Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez SANEONE » 21 wrz 2004, 22:37

Nauczycielka poleciła dzieciom, zeby napisaly wypracowanie,
które zawierac bedzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziala, ze kto skonczy bedzie mógl iść do domu. Dzieci
zaczeły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje
prace. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już
skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio
czyta z dumą: " Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"
MX-6 – Streets will never be the same...
はやい マツダ〪
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sty 2004, 13:35
Posty: 154
Skąd: Warszawa
Auto: MX-6

Postprzez luca » 21 wrz 2004, 23:55

Mąż wraca do domu nad ranem i w przedpokoju  pyta teścia:
–   Ssssss* ?
Teść odpowiada:
–   Ssss, sss** !

Słowniczek:
* Ssssss – Jest żmija?
** Ssss, sss –  Są obie!
Mazda Motor Company
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 kwi 2004, 15:12
Posty: 811
Skąd: DC
Auto: Astra 1.4

Postprzez AleXandeR » 22 wrz 2004, 12:00

Mężczyzna około 40-stki pomykał szosa w swoim nowiutkim porsche. Kiedy już
dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku zobaczył
charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy
swojego samochodu ostro przyśpieszył ale wóz policyjny nie dawał za
wygrana. Po chwili kierowca zdał sobie sprawę, ze w ten sposób może
przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł
do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
– To był dla mnie długi dzien., zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek
jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, wiec jeśli znajdzie
pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez
mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
– W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.Balem
się, ze chciał mi ją pan oddać.
– Życzę miłego weekendu – powiedział policjant.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2004, 21:53
Posty: 63
Skąd: Toruń
Auto: GE FP '97

Postprzez SANEONE » 22 wrz 2004, 12:23

Z brodą, ale może ktoś nie zna:

Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.
Pierwsza mówi : Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone straszne ...
Na to druga: Pani to jeszcze nic wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy a do drugiej młoda para jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy a słyszę :
jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi . Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!
MX-6 – Streets will never be the same...
はやい マツダ〪
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sty 2004, 13:35
Posty: 154
Skąd: Warszawa
Auto: MX-6

Postprzez bajer0 » 22 wrz 2004, 22:38

Młody hipis wsiada do autobusu i zauwaza mloda i bardzo ładna zakonnice.
Siada wiec kolo niej i pyta czy nie chciala by z nim uprawiać seksu.
– Nie! – odpowiada zakonnica. – Jestem poslubiona Bogu. – Wstaje i
zmieszana wysiada na nastepnym przystanku.
Kierowca autobusu, który slyszal cale zamieszanie odwraca się i mówi:
– Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
– Nawijaj! – odpowiada hipis.
– Ona codziennie chodzi o pólnocy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy,
że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę świecącym
(fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś
Bogiem!.
Tak tez hipis zrobil. Przebral sie, wyskoczyl zza nagrobka i powiedział, że
jest Bogiem i chce sie przespac z zakonnica.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosila zeby byl to stosunek
analny bo musi ona pozostac dziewica. Hipis zgodził sie, a gdy skonczyl
zrzucil kaptur i krzyknął:
– Ha, ha, jestem hipisem!
– Ha ha! Krzyknęła zakonnica. Jestem kierowca autobusu!



--------------------------------------------------------------------------------


Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
– Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsywać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza,
podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje
kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza. podnosi i wyrzuca. Już w kompletnej
panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
– My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli [tiiit].


I to tyle, jak sobie jeszcze jakiś przypomne, to dopiesz :]

Pozdro
"W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż, bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne, męczeństwo Twoje nie poszło na marne
W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli, Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę, religia daje niewolę, ale daje i strawę"
Kult – Park23
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2004, 13:11
Posty: 1134 (0/3)
Skąd: Lodz
Auto: 626 GF FS `98

Postprzez Dubus » 25 wrz 2004, 08:30

– Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
– Kuca, bo jakby siedzial to by mu nózki zwisaly.

– Jaka jest róznica miedzy narzeczenstwem a malzeństwem???
– Jak miedzy polowaniem a świniobiciem.

– Jaki jest najszybszy ssak na ziemi?
– Gepard.
– A najszybszy ptak?
– Ptak geparda.

– Czym sie rózni poczatek XX od poczatku XXI wieku?
– Tym mianowicie, ze na poczatku XX trzeba bylo
rozchylić pantalony, zeby zobaczyć pośladki, a na poczatku
XXI trzeba rozchylić pośladki zeby zobaczyć majtki.

– Najtańza dziwka w Polsce ?
– Totolotek, bo za 1,20 zl masz 6 numerków i jedno
ciagniecie.

– Jak sie nazywa katar z dwóch dziurek naraz?
– Bismarck.

– Jak po chińsku mówi sie stolarz?
– Pila_jaja_mu_harata.


– Co to jest: biale i, jak spadnie na glowe, to boli?
– Sufit

– Jak nazywa sie zona Herkulesa?
– Frau Kules

– Jak Królewna Śniezka budzi krasnoludki?
– Seven Up!

– Co to znaczy, gdy ktoś znajdzie cztery podkowy?
– To znaczy, ze gdzieć koń biega na bosaka...

– Jak sie nazywa rosól z wielu kur?
– Rosól [tiiit]

– Jak najlatwiej zabić strusia?
– Przestraszyć go na betonie.

– Jaka jest najwieksza anomalia fizjologiczno-polityczna?
– Czlonek z ramienia wysuniety na czolo.

– Co oznacza skrót mgr inz.?
– Mozna badziewie Robić I Nieźle Zyć

– Czym sie rózni teściowa od Coca- coli?
– Niczym! Jedno i drugie dobre jak zimne.
– Teściowa od Fiata 126p?
– Tez niczym. Jak nie trzaśniesz, to sie nie zamknie.

– Jak sie nazywa maly Rosjanin?
– Mikrusek

– Czym sie rózni wegiel kamienny od kamienia wegielnego..?
– Tym samym co picie w szczawnicy od szczania w piwnicy

– Kto byl pierwszym lotnikiem?
– Adam. Pierwszy przelecial Ewe.

– Co to jest: wisi u sufitu i grozi?
– Zarówka firmy OSRAM!

– Co to jest apatia?
– Stosunek do stosunku po stosunku!

– Kto to jest maz?
– Zastepca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.

– Skad wyjezdza czolg ?
– Czolg wyjezdza z nienacka

– Ilu potrzeba programistów do wkrecenia zarówki?
– Ani jednego, bo to sprawa hardware'u...

– Ilu prawdziwych mezczyzn potrzeba do wkrecenia zarówki.
– Ani jednego, prawdziwy mezczyzna nie boi sie ciemności.

– Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
– Ta, która nie stawia zadnego oporu.

– Do czego mozna porównać narzeczona?
– Do butelki dobrego wina.
– A zone?
– Do butelki po winie

– Najlepszy środek odchudzajacy dla kolorowych?
– AJAX. Usuwa tluszcz, zachowuje kolory.

– Państwo w Europie na K?
– Kowalscy.

– Male, biale, okragle i pedzi?
– Tabletka przeczyszczajaca...

– Jak dlugo mozna patrzec na teściowa z przymruzeniem oka?
– Dopóki sie nie pociagnie za spust.
Pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 21:04
Posty: 93 (0/1)
Skąd: Bergen op Zoom
Auto: 626 GE 1.8i '95

Postprzez Xionc » 1 paź 2004, 08:51

Świeżo upieczony ojciec fotografuje swego potomka ze wszystkich stron, mrucząc pod nosem: świetny, [tiiit]...
Podchodzi położna:
– Ooo! Pierwsze dziecko ?
– Nie, trzecie, ale pierwszy aparat cyfrowy
* * *
Pasą się dwie krowy. Jedna pyta drugą:
– Nie obawiasz się choroby szalonych krów ?
Druga śmiejąc się szyderczo mówi:
– Ha, ha, ha nas wielbłądów to nie bierze !
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof :)

Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
statusTest
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2004, 23:25
Posty: 2479 (5/23)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda CX-7 2.3T AT AWD '08

Postprzez Kubutek » 1 paź 2004, 12:05

Pasy bezpieczeństwa dla kobiet :)

Obrazek
Obrazek 323F BA KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sie 2004, 11:51
Posty: 747
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 323F BA 2,5 V6 '95
Smart ForTwo 0,8 CDI '03
Mazda 6 GY 2.0 CITD '07
Mazda CX7 2.2 CITD '10

Postprzez Marcin783 » 5 paź 2004, 14:34

Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi:
– Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę.
– To nie korona. To alufelga.

_____________________________________________________________

Trzy etapy seksu.
– Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY, podczas którego stosunki nowżenców odbywają się często i w różnych miejscach, np. w kuchni, w gościnnym,na podłodze, w wannie itd.
– Następnie przychodzi etap zwany SEKSEM SYPIALNIANYM podczas którego stosunki płciowe odbywają się regularnie i jak sama nazwa wskazuje w sypialni.
– Z czasem, nieublagalnie pojawia sie trzeci etap zwany SEKSEM PRZEDPOKOJOWYM, podczas tego etapu małżonkowie mijają się sporadycznie w przedpokoju mówiąc: "[tiiit] się"
Marcin783
1997-2003 Fiat 126, Fiat TIPO, VW Golf I, Fiat PUNTO
10/2003-06/2004 626 GE 2,0
07/2004-10/2006 MX-6 2,5
08/2006- 3S 2,3
06/2007-12/2007 VW Golf III 1,8
10/2007- Nissan Primera P11 Kombi 2,0
12/2007-07/2008 Seat Leon 1,9
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 paź 2003, 21:15
Posty: 324
Skąd: Sulejówek
Auto: Mazda 3S

Postprzez joasia » 5 paź 2004, 16:03

Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje
za granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie.
Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę.
Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem.
Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod
zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do
podziemnego garażu w banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 PLN i odsetki
22,50 PLN.
Urzędnik bankowy mówi:
– Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieję, że wakacje się udały.
Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy, że jest Pani
multimilionerką.
Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 3000 PLN?
Blondi odpowiada:
– A gdzie do diabła w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla
Jaguara na dwa tygodnie za 22,50 złotych?"

___________________________________________
i kto powiedział że blondynki są głupie :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2004, 23:41
Posty: 63
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626 Coupe

Postprzez Marcin783 » 6 paź 2004, 11:45

Byli dwaj przyjeciele jezyk i krecik.
Krecik jak to krecik ciagle kopal swe tunele
pewnego razu wyszedl na powierzchnie na plazy nudystow
jakijes kobiecie miedzy nogami mróży oczy (bo slabo widzi)
i pyta
-jezyk to ty?
po chwili znowu pyta
-jezyk to ty?
po chwili niuch niuch
-jezyk ty zyjesz????

_____________________________________________________________

Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultował się z lekarzem, co może na to poradzie.
Lekarz stwierdził:
– Aby móc coś poradzie musze wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane.
Niech pan to zbada w następujący sposób: najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie, przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak wiec wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
– Kochanie! – woła – Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
– Kochanie, co dziś na kolacje?
– Kurczak, k***a, kurczak!!!!! głuchy fiu**e!!!!!!

_____________________________________________________________

Stoi dziennikarz pod budką Lotto przed kumulacja i robi wywiady. Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
-Co Pan zrobiłby z tą wygraną?
Facet myśli i mówi:
– No to wieksze mieszkanie, poloneza,..
– A reszta?
– Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta o to samo:
– No, to jakiś dom, mercedes....
– A reszta?
– Reszta na konto.
Podjeżdża facet merolem 600 SL. Dziennikarz ponawia pytanie..
– Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS, może komornika ...
– A reszta?
– A reszta niech k**** czeka!
Marcin783
1997-2003 Fiat 126, Fiat TIPO, VW Golf I, Fiat PUNTO
10/2003-06/2004 626 GE 2,0
07/2004-10/2006 MX-6 2,5
08/2006- 3S 2,3
06/2007-12/2007 VW Golf III 1,8
10/2007- Nissan Primera P11 Kombi 2,0
12/2007-07/2008 Seat Leon 1,9
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 paź 2003, 21:15
Posty: 324
Skąd: Sulejówek
Auto: Mazda 3S

Postprzez AleXandeR » 7 paź 2004, 22:14

Przychodzi facet do ksiedza:
– Ksiaze proboszczu, ja mam taka nietypowa prosbe. Chcialbym ochrzcic swojego kotka.
– Nie ma mowy! Bezrozumne i bezduszne stworzenie nie ma prawa do swietych sakramentów! Nie moge dopuscic do takiej profanacji!
– Ale ja bardzo kocham swojego kotka i chcialbym, by dostapil on zbawienia. Ja dobrze zaplace. Jestem bardzo bogaty.
– Nie ma takich pieniedzy!
– Tak? Ale ja jestem gotów zaplacic... (i tu wymienil sume). Ksiadz zaniemówil. Pomilczal chwile, jakby cos rozwazajac,wreszcie zrezygnowanym glosem powiedzial:
– Oczekuje Pana wraz z panskim kotkiem i rodzicami chrzestnymi w niedziele o pietnastej.
W wyznaczonej porze wszystko odbylo sie zgodnie z regulami.
Kotek zostal ochrzczony, a czek zainkasowany. Po kilku tygodniach jednak wiesc dotarla do biskupa. Ten, wsciekly jak osa, wsiadl do mercedesa i sam, bez kierowcy, pognal do parafii owego ksiedza.
Wpada na plebanie i juz od progu wrzeszczy:
– Co ty, na Boga, wyrabiasz?! Koty chrzcisz? Przeciez to grzech smiertelny, nie mówiac juz o osmieszeniu Kosciola!
– Ekscelencjo! Ja rozumiem. Tak, to jest grzech i ja biore go na swoje sumienie. No ale... Business is business! Prosze za mna.

Oprowadzil biskupa po kosciele, pokazujac swiezo wyzlocony oltarz, odnowione organy,marmurowe posadzki i boazerie z cennego drewna.
Na plebanii z duma pochwalil sie najnowoczesniejszym sprzetem audio-video, luksusowym mercedesem w garazu, swietnej jakosci (i ceny)meblami.
– Widzi ekscelencja? A pamieta ekscelencja moze, ile przeslalem ostatnio do kurii?
– Pewnie! Sam kupilem mercedesa za te pieniadze. Myslalem, ze z rok je odkladales.
– A czy ekscelencja wie, ze pogrzeby i sluby u mnie za darmo? Mam tyle kasy,ze nie musze brac od ludzi.
– Skad?
– WLASNIE ZA TEGO KOTKA!
– No to ile, do cholery, ten facet ci dal?
– Dał... (i tu ksiadz wymienil sume).
Biskup zaniemówil. Milczal przez chwile, jakby cos rozwazajac, wreszcie zrezygnowanym glosem powiedzial:
– Przygotuj kotka do komunii i bierzmowania......
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2004, 21:53
Posty: 63
Skąd: Toruń
Auto: GE FP '97

Postprzez Solo » 11 paź 2004, 22:19

...
Ostatnio edytowano 24 lut 2009, 10:41 przez Solo, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2004, 16:37
Posty: 824
Skąd: Kolno

Postprzez Gość » 13 paź 2004, 23:27

podchodzi jedna kura do drugier kury i pyta
gdzie twój ojciec a ona odpowiada
coś przy samochodzie grzebie ....
Gość
 

Postprzez MAXX » 13 paź 2004, 23:31

kawał z kurami to moj ale zapomnielem sie zalogowac <glupek2>

wiec dodam drugi :

inforatyk na lekcji informatyki mowi do blondynki kliknij myszka
i blandynka szpagat ...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 cze 2004, 15:59
Posty: 219
Skąd: średniej wielkości
Auto: Nissan Primera 2.0 GT SR20DEH

Postprzez Papajo » 14 paź 2004, 10:28

Pewien rolnik mial strasznie jurnego koguta. Kogut bzykal co mu sie tylko nawinelo. Pierwszego dnia wybzykal wszystkie kury, drugiego wszystkie gesi, trzeciego reszte ptactwa w gospodarstwie.
– Kogut, uwazaj i nie bzykaj tyle bo sie doigrasz i rozchorujesz ! – przestrzega gospodarz koguta
– Eeee tam ... – mruknal kogut i dalej bzyka jak bzykal
Az tu pewnego dnia gospodarz wyglada przez okno i widzi jak kogut lezy na srodku podworka: nie rusza sie, jezyk wywalony, lapki uniesione do gory...
"Nie zyje" -pomyslal gospodarz i podchodzi do koguta
– Widzisz kogut! Mowiles ci ze sie doigrasz i mialem racje, doigrales sie – rzekl
Na to kogut szeptem: – Spierdalaj, bo mi wrony ploszysz !
...nigdy nie zrezygnuję z marzeń...
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2004, 15:45
Posty: 393
Skąd: Wa-wa
Auto: był SR13 D-Spec, jest Sky R33 Type M Spec II

Postprzez Waluś » 17 paź 2004, 20:10

– Tatusiu skąd się biorą dzieci ??
-Znajdź se w google gówniarzu....
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Hades » 22 paź 2004, 23:01

Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
– Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
– Spadaj ty stara dziwko!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
– Koleżanko – mówi dyrektor. – Ja pani pokażę jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
– Cześć, małe s.....syny!
– Czołem, łysy ch...!
– Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
– Na globus? – dziwi się klasa. – A co to jest globus?
– Od tego właśnie zaczniemy...

Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia
nowego ucznia amerykańskiej klasie:
– To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
– Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie czyje to
słowa: "Dajcie mi wolność albo smierć"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
"Patrick Henry 1775 W Filadelfii."
– Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział:
"Państwo to ludzie, ludzie nie
powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
– Wstydźcie się. Suzuki jest japończykiem i zna amerykańską historię lepiej
od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś glośny szept:
– Pocałuj mnie w pupę pierprzony japończyku.
– Kto to powiedział? – krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i
bez czekania wyrecytował: "Generał McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee
Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
W klasie zrobiło sie jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy szept:
"Rzygać mi się chce..."
– Kto to byl? – wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:
"George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas
obiadu."
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno:
– Obciągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
– To już koniec. Kto tym razem?
– Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym
Domu – odparł Suzuki bez drgnienia oka
Na to inny uczeń wstał i krzyknął
– Suzuki to kupa gówna!
Na co Suzuki:
– Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa już calkowicie popada w histerię, nauczycielka mdleje gdy
otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor
– Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem
Suzuki:
– Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w
Warszawie w 2003 roku.

Mama wysłała Jasia do sklepu, żeby kupił chleb. Jasiu kupił misia. Mama go solidnie op...rzyła i zamknęła w szafie za karę. Nieco później u mamy zjawił się kochanek. Doszło do zbliżenia. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi.
-Chowaj się, to mój mąż – powiedziała mama Jasia do swego kochanka.
Facet bez namysłu wskoczył do szafy. W środku oczywiście był Jasiu.
-Panie, kup pan misia.
-Odczep się, nic nie kupię.
-Panie, bo zawołam ojca.
-No dobra, kupię misia.
-Panie, oddaj pan misia.
-Zwariowałeś, już kupiłem.
-Panie, bo ojca zawołam.
-No dobra, oddam ci.
-A teraz kup pan misia.
-Nie.
-Zawołam ojca...
-Dobra, cicho... Kupię.
I tak jeszcze parę razy, póki Jasio nie ogołocił faceta z całej kasy. Nazajutrz Jasio przelicza sobie pieniążki. Zauważyła to matka.
-Skąd masz tyle pieniędzy? Na pewno ukradłeś! Idź do kościoła się wyspowiadać!
Jasiu poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
-Proszę księdza, ja w sprawie misia...
-Sp..., nie mam już więcej pieniędzy.

Przychodzi gruba baba do lekarza.
– Ale ma pani wielką duuupę – mówi nie mogąc się powstrzymać lekarz.
Baba w odwecie wali go w twarz i wychodzi. Lekarz wybiega za nią na korytarz. Baba wchodzi do drugiego lekarza.
– Ale ma pani wielką duuupę...
Drugi lekarz też oberwał, wybiegł z gabinetu i razem z tym pierwszym pobiegli do trzeciego który przyjmował na piętrze. Zanim baba
wgramoliła się na piętro zdążyli ostrzec kolegę.
Baba wchodzi.
– Ale ma pani... małe piersi.
– No właśnie panie doktorze, ja z tym do pana.
– Hmmm, niech pani spróbuje trzeć między piersiami papierem toaletowym.
– A czy to aby pomoże?
– Jak na duuupę pomogło to i tu pomoże.

Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
"Drogi Abdulu, Tu piszę Twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary, żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem, że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający Cię ojciec Muhammad."
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
"Tato, nie kop nigdzie na polu. Tam schowałem cały trotyl, wirówkę do reaktora oraz butle z gazem i bakteriami."
Pięć minut po telegramie przyjezdza 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie. Nic nie znaleźli, więc przeprosili i odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram:
"Drogi Ojcze, Tu piszę kochajacy Cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem. Kochający Cię syn Abdul."

Przychodzi niewidomy do tartaku w sprawie pracy.
W tartaku kierownikiem jest kobieta.
– Proszę pani, czy nie zatrudniła by mnie pani przy drzewie?
– Jak skoro jest pan niewidomy ?
– Proszę pani ja pani odróżnię każdy kawałek drewna!!!
Kierowniczka daje niewidomemu kawałek drewna, i kolejny, i nie daje wiary, niewidomy odpowiada bezbłędnie. Do tego jeszcze podaje ile które drewno ma procent wilgotności.
Kierowniczka myśli:
– Co zrobić, przecież on nie widzi jeszcze sobie urżnie rękę!
Podnosi kiecke do góry i pyta:
– A to, co za gatunek drewna ????
Niewidomy zastanawia się i mówi:
Wiem! Kuter rybacki z siedemnastego wieku !!!

Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska.
Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
– Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę.
Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas
za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma
dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był
osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą
sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
– Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały
statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli
śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie
wrzaśnie:
– To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki
ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman
odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął "narzędzie", spojrzał
pogardliwie wokoło i WHAAAAAAM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman
i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
– Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!

Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest
szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
– Dajcie mi dwadzieścia sek. i zgaście światło.
Po dwudziestu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle
Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
– Dajcie mi dziesięć sek. i zgaście światło.
Po dziesięciu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle
Rusek oddaje im zegarki.
Polak mówi:
– Dajcie mi piec sek. i zgaście światło.
Po pięciu sek. zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle
wchodzi konduktor i mówi: panowie koniec jazdy, ktoś nam podpizdził
lokomotywę.


to na razie tyle :D miłej lektury <lol> :P ;) :D
Z Madzią każdy dzień jest piękny :) !!
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 2 paź 2004, 23:15
Posty: 14
Skąd: Opole
Auto: Xedos6 2,0 24V + LPG SGI

Postprzez AleXandeR » 23 paź 2004, 08:22

Nieduże miasteczko w Stanach Zjednoczonych, kościółek, akurat kończące się nabożeństwo. Wierni wychodzą ze świątyni, a u wyjścia każdego z nich żegna miejscowy pastor. Do kolejnego wychodzącego mężczyzny mówi:
– Do widzenia! I przyłącz się do Armii Jezusa.
– Ależ pastorze ja już jestem w Armii Jezusa!
– Jak to? – dziwi się duchowny – Przecież widuję cię na nabożeństwach tylko w święta!
– Ciiiiiiii pastorze! Secret Service!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2004, 21:53
Posty: 63
Skąd: Toruń
Auto: GE FP '97

Postprzez Globy » 24 paź 2004, 12:52

– Jak poznac, ze dziewczyna zaszla w ciaze?
– Wytrzeszcz oczu po peknieciu kondoma.

– Dlaczego wodka z piaskiem to najlepszy srodek antykoncepcyjny?
– [tiiit] plemniki pozabijaja sie w wojnie na kamienie.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park