Mx6 2,5 benzyna-lpg spadek mocy, brak plynu chlodzacego, falujace obroty
Strona 1 z 1
Witam!
Mam problem tego typu;
Auto odpala normalnie... obroty faluja na zimnym i na rozgrzanym silniku... odczuwam duzy spadek mocy na lpg, na paliwie mniejszy.. czesto podnosi sie temperatura i wyrzuca mi plyn chlodzacy do zbiorniczka wyrownawczego... co powoduje wylaczanie sie lpg... pewnie dlatego ze nie dogrzany jest parownik... przy lekkim nacisnieciu gazu auto rzuca sie, podobnie jakby w paliwie byla duza domieszka wody, dodam ze tak samo lub gorzej pracuje na lpg jak juz zdola sie przelaczyc, ogrzewanie raz dziala dobrze raz leci chlodne powietrze... przypuszczelam uszczelke pod glowica.
ale... auto nie kopci, nie ma bialego nalotu na bagnecie od oleju.
Nie mam poprostu pojecia co moze byc....
prosze o jakies pomysly...
Mam problem tego typu;
Auto odpala normalnie... obroty faluja na zimnym i na rozgrzanym silniku... odczuwam duzy spadek mocy na lpg, na paliwie mniejszy.. czesto podnosi sie temperatura i wyrzuca mi plyn chlodzacy do zbiorniczka wyrownawczego... co powoduje wylaczanie sie lpg... pewnie dlatego ze nie dogrzany jest parownik... przy lekkim nacisnieciu gazu auto rzuca sie, podobnie jakby w paliwie byla duza domieszka wody, dodam ze tak samo lub gorzej pracuje na lpg jak juz zdola sie przelaczyc, ogrzewanie raz dziala dobrze raz leci chlodne powietrze... przypuszczelam uszczelke pod glowica.
ale... auto nie kopci, nie ma bialego nalotu na bagnecie od oleju.
Nie mam poprostu pojecia co moze byc....
prosze o jakies pomysly...
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
Co mnie na myśl nachodzi to:
1. termostat i coś nie bangla i takie niejednostajne wywalanie
2. Nieszczelność w okolicy przepustnicy powodom falowania.
3. Nieszczelność przy trujniku do parownika. – falowanie
4. Kable świece bla bla bla.
5. To miałem ostatni mianowicie popękany kabelek w aparacie i myła delikatne przepięcie i waliło silnikiem.
6. W mega ostateczności pompa ci siada powoli. Ale tego no w 2 % jestem powiedzmy "pewien"
PRIMO. Sprawdź błędy na mrugajce.
A ogólnie to niezła z jazdy!
1. termostat i coś nie bangla i takie niejednostajne wywalanie
2. Nieszczelność w okolicy przepustnicy powodom falowania.
3. Nieszczelność przy trujniku do parownika. – falowanie
4. Kable świece bla bla bla.
5. To miałem ostatni mianowicie popękany kabelek w aparacie i myła delikatne przepięcie i waliło silnikiem.
6. W mega ostateczności pompa ci siada powoli. Ale tego no w 2 % jestem powiedzmy "pewien"
PRIMO. Sprawdź błędy na mrugajce.
A ogólnie to niezła z jazdy!
Z gówna rakiety nie zrobisz!!
kable i swiece wymienione... termostat nowy... pompa wody tez niedawno byla wymieniana wraz z kompletnym rozrzadem... ok sprawdze bledy potem bede dalej kombinowac....
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
czy czysty? hmmm... wydaje sie czysty plyn jak plyn ... a o co konkretnie pytasz?
Nie dalej jak w czerwcu zmienialam uszczelki pod pokrywami zaworow i kolektorami, wiem ile to roboty wiec nie chce znowu wpakowac sie w niepotrzebne rozbieranie silnika wiec wole zaczac sprawdzanie od prostrzych rzeczy zanim zaczne dobierac sie do glowicy
Nie dalej jak w czerwcu zmienialam uszczelki pod pokrywami zaworow i kolektorami, wiem ile to roboty wiec nie chce znowu wpakowac sie w niepotrzebne rozbieranie silnika wiec wole zaczac sprawdzanie od prostrzych rzeczy zanim zaczne dobierac sie do glowicy
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
w prawdzie zauwazylam lekki tłusty nalot na bagnecie od zbiornika wyrownawczego plynu ale czy to jest olej i czy ma duze znaczenie to nie wiem... ogolnie plyn jak zostanie wypchany do zbiorniczka to nie plywa w nim nic.. wydaje mi sie ze olej raczej plywalby na wierzchu wody... dodam tez ze chwile po zgaszeniu silnika woda ze zbiorniczka jest spowrotem zasysana do obiegu...
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
Płyn w zbiorniczku ci nie bąbelkuje? Powąchaj płyn w momencie jak go wyrzuca, czy nie śmierdzi spalinami, ewentualnie gazem. Jaki masz reduktor od gazu? Mam nadzieję, że nie sławny Magic III...
Mechanika (rozrządy, zawieszenia, wymiana przewodów hamulcowych, itp.itd.)
- Od: 24 sty 2008, 11:45
- Posty: 201
- Skąd: Bilcza/Kielce
- Auto: Ave t25
plyn raczej nie bąbelkuje tak mi sie wydaje tzn... czasem pojawi sie tam jakas bąbelka ale wyglada to tak jakby musialo byc podczas wyrzucania plynu.... reduktor od gazu... hmm... teraz ci nie powiem bo auto stoi w garazu u znajomych i tam tez sa wszystkie papiery od gazu... zastanawialam sie czy kopułka lub palec moga powodowac objawy podobne do tych ktore opisalam? pomijajac plyn bo moze to byc przyczyna np wadliwego termostatu... dwa dni temu przejechalam autkiem z lodzi do wawy i nic sie nie grzalo, plyn byl ok i temperatura tez byla ok.... ale moc byla slabsza i rzucalo autem podczas lekkiego wcisniecia gazu.....
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
Kopułkę i przewody WN możesz sprawdzić praktycznie od ręki, to samo z termostatem. Na razie nie załamuj rąk i sprawdź podstawowe rzeczy
Mechanika (rozrządy, zawieszenia, wymiana przewodów hamulcowych, itp.itd.)
- Od: 24 sty 2008, 11:45
- Posty: 201
- Skąd: Bilcza/Kielce
- Auto: Ave t25
w przyszly weekend pojade do znajomych pod wawe bo tam zostawilam autko, to rozeznam sie co do kopułki i palca... no i jeszcze raz wyjme ten termostat nieszczesny wtedy dam znac co spostrzeglam ...
Edit: siegu
No witam!
Wymieniłam własnie palec rozdzielacza i kopulke... musze stwierdzic ze auto nabralo mocy i jest zwawsze... ale
nadal wyrzuca mi wode do zbiornika wyrownawczego przy czym musze zaznaczyc ze woda smierdzi spalinami gorzej niz koncowka wydechu.... czy teraz bedzie pewnosc ze to uszczelka pod glowica? no i kopci z tylu nie wiem sama czy na bialo czy poprostu kopci bo jest zimno... aha i na bagnecie od oleju znalazlam kilka bialych plam... taka jakby szarawa maź... pomozcie..
Edit: siegu
No witam!
Wymieniłam własnie palec rozdzielacza i kopulke... musze stwierdzic ze auto nabralo mocy i jest zwawsze... ale
nadal wyrzuca mi wode do zbiornika wyrownawczego przy czym musze zaznaczyc ze woda smierdzi spalinami gorzej niz koncowka wydechu.... czy teraz bedzie pewnosc ze to uszczelka pod glowica? no i kopci z tylu nie wiem sama czy na bialo czy poprostu kopci bo jest zimno... aha i na bagnecie od oleju znalazlam kilka bialych plam... taka jakby szarawa maź... pomozcie..
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
Wygląda na to że poszła ci uszczelka pod głowicą. Silnik został przegrzany?
Dymi pewnie na biało i szarpie bo płyn z ukladu chłodzacego dostaje się do oleju, potwierdza to również nalot na bagnecie. Oczywiście musisz się udać do jakiegoś zaufanego mechanika na miejscu aby to na 100% potwierdzić, Majki88 chyba może pomóc?
Jesli to bedzie to, to czeka cię przynajmniej, zdejmowanie głowic, planowanie ich i wymiana uszczelek pod głowicą i pokrywami, dodał bym do tego jeszcze nowe pierścienie bo skoro silnik został przegrzany to myśle że obowiązkowo też. Musisz mieć przynajmniej (poza zwykłymi narzędziami) klucz dynamometryczny aby głowice z odpowiednią siłą podokrecać przy składaniu. A przy okazji , wymienić uszczelniacze zaworowe, uszczelniacze wałków, sprężynki wałków, panewki korbowodowe, uszczelniacz wału korbowego i będzie nówka sztuka. Jeśli nigdy nie zdejmowałaś chociaż kolektora to sobie odpuść i naprawdę poszukaj kogoś kto się zna . Części trochę kosztują.
Dymi pewnie na biało i szarpie bo płyn z ukladu chłodzacego dostaje się do oleju, potwierdza to również nalot na bagnecie. Oczywiście musisz się udać do jakiegoś zaufanego mechanika na miejscu aby to na 100% potwierdzić, Majki88 chyba może pomóc?
Jesli to bedzie to, to czeka cię przynajmniej, zdejmowanie głowic, planowanie ich i wymiana uszczelek pod głowicą i pokrywami, dodał bym do tego jeszcze nowe pierścienie bo skoro silnik został przegrzany to myśle że obowiązkowo też. Musisz mieć przynajmniej (poza zwykłymi narzędziami) klucz dynamometryczny aby głowice z odpowiednią siłą podokrecać przy składaniu. A przy okazji , wymienić uszczelniacze zaworowe, uszczelniacze wałków, sprężynki wałków, panewki korbowodowe, uszczelniacz wału korbowego i będzie nówka sztuka. Jeśli nigdy nie zdejmowałaś chociaż kolektora to sobie odpuść i naprawdę poszukaj kogoś kto się zna . Części trochę kosztują.
Proponuję wykonać prostą czynność.
Sprawdź jak wyglądają świece zapłonowe po wykręceniu ich z głowic silnika – być może określisz która głowica ma problem z uszczelką(ważne, abyś zapamiętała, która świeca jest z którego "gniazda" .
Gdyby nie zapach spalin w płynie chłodzącym oraz ślady "czegoś" na bagnecie od oleju to proponowałbym po raz kolejny starannie odpowietrzyć układ chłodzenie, można wymienić również korek chłodnicy na taki, który na pewno spełnia swoją funkcję – jeśli Twój korek nie funkcjonuje prawidłowo, a układ był zapowietrzony, to również będzie wywalało płyn do zbiorniczka, może szronieć parownik(szarpanie silnikiem w czasie jazdy i utrata mocy), mogą być problemy z temperaturą nadmuchu kabiny.
Można w ten sposób również doprowadzić do przegrzania silnika..
Myślę, że ja minimalizowałbym koszty i przy wymianie uszczelki być może zrobiłbym tylko jedną głowicę(gdybym już wyselekcjonował która wypluła uszczelkę), olałbym uszczelniacze zaworowe, wałki rozrządu, panewki, pierścienie.
Wiem, że większość z Was zaraz napisze,że tak nie wolno, że trzeba wszystko od razu, ale wydaje mi się,że jeśli silnik był w jako-takim stanie(małe zużycie oleju, poprawna kompresja) i nie został przegrzany do granic wytrzymałości, to planowanie głowicy bez ingerencji w jej mechanikę i wymiana uszczelki by mi wystarczyła. Koszty byłyby pewnie ze 4-o krotnie niższe niż remont V-6.
To co proponuję nie kosztuje dużo i można wykonać we własnym zakresie.
Sprawdź jak wyglądają świece zapłonowe po wykręceniu ich z głowic silnika – być może określisz która głowica ma problem z uszczelką(ważne, abyś zapamiętała, która świeca jest z którego "gniazda" .
Gdyby nie zapach spalin w płynie chłodzącym oraz ślady "czegoś" na bagnecie od oleju to proponowałbym po raz kolejny starannie odpowietrzyć układ chłodzenie, można wymienić również korek chłodnicy na taki, który na pewno spełnia swoją funkcję – jeśli Twój korek nie funkcjonuje prawidłowo, a układ był zapowietrzony, to również będzie wywalało płyn do zbiorniczka, może szronieć parownik(szarpanie silnikiem w czasie jazdy i utrata mocy), mogą być problemy z temperaturą nadmuchu kabiny.
Można w ten sposób również doprowadzić do przegrzania silnika..
Myślę, że ja minimalizowałbym koszty i przy wymianie uszczelki być może zrobiłbym tylko jedną głowicę(gdybym już wyselekcjonował która wypluła uszczelkę), olałbym uszczelniacze zaworowe, wałki rozrządu, panewki, pierścienie.
Wiem, że większość z Was zaraz napisze,że tak nie wolno, że trzeba wszystko od razu, ale wydaje mi się,że jeśli silnik był w jako-takim stanie(małe zużycie oleju, poprawna kompresja) i nie został przegrzany do granic wytrzymałości, to planowanie głowicy bez ingerencji w jej mechanikę i wymiana uszczelki by mi wystarczyła. Koszty byłyby pewnie ze 4-o krotnie niższe niż remont V-6.
To co proponuję nie kosztuje dużo i można wykonać we własnym zakresie.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
wierze ze zrobie to sama po zmianie palca i kopulki silnik juz nie szarpie przejechalam sie kawalek i autko fantastycznie ożyło... wydaje mi sie ze to usczelka. plyn w zbiorniczku wyglada jakby caly czas byl w obiegu ani nie zwieksza sie ani nie zmiejsza poziomu... tylko pieni sie i babelkuje przy czym paruje a zapach ten jest identyczny do zapoachu spalin... klucz dynamometryczny bede miec... czesci pewnie zamowie u smirnoffa... wiec pozostaje tylko moja inwencja a Moje motto przy tym brzmi ze jak juz cos robie to robie dokladnie, jesli bede miala juz cale serce na wierzchu to lepiej kupic tych kilka dodatkowych czesci i miec pewnosc ze nie bede musiala za miesiac czy da odnowa robic transplantacji poszczegolnych elementow... trudno... co naj wyzej bede bez autka jakis czas ale jakaż będzie przyjemność i duma w wyjechaniu nim po remoncie
Nie ważne gdzie jesteś, ważne kim jesteś. Nie ważne gdzie jesteś, ważne czym tam dojedziesz..
Ja też bym zrobił jak radzi muunek, nawet można zmienić uszczelki pod obiema głowicami. Koszty nie duże, a jak motor był zdrowy to po co pachać kasę, dla satysfakcji? No jeszcze uszczelniacze na zaworach bym wymienił i wyregulował zawory i tyle. Swoją drogą ciekaw jestem, pod którą głowicą padła uszczelka (stawiam, że od grodzi).
Mechanika (rozrządy, zawieszenia, wymiana przewodów hamulcowych, itp.itd.)
- Od: 24 sty 2008, 11:45
- Posty: 201
- Skąd: Bilcza/Kielce
- Auto: Ave t25
Czy coś w temacie sie wydarzyło?
Doszły juz jakieś ciekawe fakty?
Doszły juz jakieś ciekawe fakty?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6