Zmiana koloru auta za pomocą folii winylowych.
Witam!
Jestem z firmy zajmującej się profesjonalną aplikacją folii. Chciałbym tylko powiedzieć, że obecnej generacji folie (ma znaczenie JAKA folia) są dużo bardziej odporne przy ekspozycji na samochodach niż Wam się wydaje. W swojej ofercie mamy np. doskonale znaną na niemieckim rynku folię przeznaczoną WYŁĄCZNIE do zmiany koloru pojazdów o zwiększonej grubości (odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz większe możliwości rozciągania bez odbarwiania się koloru). Szerokość rolki 152 cm pozwala na oklejenie aut bez żadnej zakładki – większość elementów udaje się wykonać bez żadnego łączenia. Folia ma trwałość 10 lat (!!!!) i jest w pełni usuwalna – nie pozostaje klej jak w innych foliach.
Ktoś wspominał o cięciu po karoserii – oczywiście mamy na to sposoby (jednorazowe ostrza chirurgiczne sprowadzane z Anglii). Umiejętne przycinanie folii pozwala pozostawić lakier nietknięty.
Bardzo ważna sprawa – podłoże do oklejania musi być dość solidne i raczej bez uszkodzeń, które folia automatycznie odwzoruje na swojej powierzchni.
A jeśłi chodzi o mat to mamy oklejone swoje auto firmowe w czarny mat i co prawda myjemy je 5x częściej niż zwykle, ale efekt jest tego warty. Wskaźnik obracalności głów na mieście wzrósł o jakieś 1000%. Wygląda jakby było całe z gumy.
Zapraszam do galerii http://www.zmianakoloruauta.pl/zmiana-k ... leria.html
Pozdrawiam,
Marcin
Jestem z firmy zajmującej się profesjonalną aplikacją folii. Chciałbym tylko powiedzieć, że obecnej generacji folie (ma znaczenie JAKA folia) są dużo bardziej odporne przy ekspozycji na samochodach niż Wam się wydaje. W swojej ofercie mamy np. doskonale znaną na niemieckim rynku folię przeznaczoną WYŁĄCZNIE do zmiany koloru pojazdów o zwiększonej grubości (odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz większe możliwości rozciągania bez odbarwiania się koloru). Szerokość rolki 152 cm pozwala na oklejenie aut bez żadnej zakładki – większość elementów udaje się wykonać bez żadnego łączenia. Folia ma trwałość 10 lat (!!!!) i jest w pełni usuwalna – nie pozostaje klej jak w innych foliach.
Ktoś wspominał o cięciu po karoserii – oczywiście mamy na to sposoby (jednorazowe ostrza chirurgiczne sprowadzane z Anglii). Umiejętne przycinanie folii pozwala pozostawić lakier nietknięty.
Bardzo ważna sprawa – podłoże do oklejania musi być dość solidne i raczej bez uszkodzeń, które folia automatycznie odwzoruje na swojej powierzchni.
A jeśłi chodzi o mat to mamy oklejone swoje auto firmowe w czarny mat i co prawda myjemy je 5x częściej niż zwykle, ale efekt jest tego warty. Wskaźnik obracalności głów na mieście wzrósł o jakieś 1000%. Wygląda jakby było całe z gumy.
Zapraszam do galerii http://www.zmianakoloruauta.pl/zmiana-k ... leria.html
Pozdrawiam,
Marcin
- Od: 15 lip 2009, 14:26
- Posty: 5
- Skąd: wrocław
wg. mniw bardzo fajny temat
w Bydgoszczy na Festivalu Motoryzacji była biała zetka z czarną maską (która podobno była grafitowa)
oklejona była napewno, było trochę widac przy lampach
jeżeli paleta kolorów będzie interesująca kiedyś napewno sie skuszę przynajmniej częściowo okleić samochód
pare dni temu widziałem nowiótką bordo-czerwoną avensiskę z niemiec
miała "panele" z folii na zderzakach pod kolor lakieru
– chciałbym zapytać o cenę oklejenia maski
– maski częściowo – folia przezroczysta, jeżeli jest
może być na PW
w Bydgoszczy na Festivalu Motoryzacji była biała zetka z czarną maską (która podobno była grafitowa)
oklejona była napewno, było trochę widac przy lampach
jeżeli paleta kolorów będzie interesująca kiedyś napewno sie skuszę przynajmniej częściowo okleić samochód
pare dni temu widziałem nowiótką bordo-czerwoną avensiskę z niemiec
miała "panele" z folii na zderzakach pod kolor lakieru
– chciałbym zapytać o cenę oklejenia maski
– maski częściowo – folia przezroczysta, jeżeli jest
może być na PW
Witam.
Żeby nie było widać, gdzieś przy masce etc. demontuje się część elementów nadwozia tj. klamki, kierunki, lampy itp. Wtedy nie ma szans, że ktoś się pozna czy to lakier czy folia.
Jeśli chodzi o wyceny to my robimy całościowe zmiany. Żeby okleić jeden element to można uderzyć do dowolnej właściwie agencji reklamowej na mieście. Całościowe oklejanie to już ZUPEŁNIE inna sprawa, ale też i efekt inny. Dla zainteresowanych podam, że koszt takiej operacji zamyka się w przedziale od 3 do 4 tys. zł w zależności od wielkości autka. Wychodzi taniej niż PROFESJONALNE lakierowanie a w każdym momencie można wrócić do oryginalnego koloru lub wybrać nowy.
Pozdrawiam,
Marcin.
Żeby nie było widać, gdzieś przy masce etc. demontuje się część elementów nadwozia tj. klamki, kierunki, lampy itp. Wtedy nie ma szans, że ktoś się pozna czy to lakier czy folia.
Jeśli chodzi o wyceny to my robimy całościowe zmiany. Żeby okleić jeden element to można uderzyć do dowolnej właściwie agencji reklamowej na mieście. Całościowe oklejanie to już ZUPEŁNIE inna sprawa, ale też i efekt inny. Dla zainteresowanych podam, że koszt takiej operacji zamyka się w przedziale od 3 do 4 tys. zł w zależności od wielkości autka. Wychodzi taniej niż PROFESJONALNE lakierowanie a w każdym momencie można wrócić do oryginalnego koloru lub wybrać nowy.
Pozdrawiam,
Marcin.
- Od: 15 lip 2009, 14:26
- Posty: 5
- Skąd: wrocław
witam.
zimą zrobilem swojej M futerko i oto kilka moich wnioskow:
istotnie, lakier pod spodem jest 100% bezpieczny
w przypadku folii zadrukowywanych bardzo istotny jest laminat (najlepiej dedykowany do folii samochodowych, NIE płynny tylko aplikowany z rolki)
rozne agencje maja rozne standardy wiec najlepiej pogadac z kims kto ma auto dobrze oklejone. Ja swoja robilem sam (poza maska przy ktorej trzeba 2 osob)
do wlasciwego oklejenia potrzebny jest jeszcze termometr odczytujacy punktowo z widma podczerwieni – tylko dobrze 'wygrzana' folia gwarantuje dlugotrwaly efekt
folie samochodowe charakteryzuje budowa membranowa lub specjalny klej z kanalikami oraz to ze sa 'wylewane' – pozwala to na 100% wyeliminowanie babelkow
oto kilka fotek:
Ogólnie – fajna sprawa choć... ludzie się gapili, macali, robili sobie przy niej fotki... wszyscy nagle chcieli się ze mną ścigać (sic!)
Wiosną wróciłem do oryginału i mam spokój
zimą zrobilem swojej M futerko i oto kilka moich wnioskow:
istotnie, lakier pod spodem jest 100% bezpieczny
w przypadku folii zadrukowywanych bardzo istotny jest laminat (najlepiej dedykowany do folii samochodowych, NIE płynny tylko aplikowany z rolki)
rozne agencje maja rozne standardy wiec najlepiej pogadac z kims kto ma auto dobrze oklejone. Ja swoja robilem sam (poza maska przy ktorej trzeba 2 osob)
do wlasciwego oklejenia potrzebny jest jeszcze termometr odczytujacy punktowo z widma podczerwieni – tylko dobrze 'wygrzana' folia gwarantuje dlugotrwaly efekt
folie samochodowe charakteryzuje budowa membranowa lub specjalny klej z kanalikami oraz to ze sa 'wylewane' – pozwala to na 100% wyeliminowanie babelkow
oto kilka fotek:
Ogólnie – fajna sprawa choć... ludzie się gapili, macali, robili sobie przy niej fotki... wszyscy nagle chcieli się ze mną ścigać (sic!)
Wiosną wróciłem do oryginału i mam spokój
- Od: 13 wrz 2008, 11:34
- Posty: 35
- Skąd: zamość
- Auto: MX-5 '90 NA 1.6 115KM
626 '98 GW 2.0 115KM
nie
mialem troche folii z tym wzorkiem z akcji promocyjnej VW tiguan
zrobilismy trzy tygryski ktore najpierw staly w klatkach rozmieszczonych w irlandii a potem... jezdzily za moim sluzbowym vito-zebra ulicami dublina
ogolnie fajna kampania wyszla
mialem troche folii z tym wzorkiem z akcji promocyjnej VW tiguan
zrobilismy trzy tygryski ktore najpierw staly w klatkach rozmieszczonych w irlandii a potem... jezdzily za moim sluzbowym vito-zebra ulicami dublina
ogolnie fajna kampania wyszla
- Od: 13 wrz 2008, 11:34
- Posty: 35
- Skąd: zamość
- Auto: MX-5 '90 NA 1.6 115KM
626 '98 GW 2.0 115KM
SHEEP napisał(a):A jak to wygląda czasowo? Jak przyjadę autkiem rano to czy w ten sam dzień mogę się już cieszyć nowym kolorem?
Wiecz co, często sam demontaż niektórych elementów i przygotowanie nadwozia do oklejania zajmuje pół dnia także całość zamyka się w 2-4 dniach w zależności od auta. To wbrew pozorom bardzo skomplikowana impreza.
Pozdrawiam,
Marcin
- Od: 15 lip 2009, 14:26
- Posty: 5
- Skąd: wrocław
A jak ma się do tego ptasia kupa ? Nie pozostają jakieś ślady ? Chodzi mi o mat
Niech autor tematu przejedzie się autem czarny mat w słoneczny upalny letni dzień w korku bez klimatyzacji to się odechce czarnego matu
Dla mnie różnica jest ogromna, moja Mazda jest czarna i upał jest nie do zniesienia, czasami jeżdżę białym nissanem i nie wiem czy w nim jest połowa z tego co w maździe...
Dla mnie różnica jest ogromna, moja Mazda jest czarna i upał jest nie do zniesienia, czasami jeżdżę białym nissanem i nie wiem czy w nim jest połowa z tego co w maździe...
"Szóstka jest beznadziejna. Już na pierwszy rzut oka widać, że tak naprawdę to niewiele ją od poprzednika różni… który z kolei niewiele się różnił od poprzednika. I tym sposobem od kilkudziesięciu lat pół Europy wzdycha do lekko modernizowanego garbusa..."
Święta prawda
Święta prawda
- Od: 27 maja 2008, 22:23
- Posty: 97
- Auto: BJ ZM '03
Bakss napisał(a):Niech autor tematu przejedzie się autem czarny mat w słoneczny upalny letni dzień w korku bez klimatyzacji to się odechce czarnego matu
Dla mnie różnica jest ogromna, moja Mazda jest czarna i upał jest nie do zniesienia, czasami jeżdżę białym nissanem i nie wiem czy w nim jest połowa z tego co w maździe...
Temperatura zmierzona: auto czarne, szare (!), ogólnie ciemne lakiery – 55 st.C. Auto białe 45 st.C.
Ale przy klimatyzacji to właściwie temperatura karoserii nie bardzo nas interesuje...
Ktoś się pytał o ptasie odchody na macie. Na folii nie zostaną żadne ślady jeśli zastosujemy ten sam zabieg co przy lakierze – najpierw zmoczyć a potem delikatnie mokrą szmatką usunąć. Pamiętam jak kiedyś na nowiutkiej masce autka które miało może z pół roku zrobiłem zobie dwa ogromne ślady jak po papierze ściernym. Od tego czasu podchodzę to tematów ptasich z dużą ostrożnością...
Podrawiam,
Marcin
- Od: 15 lip 2009, 14:26
- Posty: 5
- Skąd: wrocław
No to może biały mat ? W tej chwili się zrobił mocno na czasie...
- Od: 15 lip 2009, 14:26
- Posty: 5
- Skąd: wrocław
damian napisał(a):no tak, oderwiesz, ale czy nie razem z lakierem
Wszystko chyba zależy od tego kto zrobi folię. W Galileo jak już ktoś wspomniał była o tym wzmianka i mówili że po zerwaniu lakier wygląda jak nowy. Coś w tym chyba jest bi z mojego busa po zakupie zerwałem reklamy które były naklejone od 7 lat. Lakier pod naklejkami wygląda jak nowy i nawet po polerce błyszczy się bardziej niż ten nie pokryty naklejkami. Inna sprawa to staranność wykonania. Wątpię czy na czerwonym aucie będzie to dobrze wyglądało bo każdy ubytek folii czy niedoróbka przy montażu zaraz bedą widoczne. Tak samo będzie z minimalnym otarciem czy odpryskami od kamieni. Prztjeżdża do mnie czasem kurier z DHL który musiał okleić auto folia na żółty DHL-owski kolor (bądź umalować , ale okleił) ilipnie to wyglada bo niestety klamki i inne pierdoły są nie do oklejenia w trwały sposób i trzebaby je malować. Pomijając wszystko uważam że czarny mat na lakierze to kiła i wygląd dobre na naprawdę niewielu autach. NIe ma to jak popatre latem na połyskujący dobrze nawoskowany lakier
- Od: 24 lip 2009, 07:58
- Posty: 101
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda 6 2.0 CITD 121KM+AMH BOX
damian napisał(a):no tak, oderwiesz, ale czy nie razem z lakierem
Wszystko chyba zależy od tego kto zrobi folię. W Galileo jak już ktoś wspomniał była o tym wzmianka i mówili że po zerwaniu lakier wygląda jak nowy. Coś w tym chyba jest bo z mojego busa po zakupie zerwałem reklamy które były naklejone od 7 lat. Lakier pod naklejkami wygląda jak nowy i nawet po polerce błyszczy się bardziej niż ten nie pokryty naklejkami. Inna sprawa to staranność wykonania. Wątpię czy na czerwonym aucie będzie to dobrze wyglądało bo każdy ubytek folii czy niedoróbka przy montażu zaraz bedą widoczne. Tak samo będzie z minimalnym otarciem czy odpryskami od kamieni. Prztjeżdża do mnie czasem kurier z DHL który musiał okleić auto folia na żółty DHL-owski kolor (bądź umalować , ale okleił) lipnie to wyglada bo niestety klamki i inne pierdoły są nie do oklejenia w trwały sposób i trzebaby je malować. Pomijając wszystko uważam że czarny mat na lakierze to kiła i wygląda dobrze na naprawdę niewielu autach. Nie ma to jak popatrzeć latem na połyskujący dobrze nawoskowany lakier
- Od: 24 lip 2009, 07:58
- Posty: 101
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda 6 2.0 CITD 121KM+AMH BOX
Myślałem o naklejeniu na karoserię tej oto foli i mam w związku z tym takie pytanie. Czy ktoś to już miał i jak się sprawuje. Chodzi mi głównie jak reaguje na warunki atmosferyczny takie jak np. deszcz. I czy można normalnie na myjkę jechać bez strachu że coś się stanie ?
- Od: 28 maja 2011, 11:52
- Posty: 6
Nie miałem dlatego mogę Ci powiedzieć tylko to co sam wiem z dobrego źródła.
Gwarancja producenta chyba 5 lat ? Na myjnię możesz jechać normalnie. Na warunki reaguje normalnie. Nie zblaknie po roku.
Minusem jest to, że podobno trzeba mieć idealną powierzchnię auta. Bo po oklejeniu wszystko będzie widać 3x bardziej niż na lakierze.
Tyle wiem ze słuchu. Mogę zapytać człowieka który okleja o jakieś dokładniejsze info, oczywiście jeśli masz jakieś jeszcze pytania.
Gwarancja producenta chyba 5 lat ? Na myjnię możesz jechać normalnie. Na warunki reaguje normalnie. Nie zblaknie po roku.
Minusem jest to, że podobno trzeba mieć idealną powierzchnię auta. Bo po oklejeniu wszystko będzie widać 3x bardziej niż na lakierze.
Tyle wiem ze słuchu. Mogę zapytać człowieka który okleja o jakieś dokładniejsze info, oczywiście jeśli masz jakieś jeszcze pytania.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości
Moderator
Moderatorzy Tuning i modyfikacje