O paliwie jest w innym wątku, więc tylko krótko napiszę – za każdym razem monitor paliwa był resetowany
V40 jest ciasne – to fakt, ja mam 186, ale w sumie to nie szwedzka ciasnota skierowała mnie w stronę Mazdy. Dealer volvo miał do testów V40 z silnikiem T4 i pakietem R-Design, czyli skóra, 190 KM i 7s z groszem do setki.
Mimo tego wszystkiego, wnętrze tego auta stylistycznie wyglądało po prostu... staro
Miałem szczęście jeździć przez 10 lat V60 w całkiem fajnym wyposażeniu i wsiadając do V40 czułem jakbym przeniósł się w czasie, ot skurczona i lekko odmłodzona 60'tka sprzed dekady. Nawet możliwość zmiany zegarów, które były oczywiście wyświetlaczem lcd nie pomogła w zniesieniu tego wrażenia ( tu należałoby wspomnieć o ich beznadziejnej rozdzielczości, ale to chyba dotyczy większości marek, nie widziałem jeszcze ekranu w samochodzie, który by wyglądał tak jak by to wynikało z czasów w jakich żyjemy ).
Jeżeli chodzi o jakość wykonania wnętrza to wg. mnie Mazda wypada nie gorzej niż volvo. Albo inaczej – chyba za dużo się spodziewałem po szwedzko-chińskiej marce
A jedno i drugie było dokładnie przeze mnie wymacane. W ogóle jak pierwszy raz wsiadłem do mazdy to byłem pozytywnie zaskoczony spasowaniem plastików, tolerancjami między różnymi elementami itp. Co do skóry – to i tu i tu fotele były w pełni wyskórowane/wyskajowane i dupsko pociło się tak samo w jednym i drugim aucie. Albo wentylować, albo robić fotele w półskórze – to jest moje zdanie nt. skóry
No i blachy, tu volvo było zdecydowanie do przodu. Nie mówię o korozji, bo to jest wróżenie z fusów, ale zamykając drzwi w Volvo miało się wrażenie jakbym zamykał właz jakiegoś hermetycznego pomieszczenia, no po prostu stal pancerna. Mazda – wiadomo – puste puszki po piwie
Silnika nie porównuję, bo do testów nie dali mi wersji 150 KM, ale pewnie przyjemniej ciągnie przy niższych obrotach – silnik uturbiony.
Samo prowadzenie auta per se było wg. mnie lepsze w Mazdzie. Mimo sportowego pakietu i osiągów w Volvo – mazdą mniej buja na boki, jest pewniejsza w prowadzeniu w odpowiadających zakresach prędkości. Japońska żaba w porównaniu do V40 dosłownie się klei do asfaltu.
Powyższe wypociny są pewnie racjonalizowaniem mojego wyboru Mazdy, bo ten był prosty: albo full opcja M3, albo bieda wersja V40 ( no nie do końca taka bieda, jednak bajerów było więcej w maździe w tej cenie, tj. ok 100k
. Gdybym miał wolne 40k pln. więcej, to zamiast M6, na które już byłoby mnie stać wziąłbym V40 w wypasie
O rany, co za offtop !