Strona 1 z 2

Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 11:20
przez Fuwa
Witajcie.
Jakie macie patenty, sposoby, środki, pomysły na usuwanie ptasich kupek ? Czasem wypust z ptasiej dupki potrafi bardzo przyschnąć, zwłaszcza latem. Wiemy jak skutecznie potrafi ptasie łajno zniszczyć lakier.
Podzielcie się Waszymi sposobami i tym jak sobie radzicie z tym co ptak naptakał.

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 12:16
przez Erastotenes
płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 12:21
przez Radex
ja mniej wiecej tak jak Erastotenes

ale mysle ze glownym kluczem do sukcesu jest po prostu nie parkowanie pod drzewami (co zreszta i tak nie jest zbyt madre bo czasami moze na nas spac rowniez galaz, pyłki itd...)
a jak tylko pojawia się jakaś kupka to od razu zmywać

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 13:20
przez Fuwa
Radex – stoisz ciągle przy swoim aucie i jak ptaszek zrobi ,,plum,, to od razu zmywasz? Jak świeża kupka to oki. Ale co latem – te suchotniki nie chcą zejść nawet po długim namoczeniu. Może jest jakiś preparat do rozmiękczania przed myciem...
Na marginesie – chyba urwę dla siebie Twój spojlerek – bardzo mi się podoba :–)

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 18:57
przez Grzyby
Bardzo dobrze sprawdza się ten specyfik firmy Tenzi – MOSQUITOS
http://sklepy.allegro.pl/tenzi-mosquito ... 03542.html

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 22:07
przez Radex
Fuwa ja jestem zboczony na punkcie czystosci i Madzi :P

wiem ze czesto nie ma jak i kupka przysycha :D ale to byl tylko bodziec dla leniuchów co widzą kupe a im sie nie chce jej zmyć :D

a spojlerka nie oddam nikomu! ;P <czarodziej>

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 22:28
przez Szalotka
Erastotenes napisał(a):płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik

Przeciez jak jest wyschniete to sobie mozna lakier porysowac. Juz raz tak zrobilem. Lalem płynu do szyb bo tylko to mialem. Myslalem ze zmieknie i delikatnie probowalem usówac. I jak to w temacie gowno z tego bylo. Porysowalem sobie delikatnie maske i trza bylo pasty polerskiej zeby doprowadzic do ładu. Na szczescie sie udało :) Ogolnie to jest uciazliwy temat.
Ktoregos dnia pojechalem na lotnisko na Okecie i zaparkowalem auto na parkingu krytym. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy wrocilem za ok. 20 minut i mialem dwa konkret kleksy :| A dzien wczesniej myłem madzie :) Masakra :D

Radex napisał(a):Fuwa ja jestem zboczony na punkcie czystosci i Madzi

Mam to samo wiec luzik :)
Czesto gesto jest tak ze jak jzdze brudnym to nic. Jak umyje, na woskuje to sie jakies ptaszysko postara mnie wyprowadzic z rownowagi :D

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 31 paź 2010, 22:38
przez Tomek6
gromaciek napisał(a): Radex napisał(a):Fuwa ja jestem zboczony na punkcie czystosci i Madzi


Mam to samo wiec luzik :)


Też to mam <lol> :D

Grzyby dobry towar pewnie proponuje, wprawdzie tego konkretnego nie używałem, ale mam w garażu sporo chemii Tenzi i jestem szczerze zadowolony, więc pewnie i to da radę z kupakami na wozidle ;)

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 1 lis 2010, 08:26
przez Fuwa
Kochani dziękuję ! Śmierdzący temat można chyba zamknąć. Zatem najskuteczniejsza chemia. Tenzi dopisane do listy zakupów !

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 20 sty 2011, 21:39
przez kierownik
szkoda tylko, że często te środki do usuwania ptasich zanieczyszczeń, owadów itp to niezła chemia i na gorący lakier nie bardzo polecam...

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 20 sty 2011, 21:55
przez Grzyby
kierownik napisał(a):chemia i na gorący lakier nie bardzo polecam

Nie musisz :P
Na butelce jest to napisane dosyć wyraźnie.
Zresztą – o czym my tutaj? Przy 99% zwykłych wosków do lakieru nie zaleca (ba! często zabrania) się ich użycia na rozgrzany lakier.
Podobnie ze zwykłymi szamponami do mycia auta.

Powiedziałbym że piszesz o rzeczach normalnych i oczywistych :P ;)

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 20 sty 2011, 22:12
przez kierownik
więc w letnie dni na ptasie kupy ja polecam jedynie wodę ;)
a przed chemią tylko przestrzegam jakby ktoś nie wiedział – ja nie ukrywam, że sam do niedawna nie wiedziałem ;)

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 21 sty 2011, 15:02
przez Sabat
na "suchotniki" jak ktos napisał ;)
używam prostego sposobu. Namaczam chusteczkę lub ręcznik papierowy w wodzie i nakładam na drania. Po paru minutach można zetrzeć samą wodą.

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 26 sty 2011, 16:08
przez teti
Walka – myjka ciśnieniowa, a na oporne kupy piana aktywna ( wiadomo kupa, a szczególnie zaschnięta nawet po namoczeniu na miekkich lakierach w polaczeniu z gąbka lub ścierką zmienia sie w drobny papier ścierny :( )

Zapobieganie – nie wyjeżdżać z garażu <oczko> a tak na serio to co 1-2 miesiące pożądne woskowanie ( nie mylić z polerowaniem !! ) i dodatkowo każde mycie szamponem z woskiem lub wosk na ciepło na myjkach bezdotykowych i problem napewno nie zniknie bo ptaki w szczegolności wybieraja wyczyszczone auta ;) ale nie bedzie już tak cięzko z jego usuwaniem z racji zabezpieczonego lakieru <spoko>

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 28 sty 2011, 20:00
przez Piter1984
Jak ktoś ma problem z wżartymi w lakier osadami, pyłkami itp. to polecam glinkę lakierniczą. Przed użyciem należy spryskać lakier roztworem szamponu z wodą, zagnieść glinkę by stała się miękka i delikatnie pocierać lakier. Dobra sprawa przed woskowaniem.

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 29 sty 2011, 15:44
przez @tomek@
Erastotenes napisał(a):płyn do mycia naczyń lub plyn do czyszczenia szyb + papierowy recznik

to największe zło jakie może być :D
wiadomo auto zabezpieczone woskiem daje więcej czasu na reakcję co nie znaczy,że kupy mogą leżeć nie wiadomo ile.Ja mam przeważnie w bagażniku zestaw naprawczy :) parę gratów detailingowych-jakiś zapach,coś do opon z aplikatorem i Quick Detailer z dobrą mikrofibrą.Gdy diabelstwo zaatakuje z powietrza,pryskam feralne miejsce QD,czekam chwileczkę i wszystko delikatnie ścieram mikrofibrą,żadnego wycierania,docierania,nic z tych rzeczy i nigdy nie na sucho.a co do chemii do owszem można,ale wiadomo osłabi wcześniej nałożony wosk lub go całkowicie usunie w tym miejscu

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 1 lut 2011, 20:33
przez Marceli Szpak
Wczoraj zafundowałem Madzi mycie w myjni tunelowej obok Olimpu w Lublinie, dziś wychodzę rano a tu cały dach obs...ny :/ okazało się, że jakiś gołąbek znalazł sobie miejscówkę i sra na zawołanie :( Na całe szczęście jest -6 stopni mrozu więc tylko dotykałem skrobaczka a one elegancko odpadały :) Lipa będzie jak się zrobi ciepło.

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 1 lut 2011, 22:35
przez Pankuba
Marceli Szpak napisał(a):Wczoraj zafundowałem Madzi mycie w myjni tunelowej obok Olimpu w Lublinie, dziś wychodzę rano a tu cały dach obs...ny :/ okazało się, że jakiś gołąbek znalazł sobie miejscówkę i sra na zawołanie :( Na całe szczęście jest -6 stopni mrozu więc tylko dotykałem skrobaczka a one elegancko odpadały :) Lipa będzie jak się zrobi ciepło.


Tak jak piszą, połóż dobry wosk, jak się zrobi cieplej i to już będzie połowa sukcesu. Reszta to usuwanie na bieżąco placków.

BTW: Mycie auta przy minusowych temp., do tego na myjni tunelowej .... odradzam.

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 2 lut 2011, 07:51
przez Marceli Szpak
Wiem, że mamy teraz ekstremalne warunki pogodowe auto było strasznie uwalone i wstyd już było nim jeździć :) Podjechałem na bezdotykową i zobaczyłem, że z wody ściekającej z auta robią się sople dlatego pojechałem na tunelową bo tak chociaż elegancko wywiało reszki H2O. Tam też został nawoskowany.

P.S.
A może zamiast wosku kupić wiatrówkę? hahaha Dobry żart nie jest zły ;)

Re: Ptasie kupy na lakierze. Walka i zapobieganie.

PostNapisane: 7 cze 2011, 20:30
przez artureck
W obecnych temperaturach wystarczyło kilka godzin, by ślad po kupie został na lakierze w postaci matowej plamy. Jak sobie z tym poradzić?