Regeneracja tylnego zacisku
Dzięki koledzy za porady. Zakupiłem zacisk od NTY i póki co chodzi i nie zauważyłem a właściwie nie poczułem palpacyjnie że coś jest nie tak a jutro może podjadę i sprawdzę na hamowni. Po powrocie z wakacyjnych wojaży zabiorę się za zacisk i spróbuję go zregenerować.
i ja sie podepne pod temat bo juz mam dosyc mojego hamulca recznego. CZasu na zabawy z regeneracja tez dlugo jeszcze nie bede mial, wiec chce zakupic zregenerowane zaciski. I tu moje pytanie, AKEBONO czy NTY. Kasa podobna , tylko nie wiem na co sie zdecydowac. Wole cosik dolozyc zeby miec spokoj. Jakies sugestie
SZUKAM DODATKOWEJ PRACY – KAT "B" I "C" KURS NA PRZEWOZ RZECZY. POMOC W REMONTACH !! MEBLE NA WYMIAR !!
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
Na początku kupiłem zacisk NTY ale okazał się wadliwy tj: tłoczek się nie cofał. Z forum można znaleźć informację ,że podobne przypadki pojawiały się. Jednak innym użytkownikom zakupione zaciski tej firmy działają. Tak więc można powiedzieć ,że zakup NTY to loteria.
- Od: 27 wrz 2010, 17:58
- Posty: 180 (17/2)
- Auto: Mazda 3 BK
I mnie czeka wymiana zacisku z tyłu. Bo parodniowym postoju z zaciągniętym ręcznym zacisk się zapiekł, pomogło rozruszanie i przeczyszczenie, konieczna była jednak zmiana tarcz i klocków. Niestety po paru dniach już dwukrotnie nie odbił – raz po ostrym hamowaniu z włączeniem się ABS i drugi raz dziś po staniu parę godzin. Teraz zacisk już odpuścił, ale chyba nie ma co czekać do kolejnego razu. Stąd pytanie – czy lepiej kupić oryginalny zregenerowany na allegro w kwocie 300 PLN czy zamiennik nowy, gdzie ceny zaczynają się od około 500? Jeżeli tak to jakiej firmy? I czy wymieniać tylko ten trzymający tj. lewy czy najlepiej od razu drugi? Oryginał w kwocie 1200 – 1300 mnie nie kusi
-
ZdzichuZ
ja z własnego doświadczenia zawsze namawiam do samodzielnej regeneracji, nie chce mi się liczyć już ile lat temu robiłem, ale zaciski ciągle działają jak trzeba
- Od: 24 lut 2008, 12:20
- Posty: 2622 (4/35)
- Skąd: Radzionków
- Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.
jeśli jest z czego ratować bo u mnie mechanizm ręcznego był w opłakanym stanie. czeka mnie po prostu zakup regenerowanych. na szczęście blisko miejsca zamieszkania to mam to mogę stare odwieźć w ramach kaucji
Z tego co doczytałem w tym temacie, muszę zaopatrzyć się w zestaw do regeneracji tj. gumki + smary i najlepiej kupić łożysko igiełkowe. Z tego co rozumiem, tłoczek nie znajduje się w zestawach do regeneracji? Widziałem na olx ogłoszenie z Torunia dotyczące regenerowania zacisków z ich piaskowaniem i pomalowaniem w kwocie 70 PLN za jeden + koszt części. Myślę, że to chyba dobra propozycja. Najlepiej będzie chyba zdecydować się na zrobienie obu tylnych. Trochę mnie zastanawia jedynie to, że zacisk zapiekł się ponownie po ostrym hamowaniu... to, że wcześniej się zapiekł to dla mnie było jasne – auto rzadko używane.
-
ZdzichuZ
ZdzichuZ napisał(a): – auto rzadko używane.
Trochkę chaosu w Twoim poście Rozumiem, że piszesz o tyle. Miałeś kisedyś zacisk w rękach i wiesz jak działa? Jak nie to podaruj parę pln serwisowi i niech ogarną temat. Jak masz w okolicy ogarnięty serwis to sobie szybko poradzą bez niepotrzebnej wymiany obu zacisków. Zaoszczędzone pln możesz mi przelać
szerokości
grzech
grzech
Tak, chodzi mi o tył. Nie, nie miałem i raczej nie dałbym rady zdjąć, rozebrać i złożyć. Wymieniać nie chcę, tylko oddać do regeneracji, sam bym pewnie tylko coś rozwalił. A z tym nie używaniem auta i zapieczeniem się, to przypuszczałem, że ma to jakiś związek.
-
ZdzichuZ
no raczej, auta trzeba używać, po ostrym hamowaniu zacisk nie zapiekł się ponownie, tylko ciągle jest zapieczony a raczej skorodowany, nie cofa się tłoczek i tyle
- Od: 24 lut 2008, 12:20
- Posty: 2622 (4/35)
- Skąd: Radzionków
- Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.
alk80 napisał(a): nie cofa się tłoczek i tyle
no nie koniecznie, czasem blaszki pod klockami lubią rdzewieć od nieużywania. Trzeba by tam po prostu zajrzeć, jak tarcza wygląda, jak ją trze tylko z jednej strony to może też jarzmo przyrdzewiało i łapie tuleje. Tak, że może wystarczy to rozruszać, przeczyścić i przesmarować i cieszyć się jazdą a nie zakładać od razu wymiany. Choć i tak można – wykręcić stary i wkręcić nowy:) Ja zawsze preferuję pierwszy sposób – bo lubię
szerokości
grzech
grzech
blaszki o których piszesz są nierdzewne, przynajmniej w mojej GW takie są, ale widzisz Zdzichu nie chce się tego tykać, a teraz mało mechaników którzy bawią się w takie robótki, wszyscy tylko podłączyć pod kompa, wymienić co wskazuje i kasiora do kieszeni,
a fotorelacja z naprawy jest rzeczowa, jedynie co potrzeba z dziwnych narzędzi to kleszcze do segera
a fotorelacja z naprawy jest rzeczowa, jedynie co potrzeba z dziwnych narzędzi to kleszcze do segera
- Od: 24 lut 2008, 12:20
- Posty: 2622 (4/35)
- Skąd: Radzionków
- Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.
Napęd ręcznego jeżeli nie jest w środku uszkodzony tylko nie cofa się, naprawia się poprzez rozruszanie i przesmarowanie. Trzeba jeszcze sprawdzić czy przypadkiem to linki nie są temu winne. Jeżeli po zdjęciu linki zacisk odbija do końca, to wiadomo co wymienić. Ostatnio tak zreanimowałem swoje, zacisk w imadło, smar w sprayu i idealnie się cofają.
Prowadniki wystarczy wyczyścić, nasmarować. Zestawy naprawcze zawierające same uszczelki można niedrogo zakupić. Do tego smar do tłoczków.
Ja osobiście kupuję na szrocie zacisk ze sprawnie działającym mechanizmem ręcznego ( ma się wysunąć i schować tłoczek) i lekko działającymi prowadnikami. Do tego wystarczy dokupić uszczelki, przesmarować i gitara.
P.S. W 22 letnim Mondeo z przodu prowadniki nie są wcale smarowane, tylko chodzą w gumach tak, jak w GE i o dziwo od nowości zero problemów. Nawet deka rdzy na prowadniku nie widać.
Prowadniki wystarczy wyczyścić, nasmarować. Zestawy naprawcze zawierające same uszczelki można niedrogo zakupić. Do tego smar do tłoczków.
Ja osobiście kupuję na szrocie zacisk ze sprawnie działającym mechanizmem ręcznego ( ma się wysunąć i schować tłoczek) i lekko działającymi prowadnikami. Do tego wystarczy dokupić uszczelki, przesmarować i gitara.
P.S. W 22 letnim Mondeo z przodu prowadniki nie są wcale smarowane, tylko chodzą w gumach tak, jak w GE i o dziwo od nowości zero problemów. Nawet deka rdzy na prowadniku nie widać.
- Od: 5 cze 2009, 20:25
- Posty: 221
- Skąd: Łodzkie
- Auto: 626 GE 2.0 FS 116KM 1995r. + LPG KME Diego
Panowie czy tylny zacisk ma jakąś regulację siły. Mam wrażenie że lewa strona mniej trzyma niż prawa.
Czy po wcisnięciu hamulca i wysunięciu tłoczka muszę go wkręcać czy powinien się wcisnąć tak jak ma to miejsce w zaciskach przednich.
Proszę o odpowiedz.
Czy po wcisnięciu hamulca i wysunięciu tłoczka muszę go wkręcać czy powinien się wcisnąć tak jak ma to miejsce w zaciskach przednich.
Proszę o odpowiedz.
Regulacji siły nie ma. Pozycja tłoka reguluje się automatycznie.
Najwyraźniej lewy tłok gorzej chodzi (korozja, uszczelniacze itp.)
Po wysunięciu tylnego tłoka należy go wkręcić, a nie wciskać.
Najwyraźniej lewy tłok gorzej chodzi (korozja, uszczelniacze itp.)
Po wysunięciu tylnego tłoka należy go wkręcić, a nie wciskać.
chudya napisał(a):Regulacji siły nie ma. Pozycja tłoka reguluje się automatycznie.
Najwyraźniej lewy tłok gorzej chodzi (korozja, uszczelniacze itp.)
Po wysunięciu tylnego tłoka należy go wkręcić, a nie wciskać.
Można również spróbować odpowietrzyć to koło. Przy szczelnych, suchych przewodach – ofkors.
szerokości
grzech
grzech
alk80 napisał(a):aż ci się auto znudzi i sprzedasz
no raczej nigdy.. Ode mnie dostaje drugie życie, i u mnie je straci
grzech_z napisał(a): Ja zawsze preferuję pierwszy sposób – bo lubię
Bez żadnego większego doświadczenia, po przewertowaniu forumowej lektury i nie tylko, postanowiłem rozegrać tę nierówną grę. Po dwóch dniach spędzonych w garażu, przy dwóch zaciskach, też zacząłem preferować pierwszy sposób
Co prawda, może nie do końca w pełni oczyszczone z zewnątrz, ale czasu mało, na wykonanie konkretnej operacji. Zobaczymy jak długo wytrzyma... Zaopatrzyłem się w zestawy : https://www.motointegrator.pl/produkty/ ... en-d41194c
46zł szt. płaciłem.
Szczypce do przewodów : http://allegro.pl/szczypce-do-przewodow ... 90712.html
Po demontażu, widoki nie były ciekawe. Rdza wszędzie co to będzie... Górne prowadnice ledwo ręką wypchnąłem... Ogólnie wszędzie syf, kiła i mogiła. Najważniejsze elementy oczyszczone, nasmarowane. Tłoczek w nie najgorszym stanie, ale skoro był nowy to wymieniłem. Najgorsza sprawa to rzeczywiście ten seger na sprężynie. Dojście masakryczne. Najgorsze... późna noc a mi w szczypcach wewnętrznych, ząb się ułamał... i co? Jakieś zewnętrzne znalazłem, wraz ze śrubokrętem dociskając, próbowałem go utwierdzić. Panie, za duże te szczypce... ni z tej stroni, ni tak... Czasu zajęło... Ale co tam, dla mnie ważne że zrobiłem to sam, efekt jest niesamowity, auto dębem staje, wszystkie elementy w paluszkach chodzą. W najbliższym czasie, będę próbował zagadać do przednich zacisków
Zalecam odpowietrzenie wszystkich kół, zaczynając od prawego tylnego, lewe tylne, prawe przednie, lewe przednie.
Dużo by tu opisywać, ale po tych dniach mam ochotę na więcej remontów Kto tam z małopolski chętny na roboty ?
Dorzucam jakieś fotki z prac.
I polecam każdemu – rób sam
Elo.
Zacisk jak nówka
Ze swojej strony dodam, że warto raz na 1- 2 lata zajrzeć, oczyścić i przesmarować prowadnice. One najczęściej powodują problemy.
Ze swojej strony dodam, że warto raz na 1- 2 lata zajrzeć, oczyścić i przesmarować prowadnice. One najczęściej powodują problemy.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6