Czateria...cd
Norreca napisał(a):Co do kotow, to zabawa, jak gryzie bez naruszania skory do krwi jest to normalne i jak pozwoliles to robic to znaczy ze zaakceptowales taka forme zabawy bedzie trudno oduczyc.
Gryzie czasami aż do krwi, więc nie jest to zbyt przyjemne. Zostawiliśmy kota znajomej na dłuższy czas i jak wrócił to zaczął tak robić, więc nie do końca go przyzwyczailiśmy Będę się starał go odzwyczaić
If you’re in control, you’re not going fast enough.
wiesz jak go karac ?
musisz zlapac za kark mocno za glowa gdzie ma splot nerwow... i mocno przycisnac do ziemi (nie tak by go polamac) na jakies 5-10 sekund zawsze odrazu po tym jak cos zlego zrobi... wyglada to troszke brutalnie ale inaczej nie zrozumie i tak matka karze zawsze mlode wiec bedzie pamietal ze nie wolno... po takim czynie ucieknie gdzies i przyjdzie znowu za jakis czas
musisz zlapac za kark mocno za glowa gdzie ma splot nerwow... i mocno przycisnac do ziemi (nie tak by go polamac) na jakies 5-10 sekund zawsze odrazu po tym jak cos zlego zrobi... wyglada to troszke brutalnie ale inaczej nie zrozumie i tak matka karze zawsze mlode wiec bedzie pamietal ze nie wolno... po takim czynie ucieknie gdzies i przyjdzie znowu za jakis czas
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Tak, słyszałem o tym sposobie. Drugi który słyszałem to puknąć kota w nos, podobno koty też tak sobie robią i to dla nich nieprzyjemne.
W ogóle mój kot jest dziwny trochę. Nie wiem czy to normalne dla ragdolli, może Nemi potwierdzi, ale np on nie ma swojego miejsca. Kiedyś mu kupiłem jakiś kojec a on po prostu kładzie się na podłodze gdzie popadnie i tam śpi.
Ostatnio tez przekonałem się jak przeżywa samotne siedzenie. Musieliśmy zostawić go na 3 dni w mieszkaniu, raz tylko ktoś go odwiedził na chwile. Po powrocie zachowywał się bardzo dziwnie i sie trochę rozchorował ze stresu chyba :p Teraz będziemy musieli go przyzwyczaić do jeżdżenia i zabrać na święta, a chyba się trochę boi jeździć mx’em, może dlatego ze jest głośno ;p
Jednak koty to skomplikowane zwierzęta i to ze dostają karmę to nie wszystko :p
W ogóle mój kot jest dziwny trochę. Nie wiem czy to normalne dla ragdolli, może Nemi potwierdzi, ale np on nie ma swojego miejsca. Kiedyś mu kupiłem jakiś kojec a on po prostu kładzie się na podłodze gdzie popadnie i tam śpi.
Ostatnio tez przekonałem się jak przeżywa samotne siedzenie. Musieliśmy zostawić go na 3 dni w mieszkaniu, raz tylko ktoś go odwiedził na chwile. Po powrocie zachowywał się bardzo dziwnie i sie trochę rozchorował ze stresu chyba :p Teraz będziemy musieli go przyzwyczaić do jeżdżenia i zabrać na święta, a chyba się trochę boi jeździć mx’em, może dlatego ze jest głośno ;p
Jednak koty to skomplikowane zwierzęta i to ze dostają karmę to nie wszystko :p
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Mój też śpi w bardzo wielu miejscach – tam gdzie się kręci ktoś z domowników, tam jest i on.
Śpi w pudełku, na drapaku, u mnie w łóżku pomiędzy mną i żoną, starszej córce na głowie.
Aktualnie młodsza jest chora i zasnęla na kanapie, więc położył się jej na plecach. Ponad 6 kg kota na 13 kg dziecka...
Aha – śpi też tam, gdzie zaparkują moje kapcie. Straszny fetyszysta.
Śpi w pudełku, na drapaku, u mnie w łóżku pomiędzy mną i żoną, starszej córce na głowie.
Aktualnie młodsza jest chora i zasnęla na kanapie, więc położył się jej na plecach. Ponad 6 kg kota na 13 kg dziecka...
Aha – śpi też tam, gdzie zaparkują moje kapcie. Straszny fetyszysta.
Bo koty nie mają swoich miejsc a raczej mają ich wiele i rotują między nimi.
Moja chwyta zębami jak jej się nie podoba że ją glaskasz lub gdzie ja głaskasz. Kiedyś robiła to do krwi ale jakoś teraz tylko lekko chwyta i jak przestaniesz to wszystko jest spoko. Tak po prostu daje znać że jej coś nie pasuje. Obcych się boi i nie atakuje a raczej stara się schować.
Moja chwyta zębami jak jej się nie podoba że ją glaskasz lub gdzie ja głaskasz. Kiedyś robiła to do krwi ale jakoś teraz tylko lekko chwyta i jak przestaniesz to wszystko jest spoko. Tak po prostu daje znać że jej coś nie pasuje. Obcych się boi i nie atakuje a raczej stara się schować.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
loockas napisał(a):Beny napisał(a):Ile trzeba wydać na jedzenie dla takiego kota miesięcznie?
Za dużo
Dla mnie najśmieszniejsze jest to, że na wydalanie kota trzeba wydać tyle samo/więcej niż na jedzenie
Jak kupiłem torbę karmy na początku września to nadal z niej korzystam, torba kosztuje 140zł. Do tego daję kotu 1/4 opakowania mokrej karmy codziennie, kupuje tą karmę w dużych zestawach, nie wiem ile to może kosztować, powiedzmy 50gr dziennie.
Za to żwirek, myślę że kosztuje z 50-60 zł miesięcznie
Poza tym nie ma jakichś większych kosztów, weterynarz to grosze. Pierwsza wyprawka kosztuje (transporter, kuweta, jakiś drapak jak potrzebujesz). To wszystko jak się uzbiera to drugie tyle co kot
Dopisano 7 gru 2017, o 21:05:
nemi napisał(a):Kupuję raz na 4 miesiące mniej więcej ilości hurtowe.
Kurier daje radę wnieść to wszystko? Jak kiedyś wziąłem odbiór w punkcie dpd, to myślałem że mi kręgosłup pęknie niosąc tą paczkę. Ważyła pewnie 30-40kg
If you’re in control, you’re not going fast enough.
nemi napisał(a):Żwirek na 2-3 tygodnie kosztuje mnie około 11 zł chyba. Coś dużo go zużywasz
Może mam jakąś mega dużą kuwetę (a już niedługo muszę wymienić na jeszcze większą), ale ładuję tam prawie cały worek, a to co zostaje to na dosypki. Worek, zależy jaki 20-40zł za opakowanie (na razie trochę eksperymentuję co jest najlepsze)
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Kaczyński zaczął i wszyscy muszą mieć?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości