Jaksa napisał(a):Kazdy przypadek moze byc inny
Zaczne od konca... Tu Jarek ma racje, zazwyczaj DPF sam w sobie moznaby olac, bo ona albo sie nie psuje sam z siebie, albo nawet jak sie zepsuje to nigdzie nie pojedzie i tyle, ale nic poza tym. Najgrozniejsze sa pady polaczone z tego co wyczytalem zarowno tu jak i w innych miejscach (ew. uslyszalem). Generalnie DPF jest bardziej upierdliwy niz straszny... poza jednym drobnym szczegolem... wymusza dodatkowy wtrysk ktory moze byc nieco klopotliwy w szczegolnych warunkach...
Globy napisał(a):Ja bym sprzedał samochód i kupił wersję z benzyną, gdyby mi to tak przeszkadzało, szczególnie do jazdy po mieście i w obliczu ciągłego lęku.
Ok, Globy, potraktuj moje wypowiedzi lajtowo, bo tak jak Ty piszesz sobie beztrosko, tak ja musze sie z tym borykac w myslach (bo na szczescie nic sie nie dzieje). Otoz nie, nie mozna ot tak sobie sprzedac samochodu z kredytem, a szczegolnie jesli ktos do niego juz dolozyl pare groszy, bo wtedy raz, nalezy uznac "grosze" za wyrzucone w bloto, dwa, stracic to co kredyt daje, bo odsetki zabija ew. gotowke posprzedazowa (raty rowne) i zostaniesz z zerem, a dodatkowo, zwykle traci sie na sprzedazy jesli chcesz to zrobic "w panice" czy w ogole.
Globy napisał(a):patrząc na wydatki na paliwo, ubezpieczenie, bieżący serwis, to ten jednorazowy ból jakoś wtopi się w szarą rzeczywistość albo sprzedam w promocji oczko
I tutaj to co nawiazalem powyzej – nie wiem gdzie i ile zarabiasz (i wiedziec nie chce), ale mnie nie stac na szastanie pieniedzmi. Stac mnie na samochod ktory za bardzo (podkreslam, za bardzo) sie nie psuje, ale na taki ktoremu ciagle trzeba dogadzac, nie, dlatego boje sie, ze _bedzie_ trzeba (a nie ze trzeba – na razie jest to na granicy – generalnie od kiedy mam Mazde, ciezko cokolwiek zaoszczedzic gotowki mimo, ze japoniec i ze pali mniej i ze i tak mi sie trafil w miare dobry egzemplarz, etc.). Niestety, ale nie zyjemy w Niemczech gdzie za swoja prace mialbym dom w 5 lat, a samochod klasy M6 (nowy) w rok.
Sprzedazowo-kupne gadanie jest dobre dla ludzi z duza plynnoscia finansowa, dla innych to tylko straty.
Globy napisał(a):Nowe diesle Mazdy mają już ulepszony rodzaj filtra, a CX-7 dodatkowo system AdBlue (o tym pisałem).
I dodatkowe klopoty/koszty?
Globy napisał(a):W sumie nie powinienem się wtrącać, ale chciałem tylko poradzić więcej dystansu do całej sytuacji. Auta z DPF'ami w redakcjach prasowych mają niekiedy 30-50 tys.
Nie, akurat uwazam, ze milo jest uslyszec kogos z zewnatrz, wiec raczej powinienes, tylko moze bardziej patrzac z naszego punktu widzenia niz swojego
. Co do przebiegow – nasze maja po 100tkm, niektore o wiele wiecej – i to wlasnie po takim kilometrazu zaczynaja sie klopoty – 50tkm (patrz Myjk) to lajcik.
Globy napisał(a):Tyle, że te auta nie są jeżdżone a la "emeryt stajl". Dla mnie to dowód, że nie jest aż tak źle z tymi filtrami, a producenci szybko się opamiętali, bo owe 2-4 lata montażu pierwszej generacji urządzeń mamy chyba za sobą.
A my to jak jezdzimy niby? Kto sie doklada do podatku drogowego?
Owe 2 lata to jakby dokladnie tyle co ten watek...
(a te dwa pierwsze to wlasnie owe 50tkm, wiec wszystko uklada sie w logiczna calosc
)
Globy napisał(a):Ja dlatego radzę ludziom starsze diesle 136 KM, są mniej upierdliwe. Mimo wszystko życzę, żebyście na co dzień zapomnieli o DPF'ie.
Powiem tak – wiele naczytalem sie zlego o DPFie na tym forum zanim kupilem Mazde z DPF. I moze bym nie kupil, gdyby nie wlasnie pozytywnie nastrajajace wypowiedzi takie jak ta Twoja. I nadal nie wiem czy dobrze zrobilem, bo grozba DPF to taka fajna rzecz ktora wisi nad Toba az nie sprzedasz, ale sprzedawac nie chcesz, bo poki sie nie psuje to calkiem w porzadku samochod (mimo upierdliwosci DPF). Tak ze troche sprzecznosc widze wlasnie w tym co piszesz, z jednej strony "nie bojcie sie" a z drugiej "to po co kupowac" – no wlasnie dlatego – bo mamy sie nie bac
hehe
Ja tylko moge zyczyc wszystkim tego co i sobie zycze – aby zawsze udalo sie zadbac o samochod w odpowiednim momencie, zanim bedzie za pozno czy to z takich czy innych powodow (a kombinacji juz zaczyna byc wiele
). Najwyrazniej diesel _JEST_ samochodem specjalnej troski, ale o ile to tylko o to chodzi to _moze_sobie_byc_, bo ja sie troszcze