Napisane: 15 gru 2008, 22:44
Witam. Ja w Mazdzie 323F BA Z5 z 1996 roku, mam akumulator TITANA 55041 12V 50Ah 220A. Ma normalne "cele" z odkręcanymi korkami. Niestety na obudowie nie ma podglądu poziomu elektrolitu. W każdej z "cel" wszystkie płytki są w całości zanużone w elektrolicie. Przy odkręconym korku i patrzeniu w "celę" dokładnie z góry, widać w środku celi takie dwie zagięte blaszki grubości 2mm, biegnące naprzeciwko siebie od góry (korka wlewu) w stronę elktrolitu. te blaszki (ich zagięte końcówki w kształcie litery "L") nie są zanurzone w elektrolicie. PYTANIE: Czy to jest granica dolewania wody destylowanej oraz czy te blaszki powinny być zanurzone w elektrolicie? Czy doładowując akumulator prostownikiem, muszą być odkręcone "cele" (korki mają w sobie małe dziurki) Pozdrawiam.