Niemiły zapach w aucie – co zrobić?

Postprzez Bebek0 » 10 paź 2007, 13:02

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi !

Pozdrawiam !
[b]www.oprawa-muzyczna.com[/b]
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2007, 21:08
Posty: 59
Skąd: Mysłowice
Auto: XEDOS 6 2.0 V6 DOHC
SAAB 95, 2.3 TS 2008r

Postprzez Widelec » 20 paź 2007, 18:28

AtrX napisał(a): Moim zdaniem do wymiany filtr kabinowy i układ do odgrzybienia.

jesteś pewien że w tym aucie jest filtr kabinowy? :]
jeśli już to liście i piach zalegające w kanałach wentylacyjnych od wlotu po wylot prawie. u mnie wyczyszczenie (sporo tego było) dało efekty wymierne :)
Forumowicz
 
Od: 14 maja 2007, 23:13
Posty: 560
Skąd: Gdańsk

Postprzez fotokrak » 17 lis 2007, 23:17

ArtX napisał(a):
Bebek0 napisał(a):Wyczyścic jakieś przewody wentylacyjne itp. ?
Moim zdaniem do wymiany filtr kabinowy i układ do odgrzybienia.
Bebek0 napisał(a):zapach jakiejś stęchlizny (albo jak gdyby zapach zdechłego szczura :–)
Mi się ten swąd bardziej kojarzył z "mokrym zimnym psem" hahaha


Zazwyczaj w samochodzie i nie tylko śmierdzi po prostu bród, ale jeżeli tak jak mówisz smrodek typu "mokrego psa" to
Byc może ktoś woził psa.
Nie wiem czy karcher w polsce oferuje coś takiego jak neutralizator uryny, ja stosuje to w domach i w samochodach do usuwania właśnie takiego dziwnego smrodku gdzie nie można zlikwidować przez czyszczenie detergentem o temperaturze 110 st, gdy to nie pomaga to spryskuje tym środkiem a potem jeszcze raz czyszczenie parą lub nawet niskociśnieniowym urządzeniem typu karcher.
Zapytajcie u przedstawiciela Karcher czy mają coś takiego, ja stosuje akurat firmy prochem ale po co komu butla 5 litrow?? :D
Do sprzedania nasza mazda MX3, Londyn cena 500funtów
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2006, 13:35
Posty: 137
Skąd: LONDYN
Auto: MX-3 1,6

Postprzez ketome » 4 gru 2008, 10:42

Od tygodnia śmierdzi mi serem w kabinie.Auto nowe.Nie mogę zlokalizować.Sądzę że jest gdzieś pod dywanikiem woda.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2008, 14:24
Posty: 103
Auto: kiedyś 626 2.0 16 V,
6 GH2.0 MZR-CD 140KM . obecnie Cx5 BlacMica 2.0

Postprzez Drewniany » 4 gru 2008, 15:43

Mi podobnie jechało w Ladzie Samarze. Po zdjęciu dywanika okazało się, że było o cholery wody w której radośnie taplały się materiały wygłuszeniowe.
Po tym taplaniu się w wodzie wzięło je na rozkład gnilny, który wydzielał zapach dobrze zleżakowanego szwajcarskiego sera.

Ale piszesz że auto nowe... to nie powinno jeszcze nic gnić :D
Początkujący
 
Od: 27 paź 2008, 15:03
Posty: 5
Skąd: Zator (Oświęcim - Wadowice)
Auto: Mazda 6, 2004, diesel 136 KM,

Postprzez domingez » 9 gru 2008, 18:57

A może to grzybki w klimie się zagnieździły ?
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2008, 14:48
Posty: 112
Skąd: łódzkie
Auto: 626 2.0 16v FS 1998 kombi

Postprzez prezi » 9 gru 2008, 20:52

A pachnie samo z siebie czy jak włączysz klime?
Inne spojrzenie: www.formo3.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 cze 2008, 16:28
Posty: 48
Skąd: Pruszków
Auto: M6 2.0 GY MZR-CD 121KM 2006 (Już bez DPF i 170 KM :)

Postprzez Marek61 » 9 gru 2008, 23:43

Oprócz wymienionych powodów mogło się rozlac odrobine mleka ,jogurtu .Wtedy po kilkunastu dniach jest ten zapaszek.Pomaga najlepiej zakupienie sody spozywczej 2 opakowania -koszt 2 zł. Rozsypanie jej na gazete .Pozostawienie na noc w auciei rano wywalenie gazety z zawartoscią do smieci. Jak za mało to nastepny dzien powtórka. Maksymalny koszt "odwonienia" auta 10 zł.Skuteczne.
Panie Boże. Dziękuję Ci za bezpośredni wtrysk podtlenku azotu, chłodnice międzystopniowe, turbosprężarki z łożyskami kuIkowymi i tytanowe sprężyny zaworu.
Amen.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 12:23
Posty: 156 (0/2)
Skąd: Białystok / Fox Mountain
Auto: Mazda Premacy 2,0 DiTD 2002

Postprzez ketome » 14 gru 2008, 21:40

Drewniany napisał(a):Mi podobnie jechało w Ladzie Samarze. Po zdjęciu dywanika okazało się, że było o cholery wody w której radośnie taplały się materiały wygłuszeniowe.
Po tym taplaniu się w wodzie wzięło je na rozkład gnilny, który wydzielał zapach dobrze zleżakowanego szwajcarskiego sera.

Ale piszesz że auto nowe... to nie powinno jeszcze nic gnić :D

Sprawdzałem – znam to z autopsji.Ale nie widać pary skroplonej na spodzie gumowych dywaników.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2008, 14:24
Posty: 103
Auto: kiedyś 626 2.0 16 V,
6 GH2.0 MZR-CD 140KM . obecnie Cx5 BlacMica 2.0

Postprzez Grzechmazda 323fD » 15 gru 2008, 16:52

Może mysz zdechła i się teraz rozkłada:)
Forumowicz
 
Od: 14 cze 2007, 23:31
Posty: 53
Skąd: Ostrów Mazowiecka
Auto: Mazda 323f 2.0DTVi 2000r RF2A

Postprzez rogalmini » 15 gru 2008, 22:20

mojemu kolesiowi kiedyś przed świętami karp spadł pod siedzenie,
znalazł go po 3 tygodniach jak już nie mógł wysiedzieć w aucie hahaha
Pozdrawiam
Rogal

..a to robię jak się nudzę :)
http://www.youtube.com/profile?user=RogalMINI
Początkujący
 
Od: 25 mar 2007, 22:08
Posty: 22
Skąd: Ełk
Auto: mazda 323 BG, 1.7D PN, 1992r

Postprzez mezzanine » 27 cze 2010, 12:57

poprzedni właściciele musieli na prawdę dużo jarać w samochodzie, bo do tej pory jest taki zaduch, zwłaszcza jak jest duża wilgotność albo jak postoi na słońcu zamknięty – wtedy najbardziej cuchnie. wiem, że wypadałoby wyprać wszystko w samochodzie ale może są również jakieś inne środki? sam nie wiem jak się tego skutecznie pozbyć najprostszym sposobem.
per aspera ad astra http://tylkofotografia.pl
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2010, 11:29
Posty: 41
Auto: mazda 626 GF 1,8 + sekwencja '97

Postprzez Grzyby » 27 cze 2010, 13:12

Tylko pranie całości pomoże. Od podsufitki przez fotele, podłogę po bagażnik.
Jeśli nie, to trochę zniwelować smród może zapach kawy. Szukaj zapachów samochodowych kawowych.
Ale to i tak na krótką metę zadziała.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17081 (109/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Radex » 27 cze 2010, 13:17

tak jak mówi Grzyby, generalne pranie wszystkiego. oddaj do jakiegoś zakładu gdzie zrobią Ci to PRO za około 300zł.

wypadałoby też wyjąc fotele i kanapy z auta i przewietrzyc pare dni autko i kanapy z fotelami osobno

jak fotele dalej beda capily to pozostaje tylko kupno innych chyba, ale podejrzewam ze w zakladach gdzie piora maja jakies specjalnie chemikali do wywabienia zapachow
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez termi » 27 cze 2010, 13:50

mycie calej tapicerki najelpiej jak pisza inni w specjalistycznym osdrodku :)

albo zalatw sobie karchera proszek i sproboj sam ale lepiej zawiezc do jakiegos zakaldu

na chwile obecna mozesz wpakowac jakies pochalniacze zapachow, i gdzies polozyc kawe sypana troszke zabije ci ten zapach :) ale to tylko na czas znim nie oddasz do prania autka :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 kwi 2010, 12:20
Posty: 142

Postprzez cpst » 27 cze 2010, 15:58

hej. miałem podobny problem i moje zmagania wyglądały tak:
przygotowania:
– wyprałem podsufitkę (była żółta od dymu) – korzystałem z różnych środków i najlepiej działał vanish. Ważne jest aby tą część prać ręcznie i stosować raczej niewiele wody gdyż bywały przypadki rozwarstwienia struktury podsufitki dające 'efekt baldachimu'
– wytrzepałem fotele (trzepaczką do dywanów) a następnie prałem we własnym zakresie odkurzaczem piorącym (bez zachwytu, ostatecznie i tak chyba zlece to jakiemuś fachowcowi z profesjonalnym sprzętem)
– umyłem wszystkie plastiki ciepłą wodą z detergentem... kilka razy...
walka właściwa:
– od zaprzyjaźnionego 'busiarza' dostałem preparat 'saniplus' firmy tenzi (teoretycznie zapach kawy ale właściwie pachnie jak coś między karmelem a piernikiem) Poszło pół butelki. Początkowo efekt był bardzo zadowalający ale po kilku tygodniach przeszło.
– tydzień temu zrobiłem ozonowanie (20 minut przez wlot pod szybą i 2x30 minut przez wlot za schowkiem na zamkniętym obiegu) Póki co – jest dobrze. Wciskając nos tu i tam da się jeszcze wytropić smrodek ale przy normalnym wsiadaniu nie ma już 'ściany odoru'

moje wnioski: zostawianie auta z otwartymi szybami w garażu (kilka miesięcy) nie poprawiło sytuacji ogólnej – wietrzenie nie wystarcza. Preparat saniplus warto zastosować bo daje poczucie 'sanitarnej' czystości – ale prędzej czy później smrodek wróci. Mam nadzieję, że ozon pomaga na dłużej. Ostatecznie i tak czeka mnie pranie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 wrz 2008, 11:34
Posty: 35
Skąd: zamość
Auto: MX-5 '90 NA 1.6 115KM
626 '98 GW 2.0 115KM

Postprzez mezzanine » 28 cze 2010, 08:51

wielkie dzięki koledzy za pomoc. wszystko wskazuje jednak na to, że bez porządnego profesjonalnego prania się nie obedzie..
per aspera ad astra http://tylkofotografia.pl
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2010, 11:29
Posty: 41
Auto: mazda 626 GF 1,8 + sekwencja '97

Postprzez krzych » 28 cze 2010, 22:10

Zanim wydasz kupe kasy, sprobuj ozonem. Raz ze mozesz za 300 zl kupic sobie "ozonator" i stosowac go wiele razy (np. do klimy zamiast Forte, dziala o wiele lepiej), a dwa, ze po takim ozonowaniu nawet jesli nie pozbedziesz sie caliem, zwykle pranie byc moze dokonczy proces.

Swoja droga, Mcbeth kiedys meczyl sie z tym samym problemem i dopiero po tym gdy kupil ozonator wydal sie byc zadowolony z efektu. Sam sie nosze z kupnem (do klimy), ale czekam jeszcze do jesieni, bo obecnie wykonalem sobie ozonowanie za 75zl dorywczo przy okazji. Jak to mowia, "works like a charm".
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Radex » 29 cze 2010, 00:26

Cena z którą wypaliłem to mniej-więcej (tak.... wiem kiedy jest mniej-więcej :P ;) )
a w pewnym warsztacie pranie podsufitki, foteli, czyszczenie tapicerki, mycie parą silnika i mycia auta kosztuje dokładnie 260zł. tzw "mycie przedsprzedażowe" hiehie <diabełek>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez Szalotka » 29 cze 2010, 00:42

Ile by nie kosztowało to warto wyprac wszystko. Jesli tak Ci na tym zalezy bo ja bym nie wytrzymal. Dlatego nie jaram w aucie. Popielnica niczym dziewica ;)
Szalotka
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Opinie i Poradniki