Czateria...cd
Przejechałem w nocy 300km hybrydowym Aurisem kombi o przebiegu 12kkm.
Okropne auto.
Okropne auto.
loockas napisał(a):taki fotel po kilku latach nadaje się na śmietnik.
Otóż to. Ja jestem obszerny i w Swiftach prawie cztery lata śmigałem w kubełku z GTI, jego stan już na koniec szału nie robił.
JohnnyB napisał(a):jednak widziałem auta które miały mocno zmęczone środki a przebieg był prawdziwy.
Na przykład Mazda5 ojca. Jak ją kupił z przebiegiem ~105k to środek był jak nówka, dziś jest 70tys więcej. Kierownica starta jakby Niemiec w sygnecie jeździł, gałka skrzyni biegów to tragedia, w jednym miejscu aż materiał odchodzi. Jak ktoś to auto obejrzy to powie, że ma nalatane z 300tys – już się tego boimy, bo do roku auto idzie na sprzedaż. Dodając do tego wymienioną przednią szybę od kamyka i już wychodzi w oczach wielu ulep... Ja też szybko kierownice ścieram. W Swiftach to może i niewiele znaczyło bo materiały w aucie tej klasy szału nie robiły, ale w Alfie po niecałych 23tys mojej eksploatacji już widzę różnicę... Mimo, że ogólny przebieg tego auta (przynajmniej w teorii) to 10x tyle.
Zawsze nadchodzi taki moment, że materiały zaczynają nagle się bardzo starzeć. Ja nie niszczę wnętrz, ale w niektórych autach nagle w przeciągu roku dochodzi do strasznej erozji, choć wcześniej było ok. W Mondeo tak miałem z kierownicą na przykład.
A jeśli chodzi o wnętrze, to... wymień zużyte elementy na nowe już teraz (żeby się trochę przez ten rok podniszczyły) lub używane – lepsze. Jeśli nikogo nie oszukasz na przebiegu, to zmiana tych rzeczy też nie będzie oszustwem .
Po co to słuchać pier###nia przy sprzedaży.
A jeśli chodzi o wnętrze, to... wymień zużyte elementy na nowe już teraz (żeby się trochę przez ten rok podniszczyły) lub używane – lepsze. Jeśli nikogo nie oszukasz na przebiegu, to zmiana tych rzeczy też nie będzie oszustwem .
Po co to słuchać pier###nia przy sprzedaży.
Ojciec traktuje auto jako zwykły tyłkowóz i raczej nie bardzo mu to przeszkadza. Jakoś też nie widzę go wymieniającego te elementy. Igiełka to i tak nie będzie, bo do tego posypała się blacharka... Jak to Mazda. Szczerze mówiąc nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak jest z nią kiepsko do czasu, gdy wczoraj zamieniliśmy się autami i przyjrzałem się z bliska (potrzebowałem czegoś pakowniejszego od Alfy). I od razu dziś jeździło mi się znacznie lepiej. Ojciec chyba też znowu zaznał różnicy segmentów, początkowe plany zakładały wymianę auta za rok a teraz coś o zimie słyszę
Krzemol1994 napisał(a): Ojciec chyba też znowu zaznał różnicy segmentów
Mój też zobaczył jak komfortowo można podróżować i jak tylko jedziemy gdzieś dalej to ,,pojedziemy może Twoim to będzie wygodniej"
nemi napisał(a):Rdza?
Taa. W przednich lewych drzwiach z lekkiego niegdyś nalotu wewnątrz już przechodzi na zewnątrz, niemal każdy odprysk po kamieniach itd. zrobił się rudy, oba tylne błotniki, minimalne otarcie z tyłu też już zrobiło się rude. Od spodu nie ma tragedii jak z ciekawości się schyliłem, ale kto wie co tam pod konserwacją się czai. Śmiech na sali, 11 letnie auto... Mój pierwszy Swift w chwili stłuczki miał 15 lat a z zewnątrz tyle rdzy nie było (podłoga to osobna kwestia ).
Z tego co pisujesz to stan rdzy na maździe się zgadza, tak ma być
Ciekawe ile białych kruków tam można znaleźć
https://www.olx.pl/oferta/plyty-winylow ... mkDKI.html
Ciekawe ile białych kruków tam można znaleźć
https://www.olx.pl/oferta/plyty-winylow ... mkDKI.html
Śpieszmy się cieszyć mazdami tak szybko rdzewieją
Też bym wymienił kierę i gałkę. Zadna przyjemność obcować z zużytymi elementami.
U mnie na mini na klapie pojawił się burchel, bede niedługo zaprawkę robił. Przed sprzedażą chce nie mieć żadnych skaz na lakierze.
U mnie na mini na klapie pojawił się burchel, bede niedługo zaprawkę robił. Przed sprzedażą chce nie mieć żadnych skaz na lakierze.
..::Born To Rise Hell::..
Neonixos666 napisał(a):Ciekawe ile białych kruków tam można znaleźć
osz w mordę... ponurkowałbym tam trochę w tym zbiorze. Albo dla bezpieczeństwa zabrał wszystko i przejrzał w domu ma spokojnie.
loockas napisał(a):Neonixos666 napisał(a):Ciekawe ile białych kruków tam można znaleźć
osz w mordę... ponurkowałbym tam trochę w tym zbiorze. Albo dla bezpieczeństwa zabrał wszystko i przejrzał w domu ma spokojnie.
Podejrzewam że najciekawsze są na samym dnie Od tak rzuciło mi się w oczy
Krzemol1994 napisał(a):nemi napisał(a):Rdza?
Taa. W przednich lewych drzwiach z lekkiego niegdyś nalotu wewnątrz już przechodzi na zewnątrz, niemal każdy odprysk po kamieniach itd. zrobił się rudy, oba tylne błotniki, minimalne otarcie z tyłu też już zrobiło się rude. Od spodu nie ma tragedii jak z ciekawości się schyliłem, ale kto wie co tam pod konserwacją się czai. Śmiech na sali, 11 letnie auto... Mój pierwszy Swift w chwili stłuczki miał 15 lat a z zewnątrz tyle rdzy nie było (podłoga to osobna kwestia ).
Dobrze, że sprzedałem. Niech się rdzą cieszy ktoś inny .
http://allegro.pl/bmw-e30-m3-i6813677323.html#thumb/5
Imo kompletnie chybiony pomysł, to że oryginalne E30 M3 jest warte około 100k, jakaś wersja Evo nawet więcej, nie znaczy że skundlony kompresorem będzie warty 330k.
Imo kompletnie chybiony pomysł, to że oryginalne E30 M3 jest warte około 100k, jakaś wersja Evo nawet więcej, nie znaczy że skundlony kompresorem będzie warty 330k.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Za te pieniądze kupił bym sobie Giulie quadrifoglio
Krzemol1994 napisał(a):Śmiech na sali
A MMC właśnie się chwali, że dalej uparcie testuje nowe lakiery, zamiast cynkować, czy ostatecznie nanosić warstwę cyrkonu, jak robi to np. PSA. W Citroenie, czy Renault z blachą odrapaną do żywego można jeździć latami, a o czymś takim, jak korozja od środka, w ogóle nie ma mowy.
the right man in the wrong place...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości