Jak poradzić sobie z dolewką oleju w długiej podróży?

[dziad83]

Mam taki problem i proszę o poradę.Wybieram się Mazdą w podróż do Włoch (950 km).Przy prędkościach autostradowych w ok.130-150 km/h silnik (podobno to normalne) bierze więcej oleju niż zwykle.Wg instrukcji prawidłowa kontrola stanu oleju wygląda tak:Rozgrzać silnik do normalnej temp, zgasić, odczekać 5 min i sprawdzić na bagnecie. Ewentualnie dolać. Stąd moje pytanie. Na gorący silnik??? Wydaje mi się,że nie jest to dobry pomysł. Jeśli zauważę na postoju ubytek oleju i konieczna będzie dolewka podpowiedzcie proszę ile muszę odczekać by było to bezpieczne dla silnika. Serdecznie dziękuję i czekam na propozycje.

[michald]

Nie wydaje mi się, żeby przy takim dystansie była potrzebna jakakolwiek dolewka.
Ostatnio przejechałem ponad 3000 km autostradą. Przed wyjazdem oleju było pod MAX, po powrocie stan jest grubo ponad połowę.

[marcin255]

30 min. trzeba odczekać , czas na kawę .

[radzi89 Rafal]

Dokladnie, poczekaj 30 minut, a baniaczek z olejem na ten czas poloz na oslonie silnika- ogrzeje sie troche. Dolewki moga byc potrzebne nawet i po 200 km, wszystko zalezy od predkosci z jaka sie poruszamy.

Pozdrawiam, Rafal

[marcin255]

Ja na 10 tys.km dolałem 800 ml oliwy

[radzi89 Rafal]

Generalnie miedzy wymianami ( co 10 tys ) nie dolewam oleju. Jednak przyznaje, ze jadac do Krakowa autostrada przez Niemcy , ciagle w okolicach 200 km/h to zjadla mi ponad pol litra na 750 km.

[marcin255]

moja ma czasem cięęęęęęzkie życie ze mną

[Radek Radziszewski]

Kurcze to ja jeżdżę jednak spokojnie... czasem na chwilkę koło 180km i przez 10.000 km nie ubyło ani nie przybyło nic...

edit:

ostatnio jak poszalałem to poszło mi 250 ml na 1000 km – bez szaleństwo schodzi ale mało około 250 na 3000 km