Czy Madzia odpali na popych ??
Strona 1 z 1
Witam, w sumie to pytanie jak w tytule, interesuje mnie czy można tak odpalić madzię np. w razie awarii aku, czy nie ma jakiś przeciwskazań, czy można ewentualnie coś uszkodzić podczas próby takiego odpalania??
jakby co, to moje gadu – 12586745
- Od: 22 cze 2010, 11:47
- Posty: 73
- Skąd: Ropczyce
- Auto: Mazda 626 GE 2.0 16V FS 1993r.
Raz odpalałem w taki sposób jak w tamtym roku padł mi akumulator, bez najmniejszego problemu i powikłań się udało
Zacznij zarabiać prawdziwe pieniądze poprzez marketing sieciowy http://www.wellbiznes.info/edel
http://www.rozwoj-uwodzenie.pl
http://www.rozwoj-uwodzenie.pl
- Od: 24 mar 2009, 11:27
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław
- Auto: MAZDA 626 1.8 16V 97r GE FP
Odpali, tylko odpalaj na drugim biegu (i delikatnie puszczaj sprzęgło), żeby nie było mocnego szarpnięcia.
Poza tym w każdym samochodzie odpalanie "na popych" grozi zerwaniem lub przeskoczeniem paska
Poza tym w każdym samochodzie odpalanie "na popych" grozi zerwaniem lub przeskoczeniem paska
widzę że nie ma mądrego co by takie twierdzenie uzasadnił, tylko każdy powtarza to co gdzieś kiedyś od kogoś usłyszał albo przeczytał.
Każde odpalenie czy z rozrusznika czy z popychu czy redukcja biegu lub nawet wciśniecie sprzęgła podczas jazdy, zejście obrotów do jałowych i późniejsze puszczenie na biegu powoduje przekazania napędu z wału korbowego do głowicy, a ta głowica nie ma takiej bezwładności, która powodowała by zerwanie lub przeskoczenie sprawnego i dobrze naciągniętego paska rozrządu. Sytuacje w których czyjść samochód jeszcze jeździ mimo iż dawno powinien stanąć nie należy uogólniać na wszystkie samochody.
Powtarzam jeszcze raz w samochodach z manuałem odpalenie na popych nie powoduje żadnego zrywania paska.
Każde odpalenie czy z rozrusznika czy z popychu czy redukcja biegu lub nawet wciśniecie sprzęgła podczas jazdy, zejście obrotów do jałowych i późniejsze puszczenie na biegu powoduje przekazania napędu z wału korbowego do głowicy, a ta głowica nie ma takiej bezwładności, która powodowała by zerwanie lub przeskoczenie sprawnego i dobrze naciągniętego paska rozrządu. Sytuacje w których czyjść samochód jeszcze jeździ mimo iż dawno powinien stanąć nie należy uogólniać na wszystkie samochody.
Powtarzam jeszcze raz w samochodach z manuałem odpalenie na popych nie powoduje żadnego zrywania paska.
- Od: 21 lut 2010, 04:12
- Posty: 125
Dzięki wszystkim za pomoc, teraz w razie potrzeby odpalenia na popych (takiej sytuacji jeszcze nie było i mam nadzieję że nie będzie) będę pewniejszy.
jakby co, to moje gadu – 12586745
- Od: 22 cze 2010, 11:47
- Posty: 73
- Skąd: Ropczyce
- Auto: Mazda 626 GE 2.0 16V FS 1993r.
Vlad24 Tak tylko myślę, na chłopski rozum, nie zawsze pasek jest dobrze naszpanowany (nowowymieniony)odpalasz na pych z regóły w zimie na dość konkretnym mrozie (wtedy aku padają)powiedzmy -20 olej przypomina smar silnik ma dodatkowe opory (ponoć na takim mrozie kilka sekund pracuje bez smarowania) na dodatek masz napinacz w rozrządzie hydrauliczny, zasilany tym "smarem".Padnięty akumulator z rozrusznika będzie ciągnoł ile sie da .Zerwanie to przesada ale przeskoczyć może (zwłaszcze taki z przebiegiem jakieś 80k a rolka napinająca 160k bo tzreba założyć że jesli ktoś oszczędza 250 na aku to napewno nie wymieni rolki napinającej za każdym razem wartej 400) Ale to tylko teoria.... SORY nie będę sprawdzał.
- Od: 27 wrz 2010, 20:41
- Posty: 64
- Skąd: Skoczów
- Auto: Mazda 626 1995r 1.8 DOHC Gaz II gen.
Ja swego czasu niezliczoną ilość razy odpalałem na pych FPka bo mi aku padał z zaskoczenia i zanim wymieniłem to bez przesady przynajmniej 50 razy na pych paliłem (tak ładnie odpalała że sam to robiłem ), niedawno zmarłego KLa też nie raz musiałem kiedy żonka na światłach zostawiła. Pasek ani nie podskakiwał, ani nie przeskakiwał ani innych akrobacji nie wykonywał. Zasada jedna -nie puszczać gwałtownie sprzęgła i nie na 1szym biegu
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
nie zgodzę się z doktur. jakies 2 tygodnie temu moja luba zostawiła madzie w włączonymi światłami na całą noc. Oczywiście rano był rozładowany totalnie a że zawsze z pilota otwierana to miałem problem by kluczykiem się dostać. Linka, sąsiad i za 3 razem odpaliła bez problemu....
- Od: 3 sty 2009, 12:22
- Posty: 105
- Skąd: Gdańsk/Kowale/Piła
- Auto: Mazda 929 Coupe HB 2,0 GLX, 84'
Mazda 626 GE FP, 95' + Koltec
Zimę temu padł mi akumulator i nie odpaliła madzia na popych. Także resztki prądu musiały zostać w aku, że odpaliła.
Zacznij zarabiać prawdziwe pieniądze poprzez marketing sieciowy http://www.wellbiznes.info/edel
http://www.rozwoj-uwodzenie.pl
http://www.rozwoj-uwodzenie.pl
- Od: 24 mar 2009, 11:27
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław
- Auto: MAZDA 626 1.8 16V 97r GE FP
Potrzebny jest przynajmniej szczątkowy prąd aby wzbudzić alternator.
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
wiec twierdzicie że po całonocnym staniu na światłach pozostał jakiś prąd w akumulatorze ?
- Od: 3 sty 2009, 12:22
- Posty: 105
- Skąd: Gdańsk/Kowale/Piła
- Auto: Mazda 929 Coupe HB 2,0 GLX, 84'
Mazda 626 GE FP, 95' + Koltec
liberum napisał(a):wiec twierdzicie że po całonocnym staniu na światłach pozostał jakiś prąd w akumulatorze ?
u mnie jest lichy aku i jak grzebałem przy aucie i zapomniałem wyłączyć stacyjki (był włączony nawiew na 1) to na następny dzień po prostu nic się nie świeciło musiałem ładować godzinę żeby odpalił :/
"Samochody to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym..."
---> JBC to mam trochę części do MX-6 KLDE <---
---> JBC to mam trochę części do MX-6 KLDE <---
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6