Amortyzatory
Po przeczytaniu prawie całego wątku nadal trudno podjąć decyzje jakie amortyzatory wybrać , a jakieś trzeba wybrać ...decyzja Bilstein VNE-B281 ( 22-112811 ) i VNE-B288 ( 22-112880 ). Ktoś używa?
- Od: 15 sty 2014, 20:49
- Posty: 4
- Auto: Mazda 3(BK) 1,6 DiTD 80kW 109KM Y6 2007
@DariusBtm masz może porównanie do KYB? Ja założyłem u siebie KYB i wydają mi się dość miękkie chociaż spodziewałem się, że samochód stanie się dużo sztywniejszy. Zmiana oczywiście jest widoczna ale spodziewałem się że auto będzie jeszcze twardsze, chyba że ten typ tak ma
Sprężyny też nowe KYB. Miękkie to zbyt mocno powiedziane, po prostu myślałem, że auto będzie dużo sztywniejsze. Zdecydowanie lepiej się prowadzi i wybiera nierówności, ale nie jest tak sztywne jak np Peugeot 207 mojego kumpla – też seria. Spodziewałem się bardziej takiej sztywności, chociaż moje auto jest na pewno bardziej komfortowe.
Ciężko mi porównać KYB'a do BILSTEINA'a bo na KYB jeździłem w innej marce samochodu i seryjnej sprężynie a w mazdzie mam eibach'y -30mm więc jest zdecydowanie sztywniej i twardziej. Dodam jeszcze że te Bilstain'y są porównywalne z seryjnym amorem FoMoCo jeżeli chodzi o twardość.
Pare tygodni temu rozmawialem z konsultantem jednego z wiekszych sklepow z czesciami moto w kraju i powiedzial ze dwie firmy amortyzatorow na czele to Bilstein i Sachs ze wskazaniem na Sachs. Wzgledy to przede wszystkim cena w stosunku do konkurenta a roznica w jakosci podobno zadna i niewyczuwalna. Tak dla wiadomosci to pytalem o amory na tyl.
Nie wiem dlaczego ze wskazaniem na Sachs'a skoro oba są w podobnej cenie (mnie taniej kosztował Bilstein, dałem 239zł/szt za przedni) jakość seryjnych amorów Sachs'a i Bilstain'a jest bardzo podobna czyli bardzo dobra ale Bilstain posiada jeszcze serie amortyzatorów B6 i B8 a one już zostawiają seryjne daleko w tyle.
Jeśli chodzi o Bilstain'a i seria B6 i B8 to seria do sportu i do użytku na co dzień słabo się nadaje.
- Od: 2 lip 2015, 21:25
- Posty: 11
- Auto: Mazda 3 BK
Top Sport 2.0 Benzyna 150km 2004r
Wymieniłem w swoim peugeocie amortyzatory z przodu i z tyłu.
Stare amortyzatory mogę przy użyciu dość dużej siły rąk ścisnąć i "wycisnąć" – nie widać po nich śladu zużycia czy wycieków(nowych nie sprawdzałem w taki sposób, więc nie mam porównania, a wymianę wykonał warsztat), – wymianę wykonałem profilaktycznie ze względu na przebieg auta.
Zastanawiam się czy stare na śmietnik, czy odłożyć w razie gdyby nowe okazały się mniej wytrzymałe..
Czy stare amory które można ręcznie wcisnąć/wycisnąć są jeszcze coś warte?
Stare amortyzatory mogę przy użyciu dość dużej siły rąk ścisnąć i "wycisnąć" – nie widać po nich śladu zużycia czy wycieków(nowych nie sprawdzałem w taki sposób, więc nie mam porównania, a wymianę wykonał warsztat), – wymianę wykonałem profilaktycznie ze względu na przebieg auta.
Zastanawiam się czy stare na śmietnik, czy odłożyć w razie gdyby nowe okazały się mniej wytrzymałe..
Czy stare amory które można ręcznie wcisnąć/wycisnąć są jeszcze coś warte?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Chyba wszystkie amortyzatory da się ścisnąć i wycisnąć. Całkiem możliwe, że wymieniłeś sprawne amortyzatory. Następnym razem warto podjechać na SKP i tam je skontrolować.
Jaki przebieg auta, że wymieniłeś je profilaktycznie? W marcu wymieniałem amortyzatory tylne w Maździe 2, okazało się, że siedziały tam jeszcze fabryczne z pierwszego montażu (14 lat, 170 tys. km (a przynajmniej tylko pokazywał wtedy licznik)).
Jaki przebieg auta, że wymieniłeś je profilaktycznie? W marcu wymieniałem amortyzatory tylne w Maździe 2, okazało się, że siedziały tam jeszcze fabryczne z pierwszego montażu (14 lat, 170 tys. km (a przynajmniej tylko pokazywał wtedy licznik)).
zaraz pęknie 270kkm – również siedziały fabryczne....Jaki przebieg auta, że wymieniłeś je profilaktycznie
19.11.2017
Całkiem możliwe, że wymieniłeś sprawne amortyzatory.
Po miesiącu mogę stwierdzić z całą pewnością,że do "sprawnych" to tym starym jednak "trochę" brakowało..
Aktualnie auto jest stabilniejsze i nie zarzuca zadem po trafieniu na studzienkę kanalizacyjną lub inny uskok w asfalcie.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
kacpi napisał(a):Chyba wszystkie amortyzatory da się ścisnąć i wycisnąć. Całkiem możliwe, że wymieniłeś sprawne amortyzatory. Następnym razem warto podjechać na SKP i tam je skontrolować.
Jaki przebieg auta, że wymieniłeś je profilaktycznie? W marcu wymieniałem amortyzatory tylne w Maździe 2, okazało się, że siedziały tam jeszcze fabryczne z pierwszego montażu (14 lat, 170 tys. km (a przynajmniej tylko pokazywał wtedy licznik)).
SKP jako instytucja określająca stopień zużycia amortyzatorów?? Tak pochopnie bym nie interpretował ich pomiarów. Tam jest podawany procentowo czas kontaktu opony z podłożem, co nie zawsze przekłada się na stan samego amortyzatora. Jeżeli już to całego zawieszenia. Dlatego na nowych amortyzatorach może wyjść np. 82-86%. Podobny wynik uzyskałem z amortyzatorem, który był uszkodzony w środku (stukał na nierównościach) i wylał się z niego olej...
Wiem, że ten procentowy wynik nie wskazuje dokładnie w jakim stanie są nasze amortyzatory, ale daje jakiś obraz tego czy jeszcze pracują w miarę poprawnie. W mojej Maździe coś stukało z tyłu na nierównościach, podjechałem na SKP i wyszło, że lewy tylny amortyzator wylał i w ogóle nie tłumi drgań. Więc tak, jak dla mnie wizyta na SKP może pomóc.
Z ciekawostek to procentowy wynik "sprawności" nowych Bilsteinów B4 w mojej Maździe to około 50 %.
Z ciekawostek to procentowy wynik "sprawności" nowych Bilsteinów B4 w mojej Maździe to około 50 %.
Cześć wszystkim,
Pytanie do posiadaczy Bilstein B4, właśnie kupiłem te amorki i zauważyłem że w tej blaszce która wchodzi w zwrotnice nie ma takiego 'haczyka' w który powinna wejść śruba. Jest po prostu sama blaszka, domyślam się że śrube się wkreca po prostu pod ta blaszke. Jednak wszystkie inne amorki które widzę gdzieś w googlach czy na YT mają ten haczyk. Zastanawiam się czy to jakaś wada fabryczna czy ten haczyk tak naprawdę nic nie robi i w Bilsteinach go po prostu nie ma.
Pytanie do posiadaczy Bilstein B4, właśnie kupiłem te amorki i zauważyłem że w tej blaszce która wchodzi w zwrotnice nie ma takiego 'haczyka' w który powinna wejść śruba. Jest po prostu sama blaszka, domyślam się że śrube się wkreca po prostu pod ta blaszke. Jednak wszystkie inne amorki które widzę gdzieś w googlach czy na YT mają ten haczyk. Zastanawiam się czy to jakaś wada fabryczna czy ten haczyk tak naprawdę nic nie robi i w Bilsteinach go po prostu nie ma.
- Od: 8 sty 2019, 10:42
- Posty: 5
- Auto: Mazda 3, 2.0 Pb, 2006
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki