magicadm napisał(a):Tutaj chodzi o nienawiść "hanysów" do obcych
W życiu jest identycznie...
Nie zgadzam się. W czasach szkolnych co prawda w Katowicach udało mi się dostać po gębie "za pochodzenie" ale obecnie pracuję wśród "hanysów" i na ich terenie i powiem, że atmosfera w pracy jest tak sympatyczna i przyjazna jakiej jeszcze nie miałem. A dziewczyny jakie fajne!
Ona była w kuchni i przygotowywała na śniadanie jajka na miękko kiedy wszedł On.
Ona się odwróciła i powiedziała: "Musisz się ze mną kochać... natychmiast!"
Jemu oczy się zaświeciły. "To jest mój szczęśliwy dzień" – pomyślał.
Nie czekając, aby się rozmyśliła dał jej wszystko co chciała właśnie tam, na stoliku kuchennym. Potem ona powiedziała "dziękuję" i odwróciła się do swoich zadań. Trochę bardziej niż zdziwiony zapytał: "O co chodzi?"
Ona wytłumaczyła: "Minutnik się popsuł..."
U seksuologa:
– Panie doktorze problem mam: jak wypiję to skończyć nie mogę.
– No to niech pan nie pije!
– Ale jak nie wypiję to nie mogę zacząć.
– W takim razie nic nie poradzę, musi pan r..ć aż do wytrzeźwienia…