Optymaly styl jazdy dla diesla
1, 2
Witam,
Przeczytałem w tym temacie pół internetu ale chciałbym poznać Wasze zdanie, bo opinie są odmienne. Jaki jest optymalny styl jazdy dieslem w mieście żeby wydłużyć jego żywotność?
O co chodzi? Generalnie zawsze miałem samochody benzynowe i na pierwszego diesla (Mazda 3 BK, 1.6 110KM) przesiadłem się kilka lat temu z Clio Sport, którym jeździłem zupełnie inaczej.
Po wielu instrukcjach Mazdą do tej pory starałem się jeździć trzymając się mniej więcej poniższych punktów:
– nie spadać poniżej ~1700 obrotów żeby chronić dwumas i jeździć w przedziale 1900-2600 obrotów (po mieście)
– nie przyspieszać na niższych obrotach, gaz wciskać mocniej dopiero od 2000 obrotów
– nie manewrować zbytnio gazem (nie zmieniać gwałtownie jego położenia)
– nie hamować silnikiem
Ostatnio natomiast jechałem jako pasażer ze znajomym jego Octavią RS (diesel). Jest on kierowcą rajdowym a dodatkowo posiada sieć warsztatów samochodowych więc świetnie zna się na silnikach/mechanice.
Zauważyłem, że nie wchodzi praktycznie nigdy obroty wyższe niż 1900 obrotów, rusza bardzo powoli i ogólnie jadąc po mieście porusza się pomiędzy 1200-1900 obrotów przy tym praktycznie nie dotykając gazu.
Moje pytanie jest o to, czy taka jazda ma sens i czy jego styl bardziej dba o silnik diesla?
Pozdrawiam!
Przeczytałem w tym temacie pół internetu ale chciałbym poznać Wasze zdanie, bo opinie są odmienne. Jaki jest optymalny styl jazdy dieslem w mieście żeby wydłużyć jego żywotność?
O co chodzi? Generalnie zawsze miałem samochody benzynowe i na pierwszego diesla (Mazda 3 BK, 1.6 110KM) przesiadłem się kilka lat temu z Clio Sport, którym jeździłem zupełnie inaczej.
Po wielu instrukcjach Mazdą do tej pory starałem się jeździć trzymając się mniej więcej poniższych punktów:
– nie spadać poniżej ~1700 obrotów żeby chronić dwumas i jeździć w przedziale 1900-2600 obrotów (po mieście)
– nie przyspieszać na niższych obrotach, gaz wciskać mocniej dopiero od 2000 obrotów
– nie manewrować zbytnio gazem (nie zmieniać gwałtownie jego położenia)
– nie hamować silnikiem
Ostatnio natomiast jechałem jako pasażer ze znajomym jego Octavią RS (diesel). Jest on kierowcą rajdowym a dodatkowo posiada sieć warsztatów samochodowych więc świetnie zna się na silnikach/mechanice.
Zauważyłem, że nie wchodzi praktycznie nigdy obroty wyższe niż 1900 obrotów, rusza bardzo powoli i ogólnie jadąc po mieście porusza się pomiędzy 1200-1900 obrotów przy tym praktycznie nie dotykając gazu.
Moje pytanie jest o to, czy taka jazda ma sens i czy jego styl bardziej dba o silnik diesla?
Pozdrawiam!
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Najlepiej spojrzeć na to co diesel lubi, a czego nie lubi.
Diesel lubi:
-Jazdę na nagrzanym silniku
-Pod stałym obciążeniem
Diesel nie lubi:
– Zmieniać obrotów
– Jeździć na zbyt niskich obrotach
– Jazdy na zimno
Diesel ma inny zakres obrotów niż benzyna, w praktyce do 4k – 4,5k.
Dla diesela 1500rpm to jak dla benzynki 2200, już można jechać bez obaw.
Co do gwałtownego naciskania gazu, diesele już od dawna są drive-by-wire, pod pedałem masz potencjometr, w praktyce wszystkim steruje komputer któremu tylko przekazujesz sugestie. Raczej od tej strony nie ma co patrzeć, ecu nie powinien pozwolić na zbytnie tyranie silnika nawet jak dostaniesz ataku padaczki
Diesel lubi:
-Jazdę na nagrzanym silniku
-Pod stałym obciążeniem
Diesel nie lubi:
– Zmieniać obrotów
– Jeździć na zbyt niskich obrotach
– Jazdy na zimno
Diesel ma inny zakres obrotów niż benzyna, w praktyce do 4k – 4,5k.
Dla diesela 1500rpm to jak dla benzynki 2200, już można jechać bez obaw.
Co do gwałtownego naciskania gazu, diesele już od dawna są drive-by-wire, pod pedałem masz potencjometr, w praktyce wszystkim steruje komputer któremu tylko przekazujesz sugestie. Raczej od tej strony nie ma co patrzeć, ecu nie powinien pozwolić na zbytnie tyranie silnika nawet jak dostaniesz ataku padaczki
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
A masz w ogóle 2M?
Szczerze mówiąc nie wiem, zakładałem, że każdy diesel go posiada.
[/quote]Nie jeździć dieslem w mieście tylko ganiać po trasach. To najbardziej optymalny styl jazdy.
Świetna rada, przeprowadze się po za miasto żeby chronić silnik
Dziękuję za rzeczową odpowiedź Płomień.
Nom. Diesel do miasta zwłaszcza jak się robi krótkie odcinki to głupota straszna i żaden styl jazdy tu nie pomoże.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Żaden silnik nie lubi nagłych zmian obrotów,butowania na zimnym,ostrych startów itp. Wcześniej czy później i w benzynie jazda miejska odbije swoje piętno.
Do autora: kierowca rajdowy jak napisałeś ma sieć warsztatów,jak coś uwali ktoś mu za free zrobi. Tak,masz dwumasę,być może Fap (piszę tak bo zakładam że nikt go nie wyciął) na który musisz uważać. Lepiej w mieście trzymać obroty na poziomie 2200-2500 niż 1500 tzn zamiast na 4 biegu jechać 60 km/h lepiej jedź na 3-ce. Od czasu do czasu przegoń na trasie i będzie wszystko dobrze.
Do autora: kierowca rajdowy jak napisałeś ma sieć warsztatów,jak coś uwali ktoś mu za free zrobi. Tak,masz dwumasę,być może Fap (piszę tak bo zakładam że nikt go nie wyciął) na który musisz uważać. Lepiej w mieście trzymać obroty na poziomie 2200-2500 niż 1500 tzn zamiast na 4 biegu jechać 60 km/h lepiej jedź na 3-ce. Od czasu do czasu przegoń na trasie i będzie wszystko dobrze.
-
rav 75
Tak tylko jak już bennzyna ma temperaturę roboczą to w dieselku po tym samym czasie wskazówka od temperatury dopiero zaczyna się podnosić.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Odniosłem się tylko do tego co napisałeś. Dalej podtrzymuję to co napisałem wyżej. Dieselowi w mieście wiele stylem jazdy nie pomożesz. Zwłaszcza na krótkich odcinkach gdy 50-80% dystansów pokonywanych będzie na niedogrzanym silniku.
Oczywiście sprawa jest prosta jeśli chodzi o styl jazdy. Delikatnie wkręcać go na obroty muskając tylko pedał gazu i nie dusić z niskich obrotów. I to w zasadzie czy benzyna czy diesel nie ma dużego znaczenia. Oczywiście dla benzyny wartości obrotów wyższe dla diesla niższe.
Oczywiście sprawa jest prosta jeśli chodzi o styl jazdy. Delikatnie wkręcać go na obroty muskając tylko pedał gazu i nie dusić z niskich obrotów. I to w zasadzie czy benzyna czy diesel nie ma dużego znaczenia. Oczywiście dla benzyny wartości obrotów wyższe dla diesla niższe.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Sprawny silnik może nagrzać się do temperatury roboczej niewiele wolniej niż benzyna. Masz porównanie? jeździłeś jednym i drugim? Bo ja mam. Pewien jesteś że użytkując auto benzynowe na krótkich odcinkach zawsze jest dogrzane? Zdziwił byś się jak się można pomylić.
Jeśli kolega kupił diesla do miasta i chce go intensywnie i brutalnie eksploatować (a takich niestety już tu napotkałem) kariery nie zrobi.
Jeśli kolega kupił diesla do miasta i chce go intensywnie i brutalnie eksploatować (a takich niestety już tu napotkałem) kariery nie zrobi.
-
rav 75
No właśnie jeżdżę i dieslem i benzyną. Diesel z 2x dłużej się nagrzewa od benzyny. Oczywiście mówię tylko o temperaturze cieczy chłodzącej.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Widzisz, a moja była szóstka z klekotem rozgrzewała się szybciej niż aktualne benzynowe V.
I co? Jajco.
Argument za dieslem? Za benzyną?
Przecież nie sprzeda klekota bo jeździ po mieście....
I co? Jajco.
Argument za dieslem? Za benzyną?
Przecież nie sprzeda klekota bo jeździ po mieście....
Kolega wychodzi chyba z założenia że diesel do traktorów,gaz do zapalniczek a do samochodów benzyna...
-
rav 75
rav 75 napisał(a):Kolega wychodzi chyba z założenia że diesel do traktorów,gaz do zapalniczek a do samochodów benzyna...
Dlatego mam LFa z LPG
Po prostu warunki miejskie dla silników diesla są o wiele gorsze niż dla benzyn. To już było wiele razy powiedziane wszędzie nie tylko tutaj na forum. Nigdzie nie pisałem, że ma wymienić auto. Napisałem, że typowa jazda po mieście to krzywda dla diesla i czy będzie jeździł w zakresie 1500-1750 rpm czy 2000-2500 to nie wiele zmieni.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
@Grzyby
Nie jest tajemnicą że klekot w szóstce to nie był najlepszy popis inżynieryjny Mazdy
Ja mam ciekawe porównanie, BJ z DiTD nagrzewała mi się dość szybko jak na diesla(choć i tak wyraźnie wolniej niż benzynowce), dopóki nie padła pompa paliwa. Po regeneracji pompy nagrzewa się dużo wolniej, pali mniej, i jedzie szybciej
Auto nie wyszło spod mojej ręki, lecz z uznanego serwisu Mazdy w łodzi, więc czynnik ludzki ograniczony.
Nie jest tajemnicą że klekot w szóstce to nie był najlepszy popis inżynieryjny Mazdy
Ja mam ciekawe porównanie, BJ z DiTD nagrzewała mi się dość szybko jak na diesla(choć i tak wyraźnie wolniej niż benzynowce), dopóki nie padła pompa paliwa. Po regeneracji pompy nagrzewa się dużo wolniej, pali mniej, i jedzie szybciej
Auto nie wyszło spod mojej ręki, lecz z uznanego serwisu Mazdy w łodzi, więc czynnik ludzki ograniczony.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Piszecie o długim rozgrzewaniu się diesla jak by to była jakaś ogromna waga a jest to jego największa zaleta. Im mniej energii odda silnik w postaci ciepła tym więcej będzie jej do napędu naszego auta. Piszecie jaką to wielką szkodę wyrządza jazda miejska dla diesla a tak na prawdę wyrządza ją osprzętowi a nie samemu silnikowi który nie różni się niczym od benzyny w tej kwestii. Benzyna na bezpośrednim wtrysku z kołem 2M i turbosprężarką jest tak samo awaryjna jak diesel.
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Dzięki Panowie za wskazówki i porady.
Generalnie zawsze jeździłem dynamicznie, natomiast odkąd przerzuciłem się na diesla staram się to zmienić i jeździć trochę 'rozsądniej', bardziej oszczędzając silnik przy dogrzewaniu itd.
Akurat tutaj chodziło mi głównie o te obroty – czy przedział 1,2k-2k jest sensowniejszy niż 1,9-2,6k ale wychodzi na to, że powinienem utrzymać ten wyższy.
Co do FAP to nie wycinałem go, a przy aktualnych planach zmian w prawie raczej nie zamierzam
Pozdrawiam!
Generalnie zawsze jeździłem dynamicznie, natomiast odkąd przerzuciłem się na diesla staram się to zmienić i jeździć trochę 'rozsądniej', bardziej oszczędzając silnik przy dogrzewaniu itd.
Akurat tutaj chodziło mi głównie o te obroty – czy przedział 1,2k-2k jest sensowniejszy niż 1,9-2,6k ale wychodzi na to, że powinienem utrzymać ten wyższy.
Co do FAP to nie wycinałem go, a przy aktualnych planach zmian w prawie raczej nie zamierzam
Pozdrawiam!
Biniu napisał(a):A Ty czytasz wybiórczo, albo bez zrozumienia.
Czytam jak chce, pisze co chce i gdzie chce
Mercier napisał(a):Akurat tutaj chodziło mi głównie o te obroty – czy przedział 1,2k-2k jest sensowniejszy niż 1,9-2,6k ale wychodzi na to, że powinienem utrzymać ten wyższy.
trzymaj między 1,5 a 2,2 i będzie bezpiecznie dla 2M i oszczędnie
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki