Ciao,
mam potrzebę rozkminić temat pt. "co z autem, które długo stoi pod śniegiem". Mijamy codziennie takie gabloty na ulicy i pytanie:
– czy śnieg szkodzi lakierowi, uszczelkom?
– czy może powodować smród i wilgoć we wnętrzu?
– czy walczyć z nim i okresowo przeparkować samochód, przepalić, przejechać się gdzieś?
– czy zwały śniegu mogą obciążać zawieszenie (trochę to waży)?
– w jaki sposób zaparkować auto, by jak najmniej dotkliwie przeżyło zimę?
Jak sobie z tym radzicie, gdy nie jeździcie w zimie Waszymi Mazdami? Z góry dzięki za pomoc
Co zrobić z autem pod śniegiem?
Strona 1 z 1
1. jak na mój gust – nie szkodzi. w dodatku pierwszy śnieg chroni przed solą jaką później sypią, większa warstwa przed brudem, kurzem i ptasimi odchodami.
2. nie wiem
3. ja bym walczył – co jakiś czas odśnieżał i odpalał, albo przynajmniej odpalał i przejechał kawałek
4. szczerzę wątpię
5. w garażu a tak serio, to chyba tylko unikać parkowania przy bardziej ruchliwych ulicach, gdzie więcej sypią solą i przejeżdżające samochody chlapią tą breją na zaparkowane auta...
6. zawsze jeżdżę autem w zimę, bo mam tylko jedno, a jakbym miał dwa to j.w.
2. nie wiem
3. ja bym walczył – co jakiś czas odśnieżał i odpalał, albo przynajmniej odpalał i przejechał kawałek
4. szczerzę wątpię
5. w garażu a tak serio, to chyba tylko unikać parkowania przy bardziej ruchliwych ulicach, gdzie więcej sypią solą i przejeżdżające samochody chlapią tą breją na zaparkowane auta...
6. zawsze jeżdżę autem w zimę, bo mam tylko jedno, a jakbym miał dwa to j.w.
Ja Polowka przez 4 lata parkowalem pod sniegiem i nic jej nie bylo (lakier). Niestety, 99 rok produkcji to nie to samo co np. 2006, wiec ostrzegam, ze moze byc inaczej.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Bardziej szkodliwe chyba jeżdzenie po zasolonych drogach
Co do uszkodzenia zawieszania czy blach pod ciężarem śniegu, to podobno nic im nię będzie (jakiś "specjalista" w raporcie turbo tak twierdził). Jak dla mnie to jesli aku w domku i nie jest to diesel zatankowany po korek, to można od biedy tak zimować, póki roztopów nia ma to nawet korozja nie taka groźna
Co do uszkodzenia zawieszania czy blach pod ciężarem śniegu, to podobno nic im nię będzie (jakiś "specjalista" w raporcie turbo tak twierdził). Jak dla mnie to jesli aku w domku i nie jest to diesel zatankowany po korek, to można od biedy tak zimować, póki roztopów nia ma to nawet korozja nie taka groźna
Odnośnie 'przepalania' to uważam, że to największa szkoda jaką można zrobić. Raz, że silnik najbardziej zużywa się przy rozruchu, to jeszcze przy rozruchu w tak niskich temperaturach jest to dodatkowe obciążenie. Dwa, że cierpi na tym też akumulator, bo albo się szybko rozładuje, albo będziemy z nim ganiać do domu i z powrotem. Trzy, że to w ogóle nie ma sensu o ile nie damy się autu zupełnie nagrzać. A to trwa. W przypadku samego uruchomienia na luzie nawet kilkanaście minut, gdzie podczas jazdy wystarczy tylko kilka minut. I to tylko silnik, a warto byłoby skorzystać i ogrzać też wnętrze, uchylić szybki żeby wilgoć wyparowała itp.
W skrócie – samochód stojący przez miesiąc czy nawet dłużej (o ile jest zatankowany i ma naładowany aku) powinien odpalić bez problemu i z mniejszą szkoda dla podzespołów.
Inna kwestia to podrdzewiałe elementy układu hamulcowego. Opady śniegu i sól mogą spowodować zardzewienie tarcz, a przy dłuższym czasie unieruchomienie zacisków.
Więc dla mnie jedynym rozsądnym wyjściem jest raz na tydzień zabranie auta na dłuższą przejażdżkę. Najlepiej wybrać się na zakupy do centrum handlowego z podziemnym garażem. Auto nagrzeje się podczas drogi i postoi kilka godzin w cieplejszym miejscu, a my zrobimy zakupy na tydzień
W skrócie – samochód stojący przez miesiąc czy nawet dłużej (o ile jest zatankowany i ma naładowany aku) powinien odpalić bez problemu i z mniejszą szkoda dla podzespołów.
Inna kwestia to podrdzewiałe elementy układu hamulcowego. Opady śniegu i sól mogą spowodować zardzewienie tarcz, a przy dłuższym czasie unieruchomienie zacisków.
Więc dla mnie jedynym rozsądnym wyjściem jest raz na tydzień zabranie auta na dłuższą przejażdżkę. Najlepiej wybrać się na zakupy do centrum handlowego z podziemnym garażem. Auto nagrzeje się podczas drogi i postoi kilka godzin w cieplejszym miejscu, a my zrobimy zakupy na tydzień
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
Pięknie dziękuję za Wasze odpowiedzi
co do wilgoci w środku to dywaniki przede wszystkim, ja nie posiadam gumowych i miałem problem bo zamarzały mi szyby od środka ale wziałem dywaniki do domu , wysuszyłem i jak wkładałem to pod spód dałem gazety bo wykładzina też była mokra. od tamtej pory mam spokój. no i oczywiście warto się przejechać kawałek raz na jakiś czas żeby aku podładować, nie oszukujmy się, długie postoje na mrozie mu nie służą.
- Od: 15 lut 2009, 18:00
- Posty: 1196
- Skąd: Katowice
- Auto: była 323F BA BP 95r.
jest Mondeo MK4
Fazzi slusznie prawi z ta jedna drobna uwaga, ze nawet po tygodniu stania przymarzly mi zaciski Ale tydzien jest ok, trzeba tylko o nich pamietac zeby sie nie wystraszyc jak ja ze rozrzad poszedl (tak strzelilo gdy ruszylem samochod z miejsca – a ruszylem na pych, bo przy okazji mialem zdechniety aku, wiec nie moglem wiedziec, ze silnik nadal dziala )
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Owocem wielu porad, za które serdecznie dziękuję, powstał artykuł => http://moto.pl/MotoPL/1,88571,7580598,O ... osny_.html
Zapraszam do lektury
Zapraszam do lektury
Moznaby jeszcze dopisac o ostroznym otwieraniu drzwi i okien w celu zachowania w calosci uszczelek (i wylaczeniu automatu wycieraczek, ale to juz bylo w poprzednim) . Wprawdzie z drzwiami zazwyczaj jakos sobie radzilem, ale maska to mi raz zamarzla na amen (i nie otworzylem przez nastepna godzine o dziwo)
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Mój stary kiedyś urwał cięgno w Tipo, tak bardzo chciał dolać płynu do spryskiwaczy
eric81 napisał(a):Mam pytanie do Was :
Czym przesmarować mechanizm centralnego zamka ?
Przymarzł tak,że do Madzi muszę wchodzić przez drzwi od pasażera
Z góry dziękuję za pomoc
jest taki patent jak silikon w spray'u mozesz użyć na uszczelki i do zamka , ja prysnąłem na poczatku i pozniej juz problemów z otwieraniem drzwi czy zamka nie mialem.
- Od: 29 lis 2010, 21:17
- Posty: 55
- Skąd: Tomaszów Lubelski
- Auto: 323 BG 94r 1.6 B+G :) wyścigówka .;p
swojego czasu w zamek wtryskiwałem smar ala WD40 i też żadnych problemów nie było mróz był mu nie groźny i nic nie zamarzało
- Od: 15 kwi 2007, 16:41
- Posty: 1084 (0/1)
- Skąd: Kędzierzyn-Koźle / Opolskie
- Auto: Francuskie Kombi
Moja ex:Mazda 323F BJ
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki