To juz nie wiem co mam myslec. Oczywiscie rozumiem, ze sportowa sprezyna do zwyklego amortyzatora jest bez sensu. Ale mi, a nawet odwaze sie powiedziec, ze nam (mi i Adamowi) chodzilo raczej o zwykle, tylko troche sztywniejsze zawieszenie. Chyba wychodzi z tego, ze trzeba kupic sprezyne z drutem grubszym o 1-2mm i oddac seryjny amortyzator do lekkiego utwardzenia. Jutro bede rozmawial z czlowiekiem, ktory zalozyl eibachy do seryjnych amortyzatorow. Sprezyny z tego co pamietam sa lekko progresywne poprzez rozluznienie zwojow i obnizyly samochod o 3cm, twardosc podobno nie jest "wyscigowa". Zobaczymy co on powie w kwestii jazdy po bruku, co sie polepszylo (oprocz wygladu
![oczko ;)](./images/smilies/oczko.GIF)
), a co sie pogorszylo.
Pozdrawiam.
P.S. W Elantrze bylo bardzo sztywne seryjne zawieszenie, lacznie z drazkami stabilizatorow. Oceniam, ze nie mniej sztywne niz w kwadratowych civicach 4. generacji (mialem przyjemnosc jezdzic 1.5 i 1.6vt). Tamten samochod na wyboistej drodze, np. tarka na skrzyzowaniu, dosc slabo trzymal sie drogi, bo po prostu "przelatywal" po garbach mimo calkowicie nowego (seryjnego) zawieszenia.
...Ale teraz sobie mysle, ze tam byla sztywna belka z tylu i to nie moglo dobrze jezdzic bo takich nierownosciach.