Długo kreci po nocnym postoju – zawor zwrotny ? 626 GF 2000r
Mieczysław, wyeliminuj jako przyczynę problemu akumulator – najlepiej już dzisiaj. Być może olej wytworzył szlam, który utrudnia rozruch w niskiej temperaturze ale taki stan rzeczy rozwali Ci akumulator do końca. Sprawność akumulatora zależy od optymalnych warunków pracy innych pozespołów.
- Od: 28 sty 2011, 22:10
- Posty: 31
- Skąd: 65-140 Zielona Góra
- Auto: Mazda 626 GW, poj. 2,0 benzyna, 1998 r.
Mieczyslaw napisał(a):A jesli mam malo paliwka w zbiorniku to tez moze miec cos wspolnego z tym?
Raczej nie, bo w benzynie nie wytrąca się nic co zamarza, chociaż pewności nie mam jeżdżąc dieslami (u mnie się wytrącać może parafina i woda ).
Paliwo to mi nie o oktan chodziło, a raczej o jego pochodzenie – stacja stacji nierówna, a niektóre paliwa niestety nie są zimowe (przystosowane do ujemnych temperatur). Warto przy ciężkich warunkach atmosferycznych dołożyć te 2 grosze/litr (lepsza jakość i pewność).
W benzynie akumulator jest istotny, bo podtrzymuje iskrę przy spalaniu. Działając pod obciążeniem (nawiewy, radio + inne) powinien mimo wszystko się doładowywać, zwłaszcza, że spore przebiegi robisz.
Ja wymieniłem olej i nic to nie pomoglo. A to temu ze aku słaby. Nie zmienia to jednak faktu ze olej jest bardzo gesty w trakcie takich mrozów i jest bardzo ciezko. Ale jak prąd rozruchu jest odpowiedni to i z olejem poradzi. Sprawdz ładowanie alternatora tak jak Ci doradzali. Jak bedzie ok, to sprawdz akumulator, ale miernikiem z tzw sztucznym obciążeniem,elektryk powinien miec, lub tam gdzie sprzedają aku, to wyeliminuje niesprawny akumulator. To ze aku jest nowy nie znaczy ze w pełni naładowany, warto podladowac, nie zaszkodzi a wręcz jest wskazane raz na jakis czas.
moja 626 po nocy tez po mału odpala tzw: bul-1sekprzerwy-bul-1sekprzerwy-bul-1sekprzerwy-bul-1sekprzerwy(sorry za bul,bul ) i odpala w końcu ale to winna raczej temperatury. Przy tych mrozach(-28) to olej po nocy wygada jak kisiel
no no cos takiego jest i u mnie, taki powolny slimok ale... [czyt. powyzej] zawsze twierdzilem ze jesli jest nowa elektrownia wsadzona to auto kreci jak szalone a tu dupa, a moze wina jest wlasnie w niej, jakas trefna sztuke moze dostalem?
nic nie przerywa, kreci jednostajnie
No to przerywa, czy nie Tzn. że między kolejnym zakręceniem rozrusznika masz sekundowe przerwy, w których nic się nie dzieje? Rozrusznik nie kręci jednostajnie? To dziwne, u mnie przy ostrych mrozach typu -20 rozrusznik kręci wolno, ale jednostajnie, nie ma przerw w kręceniu. Akumulator u mnie to Bosch S4 60Ah prawie 4letni.
To, że akumulator jest nowy i bezobsługowy, nie znaczy, że nie wymaga podładowania. Nie wiadomo do końca w jakim stanie został sprzedany – mógł być długo składowany.
To prawda, kiedyś trafiłem na taką sztukę.
Wydaje mi się, że to kwestia temperatury, która bardzo niska potrafi płatać niezłe figle Ostatnio u mnie przy odpalaniu na tyle spadło mi napięcie, że zapaliła się kontrolka od ABSu. Ale po odpaleniu zgasła, także wszystko OK
- Od: 14 kwi 2008, 19:17
- Posty: 810
- Skąd: Tomaszów Mazowiecki
- Auto: Mazda 626 GF 2.0 '97 115 KM – była.
To jest ten sam problem co kilka tematów niżej...niech moderator to połączy albo jeden zamknie..bo tak ani jeden ani drugi nie będzie rozwiązny. Paliwo i zima swoją drogą...długie kręcenie w zimie jest normalne do pewnego stopnia ale nie tak jak jest w mazdzie, że ewidentnie gdzięś się coś przytyka
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=125&t=131144&start=20
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=125&t=131144&start=20
- Od: 11 mar 2010, 13:15
- Posty: 18
- Skąd: waw / lbn
- Auto: 626 GF FS / 01R
Mieczyslaw napisał(a):rumunn95 napisał(a):no to lipa bo na ori inaczej wartosci byly liczone,wziales to pod uwage?
czyli ori akumulator byl lipny bo byl ori?
Nie
po prostu jest taka mozliwosc ze kupiles aku za maly niz ten ori
Historia;) --->323F 1.6 16v 91r.-->323F 1.8 16v 92r.-->626 2.0 FS 16v GW 98r.;–)-->w przyszłosci ?
cvallo2 napisał(a):To jest ten sam problem co kilka tematów niżej...
Inny, ale podobny. Zamiast wytykać modowi, może odpowiedź na problemy znajdź – będzie z korzyścią dla wszystkich.
lukias81 napisał(a):cvallo2 napisał(a):To jest ten sam problem co kilka tematów niżej...
Inny, ale podobny. Zamiast wytykać modowi, może odpowiedź na problemy znajdź – będzie z korzyścią dla wszystkich.
A różni się tym, że jedna osoba napisała że ciężko odpala a druga że musi długo kręcić:
Pierwszy temat:
"Zastanawialem sie od dluzszego czasu dlaczego po kazdym dluzszym postoju np: po nocy musze krecic dlugo silnikiem."
Drugi:
"mam problem z odpalaniem auta i szukam przyczyny. Odpala przy mrozach -15 ale strasznie pomalu – dodam ze problemy sa po nocy o ile to ma znaczenie. Jesli np. pojezdze nia rano i postawie i zapale dopiero wieczorem to nie jest zle."
Dla mnie jest to jeden i ten sam problem ale to nie ja tu sprzątam...
Dla mnie ta sprawa też jest istotna i bo sam mam ten problem i szukam rozwiązania – i może dlatego zakończmy tego ot i wróćmy do tematu.
- Od: 11 mar 2010, 13:15
- Posty: 18
- Skąd: waw / lbn
- Auto: 626 GF FS / 01R
Połączyłem wątki.
maricus napisał(a):To, że akumulator jest nowy i bezobsługowy, nie znaczy, że nie wymaga podładowania. Nie wiadomo do końca w jakim stanie został sprzedany – mógł być długo składowany. Przy krótkich przebiegach – zwłaszcza przy wykorzystywaniu nawiewu, ogrzewania tylnej szyby, włączonych światłach itp. – alternator nie doładuje akumulatora i będzie następował powolny i sukcesywny spadek jego parametrów, włącznie z zasiarczeniem. Skoro jest to akumulator bezobsługowy, można sprawdzić spadek napięcia na klemach podczas uruchamiania miernikiem – jeżeli nim nie dysponujesz, zrobi Ci to każdy elektryk lub posiadacz miernika. Skoro nie chcesz go podładować, to skorzystaj z rady powyżej i przechowaj go przez noc w temperaturze pokojowej.
Mieciu, ja się zgadzam z każdym słowem maricusa, weź to pod uwagę .
Druga sprawa, jaki Ty masz olej zalany, coś jakiś fajny mówiłeś... Amsoil? 10 W40?
Trzecia sprawa, moja po nocy, nie po nocy, przy temperaturach -12 (jak rozpalam po robocie) czy -25 (jak rozpalam rano) odpala maksymalnie po dwóch sekundach kręcenia rozrusznika. Akumulator 55Ah, przynajmniej jest doładowany tym co zostaje altkowi po włączeniu świateł, dmuchawy, podgrzewania lusterek i szyby oraz radyjka . Trzeba pamiętać o tym, że aku służy tylko do rozruchu silnika, później wszelkie urządzenia są zasilane z alternatora, więc po włączeniu tego co napisałem wyżej oraz "nawigacjów", "sibiradjów" i różnego innego cholerstwa, co tam kto jeszcze ma, czasami niewiele prądu zostaje na ładowanie akumulatora. Jeśli więc będzie za duży, to będzie niedoładowany i trafi go szlag. Jeśli jeździmy na krótkich kilkukilometrowych odcinkach, to każdy, także prawidłowo dobrany aku, też będzie niedoładowany. Ja mam taką zasadę, że dobrze jak akumulator ma ze dwadzieścia – trzydzieści amperogodzin pojemności mniej niż alternator znamionowego natężenia prądu (A), przy czym do diesla o te dwadzieścia mniej. Przykładowo – altrnator 90A to akumulator 60 lub 70 Ah jeśli diesel. To jest moja prywatna opinia wynikająca z wieloletniego doświadczenia. Mam alternator 90A, akumulator zaś, jak pisałem, 55Ah i od dwóch lat radzi sobie super, poprzednia zima też była mroźna i długa jak cholera. Nie wiem ile lat ma aku, bo wrzuciłem używany ale ładny, Banner, wzięty u mnie w firmie.
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
dzisiaj przyjrzalem sie uwaznie tematowi, znim odpalilem nadstawilem ucha, oka i nosa. Kreci jednostajnie lecz pomalu, lapie gdzies po 2 3 sec i zapala. Co do wlaczania roznych [tiiit] to w sumie zawsze wsiadam, szukam radia, przekrecam kluczyk zeby sie kontrolki zapalily, wlaczam radio, zapinam pasy i krece. Wiec moze radyjko zabierac troche pradu bo i po wlaczeniu wszyskie znaki ktore na wyswietlaczy przechodza zlewaja sie w jedna wielka kupe, dopiero po lekkim nagrzaniu auta wszystko widac jak na dloni.
Moze to moja paranoja ale zadziwilo mnie po prostu ze kumpel odpala jak w lato a u mnie wszystko chodzi jak slimok powolny i zastanawia msie dlaczemu tak jest.
Dzieki za wszystkie odpowiedzi i za zajecie sie tematem.
Co do oleju to mam MOTULa 10W40
Tu sie zgadzam, jesli temat Cie interesuje to sie wypowiadaj w temacie a nie szukasz dziury w calym
Jak napisze ze po nocy mam bol glowy to tez bedzie to samo? Nie wiem czy noc ma cos wspolnego. Nie krece dlugo tylko kreci sie rozrusznik strasznie wolno i nie wiem czemu, z tego co czytam tak ma byc a jesli bede chcial drazyc temat to trzeba cos posprawdzac dla swietego spokoju. Sa podobne watki ale nie sa takie same i w sumie nie dotycza tego samego bo zalozmy kolega kreci dlugo ale szybko a to mnie nie interesi wcale
Mod polaczyl i masz spokoj? Ciesze sie
Moze to moja paranoja ale zadziwilo mnie po prostu ze kumpel odpala jak w lato a u mnie wszystko chodzi jak slimok powolny i zastanawia msie dlaczemu tak jest.
Dzieki za wszystkie odpowiedzi i za zajecie sie tematem.
Co do oleju to mam MOTULa 10W40
lukias81 napisał(a):cvallo2 napisał(a):To jest ten sam problem co kilka tematów niżej...
Inny, ale podobny. Zamiast wytykać modowi, może odpowiedź na problemy znajdź – będzie z korzyścią dla wszystkich.
Tu sie zgadzam, jesli temat Cie interesuje to sie wypowiadaj w temacie a nie szukasz dziury w calym
cvallo2 napisał(a):Pierwszy temat:
"Zastanawialem sie od dluzszego czasu dlaczego po kazdym dluzszym postoju np: po nocy musze krecic dlugo silnikiem."
Drugi:
"mam problem z odpalaniem auta i szukam przyczyny. Odpala przy mrozach -15 ale strasznie pomalu – dodam ze problemy sa po nocy o ile to ma znaczenie. Jesli np. pojezdze nia rano i postawie i zapale dopiero wieczorem to nie jest zle."
Jak napisze ze po nocy mam bol glowy to tez bedzie to samo? Nie wiem czy noc ma cos wspolnego. Nie krece dlugo tylko kreci sie rozrusznik strasznie wolno i nie wiem czemu, z tego co czytam tak ma byc a jesli bede chcial drazyc temat to trzeba cos posprawdzac dla swietego spokoju. Sa podobne watki ale nie sa takie same i w sumie nie dotycza tego samego bo zalozmy kolega kreci dlugo ale szybko a to mnie nie interesi wcale
Mod polaczyl i masz spokoj? Ciesze sie
-
Darnok - chlopak na opak
- Od: 3 lut 2008, 16:38
- Posty: 4703 (5/32)
- Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
- Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'
siegu napisał(a):Połączyłem wątki.
No tera toś narobił... Qrde, pisałem w innym wątku, pokazało się w innym...
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
tadziomaru1 ciekawa taktyka z zaniżaniem oryginalnych wartości akumulatora i zastanawiam się na ile jest prawdziwa bo wkrótce zamierzam zakupić aku i teraz mi trochę namieszałeś – dałeś do myślenia. Mianowicie zastanawiam się czy producent (konstruktor auta i instalacji elektrycznej) nie brał pod uwagę wszelkich obciążeń jakie mogą nastąpić podczas użytkowania auta (radio, dmuchawa, klima, elektryka) i na tej podstawie nie dobrał odpowiednich wartości prądowych a co za tym idzie akumulatora o odpowiedniej mocy dla konkretnego modelu auta? Inaczej – czy uważasz/uważacie że alternator jest tak dobrany żeby naładować akumulator w pełni ( w 100%) inne elektryczne odbiorniki prądu muszą być wyłączone i nie używane? Czy może wziął to pod uwagę i dobrał odpowiednie wartości dla danego modelu auta? Bo jeżeli wziął to pod uwagę to oryginalne wartości akumulatora na pewno są wystarczające a alternator dobrany tak aby ten akumulator naładować w 100%. Jednak jeśli jest na odwrót to twój pomysł o zaniżaniu wartości akumulatora jest świetnym rozwiązaniem. Ktoś może na ten temat się wypowiedzieć?
- Od: 14 maja 2010, 18:01
- Posty: 164
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 626 GF liftback 1.8 Pb + LPG
Opinia tadziomaru1 ma swoje uzasadnienie. Parametry akumulatora są dobierane do sprawnego rozruchu silnika. Stąd dość ważny parametr, jakim jest prąd rozruchu a zwłaszcza jego pojemność. Akumulator o nieco mniejszej pojemności zapewne zostanie szybciej doładowany przez alternator w przeciwieństwie do akumulatora o zawyżonej pojemności (taki akumulator może nigdy nie być doładowany, a tym samym będzie ulegał zasiarczeniu. Oczywiście, że parametry akumulatorów dobierane są do silników zwłaszcza do oporów, jakie musi pokonać w momencie rozruchu. Pamiętać jednak należy, że najszybciej zmieniają się jednak parametry akumulatora. Im będzie bardziej "wysłużony" tym będzie wymagał większego prądu ładowania i pomimo tego nie będzie osiągał optymalnych parametrów a tym samym będzie miał wpływ na resztę urządzeń pracujących w układzie elektrycznym pojazdu. Zauważcie, że pomimo poprawnej pracy alternatora, w momencie utraty parametrów przez akumulator (może być również zły kontakt na klemach) ma on wpływ na pozostałe urządzenia – słabe, zanikające lub migające światła, sygnalizacja awarii sprawnych (!!!) systemów, itp.
- Od: 28 sty 2011, 22:10
- Posty: 31
- Skąd: 65-140 Zielona Góra
- Auto: Mazda 626 GW, poj. 2,0 benzyna, 1998 r.
maricus napisał(a):Akumulator o nieco mniejszej pojemności zapewne zostanie szybciej doładowany przez alternator w przeciwieństwie do akumulatora o zawyżonej pojemności (taki akumulator może nigdy nie być doładowany, a tym samym będzie ulegał zasiarczeniu.
No nie sądzę. Bilans energetyczny będzie taki sam. Załóżmy, że akumulatory o większej i mniejszej pojemności są na starcie w pełni naładowane. Pobieramy z nich jakąś energię elektryczną na rozruch, itd. Po uruchomieniu silnika energia (taka sama ilość) jest dostarczana przez alternator w przybliżeniu w taki sam sposób dla obu przypadków. Zatem, albo oba są niedoładowane, albo żaden. Dodatkowo plus większego jest taki, że zapewnia jakiś tam większy zapas pracy przy ciągłym niedoładowywaniu w czasie jazdy oraz łatwiejszy rozruch w skrajnych przypadkach jak ostatnie mrozy.
- Od: 3 wrz 2009, 15:55
- Posty: 105
- Skąd: Lębork / Gdańsk
- Auto: 626 GF 2.0 DiTD 02'
obadalem swoje auto dzisiaj i 3 razy musi przekrecic zeby zapalic, robi to nie za szybko ale dziala.
Co do akumulatorow i ich wartosci, wydaje mi sie ze najlepsze jest to co wyjchalo z fabryki i ktos nad tym siedzial i myslal czy dac aku A albo aku B i wybral ten lepszy. O zanizaniu wartosci akumulatora nie slyszalem. Moze i bedzie on naladowany ale z drugiej strony moze miec za malo mocy jesli bedzie ona potrzebna, np jak podlaczysz wlasnie radio, cb, gps i ogrzewanie szyby i dmuchawe a niedajboze klime to pradu moze nie wystarczyc.
Co do akumulatorow i ich wartosci, wydaje mi sie ze najlepsze jest to co wyjchalo z fabryki i ktos nad tym siedzial i myslal czy dac aku A albo aku B i wybral ten lepszy. O zanizaniu wartosci akumulatora nie slyszalem. Moze i bedzie on naladowany ale z drugiej strony moze miec za malo mocy jesli bedzie ona potrzebna, np jak podlaczysz wlasnie radio, cb, gps i ogrzewanie szyby i dmuchawe a niedajboze klime to pradu moze nie wystarczyc.
-
Darnok - chlopak na opak
- Od: 3 lut 2008, 16:38
- Posty: 4703 (5/32)
- Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
- Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'
nie zrozumcie mnie zle, ale pytalem o cos innego tzn: czy wystepuje zawor zwrotny, a tu sie zaczal temat o doborze i sprawnosci akumulatorow. Czytam kazdy post i staram sie wyciagac wnioski, jednak temat o aku rozwijajmy w winnym watku. Czekam i pewnie nie tylko ja na wiadomosci i sugestie
pozdro
pozdro
SZUKAM DODATKOWEJ PRACY – KAT "B" I "C" KURS NA PRZEWOZ RZECZY. POMOC W REMONTACH !! MEBLE NA WYMIAR !!
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
umcyk napisał(a):nie zrozumcie mnie zle, ale pytalem o cos innego tzn: czy wystepuje zawor zwrotny, a tu sie zaczal temat o doborze i sprawnosci akumulatorow. Czytam kazdy post i staram sie wyciagac wnioski, jednak temat o aku rozwijajmy w winnym watku. Czekam i pewnie nie tylko ja na wiadomosci i sugestie
pozdro
dlatego jestem zdania ze polaczenie tych watkow pod sugestia innych bylo bledem
-
Darnok - chlopak na opak
- Od: 3 lut 2008, 16:38
- Posty: 4703 (5/32)
- Skąd: eldoRadom, Kopenhaga
- Auto: 626GF 1.8 97'
ex 323F BA GT Z5 95'
ex Suzuki Swift 06'
6GH 2.0 Sport 11'
tadziomaru1 napisał(a):siegu napisał(a):Połączyłem wątki.
No tera toś narobił... Qrde, pisałem w innym wątku, pokazało się w innym...
No to właśnie wyżej zauważyłem...
Mieciu, odnośnie aku i włączania odbiorników prądu w aucie, to pisałem, że po uruchomieniu auta zasila je alternator.
Druga sprawa – myślenie, że za duży akumulator, choć niedoładowany, będzie w razie czego dysponował zapasową mocą, która wystarczy w sytuacjach awaryjnych. Ta jasne, narąbie jej z powietrza . Będzie mniej efektywny, niż dobrany prawidłowo.
Kolejna sprawa – konstruktor w fabryce i dobór akumulatora. Tak, to był mądry chłop, w naszych przypadkach cwany Japoniec, który dobrał akumulator odpowiednio do alternatora, do samochodu i do odbiorników prądu w nim. Ale konstruktor podał zalecenie, że aby w pełni naładować akumulator trzeba przejechać samochodem ok. 150km, oraz, że jeśli jeździmy autem na krótkich trasach jest wskazane doładować w razie potrzeby prostownikiem, jeśli na odcinkach krótszych niż 10km jest konieczne doładować prostownikiem. Tym bardziej w trudnych warunkach zimowych. W tychże warunkach musimy też pamiętać o tym, że nie wolno ładować prostownikiem zimnego akumulatora, trzeba go przynieść z mrozu, ogrzać i dopiero naładować. Nie należy ładować podłączonego akumulatora w samochodzie, grozi to uszkodzeniem diód prostowniczych w alternatorze, czyli regulatora. Można ładować zainstalowany akumulator po odłączeniu klemy minusowej i w temperaturze plusowej. Należy pamiętać, że po odłączeniu klemy resetuje się komputer i po podłączeniu najlepiej jest uruchomić silnik, poczekać aż osiągnie normalną temperaturę pracy i dopiero jechać.
Ostatnio edytowano 8 lut 2012, 00:01 przez tadziomaru1, łącznie edytowano 3 razy
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
no wiec jak z tym zaworem zwrotnym? bo jeżeli wielu z nas ma problem z odpaleniem natychmiast to być może faktycznie cofa się paliwo i czekamy podczas rozruchu aż ono dojdzie do wtrysku stąd co najmniej 3 obroty silnikiem ....
- Od: 14 maja 2010, 18:01
- Posty: 164
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 626 GF liftback 1.8 Pb + LPG
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6