Świeci się kontrolka "samochodzik w poślizgu"
1, 2
Witam!
Tak jak w temacie w czasie spokojnej jazdy 50km/h zaświeciła sie kontrolka "samochodzik w poślizgu" (podobno jest to DSC/TCS). Chwile przed zapaleniem się tej kontrolki zaczeło cos brzęczeć i silnik stracił moc. Co dziwne pedał hamulca zaczął wpadać do podłogi.
Czy ktoś wie co jest grane?
pozdr.
Tak jak w temacie w czasie spokojnej jazdy 50km/h zaświeciła sie kontrolka "samochodzik w poślizgu" (podobno jest to DSC/TCS). Chwile przed zapaleniem się tej kontrolki zaczeło cos brzęczeć i silnik stracił moc. Co dziwne pedał hamulca zaczął wpadać do podłogi.
Czy ktoś wie co jest grane?
pozdr.
-
Maxim
Maxim napisał(a):Czy ktoś wie co jest grane?
Wygląda na to, że TCS wydaje sie, że autko buksuje kołami więc ujmuje mu mocy i przyhamowuje koła.
Proponowałbym odłaczyć to "ustrojstwo" "jakimś" bezpiecznikiem
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Coś mi się zdaje, że świecenie tej kontrolki jest Twoim najmniejszym problemem, skoro
zaczeło cos brzęczeć i silnik stracił moc. Co dziwne pedał hamulca zaczął wpadać do podłogi.
Madzia i Misiek to zgrana para.
- Od: 27 maja 2007, 16:03
- Posty: 237
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 diesel kombi
magicadm napisał(a):Dortann napisał(a):wiecenie tej kontrolki jest Twoim najmniejszym problemem
A moim zdaniem jest przyczyną spadku mocy i zapadania się hamulca
Czyli jak odłączy kontrolkę/ wyjmie bezpiecznik będzie lepiej?
Madzia i Misiek to zgrana para.
- Od: 27 maja 2007, 16:03
- Posty: 237
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 diesel kombi
Witam. Na wstępie przepraszam za post zdublowany (umieściłem go w wątku o DPF-ach w M6), gdyż najpierw liczyłem na pomoc właścicieli szóstek z filtrem DPF.
Ale może ktoś z właścicieli piątek też się zetknął z takim problemem.
Otóż dwa miesiące temu kupiłem Mazdę 5 w wersji TOP 2.0 diesel 143km (DPF).
Samochód jest sprowadzony z Francji, jest z maja 2007.r, był regularnie serwisowany w ASO Mazda (potwierdziłem telefonicznie, bo książki brak) ma przejechane aktualnie 130tys.
Autem zrobiłem już około 4tys. km i w zasadzie wszystko jest ok. Ze dwa razy zapaliła mi się kontrolka DPF i wypaliłem fitr bez problemów (zauważyłem, że do wypalenia potrzebuję przejechać około 12-13km). Jednakże ostatnio Mazda złapała dziwne objawy.
Po raz pierwszy około miesiąca temu podczas normalnej jazdy nagle zapaliła się kontrolka DPF i zaczęła migać (filtr według mnie był wypalony, bo od wypalenia przejechałem niewiele kilometrów). Dodatkowo zapaliła się kontrolka silnika i kontrolka uślizgu (działania TCS, tj. ten samochodzik w pośłizgu). Samochód momentalnie stracił moc, ale można było jechać. Po wyłączeniu zapłonu kontrolka DPF zniknęła, ale pozostałe dwie nadal się paliły, ale samochód ciągnął już dobrze. Pojechałem do znajomego i po podpięciu komputera odczytał błąd kontroli tlenu. Skasował inspekcję i przejechałem bez problemów około 1.5tys km. Niestety wczoraj w trasie znów zrobiło się to samo. Znów ten sam błąd. Po skazowaniu inspekcji po niedługim czasie znów zaczęła migać kontrolka DPF i paliły się dwie pozostałe.
Według intrukcji kontrolka DPF miga gdy filtr jest zawalony na maksa. Ale winna migać stale, a mi po ponownym uruchomieniu gaśnie! W serwisie dowiedziałem się, że takie objway mogą oznaczać uszkodzenie sondy lambda lub jej zabrudzeniu. Co wy na to? Czy ktoś miał podobny problem? Chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć zanim pojadę do serwisu, żeby mnie nie skasowali za być może jakąś głupotę. Czy mogę zrobić coś samemu, np. odczyścić sondę? Czy taki objaw może być spowodowany jednak czymś innym?
Dodam, że tankuję tylko i wyłączenie vervę. Obecnie Mazdą jeżdżę z tymi kontrolkami, bo nie widzę żadnej różnicy w pracy samochodu.
Ale może ktoś z właścicieli piątek też się zetknął z takim problemem.
Otóż dwa miesiące temu kupiłem Mazdę 5 w wersji TOP 2.0 diesel 143km (DPF).
Samochód jest sprowadzony z Francji, jest z maja 2007.r, był regularnie serwisowany w ASO Mazda (potwierdziłem telefonicznie, bo książki brak) ma przejechane aktualnie 130tys.
Autem zrobiłem już około 4tys. km i w zasadzie wszystko jest ok. Ze dwa razy zapaliła mi się kontrolka DPF i wypaliłem fitr bez problemów (zauważyłem, że do wypalenia potrzebuję przejechać około 12-13km). Jednakże ostatnio Mazda złapała dziwne objawy.
Po raz pierwszy około miesiąca temu podczas normalnej jazdy nagle zapaliła się kontrolka DPF i zaczęła migać (filtr według mnie był wypalony, bo od wypalenia przejechałem niewiele kilometrów). Dodatkowo zapaliła się kontrolka silnika i kontrolka uślizgu (działania TCS, tj. ten samochodzik w pośłizgu). Samochód momentalnie stracił moc, ale można było jechać. Po wyłączeniu zapłonu kontrolka DPF zniknęła, ale pozostałe dwie nadal się paliły, ale samochód ciągnął już dobrze. Pojechałem do znajomego i po podpięciu komputera odczytał błąd kontroli tlenu. Skasował inspekcję i przejechałem bez problemów około 1.5tys km. Niestety wczoraj w trasie znów zrobiło się to samo. Znów ten sam błąd. Po skazowaniu inspekcji po niedługim czasie znów zaczęła migać kontrolka DPF i paliły się dwie pozostałe.
Według intrukcji kontrolka DPF miga gdy filtr jest zawalony na maksa. Ale winna migać stale, a mi po ponownym uruchomieniu gaśnie! W serwisie dowiedziałem się, że takie objway mogą oznaczać uszkodzenie sondy lambda lub jej zabrudzeniu. Co wy na to? Czy ktoś miał podobny problem? Chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć zanim pojadę do serwisu, żeby mnie nie skasowali za być może jakąś głupotę. Czy mogę zrobić coś samemu, np. odczyścić sondę? Czy taki objaw może być spowodowany jednak czymś innym?
Dodam, że tankuję tylko i wyłączenie vervę. Obecnie Mazdą jeżdżę z tymi kontrolkami, bo nie widzę żadnej różnicy w pracy samochodu.
Od wczoraj mam taki sam problem,i dylemat bo nie wiem czy sam nie przyczyniłem się do jego powstania.Nigdy wcześniej nie miałem przygód ze świecącą kontrolką DPF.Zapchanie filtra raczej wykluczam bo jeżdżę dużo poza miastem , wczoraj również , przejechałem ok.600 km autostradą i zjechałem zatankować.Na dystrybutorze widniał napis "diesel supra" , pomyślałem,że skoro supra to może być to coś takiego jak verva na orlenie.Po zatankowaniu.gdy odwieszałem pistolet zobaczyłem napis – "pailwo bezsiarkowe",zbaraniałem.bo nigdy z czymś takim się nie spotkałem.Po przejechaniu kilkuset metrów zaświeciła się kontrolka DPF,najpierw świeciła się ciągle,po chwili zaczęła mrugać.Zjechałem na awaryjny,wyłączyłem silnik,pomyślałem,że może układ elektroniczny płata mi jakiegoś psikusa. Po chwili uruchomiłem silnik ponownie,niestety bez zmian.Do domu jeszcze kawałek więc jadę dalej,po chwili zaświeciła się kontrolka silnika i poślizgowa.Czy ktoś orientuje się czy paliwo jakie zatankowałem mogło być przyczyną całego zamieszania?
jekr napisał(a):.Do domu jeszcze kawałek więc jadę dalej,po chwili zaświeciła się kontrolka silnika i poślizgowa.Czy
Sama kontrolka DPF swiadczy o zbyt wysokim poziomie oleju w silniku lub przypchanym filtrze. Natomiast gdy dolaczaja dwie pozostale /silnik i dsc/ wskazuje na usterke w osprzecie silnika ktora ma wplyw na filtr dpf Bez podpiecia pod komputer sie nie obejdzie.
Watpiejekr napisał(a):czy paliwo jakie zatankowałem mogło być przyczyną całego zamieszania
Masz problem techniczny z Mazdą? Szukasz sprawdzonego serwisu? Awaria? Daj znać – postaram się Tobie pomóc!
Na terenie województw: śląskiego i małopolskiego mogę podjechać lub zapraszam do mojego warsztatu w Jaworznie.
☎ 501 158 148 http://www.mazvagtech.pl/
Na terenie województw: śląskiego i małopolskiego mogę podjechać lub zapraszam do mojego warsztatu w Jaworznie.
☎ 501 158 148 http://www.mazvagtech.pl/
Tankuje / tzn. moja M5 / praktycznie tylko na Statoilu .<br>Sporadycznie też zajadę na Shell , Orlen czy BP , ale wydaje mi się że nalepiej pracuje silnik właśnie na dieslu z Statoilu .
Dokładnie tak , więc paliwo to nie mogło być przyczyną twoich <b>jekr</b> problemów z DPF -em .M5 napisał(a):przecież to paliwo bezsiarkowe jest idealne dla DPFa. Nawet olej Dexelli do aut z DPF jest z niższą zawartością siarki niż standardowe oleje...bo DPF nie lubi Siary !
- Od: 15 kwi 2008, 13:42
- Posty: 251
- Skąd: tyle dymu
- Auto: Mazda /Honda /Mercedes
Dzięki wszystkim za odpowiedzi,macie rację, to nie paliwo. Okazało się ,że stan oleju zamiast być wyższy to był niższy. Wydmuchało uszczelkę pod wtryskiem i silnik "brał" olej a w wyniku jego spalania zawaliło DPF,który nie nadążył się samoczynnie przepalać.Według fachowców z ASO właśnie to było przyczyną świecenia się kontrolek a to ,że zbiegło się to akurat z tankowaniem to tylko zbieg okoliczności.Jeszcze raz dziękuję wszystkim za opinie.
Witam !
Kupiłem mazde 6 w kombi 2.0 diesel 136 KM, mam taki problem jadąc z dużą prędkością np. powyżej 180 km/h zapala mi sie kontrolka na żółto od silnika i tego samochodziku w poslizgu, auto samo schodzi z obrotów o po prostu gaśnie. Stane odpale samochód i jadę dalej. Możecie mi powiedzieć co to jest
z góry dzieki za odpowiedź
Kupiłem mazde 6 w kombi 2.0 diesel 136 KM, mam taki problem jadąc z dużą prędkością np. powyżej 180 km/h zapala mi sie kontrolka na żółto od silnika i tego samochodziku w poslizgu, auto samo schodzi z obrotów o po prostu gaśnie. Stane odpale samochód i jadę dalej. Możecie mi powiedzieć co to jest
z góry dzieki za odpowiedź
-
tomson168
Coś ci się psuje.
A tak na poważnie, nie sądzisz, że ktoś wywróży ci z fusów.
W tym silniku DPF-u nie ma, więc ten problem odpada. Sprawdź sondę lambda, może przy większych prędkościach niewłaściwie dobiera mieszankę. Przy dużych prędkościach w tyłek dostaje też turbina, może jest zużyta i nie wydala z dostarczeniem odpowiedniej ilości powietrza.
To tak na sucho.
Najlepiej niestety (bo drogo) odwiedzić ASO i podpiąć się do IDS-a. Błędy zostają w kompie, więc powinni ustalić, co może powodować przechodzenie auta w stan awaryjny.
A tak na poważnie, nie sądzisz, że ktoś wywróży ci z fusów.
W tym silniku DPF-u nie ma, więc ten problem odpada. Sprawdź sondę lambda, może przy większych prędkościach niewłaściwie dobiera mieszankę. Przy dużych prędkościach w tyłek dostaje też turbina, może jest zużyta i nie wydala z dostarczeniem odpowiedniej ilości powietrza.
To tak na sucho.
Najlepiej niestety (bo drogo) odwiedzić ASO i podpiąć się do IDS-a. Błędy zostają w kompie, więc powinni ustalić, co może powodować przechodzenie auta w stan awaryjny.
Nie trzeba do ASO. Do dowolnego elektronika samochodowego, który ma komputerową diagnostykę. Błędy odczyta.
U mnie zaraz po zakupie też zapaliła się kontrolka silnika i ten samochodzik razem + do tego kontrolka DPFu migała. Diagnostyka wykazała błąd nieciągły, który jeden raz wystąpił i więcej się nie pojawia.
Po przeczyszczeniu filtra DPFu już więcej się nie zapala.
A tak przy okazji gorylla – poważnie Twoja 5-tka pali aż 8,85/100km??
U mnie zaraz po zakupie też zapaliła się kontrolka silnika i ten samochodzik razem + do tego kontrolka DPFu migała. Diagnostyka wykazała błąd nieciągły, który jeden raz wystąpił i więcej się nie pojawia.
Po przeczyszczeniu filtra DPFu już więcej się nie zapala.
A tak przy okazji gorylla – poważnie Twoja 5-tka pali aż 8,85/100km??
iwi napisał(a):A tak przy okazji gorylla – poważnie Twoja 5-tka pali aż 8,85/100km??
No tak mi to Motostat wyliczył. Ale od dawien dawna nie aktualizuję wpisów (już mi się nie chce).
Większość tych obliczeń było robione na przelotach letnich, kiedy trochę się butowało. Poza tym na świeżo cieszyłem się z osiągów nowego nabytku.
Teraz śmigam nieco wolniej.
Te wskazanie 8,85l/100 odpowiadało wskazaniu 8,3 na kompie. Teraz średnie na kompie mam na poziomie 7,5l/100, więc pewnie pali mi w realu średnio około 8/100. A że lubię pociskać to inna sprawa. Swoją drogą w tym roku na niemieckiej autobańce przy potężnym obciążeniu (4 osoby + cały kufer bagaży pod sufit) zapiąłem 220km/h. Jak na przelot 180tkm to jeszcze nieźle się wkręca.
Zrobienie średniego na kompie na poziomie 6,5-6,8l/100 nie jest dla mnie problemem, ale nie cierpię tak jeździć.
Sorry za mały OT.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości