taniej, ale ja robię najlepszą wentylację, najlepsze ogrzewanie i basen".

Może dlatego, że to właśnie Ty patrzysz tylko ze swojej perspektywy, a ja patrzę z szerszego widoku -- zarówno inwestora ale także z poziomu innych inwestorów których spotkałem na swojej drodze w etapie przygotowań do budowy. Większość popełniała wymienione błędy z NIEWIEDZY a potem jednak żałowali. Oczywiście są też tacy jak Ty, świadomi. Ja taki też byłem jeszcze 15 lat temu jako blokers. Twierdziłem że dom bez kominka nie może istnieć (podobnie nie mógł istnieć bez poddasza użytkowego) do tego stopnia, że pierwsze plany domu obracały się wokół tych elementów. Na szczęście przyszło otrzeźwienie i kominka nie będzie, nie będzie też upierdliwych skosów. :P Co więcej, ja się wcale nie obrażę jak napiszesz, że posiadanie basenu to błąd. Co najwyżej się nad tym głębiej zastanowię jak zapodasz jakieś ciekawe argumenty. :> Zresztą zdanie zmieniałem wielokrotnie samemu się za ten element piętnując.

nemi napisał(a):
Myjk napisał(a):Ps. Czy to tylko u mnie (w Chrome) haczy jak piszę odpowiedź na posta?
U mnie działa.

U mnie też już lepiej, ale coś jednak nadal przycina od czasu do czasu. Dziwne.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez nemi » 22 lut 2018, 14:35

Widzę nie do końca się rozumiemy :P. EOT.

Ja po tych paru latach bym umiał już chyba wybudować dom, jaki bym chciał lub bardzo bliski oczekiwaniom :). Niestety najgorszy jest zakup działki, która by była odpowiednia i zapewniła odpowiednią intymność ;). Robiłem kilka podejść, żeby znaleźć okolicę z:
a) infrastrukturą przynajmniej taką jak mam w Warszawie w okolicy swojego domu (czyli do ideału daleko, ale da się przeżyć)
b) dojazd do Warszawy możliwie szybki (z Białołęki do Mordoru jadę 30-40 minut zazwyczaj; własnym autem)
c) żeby mieć kawałek ustronnego miejsca na działce, które byłoby ukryte przed wzrokiem sąsiadów
d) i kosztowała jak najmniej ;)
Absolutnie nic nie udało mi się wymyślić.


Myjk napisał(a):nie mógł istnieć bez poddasza użytkowego

Ja mam nieużytkowe* i to mnie już prowadzi do wniosku, że nigdy bym się nie zdecydował na posiadanie czegoś takiego jak użytkowe (choć bardzo się nie zarzekam, bo to mogłaby być wypadkowa kosztów, PZP, wielkości działki, posiadanej kasy). W lecie gorąco, w zimie zimno, jak pada jest hałas (mam 15 cm wełny – może to za mało). Okna w dachu też uważam za niefajne. Prawdopodobnie wolałbym też dom parterowy niż piętrowy.

* zamierzam je nieco zagospodarować. Mam 20 m kw. powierzchni użytkowej i pewnie ze 30 po podłogach. Na niecałych 10 m kw. chciałbym zbudować osobne pomieszczenie, w którym znajdzie się sauna – oboje z żoną uwielbiamy, jakieś leżaczki, mam już nawet TV czekający na montaż w tym nieistniejącym pomieszczeniu. Nie wyobrażamy sobie tego bez... biokominka :P
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Myjk » 22 lut 2018, 16:26

nemi napisał(a):Widzę nie do końca się rozumiemy :P. EOT.

I tak to zostawisz? hihi Po prostu musisz przyjąć, że to jest oczywiście moje zdanie, ale już nie tylko moje widzimisię, a pełen przekrój, wynik wniosków podpartych wieloma obserwacjami innych inwestorów.

nemi napisał(a):Ja po tych paru latach bym umiał już chyba wybudować dom, jaki bym chciał lub bardzo bliski oczekiwaniom :). Niestety najgorszy jest zakup działki, która by była odpowiednia i zapewniła odpowiednią intymność ;). Robiłem kilka podejść, żeby znaleźć okolicę z:
a) infrastrukturą przynajmniej taką jak mam w Warszawie w okolicy swojego domu (czyli do ideału daleko, ale da się przeżyć)
b) dojazd do Warszawy możliwie szybki (z Białołęki do Mordoru jadę 30-40 minut zazwyczaj; własnym autem)
c) żeby mieć kawałek ustronnego miejsca na działce, które byłoby ukryte przed wzrokiem sąsiadów
d) i kosztowała jak najmniej ;)
Absolutnie nic nie udało mi się wymyślić.

Ad a) Co to znaczy, że sklepy, szkoła w okolicy (tj. do 2-3km przykładowo)?
Ad b) To musisz szukać coś przy istniejących/budowanych obwodnicach. Moja żona też do Mordoru jeździ z Wesołej. ;) Ja jeździłem kiedyś na Okęcie, teraz już rzadko tam śmigam, raz na dwa tygodnie. Niemniej jednak od nowego domu do POW, jak ją dociągną do Majdanu (niby za 3 lata), będę miał 2km w sumie pewnie 20 minut na lotnisko. Żona do Mordoru podobnie powinna przyśpieszyć w porywach do 20 minut (szczególnie jak skończą tam przebudowę).
Ad c) Całkiem spore drzewa można kupić i się zamurować. Ale i tak bardziej intymnie będzie na swojej działce niż w bliźniaku czy tym bardziej w bloku.
Ad d) Spóźniłeś się niestety tak z 10 lat aby ten warunek spełnić, inna sprawa że jak Cię stać na kominek... :>

nemi napisał(a):
Myjk napisał(a):nie mógł istnieć bez poddasza użytkowego

Ja mam nieużytkowe* i to mnie już prowadzi do wniosku, że nigdy bym się nie zdecydował na posiadanie czegoś takiego (choć bardzo się nie zarzekam, bo to mogłaby być wypadkowa kosztów, PZP, wielkości działki, posiadanej kasy). W lecie gorąco, w zimie zimno, jak pada jest hałas (mam 15 cm wełny – może to za mało). Okna w dachu też uważam za niefajne. Prawdopodobnie wolałbym też dom parterowy niż piętrowy.

Największy hałas od dachu skośnego generują okna połaciowe, też dają największe zyski słoneczne w lato i chłód w zimie. Generalnie do poddasza użytkowego bez klimy (szczególnie jak nie ma WM) bym nie podchodził. Ale najbardziej upierdliwe są jednak same skosy w środku. Dom parterowy fajny, planuję taki, ale dopiero na starość (ojoj to już niedaleko) ale dopiero po tym jak kupię Teslę hihi. BTW Jeździłem niedawno Mitsu I-MiEv i choć to straszna taczka, to jeszcze bardziej się w aucie elektrycznym zakochałem. Aż póki co rozważam zakup Mitsu Outlander PHEV którym w teorii powinno się ogarnąć 95% moich przejazdów na prądzie z gniazdka jednocześnie bez stresu w razie konieczności dalszej podróży.

nemi napisał(a):* zamierzam je nieco zagospodarować. Mam 20 m kw. powierzchni użytkowej i pewnie ze 30 po podłogach. Na niecałych 10 m kw. chciałbym zbudować osobne pomieszczenie, w którym znajdzie się sauna – oboje z żoną uwielbiamy, jakieś leżaczki, mam już nawet TV czekający na montaż w tym nieistniejącym pomieszczeniu. Nie wyobrażamy sobie tego bez... biokominka :P

Saunę tez planowałem zrobić, ale moja żona nie może korzystać (naczyniaki), dlatego sauna została zamieniona na graciarnię. Trochę mi szkoda tego elementu, bo ja bardzo lubię -- ale nie można mieć, prawda, wszystkiego. Także montuj montuj i się pochwal. :P Biokominek... ja jeszcze rozważam czy w ogóle to kupować. :P

Ps. nadal mi rwie, ale tylko na tym forum, farsa jakaś. :P Haczyć zaczyna dopiero po otwarciu okienka odpowiedzi. Dziwy jakieś.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez nemi » 22 lut 2018, 18:28

Kominek to jakieś grosze w porównaniu z działką :P. Spóźniony jestem, bo za późno się urodziłem widocznie ;). Albo zbyt cienki Bolek jestem i zarabiam jakieś grosze...

Saunę miałem robić już teraz, ale kupiłem teraz samochód i mam nadzieję, że jesienią będę mógł spełnić swoje marzenie, jak się trochę odbiję od dna :)
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Grzyby » 22 lut 2018, 21:51

Myjk napisał(a):nadal mi rwie, ale tylko na tym forum, farsa jakaś. Haczyć zaczyna dopiero po otwarciu okienka odpowiedzi. Dziwy jakieś.

Mam to samo dzisiaj.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17081 (109/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez aLechu » 23 lut 2018, 11:20

Myjk napisał(a):Dla wątku to bez znaczenia, bo tym tylko gwarantujesz że wymiennik rekuperatora rzadziej zamarznie, ale nadal tym się grzeje powietrze PRZED rekuperatorem, a to osłabia sprawność reku. Wg mnie taki GWC to stracone pieniądze -- nigdy się to nie zwróci. Gdyby jeszcze poprawiało komfort, ale poprawia go bardzo nieznacznie.

A jak zamarznie to co? Musisz mieć i tak odszranianie wymiennika reku aby był wydajny więc nie jest to całkowicie bez sensu. Nie mam żadnej nagrzewnicy elektrycznej lub wodnej z CO aby zapewnić odpowiednią sprawność reku i zabezpieczyć reku przed zamarzaniem. Myślisz, że przy ujemnych temperaturach to do ilu stopni dogrzejesz powietrze na reku gdy będzie zaszroniony?
Zysk z GWC jest jeszcze taki, że latem schładza powietrze nawet około 10 stopni względem temp. zewnętrznej. Aby zapewnić chłód latem pewnie musiałaby być klima, która też nie jest za darmo a prądu skonsumuje pewnie więcej niż wentylatory w centrali reku.
szofer fochowozu
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Opolszczyzny
 
Od: 3 sie 2009, 12:39
Posty: 2062 (19/15)
Skąd: Namysłów
Auto: Mazda Premacy
1,8 114KM 1999

Postprzez Myjk » 23 lut 2018, 15:43

aLechu napisał(a):A jak zamarznie to co? Musisz mieć i tak odszranianie wymiennika reku aby był wydajny więc nie jest to całkowicie bez sensu.

Od tego jest bypass w reku. Przepina nawiew na obwodnicę, zmniejsza chyba jeszcze automatycznie nawiew i wywiew się rozmraża, po czym reku odzyskuje sprawność.

aLechu napisał(a):Nie mam żadnej nagrzewnicy elektrycznej lub wodnej z CO aby zapewnić odpowiednią sprawność reku i zabezpieczyć reku przed zamarzaniem.

Nagrzewnica za eku to akurat jest po to, żeby nie piździło z anemostatów -20sC jak się akurat rozmraża wymiennik. To jest tylko podniesienie komfortu w domu i nadal jest to bardziej opłacalne niż GWC.

aLechu napisał(a):Myślisz, że przy ujemnych temperaturach to do ilu stopni dogrzejesz powietrze na reku gdy będzie zaszroniony?

No więc jak będzie zamarznięty to oczywiście nic nie zagrzeje, dlatego jest tryb defrostu i po chwili znowu grzeje. Te straty na defrost jednak nie są w stanie zwrócić poniesionego kosztu GWC. Ile kosztował Twój GWC w sumie?

aLechu napisał(a):Zysk z GWC jest jeszcze taki, że latem schładza powietrze nawet około 10 stopni względem temp. zewnętrznej. Aby zapewnić chłód latem pewnie musiałaby być klima, która też nie jest za darmo a prądu skonsumuje pewnie więcej niż wentylatory w centrali reku.

Z danych użytkowników opomiarowanych GWC wynika, że grunt już na wiosnę ogrzewa się do +15sC aż po 20 i więcej w lato. Po drugie jeśli kanały w zimie kradną Ci z domu ciepło to w lato też powietrze się ogrzeje. Jak na zewnątrz będzie 30, obniży Ci o 10 i nadal będzie Ci nawiewać 20. Powietrze ma małą pojemność cieplną i przy zyskach bytowo-słonecznych w lato kompletnie nic takimi wartościami nie schłodzisz. Szczególnie jak jest poddasze użytkowe. ;)
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Alfred Hugecock » 23 lut 2018, 20:38

Grzyby napisał(a):W domu moich dziadków nie było wcale CO. Zostało zamontowane po blisko 30 latach od budowy.
Żeby było ciekawiej, dom był piętrowy


Piece kaflowe?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2016, 21:43
Posty: 42 (11/13)

Postprzez Grzyby » 24 lut 2018, 13:14

Nie. Kuchnia "na fajerki".
Ciężko postawić piec kaflowy na drewnianym stropie :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17081 (109/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez cbr » 25 lut 2018, 20:36

Ale się Panowie rozpisaliście :)
Ja teraz zaczynam rozglądać się za oknami/drzwiami/bramą :)
Jest tego tyle, że ciężko jest ogarnąć co i jak dla mnie ;)
W maju będę chciał podsiać już umowy z wykonawcami więc czasu jeszcze trochę mam.
2+2=5
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2011, 01:01
Posty: 2823 (0/26)
Skąd: Białystok
Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)

Postprzez Myjk » 25 lut 2018, 21:50

cbr napisał(a):Ale się Panowie rozpisaliście :)
Ja teraz zaczynam rozglądać się za oknami/drzwiami/bramą :)
Jest tego tyle, że ciężko jest ogarnąć co i jak dla mnie ;)
W maju będę chciał podsiać już umowy z wykonawcami więc czasu jeszcze trochę mam.

Ja właśnie wczoraj umowę na okna podpisałem. Adams bluEvolution, wszędzie fixy, poza balkonami, tarasowe dwudzielne HST na ciepłych poszerzeniach. W sumie 36k z montażem na ramkach 3cm i ciepłych parapetach z taśmami.

Do tego rolety na parter elektryczne za 7k.

Drzwi wstępnie wybrane, Wikęd. Chciałem do nich zamek biometryczny, ale kosztuje to jakieś abstrakcyjne pieniądze (5k) i jeszcze się waham. :P Myślę także czy robić świetliki przy drzwiach czy olać. Różnica też jest znaczna.

Brama będzie panelowa Wiśniowskiego z napędem Metro (Somfy) 500x225cm za 6,5k.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez cob_ra » 8 mar 2018, 22:20

nemi napisał(a):Nie wiem czemu się tak czepiasz kominka . Od pięciu lat mam i jest to bardzo fajna rzecz i przez myśl, by mi nie przeszło zlikwidowanie go . Oczywiście przez myśl by mi nie przeszło ogrzewanie tym domu, bo to faktycznie ekstremalna głupota.


Co do kominka, miałem w domu rodziców od 1990roku. Palone naprawdę poradycznie. Przez ostatnie 10 lat może raz napalone jak przyszła żona była u nas. Czyli jakieś 9 lat temu. Planując dom od razu było wiadome, że kominek dla nas nie ma racji bytu. Jest to zbędny element wystroju salonu a w dodatku drogi i kotłownia w salonie. Takie jest nasze zdanie. A co ktoś zrobi to juz jego sprawa. Ale widząc po znajomych co robili i każdy praktycznie ma to po paru latach stoi bez używania.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 gru 2006, 16:18
Posty: 724 (2/4)
Skąd: skierniewice
Auto: Była 323c
Honda Accord VI 1,8
Honda Accord VIII 2.0

Postprzez nemi » 8 mar 2018, 23:03

Jasna sprawa – ja się nie upieram, że za kilka lat też bym zrobił. Na razie (4 sezony) mnie cieszy i gdybym dziś miał budować dom, to bym raczej zrobił. Ale zdaję sobie sprawę, że kiedyś mi się prawdopodobnie zwyczajnie znudzi.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Paweł » 9 mar 2018, 01:03

Imho rację bytu jako kominek ma tylko otwarte palenisko – traktowane jako narzędzie budowania klimatu. Z takiego kominka trudno byłoby mi zrezygnować. Niedługo jednak skończy się babci kopcenie, bo jak wiesc gminna niesie, Wawer ma zabronić takich rozrywek... Ech.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/913)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez cbr » 23 maja 2018, 11:35

No i w sierpniu będzie stan zamknięty :)
Drzwi KMT 75 passive na progu i ościeżnicy passive
Drzwi kotłownia KMT 75 na progu i ościeżnicy terma
Okna Witraż Veka 82 powerterm+ na ciepłych parapetach + pod drzwi tarasowe też styropian, ciepły montaż w warstwie muru
Brama garażowa Wiśniowski UniPro z automatyką CAME HOME 1000

Może też w tym roku uda się ocieplić.
2+2=5
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2011, 01:01
Posty: 2823 (0/26)
Skąd: Białystok
Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)

Postprzez Myjk » 23 maja 2018, 12:33

Ja już przedwczoraj miałem mieć okna, niestety miesiąc temu złamałem rękę, nie obrobiłem otworów i przesunąłem montaż na 20 czerwca. Jak przyjdą okna (aha, będzie w końcu VEKA 82, z roletami na parterze), to dalej OC, elektryka, tynki, WM, podłogówka, wylewki i koniec na ten rok. Ocieplenie i wykończenie na następny sezon.

Teraz jeszcze zmieniłem auto bo Mazda w końcu po 10 latach zaczęła strzelać fochy (jakby ktoś miał chętnego to jest do wzięcia, blacha oczywiście do roboty, ale silnik zdrowy, bo tylko 180tkm nie kręcony hehe). Nie udało się kupić czystego elektryka, bo nie spełniał warunku auta rodzinnego, więc jest elektryczna hybryda -- w sensie z możliwością podpięcia pod druta z zasięgiem 30km z samych aku, a potem ew. na benzynie -- Mitsubishi Outlander PHEV. ;) Ale wyprowadzenie do ładowania w nowym garażu z pewnością muszę zrobić no i dzięki spadkowi cen paneli PV będzie też trzeba wykorzystać słoneczko* zarówno do grzania domu jak i ładowania auta.

Z fajniejszych rzeczy, których po Mazdzie z Webasto na pilota, nie mogło zabraknąć w nowym aucie, to grzanie i chłodzenie (!) kabiny z poziomu smartfona. :P hehe Jak auto podpięte do druta, to nie korzysta z baterii, tylko z prądu, nie ograniczając zasięgu na bateriach. No i koszt, 10 zł/100km przy jeździe na samym prądzie, w trybie kapelusza. :D Ponieważ mam trasy maks 50-60km to w przeliczeniu wychodzi mi 2L paliwa na 100km w trybie kapelusza (w sensie prędkości normalne, tylko bez pałowania przy przyśpieszeniu, bo te elektryki jednak słabe, po 80kW na każdą oś).

Wczoraj jeszcze zamontowałem BOX z v-tech, który unieruchamia kompletnie ICE (silnik spalinowy) dzięki czemu ten nie załącza się do grzania kabiny póki temp. nie spadnie poniżej 5sC i jeździ się tylko na bateriach do całkowitego ich wyczerpania. Dopiero wtedy się spalinowiec załącza. Powoduje to znaczną oszczędność zarówno na silniku jak i na paliwie. Dodatkowo BOX odblokowuje pełną pojemność baterii, więc teoretycznie można na samych aku przejechać 40-50km.

*) Swoją drogą ceny paneli PV lecą na łeb na szyję -- już dzisiaj opłaca się mniejsze domy grzać panelami z drutami w podłodze, a za 2-3 lata to już powinien być standard (dlatego jeszcze bardziej warto brać system grzewczy oparty na prądzie). Już dzisiaj mógłby być standard dla wszystkich, gdyby UE dopuściła chiny z panelami -- teraz chronią "naszych" producentów paneli żeby nie splajtowali. Także jak ktoś zaczyna planowanie budowy teraz to proponuję temat przebadać, bo IMHO warto tak grzać dom. Inwestycja w druty w podłodze i panele na dachu jest na poziomie wodnej podłogówki i paliwa stałego/PC a rachunki miesięczne można sprowadzić nawet do zera przy odpowiednim zaplanowaniu domu i instalacji.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5870 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy Hyde Park