Czateria...cd
stachan napisał(a):Próbowałem kiedyś taki baniaczek zachować do grudnia, aby Sylwester uczcić Dingačem – niestety, to opakowania słabo znosi próbę czasu. Winko skwaśniało na amen
Może ktoś podpijał?
Poważnie, to z tego, co pamiętam, to chyba do 30 dni miało wytrzymać nieruszane..
Jak byłem poprzednio w HR, to kupiłem w plastikowych butelkach z jakiegoś garażu i mi facet mówił ile czasu można trzymać w nich wino i był to krótki czas. Także teraz mam tylko w szkle . Zresztą dużo nie kupiłem – 3/4 walizki, którą można wziąć do bagażu podręcznego w normalnych liniach lotniczych . Łącznie maks 10 różnych butelek, w tym piwo .
McMan napisał(a):Poważnie, to z tego, co pamiętam, to chyba do 30 dni miało wytrzymać nieruszane..
Tu chyba był problem...
nemi napisał(a):Jak byłem poprzednio w HR, to kupiłem w plastikowych butelkach z jakiegoś garażu i mi facet mówił ile czasu można trzymać w nich wino i był to krótki czas.
Ja nie zapytałem, ale wino w plastiku poznałem w CRO i błędnie założyłem, że im starsze, tym lepsze
- Od: 21 wrz 2006, 17:09
- Posty: 5603 (328/453)
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE
dobrze, że mi przypomnieliście, mam jeden alko z wakacji w plastiku, trzeba sę nim zaopiekować zanim będzie za późno
btw znalazłem ostatnio fote przeźroczystego baku
bardzo mi sie to podoba tylko ciekawe jak z wytrzymałością
btw znalazłem ostatnio fote przeźroczystego baku
bardzo mi sie to podoba tylko ciekawe jak z wytrzymałością
szklane to to raczej nie jest (chyba, że motór tylko wystawowy)
jakby było jakieś grube tworzywo, odporne na wachę i takie co z czasem nie zmatowieje to by było coś dla mnie
.. i od razu by było widać ewentualny syf wewnątrz
jakby było jakieś grube tworzywo, odporne na wachę i takie co z czasem nie zmatowieje to by było coś dla mnie
.. i od razu by było widać ewentualny syf wewnątrz
To jest szklane, a moto jest tylko wystawowe. Nie ma polimerów o takim połysku i przezroczystości jak szkło. Dodatkowo wykonanie takiego litego zbiornika z polimeru z zachowanie transparentnosci chociażby na zbliżonym jest praktycznie niemożliwe z uwagi na złożoność procesów których potrzeba do zachowania tej transaprentnosci. Tzn teoretycznie może by było możliwe np wykonanie tego z surlynu, ale nakładu środków łącznie z koniecznością budowy wielu skomolikowanych urządzeń nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
da sie odpowiednio przygotować żywicę bez bąbelków, wygląda jak szkło, tylko trzeba wypolerować, wewnątrz baku też jakoś przez wlew, ale się da, tylko czy jej wacha nie rozpuści lub odbarwi i z wytrzymałością nie wiem jakby było
Ehhh, myślałem, że oci*eję. Droga masakra przez H i SK.
Prawie 10h, a średnią koło Krakowa miałem 58 km/h. Potem trochę jechałem niemiecką autostradą i lekko nadrobiłem. Umęczon jestem jak nie wiem co
A dla porównania dwa dni wcześniej:
A to nie była tylko autostrada i dość długo nie gaszę silnika na postojach.
Na Węgry już nie jadę .
Prawie 10h, a średnią koło Krakowa miałem 58 km/h. Potem trochę jechałem niemiecką autostradą i lekko nadrobiłem. Umęczon jestem jak nie wiem co
A dla porównania dwa dni wcześniej:
A to nie była tylko autostrada i dość długo nie gaszę silnika na postojach.
Na Węgry już nie jadę .
Dominator napisał(a):Wyniki spalania z kompa pokrywają się z rzeczywistym? Bo niedawno temu Tiguan w tedeiku w teście autocentrum przeklamywal min pół litra.. oszczędny ten golf.
Różni się od 0 do 0,2 jak do tej pory. Ale to też pewnie zależy, czy zatankuję z szyjką czy do pierwszego odbicia .
Ale sam jestem zaskoczony – na autostradach na szafie miałem praktycznie ciągle 140. Nie zamierzam się jednak martwić . Co ciekawe, za granicą spada mi spalanie. Czyżby u nas były bardziej szorstkie drogi? A może więcej wiatru... W Aurisie też to zauważyłem.
Ja tam zauważyłem, że jak jadę do stolicy z tempomatem i wracam tą samą drogę też na tempomacie z tą samą prędkością to mam różnicę w średnim spalaniu 1l/100km – na południe jest pod górkę
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości