Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Pietruch » 17 cze 2004, 13:24

I jeszcze troche :D A co jak szalec to szalec ;)

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Taa ? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
– Co ona powiedziała ?
– Że daje 10 litrow mleka a wy wpisujecie tylko 4.
– O kurde ! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu "Chron,chron!"
– A ta co powiedziała ?
– Że daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
– O ja pier.... Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta: "Meeeee!"
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany...

---------------------------------------------------------------------------------------

Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!"
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.

---------------------------------------------------------------------------------------
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
– Hau !
– Halo ?
– Hau !
– Nic nie rozumiem.
– Hau !
– Proszę mówic wyraźniej !
– H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula !
---------------------------------------------------------------------------------------
Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo.
– PPPPPPP – W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika – DUPA.
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik. To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pośpiesznym Pociągiem, a Pan mi tu wulgaryzmy ? – Ja ? Ależ ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.

---------------------------------------------------------------------------------------

Franek i Kowalski łowią ryby. Kowalski co chwilę coś wyciąga, a Franek nic.
– Jak ty to robisz, Kowalski? – pyta z zazdrością Franek.
– Bo ja, widzisz, łapię na robaki, które mają po dziesięć centymetrów.
– A skąd je masz?
– Normalnie! Dwieście dwadzieścia wolt do ziemi i wyłażą takie duże glisty.
– Ja też tak zrobię!
Spotykają się po tygodniu. Franek ma na głowie bandaż, a pod oczami siniaki.
– Co ci się stało? – pyta Kowalski.
– Tak żem zrobił jak ty. Puściłem dwieście dwadzieścia wolt, wyszły robaki po dziesięć centymetrów. Dałem pięćset wolt i wiesz ? Wyszły robaki po trzydzieści centymetrów. Pomyślałem, że jak dam tysiąc wolt, to wyjdą jeszcze większe. I dałem tysiąc wolt do ziemi.
– I co, wyszły większe?
– Nie, wyszli górnicy !

---------------------------------------------------------------------------------------

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
– Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
– A co ja mam powiedzieć ? Będę wracał sam...
---------------------------------------------------------------------------------------
Jedzie sobie Arab przez pustynię na wielbłądzie. Nagle wielbłąd stanął i ani rusz nie chce iść dalej. Zrozpaczony Arab,próbuje bata,perswazji wszystko na nic. Wielbłąd stoi i nie chce iść ani kroku. Co było robić. Arab zsiadł z wierzchowca zaczął go pchać. Ciężko mu to szło ale jakoś go dopchał do najbliższej oazy. Tam,pod palmą ujrzał baraczek a na nim napis: – CAMEL SERVICE Ltd – .Uradowany wielce wszedł do środka.Na spotkanie wyszedł mu brodaty mechanik w poplamionym smarami kombinezonie. Obejrzał dokładnie wielbłąda i zawyrokował: – W tym typie wielbłądów, jest to częsta usterka. Ale zaraz zreperujemy. – Po czym zwrócił się do pomocnika – Józek,wprowadź gada na kanał ! – Gdy Józek wykonał polecenie mechanik zszedł po stopniach na dół obejrzał wielbłąda od spodu i zakomenderował: – Podaj no mi klucz francuski ! – otrzymawszy go z całej siły uderzył nim zwierzaka w jądra. Wielbłąd zawył rozpaczliwie, wyrwał się z warsztatu i z obłędem w oczach pognał przed siebie. – Zreperowane ! – oświadczył mechanik wręczając Arabowi rachunek za usługę.
– Piękna robota,wyszeptał Arab z uznaniem,ale jak,na Allaha mam teraz złapać mojego wielbłąda ?. Już prawie go nie widać w oddali ! Ależ to dla nas drobiazg stary – poklepał Araba po plecach mechanik – właź Pan na kanał!


---------------------------------------------------------------------------------------

Poszła fama, że w pewnym miasteczku jest cudowne źródełko, które leczy ułomności. I tak zebrali się przy nim ślepy, garbaty i sparaliżowany na wózku. Ślepy przemył oczy i krzyknął:
– O rany, ludzie, ja widzę !
Garbaty wykąpał się w źródełku i krzyknął:
– O rany, ludzie, nie mam garba !
Na to sparaliżowany wjechał z wózkiem do wody i krzyknął:
– O rany, ludzie, mam nowe opony !

---------------------------------------------------------------------------------------

Kanibale złapali 3 białych turystów: Ruskiego, Amerykanina i Polaka. Odbywa się rada plemienna, z którego co zrobią (tj. w jaki sposób go skonsumują). Rusek – najgłośniej protestował, że on jako obywatel CCCP itd... więc nie myśląc długo przeznaczyli go na zupę.
Amerykani:
– Jestem obywatelem USA, muszę porozumieć się z konsulatem !
– Upiec go !
– A ty skad jestes ? – pyta wódz Polaka.
– Z po.. po.. z Polski.
– Polska ! Tam studiuje mój syn ! Bądź moim gościem bracie. Co będziesz jadł ? Zupę, czy mięso ?
---------------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi koles do konfesjonalu i mowi:
-ojcze zgrzeszylem przeruchalem nieletnia
-synu nie przejmuj sie pozna dziecko troche zycia zmow 10 zdrowasiek i bedziesz rozgrzeszony
Przychodzi nastepny i mowi :
-ojcze zgrzeszylem przeruchalem staruszke
-pewnie ta staruszka byla umierajaca dobrze uczyniles dajac jej na koniec zycia troche radosci zmow 10 zdrowasiek i bedziesz rozgrzeszony
Przychodzi trzeci i mowi :
-ojcze zgrzeszylem zrobilem lache ksiedzu z sasiedniej parafii
ksiadz :
-pamietaj synu tu jest twoja parafia tu masz swego ksiedza

---------------------------------------------------------------------------------------

Złapał rybak złotą rybkę. Rybka mówi do niego: – Wypuść mnie a spełnię twoje trzy życzenia. Rybak pomyślał i mówi: – No dobra złota rybko. Po pierwsze chcę aby ta woda w tym wiadrze zamieniła się w wódkę ! Po drugie chcę aby ta cała woda w tym morzu zamieniła się w wódkę ! – Długo się zastanawiał co powiedzieć jako trzecie,aż w końcu mówi: – Ok – rybka, postaw jeszcze flaszkę i będziemy kwita !


---------------------------------------------------------------------------------------
Dwóch facetów łowi ryby. Jednemu z nich bierze co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie. Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
– Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
– Łapię na pastylki na syfilis – zadrwił ten drugi.
Pechowy zostawia sprzęt na brzegu, wskakuje do swojej "Syrenki" i jedzie do najbliższej apteki.
– Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
– A co, złapał pan? – zainteresował się życzliwie aptekarz.
– Jeszcze nie, ale znam super miejsce!
---------------------------------------------------------------------------------------

Dobra starczy tego :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 kwi 2004, 12:32
Posty: 110
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 323 F BA 1.5 96r.

Postprzez Gość » 17 cze 2004, 17:21

– Jakie opakowania są najdroższe? – Pudełka do gier
komputerowych. – Na giełdzie gra bez pudełka kosztuje 25 zł, a z pudełkiem 150 zł.
Gość
 

Postprzez Gość » 18 cze 2004, 00:12

Stało się tak że razem z Niedżwiedziem zamieszkał Zajączek...
Zajączek całe wieczory imprezował i wieczorem wracał do domu i robił rozrubę, za co Niedźwiedź prał go okrutnie. Pewnego dnia przychodzi zajączek do niedźwiedzia i mówi:
– Te niedźwiedź mam prośbę, dzis mam impreze, jak zwykle wróce nawalony i prosiłbym Cie żebyś mimo iż jak zwykle bede robił burde nie bił mnie. Chodzi mi tylko o ten jeden wieczór bo jutro mam randkę i nie moge isc z obitym ryjem...
Niedzwiedz zastanowił się chwilę i po namyśle zgodził się na ten układ i obiecał nie lać dziś zająca
Na drugi dzień Zajaczek budzi się cały obolały, przetrącone łapki, oczy popodbijane i powyrywane futerko... i od razu uderza z pretensjami do niedzwiedzia.
– Wiesz co niedzwiedz z Toba to sie umawiać, przecież Cię prosiłem, mieliśmy układ, jak ja teraz się pokażę!
Niedzwiedz spojrzal na Zająca i spokojnym głosem mówi:
– wparowałeś do domu wywalając drzwi z kopa... wytrzymałem
– pobudziłeś moje dzieci w srodku nocy... odpuściłem
– nawrzucałeś mojej żonie od takich czy innych... wytrzymalem
– rozwaliles całą kuchnie... nic nie powiedzialem
– ale jak nasrałeś mi na klate, wsadziłeś w to pięć zapałek i powiedziałeś ze jeżyk nocuje z nami to [tiiit] przesadziłeś!!

POZDRAWIAM :) <chomik>
ReServeD626
Gość
 

Postprzez Globy » 18 cze 2004, 22:47

Mama-goralka mowi do swej corki:
– Sluchaj no coreczko, ty jus jestes ino w takim wieku, co moga sie za toba chlopcy ogladac. Musisz se zapamietac jedno – wybierz chlopca, ktory jest ino ekonomicny, cysty i nierusany.
– Dobrze mamo.
Corka po jakims czasie przyprowadzila swojego chlopaka do domu. Wieczorem zerwala sie wichura, wiec matka mowi do niego:
– Synku, ty dzis zostanies u nas na nocke, co bys nie musial ino w te wiatry do domecku wracac. Poscieles se u cory w pokoju.
Poszedl chlopak z dziewczyna na gore i mowi:
– Ty wies, co my bedziem dwa lozecka rozscielac, przespim sie na jednym.
Rozlozyli posciel:
– Po co brudzic posciel, mozem sie przespac na jednej ino polowie, w tym rowecku na srodku lozecka – ty sie bokiem polozys, i ja sie poloze i bedzie nam wygodnie.
Polozyli sie do lozka, chlopak zrobil co trzeba. Rano przylatuje corka do matki:
– Mamo, mamo, ten chlopak jak trzeba! Cysciusienki, bo ino na jednej polowie lozecka spalismy, ekonomicny, bo poscieli nie chcial brudzic i nierusany, bo jeszcze folie mial nalozona.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez misiolot » 19 cze 2004, 19:56

Raj. Pan Bóg do Adama:
– Słuchaj stary, tobie potrzebna jest baba!
Wyciąga kolorowy katalog: – Wybierz sobie stąd jakąś. O, na przykład ta! Super figura! Potrafi bardzo dobrze gotować, świetna w łóżku i nigdy nie miewa migrny!
Adamowi w kącikach ust pojawia się ślina.
Schrypniętym głosem pyta:
– Co musiałbym Ci dać za nią?
Pan Bóg spoglądając na swoje stopy:
– No, musiałbyś mi dać swoją prawą nogę.
Adam rozważał w spokoju tę propozycję obgryzając paznokcie.
– Ale tu są też inne! – przerwał niezręczne milczenie Pan Bóg
– Zobacz tą..Wprawdzie nie wygląda już tak dobrze..i preferuje kuchnię wegetariańską ale..
– Co chcesz za nią ?– spytał konkretnie Adam.
– Prawa ręka wystarczy... – dostał konkretną odpowiedź.
Adam pogrążył się we własnych, ponurych rozmyślaniach. Czuł podświadomie, że kobieta dobrze by mu zrobiła. Samotnie spędzone lata nawet w raju nie należą do przyjemności. Jednak cena jakiej żądał Bóg wydawała mu się wygórowana. Perspektywa utraty nogi lub ręki przerażała go... W końcu zebrał się w sobie i zapytał:
– Panie Boże, a co bym dostał za ...na przykład... jedno żebro...?
Nie mogę a w zasadzie ..dlaczego nie ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2004, 23:11
Posty: 375
Skąd: grochów
Auto: Chrysler Voyager 3.3 LE jajko

Postprzez Globy » 20 cze 2004, 11:29

Jozef Glemp umarl i poszedl do nieba. Spotkal sie z Panem Bogiem, popatrzyl na to wszystko i mysli: "Skromnie tutaj". Wstaje rano nastepnego dnia, patrzy, a tu tylko chleb i woda. Mysli sobie "No, na obiad to pewnie cos lepszego". Jednak na obiad znowu to samo. Wreszcie po trzech dniach z rzedu Glemp do Boga:
– Panie Boze, a jak to jest w piekle?
– Zejdzmy, pokaze ci.
Zeszli do piekla, a tam muza gra, najlepszego zarcia w opor, wszyscy sie bawia, kupa ludzi. Wrocili do nieba, natepnego dnia Glemp patrzy, a na sniadanie znowu chleb i woda. Wreszcie zirytowany mowi do Boga:
– Panie Boze, dlaczego u nas sa takie skromne warunki, a w piekle taka zabawa panuje?
– Jozek, a czy dla dwoch to sie oplaca gotowac?
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez Pietruch » 20 cze 2004, 12:24

Ten kawal pisze z glowy wiec moge troche spalic, bo nie pamietam dokladnie :P

Student poszedl do nieba i Bog mowi do niego:
-Mozesz sobie wybrac styl zycia, zwykle albo jak student i mozesz zrobic tylko jedna zmiane.
Student mysli sobie zobacze najpierw jak jest normalnie, a pozniej sobie zmienie jak bedzie slabo.
Zyje sobie tak normalnie w niebie, imprezy, piwo,dziewczyny i wogole full wypas, ale codziennie wieczorem przychodzi diabel i wbija w pupę gwozdzia.
Zyje sobie tak dalej, ale powoli zaczyna go bolec dupa od tych gwozdzi i mysli sobie wykozystam ta zmiane.
I zyje sobie jak student- jeszcze wiecej imprez, piwa, kobiet zabawy i co najciekawsze nie przychodzi diabel. Mija tydzien, dwa, trzy a diabla nie ma..
Pewnego ranka studenta budzi diabel z wiadrem gwozdzi i mowi:
-NO STUDENT DAWAJ pupę -SESJA!!!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 kwi 2004, 12:32
Posty: 110
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 323 F BA 1.5 96r.

Postprzez luca » 21 cze 2004, 14:36

Czwórka przyjaciół gra w golfa. Przy jedenastym dołku jeden z nich opuszcza
grę i wychodzi do toalety. Pozostała trójka w oczekiwaniu na jego powrót
zaczyna rozmawiać o swoich synach. Pierwszy:
– Jestem dumny ze swojego syna. Wiecie, co ostatnio zrobił? Kupił swojemu
koledze samochód!
– Ja też muszę przyznać, że jestem z mojego syna bardzo dumny – mówi
drugi. – Wiecie, co on kupił koledze? Ogromną łódź motorową!
– To jeszcze nic, wiecie, co mój kupił swojemu koledze? Dom z wielkim
ogrodem, kortami i basenem! – chwali się trzeci.
Wreszcie czwarty facet wraca i pyta pozostałych o temat rozmowy.
– A wiesz, gadamy sobie o naszych synach. Wspaniałe te nasze dzieciaki. A co
z twoim?
– Co ja mogę powiedzieć? Dumny z niego raczej nie jestem, bo to gej. Ale z
drugiej strony muszę przyznać, że jakoś sobie radzi w życiu. Wiecie, co
dostał w prezencie od swoich ostatnich trzech partnerów? Dom, samochód i
łódź motorową!
Mazda Motor Company
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 kwi 2004, 15:12
Posty: 811
Skąd: DC
Auto: Astra 1.4

Postprzez luca » 23 cze 2004, 10:28

Z forum Onetu:

Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z
nóg
Żona pyta: Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on: Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urządu skarbowego.
– No i co z tego ?!
– No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to się zerwały takie brawa, że musieliśmy bisować potem 7 razy
Mazda Motor Company
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 kwi 2004, 15:12
Posty: 811
Skąd: DC
Auto: Astra 1.4

Postprzez XsiX » 25 cze 2004, 10:27

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia? (metoda praktyczna)

Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i
kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz:
– jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy
– jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
– jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
– jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście to jest to miś koala
– jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny...
A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Kolargol – największa [tiiit] wśród niedźwiedzi
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 09:33
Posty: 2022 (0/3)
Skąd: Konin / wlkp.
Auto: CA KF '92 MTX

Postprzez panstasio » 25 cze 2004, 10:41

przychodzi facet do burdelu i oglada menu.... patrzy a obok burdelmamy na blacie stoi klatka z chomikiem i cena na nim 1000$....
zaciekawiony pyta co jest z tym chomikiem a burdel mama na to:
-wie pan to jest super duper [tiiit] chomik... robi laske jak zadna inna kobieta... ale mowi oplaca sie..
facet mysli chwile a poniewaz kasy ma jak lodu wziol wyplacil a co.... wszystkiego trza sprobowac.... poszeld do pokoiku a za chwile skapo ubrana chostessa przynosi klatke i zamyka za soba drzwi...
[tiiit] to bylo najpiekniejsza godzina w zyciu tego faceta.. bylo mu [tiiit] poprostu... wybiega do burdel mamy i mowi ze musi miec tego chomika.. burdelmama twardo ze go nie sprzeda ale facet sie targowal i poszedl chomik do zyda za 125000$
facet [tiiit] do domu .. a tu zona otwiera drzwi i sie pyta uradowana cala obrana w zloto co jej nowego kupil......
a on stanal w progu i mowi:
kochanie to jest chomik wez go prosze do kuchni lazienki i pokoju naucz prac spratac i gotowac i [tiiit]!!!
coś ciekawego?? tylko co??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2003, 10:07
Posty: 411
Skąd: Legionowo
Auto: myszowate 626-twsknie;MX6 ;)

Postprzez Tomi » 27 cze 2004, 17:45

Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
– Synku chcesz orzeszka?
-Poprosze .
Na drugi dzien to samo ,kierowca mowi do babci:
-Niech pani tez zje .
-Chlopcze ja juz nie mam zebow .
Trzeci dzien i znowu :
-Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki?
-Z Toffifee
Probe '91 GT

LIFE'S A BITCH & YOU HAVE TO MARRY ONE...
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 26 kwi 2004, 20:35
Posty: 16

Postprzez termis » 28 cze 2004, 21:53

Jedzie facet BMW i złapał gumę.
Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło.
Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta: – Co pan robi?
– Odkręcam koło – odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.

Siedzi mała dziewczynka na ławce w parku i nagle krzyczy: ku*** mać. Obok przechodziła starsza pani i słysząc dziewczynkę podchodzi do niej i pyta się dlaczego tak brzydko się wyraża. Na to dziewczynka, żeby usiadła obok niej a ona jej powie co się stało. Gdy babcia usłyszała co dziewczynka miała do powiedzenia sama głośno ryknęła: KU*** MAĆ. Obok przechodził starszy pan i słysząc karygodne zachowanie babci oburzył się wielce. Babcia poprosiła go aby usiadł obok niej i powiedziała mu coś cichutko. Na to dziadek zerwał się z ławki i wrzasnął: KU*** MAĆ. Pytanie: Co powiedziała dziewczynka babci a babcia dziadkowi? Odpowiedź: ławka jest świeżo malowana.
Forumowicz
 
Od: 18 mar 2004, 10:08
Posty: 116
Skąd: kolobrzeg
Auto: toyota corolla E10

Postprzez Xionc » 2 lip 2004, 19:09

łan:

Przychodzi eskimos do baru:
-Whisky!
-Z lodem?
-A przyjebć ci?


tu:
Wpada facet do domu o 4 rano i w progu wita go żona:
-A O KTÓREJ TO SIĘ DO DOMU WRACA?!?!?!?!
-jakie wraca, po gitare wpadłem...
Pozdrawiam,
Xionc Krzysztof :)

Moje byłe: 2 x 323BG | 2 x 323BA | 1 x Xedos6 CA | 1 x Mazda6 GG | 1 x Mazda6 GH
statusTest
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2004, 23:25
Posty: 2479 (5/23)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda CX-7 2.3T AT AWD '08

Postprzez Kruk11 » 7 lip 2004, 13:34

Facet w parku gra z psem w pokera.
podchodzi drugi:
– Ooo jaki mądry pies.
– Taki mądry to on nie jest, bo jak dostanie dobre karty to macha ogonem ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 paź 2003, 14:17
Posty: 238 (0/1)
Skąd: DC / Gocław
Auto: E39 Touring

Postprzez vtk » 9 lip 2004, 15:57

Kierowników dzielimy na 5 grup:
1. pedałów
2. superpedałów
3. antypedałów
4. pedałów – magików
5. pedałów – pirotechników

*******************************************
A oto dlaczego:
-kierownik pedal mówi: "Ja cię Kowalski wypierdolę..."
-kierownik superpedał mówi: "Ja was wszystkich wypierdolę!"
-kierownik antypedał mówi: "Ja się Kowalski z tobą [tiiit] nie będę."
-kierownik pedał – magik mówi: "Ja cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet
tego nie zauważysz!"
-kierownik pedał – pirotechnik mówi: "Ja cię Kowalski wypierdolę z hukiem!"

Jest jeszcze kierownik pedał – McGyver: "Ja cię Kowalski
wypierdolę w kosmos gołymi rękami!"

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Pozycja na czarodzieja: pieprzysz całą noc i znikasz.

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Blondynka wsiadając do windy zauważa drugą blondynkę i pyta:
– Na drugie?
A ta jej odpowiada:
– Beata

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Idą dwie blondynki brzegiem rzeki. Zatrzymuje je policjant.
– Dowody proszę!
Chlup, chlup...
--------------------------------------------------------------------------------------------------

więcej kawałów kiedy indziej. Enjoy!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 lip 2004, 16:49
Posty: 64
Skąd: Konin/Poznań
Auto: Audi A3 TDI

Postprzez Globy » 11 lip 2004, 00:22

Maz i zona po 15-tu latach malzenstwa klepali ostra biede. Maz byl kierowca, nie raz mijal przy drodze fajne laski i pomyslal, ze moze by tak i jego zonka zarobila na utrzymanie domu. Pojechali na ruchliwa trase i maz mowi:
– Stara, bede stal w krzakach i cie ubezpieczal jakby co. Bierz po 150 zl.
OK, stoi zonka przy drodze, zatrzymal sie gosc TIR-em, przebiega zona do meza:
– Ty, ale on ma tylko 50 zl.
– To za taka kase w reke mozesz mu wziasc.
Poszla do ciezarowki, zaczela sie zabawa i okazalo sie, ze kierowca nosi w spodniach powazny sprzet. Przybiega podniecona zona znowu do meza:
– Wiesz co, ty jestes kierowca i on jest kierowca, pozycz mu stowe.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez ReServeD626 » 12 lip 2004, 00:03

FIRST
Wraca chłopak do domu i zastaje swoją dziewczynę pakującą się, pyta jej:
– Kochanie co się stało, co Ty robisz, czemu się pakujesz?
ONA na to:
– wyprowadzam się, odchodzę od ciebie!
ON:
– ale dlaczego co się stało?!
ONA:
– bo Ty [tiiit] pedofil jesteś
ON na to:
– uuuuu ! mocne słowa jak na dziewięciolatkę ;)


SECEND
Wania złowił złotą rybkę, która przemówiła ludzkim głosem:
-wypuść mnie a spęłnię Twoje życzenie
Wania zastanowił się chwilę i zgodził się na ten układ, więc rybka pyta:
-więc co mogę Ci ofiarować, chcesz możę wille?
Wania pomyśłał i stwierdził:
-nieee tam a po co mi willa
Ryba na to:
-to może mazde millenie;P byś chciał?
Wania na to:
– eee tam nie potrzebuje...
Na to Ryba podirytowana delikatnie:
-to może order chwały?
Na to Wania z błyskiem w oku:
-aaa chętnie taki order to jest cos...
Nagle zahuczało, błysnęło, pierdolnęło ze dwa razy i Wania otwiera oczy, patrzy...
w jednym ręku granat w drugim też a na niego jedzie batalia 10 czołgów
Wania z przerażeniem w oczach:
O [tiiit] POŚMIERTNY DAŁA !!

hahaha


POZDRAWIAM

ReServeD626
>>> pozdrowienia z syreniego grodu <<<
...serce bije w takt V-acht :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 cze 2004, 20:25
Posty: 517
Skąd: Wawa/Ryki
Auto: A acht V acht

Postprzez AleXandeR » 12 lip 2004, 00:23

Facet wracał do domu swoim nowym samochodem, szczęśliwy niemożebnie i cały podekscytowany zakupem. W połowie drogi między salonem i domem coś go tknęło.
– Musiałem o czymś zapomnieć – pomyślał i począł przeszukiwać wszystkie kieszenie, schowki i zakamarki w swoim ubraniu. Niczego nie znalazł, ale myśl nie przestała go prześladować. Kiedy dojechał do celu, z domu wybiegła córka. Przywitała się, wycałowała tatusia i pyta:
– A gdzie mama?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2004, 21:53
Posty: 63
Skąd: Toruń
Auto: GE FP '97

Postprzez Czerwone MX-3 » 24 lip 2004, 02:10

W środku miasta nawalony gościu sika przy dość ludnym chodniku. Jakaś przechodząca kobita patrząc na niego z obrzydzeniem:<br>
-Co za bydle!<br>
On:<br>
-Spokojnie... Mocno go trzymam.
Czerwone MX-3
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park