Panowie,
Nie wiem, czy w dobrym dziale otwieram ten temat.
Przylecialy do mnie lusterka z Nowej Zelandii i niestety razem z goscmi na gape. Pamietam, ze DamianMX6 mial podobny problem, ale u niego goscie chyba nie przetrwali chyba. U mnie bylo troche inaczej, za szklem chodzilo sobie kilkudziesieciu malutkich gosci (ok 1mm na 1mm) i pewnie drugie tyle w kokonach. Po zabawie z odkurzaczem nagle przemknela gdzies i schowala sie w srodku ich mama (ok 18mm) i zastanawiam sie teraz, jak ja stamtad wykurzyc, bo nie jestem pewien czy odkurzacz ja wciagnal i lepiej dmuchac na zimne.
Lusterko jest wlasciwie rozebrane, mechanizm ustawiania wyjety, a ten od rozkladania luzno lata. Zastanawiam sie teraz czy nie zaszkodzi mu i calej elektryce, jesli cale lusterko wsadze do wody na kilka godzin albo do jakiegos roztworu lub benzyny ekstrakcyjnej? Obecne obydwa lusterka wsadzilem do torebek foliowych, zawinalem szczelnie tasma klejaca i wrzucilem do zamrazarki na -20C.
Z tego, co wyczytalem, to pajak nie jest grozny (jesli to ten sam), ale ja nie zamierzam zakladac osrodka dla imigrantow w domu
Pozdrawiam,
voytecku.
Jak pozbyć się pająków z lusterka
Strona 1 z 1
Elektryce raczej nic nie powinno się stać, lusterko na co dzień jest narażone na oddziaływanie wody a działa. Ewentualnie jakiś środek(w sprayu) do wybijania takich niechcianych gości.
- Od: 14 lut 2010, 22:32
- Posty: 2994 (13/28)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.
była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL
Tam zbyt duzo wody na co dzien nie dostaje sie i mam troche obawy przed zanurzaniem tego mechanizmu skladania. Chodzi mi o to, zeby nie pordzewialo nic w srodku. Moze w wodzie destylowanej albo benzynie ekstrakcyjnej zanurzyc?
Pozdrawiam,
voytecku.
Pozdrawiam,
voytecku.
Hehe Nie wiem czy woda załatwi sprawę bo możliwe, że musiał byś dłużej moczyć te lusterka i nie wiem czy wtedy nie zaszkodzi to silniczkom.
A jakbyś włożył lusterka do torby na śmieci i wszystko ładnie wygazował muchozolem po czym zawiązał worek i zostawił na noc?
A jakbyś włożył lusterka do torby na śmieci i wszystko ładnie wygazował muchozolem po czym zawiązał worek i zostawił na noc?
Dobrze, ze to nie jakis piec razy wiekszy pajak, bo zszedlbym chyba, gdyby cos takiego wypelzlo zza szkla Widzialem takie na zdjeciach z NZ, bo czytalem, jak oni sobie radza, wlosy deba staja
Od dobrych kilku godzin obydwa lusterka leza w zamrazarce i szczelnie zamkniete w torbach foliowych oraz dla bezpieczenstwa owiniete mocna tasma. Na piatek jestem umowiony z lakiernikiem i obydwaj mamy nadzieje, ze nie bedzie zadnych niespodzianek
Muchozol albo jeszcze jakis inny super mocny srodek na owady zabiore do lakiernika
Pozdrawiam,
voytecku.
Od dobrych kilku godzin obydwa lusterka leza w zamrazarce i szczelnie zamkniete w torbach foliowych oraz dla bezpieczenstwa owiniete mocna tasma. Na piatek jestem umowiony z lakiernikiem i obydwaj mamy nadzieje, ze nie bedzie zadnych niespodzianek
Muchozol albo jeszcze jakis inny super mocny srodek na owady zabiore do lakiernika
Pozdrawiam,
voytecku.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki