Dowcipy
Kilka idiomów angielskich
– Czuję do ciebie pociąg – I feel train to you
– Wyjść na ludzi – Go out on people
– Uciąć sobie drzemkę – Cut off myself a nap
– Już po ptokach – It's after birds
– Bez ogródek – Without small garden
– Zapalenie opon mózgowych – Brain tire fire
– Przejść na drugą stronę ulicy – to go to the second page of the street
– Obniżyć stopy procentowe – to cut percentage feet
– Czy podzielasz moje zdanie? – Do you divide my sentence?
– Daj mi sekundę czasu – Give me the second time
– Spadek cen – Heritage of prices
– Prawo Powszechnego Ciążenia – The Universal Pregnancy Law
– Zyskać na czasie – to make the profit on time
– Zabił jej ćwieka – He killed her the nail
– Kolej na ciebie! – Rail on you!
– Zyski lecą w dół – The profits are flying into the hole
– Rozwodzić się nad jasnymi faktami – to divorce the bright facts
– Koncert muzyki poważnej – Serious music concert
– Bliskie spotkania trzeciego stopnia – Close meetings of the third grade
– Był jej prawą ręką w prowadzeniu lewych interesów – He was her right hand in driving the left businesses
– Możesz mnie podrzucić? – Can you throw me up?
– Moja dziewczyna jest mi bardzo droga – My girlfriend is very expensive to me
– Tom podzielił ich los – Tom divided their lottery coupon
– Czas płynie wolno – Time swimming allowed
– Pierwszy z brzegu – First from the shore
– Dzień, wspomnienie lata – Day, memory is flying
– Roboty drogowe – Street robots. Road works.
– Cukier w kostkach – Sugar in one's ankles
– Pójść komuś na rękę – to step someone's hand
– Droga Pani X... – Road Mrs X... Dear Mrs X...
– Zrobić coś bez zwłoki – Do something without corpse
– Pociąg do Zakopanego – a train to the buried
– Na wszelki wypadek – On every accident. Just in case
– O kurczę! – Oh, chicken!
– Pokój z tobą – Room with you. Peace with you
– Śrubokręt – Screw-ship. Screwdriver
– Budynek dyrekcji – Direction building
– My są równe chłopy – We are equal peasants
– Kawa na ławę – Coffee on the table
– Nie łódź się – Don't boat yourself
– Nie "drzyj" się – Don't tear yourself
– Student zaoczny – Behind-eyes student
– Pogoda pod psem – The weather under the dog
– Ożeniłem się – I wifed myself
– Wyszłam za mąż – I went out behind husband
– Psia kość! – Dogs bone
– W mordę jeża! – In the face of porcupine!
– Popisywać się – Writing on oneself
– Pole do popisu – Field to write on
– Kłaść płytki na ścianę – to put shallow on the wall
– Kopać ziemniaki w ogrodzie – to kick potatoes in the garden
– Iść po najmniejszej linii oporu – to go on the smallest line of resistance
– Farby plakatowe – Postery paints
– Bez obrazy – Without pictures
– Bez ogródek – Without a little garden
– Zamek błyskawiczny – Immediate castle
– Wziąć nogi za pas – to take one's legs behind the belt
– Wolność słowa – Slowness of word
– Ślepy los – Blind lottery-ticket
– Kostka Rubika – Rubik's ankle
– W rzeczy samej – In things alone
– Rozpuść włosy – Dissolve your hair
– Nie przejmuj się – Don't take yourself over
– Porachunki – Afterbills
– Stopy metali – Feet of metals
– Stare dobre czasy – Old good tenses
– Nie rób scen! – Don't make stages!
– Ceramika – Mick's complexion
– Nie wkurzaj mnie! – Don't dust me in!
– Zeszyt w linie – Notebook in the rope
– Przełamywać pierwsze lody – to break down the first ice-creams
– Klatka piersiowa – Breasty cage
– Siatkówka oka – Volleyball of the eye
– Półka – half of a "K"
– Zakopane – The Dug-Up
– Opole – Oh-Field
– Przemyśl – Think-It-Over
A teraz opisy z Allegro (styl i pisownia ori)
POWODY SPRZEDAŻY
* Niestety musiałabym chodzić na wdechu i z wciągniętym brzuchem nie mówiąc, że nic nie mogłabym jeść. Aż tak się poświęcać nie będę.
* Sprzedaję bo niestety cycki mi się nie mieszczą już w niego.
* A z tego względu, że brat przestał chodzić do kościoła... kurtka jest już niepotrzebna.
* Postanowiłem, ze znudziło mi się posiadanie kuli z rzelaza, wiec ją sprzedaję.
* Sprzedaję tylko dlatego, że mam długowłosego białego kota i praktycznie nie mogę mieć w domu czarnych rzeczy, bo musiałabym je cały czas „odkudlać”
* Kartę sprzedaje jako uszkodzoną z powodu, że do środka komputera weszła mi mysz, która narobiła na ścieżki karty, które szlak trafił.
* Różyczkę [broszkę] sprzedaję, bo jest prezentem od odrzuconego kochanka i patrzenie na nią wywołuje krwawienie oszukanego serca (mojego).
* Bo pilnie potrzebuje gotówkę na mandat!!! Jechałem 100km/h po terenie zabudowanym a policjant w łapę nie chciał!
* Kasety były używane, co widać po ryskach na pudełkach, ale potem rąbnęli mi samochód, nad czym ubolewam, i już nie mam gdzie ich słuchać.
* Miałam ją raz na sobie na bardzo prestiżowej międzynarodowej konferencji, a teraz się przebranżowiłam i nie mam jej do czego nosić.
* Marynarka jest nowa, ani razu nie używana bo mąż za szybko tyje.
MATEMATYCZNA PRECYZJA OPISÓW:
* 4 kostki po 4 RAM, czyli razem 32 RAM
* Prędkość obrotowa wentylatora to ok. 1700 obr./min (na oko).
* Dwa motki są całe,jeden jest zaczęty,ale jest większa połowa (2/3).
* Aukcja hurtowa: 2 tuziny, czyli 12sztuk.
* użyty raz razy.
* Ręcznie wykonana kula. Wysokość około 8cm, a długość ok. 8cm.
* Wszystkie pięć części trylogii Sapkowskiego.
* Tylko teraz, promocyjna cena 139,99 zł na nową niższą cenę — 199,99 zł!!!
* Za niecałe 25 zł (25,49).
* podkład był użyty dokładnie 1,5 raza.
* Zakupiłam 3 zestawy po 3 aniołki i nie dostałam wszystkich 18, tylko 9!
* Długość kabla 1,5 metra, co zapewnia duże prędkości transmisji danych.
* Mieści zeszyty i nawet mniejsze A4.
KOMENTUJEMY KONTRAHENTA
* I naucz się po polsku pisać, tłumoku.
* Gość zielony w sprawach wifi jak oliwka.
* Warmazoniaż
* Smocza pyta.
* Jesteś kłamcą, landryną!!!
* Uproszczona konstrukcja cepa.
* Ty kufoncu.
* Nadajesz się do tarcia chrzanu.
* Kolejny niepełnosprytny.
* Iloraz inteligencji oscylujący na poziomie spróchniałego pnia drzewa.
* Ty marny wytworze biegunki hipopotama
* Gość trybi jak diesel w zimie.
* Niepoważny faflun.
* straszny dzban.
* Bezmuzgie yeti.
* W rozmowie telefonicznej mówił w moim kierunku wulgarne inwektywy na tle erotycznym! Nie polecam!
* Uważajcie na tego super robiącego w ch**a, teraz to ja jego paczkę mam w du...
* sprzedający stosuje chwyty poniżej pasa.
* Ale się dałem wydymać... jak mały Kazio... a to pedał jeden.
* Nie jestem Pinokio, żebym się pie***ł. Z pajacami.
* Pan xxx jest naprawdę nie w porządku. Zostałem przez tego użytkownika wykorzystany!
* Dziwię się sobie, że dałem się wydymać.
* Nie powinien obcować na allegro. Zdecydowanie nie polecam.
* Niestety chciałem ubić interesa, ale ty jesteś nerwowa!!!!
* Jesteś pan zbiorem molekuł.
* Koleś upierdliwy jak nietoperz.
* Najpierw debil truł mi przez tydzień, zalicytował palant, wygrał ten idiota, a na deser napisał, że już nie chce tej gry. Kawał kretyna ogólnie.
* Ten koci zwis mnie olał.
* Raptus warchoł i woda na młyn odwetowców.
* Śmierdząca flądra w łokieć szarpana!!!!!
* Gość niesłowny, a do tego bezczelny kłamczuch, łgarz, zwodziciel, unikacz, miglanc, [tiiit] kierunkowskaz i brakło mi epitetów (bo musiałbym przeklinać).
* Ty, ty, ty, człowieku!
* Totalny brodzik intelektualny.
* Nie jest to oszust, ale raczej kołchoźnik.
* Oszust i hochsztapler!!!!!!
– Czuję do ciebie pociąg – I feel train to you
– Wyjść na ludzi – Go out on people
– Uciąć sobie drzemkę – Cut off myself a nap
– Już po ptokach – It's after birds
– Bez ogródek – Without small garden
– Zapalenie opon mózgowych – Brain tire fire
– Przejść na drugą stronę ulicy – to go to the second page of the street
– Obniżyć stopy procentowe – to cut percentage feet
– Czy podzielasz moje zdanie? – Do you divide my sentence?
– Daj mi sekundę czasu – Give me the second time
– Spadek cen – Heritage of prices
– Prawo Powszechnego Ciążenia – The Universal Pregnancy Law
– Zyskać na czasie – to make the profit on time
– Zabił jej ćwieka – He killed her the nail
– Kolej na ciebie! – Rail on you!
– Zyski lecą w dół – The profits are flying into the hole
– Rozwodzić się nad jasnymi faktami – to divorce the bright facts
– Koncert muzyki poważnej – Serious music concert
– Bliskie spotkania trzeciego stopnia – Close meetings of the third grade
– Był jej prawą ręką w prowadzeniu lewych interesów – He was her right hand in driving the left businesses
– Możesz mnie podrzucić? – Can you throw me up?
– Moja dziewczyna jest mi bardzo droga – My girlfriend is very expensive to me
– Tom podzielił ich los – Tom divided their lottery coupon
– Czas płynie wolno – Time swimming allowed
– Pierwszy z brzegu – First from the shore
– Dzień, wspomnienie lata – Day, memory is flying
– Roboty drogowe – Street robots. Road works.
– Cukier w kostkach – Sugar in one's ankles
– Pójść komuś na rękę – to step someone's hand
– Droga Pani X... – Road Mrs X... Dear Mrs X...
– Zrobić coś bez zwłoki – Do something without corpse
– Pociąg do Zakopanego – a train to the buried
– Na wszelki wypadek – On every accident. Just in case
– O kurczę! – Oh, chicken!
– Pokój z tobą – Room with you. Peace with you
– Śrubokręt – Screw-ship. Screwdriver
– Budynek dyrekcji – Direction building
– My są równe chłopy – We are equal peasants
– Kawa na ławę – Coffee on the table
– Nie łódź się – Don't boat yourself
– Nie "drzyj" się – Don't tear yourself
– Student zaoczny – Behind-eyes student
– Pogoda pod psem – The weather under the dog
– Ożeniłem się – I wifed myself
– Wyszłam za mąż – I went out behind husband
– Psia kość! – Dogs bone
– W mordę jeża! – In the face of porcupine!
– Popisywać się – Writing on oneself
– Pole do popisu – Field to write on
– Kłaść płytki na ścianę – to put shallow on the wall
– Kopać ziemniaki w ogrodzie – to kick potatoes in the garden
– Iść po najmniejszej linii oporu – to go on the smallest line of resistance
– Farby plakatowe – Postery paints
– Bez obrazy – Without pictures
– Bez ogródek – Without a little garden
– Zamek błyskawiczny – Immediate castle
– Wziąć nogi za pas – to take one's legs behind the belt
– Wolność słowa – Slowness of word
– Ślepy los – Blind lottery-ticket
– Kostka Rubika – Rubik's ankle
– W rzeczy samej – In things alone
– Rozpuść włosy – Dissolve your hair
– Nie przejmuj się – Don't take yourself over
– Porachunki – Afterbills
– Stopy metali – Feet of metals
– Stare dobre czasy – Old good tenses
– Nie rób scen! – Don't make stages!
– Ceramika – Mick's complexion
– Nie wkurzaj mnie! – Don't dust me in!
– Zeszyt w linie – Notebook in the rope
– Przełamywać pierwsze lody – to break down the first ice-creams
– Klatka piersiowa – Breasty cage
– Siatkówka oka – Volleyball of the eye
– Półka – half of a "K"
– Zakopane – The Dug-Up
– Opole – Oh-Field
– Przemyśl – Think-It-Over
A teraz opisy z Allegro (styl i pisownia ori)
POWODY SPRZEDAŻY
* Niestety musiałabym chodzić na wdechu i z wciągniętym brzuchem nie mówiąc, że nic nie mogłabym jeść. Aż tak się poświęcać nie będę.
* Sprzedaję bo niestety cycki mi się nie mieszczą już w niego.
* A z tego względu, że brat przestał chodzić do kościoła... kurtka jest już niepotrzebna.
* Postanowiłem, ze znudziło mi się posiadanie kuli z rzelaza, wiec ją sprzedaję.
* Sprzedaję tylko dlatego, że mam długowłosego białego kota i praktycznie nie mogę mieć w domu czarnych rzeczy, bo musiałabym je cały czas „odkudlać”
* Kartę sprzedaje jako uszkodzoną z powodu, że do środka komputera weszła mi mysz, która narobiła na ścieżki karty, które szlak trafił.
* Różyczkę [broszkę] sprzedaję, bo jest prezentem od odrzuconego kochanka i patrzenie na nią wywołuje krwawienie oszukanego serca (mojego).
* Bo pilnie potrzebuje gotówkę na mandat!!! Jechałem 100km/h po terenie zabudowanym a policjant w łapę nie chciał!
* Kasety były używane, co widać po ryskach na pudełkach, ale potem rąbnęli mi samochód, nad czym ubolewam, i już nie mam gdzie ich słuchać.
* Miałam ją raz na sobie na bardzo prestiżowej międzynarodowej konferencji, a teraz się przebranżowiłam i nie mam jej do czego nosić.
* Marynarka jest nowa, ani razu nie używana bo mąż za szybko tyje.
MATEMATYCZNA PRECYZJA OPISÓW:
* 4 kostki po 4 RAM, czyli razem 32 RAM
* Prędkość obrotowa wentylatora to ok. 1700 obr./min (na oko).
* Dwa motki są całe,jeden jest zaczęty,ale jest większa połowa (2/3).
* Aukcja hurtowa: 2 tuziny, czyli 12sztuk.
* użyty raz razy.
* Ręcznie wykonana kula. Wysokość około 8cm, a długość ok. 8cm.
* Wszystkie pięć części trylogii Sapkowskiego.
* Tylko teraz, promocyjna cena 139,99 zł na nową niższą cenę — 199,99 zł!!!
* Za niecałe 25 zł (25,49).
* podkład był użyty dokładnie 1,5 raza.
* Zakupiłam 3 zestawy po 3 aniołki i nie dostałam wszystkich 18, tylko 9!
* Długość kabla 1,5 metra, co zapewnia duże prędkości transmisji danych.
* Mieści zeszyty i nawet mniejsze A4.
KOMENTUJEMY KONTRAHENTA
* I naucz się po polsku pisać, tłumoku.
* Gość zielony w sprawach wifi jak oliwka.
* Warmazoniaż
* Smocza pyta.
* Jesteś kłamcą, landryną!!!
* Uproszczona konstrukcja cepa.
* Ty kufoncu.
* Nadajesz się do tarcia chrzanu.
* Kolejny niepełnosprytny.
* Iloraz inteligencji oscylujący na poziomie spróchniałego pnia drzewa.
* Ty marny wytworze biegunki hipopotama
* Gość trybi jak diesel w zimie.
* Niepoważny faflun.
* straszny dzban.
* Bezmuzgie yeti.
* W rozmowie telefonicznej mówił w moim kierunku wulgarne inwektywy na tle erotycznym! Nie polecam!
* Uważajcie na tego super robiącego w ch**a, teraz to ja jego paczkę mam w du...
* sprzedający stosuje chwyty poniżej pasa.
* Ale się dałem wydymać... jak mały Kazio... a to pedał jeden.
* Nie jestem Pinokio, żebym się pie***ł. Z pajacami.
* Pan xxx jest naprawdę nie w porządku. Zostałem przez tego użytkownika wykorzystany!
* Dziwię się sobie, że dałem się wydymać.
* Nie powinien obcować na allegro. Zdecydowanie nie polecam.
* Niestety chciałem ubić interesa, ale ty jesteś nerwowa!!!!
* Jesteś pan zbiorem molekuł.
* Koleś upierdliwy jak nietoperz.
* Najpierw debil truł mi przez tydzień, zalicytował palant, wygrał ten idiota, a na deser napisał, że już nie chce tej gry. Kawał kretyna ogólnie.
* Ten koci zwis mnie olał.
* Raptus warchoł i woda na młyn odwetowców.
* Śmierdząca flądra w łokieć szarpana!!!!!
* Gość niesłowny, a do tego bezczelny kłamczuch, łgarz, zwodziciel, unikacz, miglanc, [tiiit] kierunkowskaz i brakło mi epitetów (bo musiałbym przeklinać).
* Ty, ty, ty, człowieku!
* Totalny brodzik intelektualny.
* Nie jest to oszust, ale raczej kołchoźnik.
* Oszust i hochsztapler!!!!!!
Mistrza cechuje spokój i długie ruchy.
Warszawa, przystanek autobusowy pod Domami Centrum. Ochraniarz marketowy Władek wraca do domu, do Kobyłki. Czeka na autobus.
Nagle z piskiem opon zatrzymuje się dżip, opuszcza się szyba i [tiiit] blondynka pyta Władka:
– Gdzie jedziesz, miły?
– Do Kobyłki.
– Siadaj. Podwiozę cię.
Władysław wsiada. Jadą.
– Słuchaj, muszę tylko zajechać po koleżankę. Minutka. Zajeżdżają pod
apartamentowiec na obrzeżach Starego Miasta. Do wozu wsiada [tiiit]
brunetka. W ręku ma butlę szampana, w drugim truskawki. Dojeżdżają do
Kobyłki.
– Władku, możemy cię odprowadzić? – pytają dziewczęta.
Po czym udają się do kawalerki Władka i całą noc piją, palą miękkie
narkotyki i uprawiają seks grupowy.
Po dwóch miesiącach blondynka spotyka brunetkę.
– Słuchaj, Klara, mam już dość tych biznesmenów, modeli, piosenkarzy.
Wali mnie to!
– Taa... Magda, mam to samo!
– To może zadzwonimy do Władka z Kobyłki?
– Władka z Kobyłki? [tiiit]! Sądzisz, że nas pamięta?
Nagle z piskiem opon zatrzymuje się dżip, opuszcza się szyba i [tiiit] blondynka pyta Władka:
– Gdzie jedziesz, miły?
– Do Kobyłki.
– Siadaj. Podwiozę cię.
Władysław wsiada. Jadą.
– Słuchaj, muszę tylko zajechać po koleżankę. Minutka. Zajeżdżają pod
apartamentowiec na obrzeżach Starego Miasta. Do wozu wsiada [tiiit]
brunetka. W ręku ma butlę szampana, w drugim truskawki. Dojeżdżają do
Kobyłki.
– Władku, możemy cię odprowadzić? – pytają dziewczęta.
Po czym udają się do kawalerki Władka i całą noc piją, palą miękkie
narkotyki i uprawiają seks grupowy.
Po dwóch miesiącach blondynka spotyka brunetkę.
– Słuchaj, Klara, mam już dość tych biznesmenów, modeli, piosenkarzy.
Wali mnie to!
– Taa... Magda, mam to samo!
– To może zadzwonimy do Władka z Kobyłki?
– Władka z Kobyłki? [tiiit]! Sądzisz, że nas pamięta?
MOJA MAZDA
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
Następnego dnia w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
– Jak tam Twój wczorajszy seks? – beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
– No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego seksu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
– Jak tam Twój wczorajszy sex?
– No [tiiit]! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
– U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę – nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
Płonie rafineria. Kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje nie będąc nawet w stanie zbliżyć się do pożaru. W pewnym momencie oczy wszystkich zwracają się na pojazd Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Cigacicach. 30-to letni Star mija linię jednostek PSP, taranuje ogrodzenie, w końcu zwalnia. Ochotnicy wypadają z pojazdu, błyskawiczne rozwinięcie, podają pianę po całości, pożar opanowany.
Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów:
– Panowie, jak mogę się wam odwdzięczyć za tę akcję, jest coś czego potrzebujecie w jednostce?
Naczelnik OSP drapiąc się w głowę:
– Noo, w pierwszej kolejności to przydałoby się zrobić hamulce w Starze...
– Otwierać! Policja!
– Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki!
– Ale to sąsiedzi nas wzywali!
– Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ru***ją.
– Jak tam Twój wczorajszy seks? – beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
– No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego seksu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
– Jak tam Twój wczorajszy sex?
– No [tiiit]! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
– U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę – nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
Płonie rafineria. Kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje nie będąc nawet w stanie zbliżyć się do pożaru. W pewnym momencie oczy wszystkich zwracają się na pojazd Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Cigacicach. 30-to letni Star mija linię jednostek PSP, taranuje ogrodzenie, w końcu zwalnia. Ochotnicy wypadają z pojazdu, błyskawiczne rozwinięcie, podają pianę po całości, pożar opanowany.
Starosta po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów:
– Panowie, jak mogę się wam odwdzięczyć za tę akcję, jest coś czego potrzebujecie w jednostce?
Naczelnik OSP drapiąc się w głowę:
– Noo, w pierwszej kolejności to przydałoby się zrobić hamulce w Starze...
– Otwierać! Policja!
– Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki!
– Ale to sąsiedzi nas wzywali!
– Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ru***ją.
Ostatnio edytowano 18 paź 2011, 09:40 przez dirtracer, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 30 cze 2011, 19:48
- Posty: 326
- Skąd: Poznań
- Auto: Mazda 6 GJ 2014
2.0 165KM
Porucznik Rżewski spaceruje z Nataszą po lesie. Jako, że
porucznik coś milkliwy, Natasza próbuje podjąć konwersację :
– Niech pan popatrzy, poruczniku, jak tu cudownie – las szumi,
ptaszki śpiewają .
– A propos ptaszków – ożywił się Rżewski – kornetowi Obłońskiemu
mieści się na [tiiit] pięć drozdów i trzy wróble!
– Poruczniku! Fuj! Jaki pan... prostolinijny! – spłoniła się
Natasza.
– A propos prostolinijny – jak kornet Obłoński krowę je.bał, to
jej się rogi wyprostowały!
– Boże, poruczniku, niech pan natychmiast przestanie! Pan ma w
głowie próżnię !
– A propos próżni – jak Obłoński [tiiit] z krowy wyciągał, to stóg siana pyskiem zassała!
porucznik coś milkliwy, Natasza próbuje podjąć konwersację :
– Niech pan popatrzy, poruczniku, jak tu cudownie – las szumi,
ptaszki śpiewają .
– A propos ptaszków – ożywił się Rżewski – kornetowi Obłońskiemu
mieści się na [tiiit] pięć drozdów i trzy wróble!
– Poruczniku! Fuj! Jaki pan... prostolinijny! – spłoniła się
Natasza.
– A propos prostolinijny – jak kornet Obłoński krowę je.bał, to
jej się rogi wyprostowały!
– Boże, poruczniku, niech pan natychmiast przestanie! Pan ma w
głowie próżnię !
– A propos próżni – jak Obłoński [tiiit] z krowy wyciągał, to stóg siana pyskiem zassała!
- Od: 20 mar 2011, 19:04
- Posty: 88
- Skąd: Warszawa-Wyszków-Ostrołęka-Biała Podlaska
- Auto: Przez 12 lat była Skodzinka
teraz
Mazda 6 2.0 klekot z 2004 roku
Wychodzi mały chłopczyk ze szkoły i zaczyna iść chodnikiem. Nagle podjeżdża samochód, otwiera się szyba i gość mówi do dzieciaka
-dam Ci 10zł jak wsiądziesz i ze mną pojedziesz.
chłopczyk na to:
-nie ma mowy, idę do domu.
gość:
-to dam Ci 10zł, cukierka i lizaka jak wsiądziesz i ze mną pojedziesz
dzieciak znów:
-nie, nie i nie, idę do domu.
gość zdesperowany:
-no to dam ci 10zł, cukierka, lizaka i zabawkę tylko wsiądź i ze mną pojedź!:
dzieciak na to wkurzonym głosem:
– TATO! JAK ŻEŚ KUPIŁ MATIZA TO SAM SIE BUJAJ Z TYM PROBLEMEM, JA IDĘ DO DOMU!
*****
Dlaczego kierowcy Alfa Romeo nie pozdrawiają się jak się mijają?
– Bo już wcześniej widzieli się w serwisie.
*****
Wpada Trabant do rowu a tam krowi placek. Placek sie pyta
– co ty jesteś?
– no ja jestem auto
– taa, jak ty jesteś auto to ja jestem pizza
*****
Spotkało się dwóch kolegów. Jeden miał Porsche, a drugi Syrene. Wpadli na pomysł aby zamienić się na jeden dzień na samochody. Po kilku godzinach spotkali się w szpitalu. Obaj w gipsie leżą na wyciągu. Jeden się pyta drugiego:
– "Co ci się stało?".
Drugi odpowiada:
– "Wiesz, jadę tym twoim porsche. Jedynka, dwójka, trójka, już 300 km/h, patrzę zakręt i nie wyrobiłem się. A co tobie się stało?".
– "A ja jadę tą twoją syreną, jedynka, dwójka, trójka, myślałem, że stoję – wysiadłem!!!"
-dam Ci 10zł jak wsiądziesz i ze mną pojedziesz.
chłopczyk na to:
-nie ma mowy, idę do domu.
gość:
-to dam Ci 10zł, cukierka i lizaka jak wsiądziesz i ze mną pojedziesz
dzieciak znów:
-nie, nie i nie, idę do domu.
gość zdesperowany:
-no to dam ci 10zł, cukierka, lizaka i zabawkę tylko wsiądź i ze mną pojedź!:
dzieciak na to wkurzonym głosem:
– TATO! JAK ŻEŚ KUPIŁ MATIZA TO SAM SIE BUJAJ Z TYM PROBLEMEM, JA IDĘ DO DOMU!
*****
Dlaczego kierowcy Alfa Romeo nie pozdrawiają się jak się mijają?
– Bo już wcześniej widzieli się w serwisie.
*****
Wpada Trabant do rowu a tam krowi placek. Placek sie pyta
– co ty jesteś?
– no ja jestem auto
– taa, jak ty jesteś auto to ja jestem pizza
*****
Spotkało się dwóch kolegów. Jeden miał Porsche, a drugi Syrene. Wpadli na pomysł aby zamienić się na jeden dzień na samochody. Po kilku godzinach spotkali się w szpitalu. Obaj w gipsie leżą na wyciągu. Jeden się pyta drugiego:
– "Co ci się stało?".
Drugi odpowiada:
– "Wiesz, jadę tym twoim porsche. Jedynka, dwójka, trójka, już 300 km/h, patrzę zakręt i nie wyrobiłem się. A co tobie się stało?".
– "A ja jadę tą twoją syreną, jedynka, dwójka, trójka, myślałem, że stoję – wysiadłem!!!"
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Budzi się w raju Adam po dobrej zabawie
Głowa go nieco boli i w gardle zaschło
Przeciąga się ospale ale...
Coś mu nie pasuje
Zaczyna dotykać się tu i ówdzie bo coś nie tak z
jego ciałem... I nagle
Aaaaaaaaaa
Boże,co z moimi żebrami?
Na co głos z góry
Co się drzesz,baranie
A kto panienki w nocy zamawiał?
--------------------------------------------------------------------------------
Premier Rosji postanowił wydać dowody osobiste Czuktom.
Do takich dowodów potrzeba naturalnie zdjęć.
Jedynemu fotografowi na Czukotce szybko się
robota znudziła i stwierdziwszy, że i tak
wszyscy jednakowo wyglądają, doszedł do wniosku, że wystarczy sfotografować jednego,
a wszystkim pozostałym robić odbitki z tego
jednego negatywu.
Wszystko szło pięknie do momentu, kiedy jeden
z Czukczów zgłosił reklamację:
– To nie moje zdjęcie! – No jakże nie twoje? Twoje! Twoja morda!
– Morda moja, kufajka nie moja!
--------------------------------------------------------------------------------
Dziadek chciał z babcią do łóżka ale babcia nie
miała ochoty więc dziadek mówi:
– Babka chodź ze mną do łóżka, dostaniesz
stówkę!
Babcia się zastanawiała chwilę, ale w końcu się
zgodziła.... po skończonym seksie dziadek wstaje ubiera się i daje babci stówkę.
Babcia zapala światło i mówi:
– Ale to jest stara stówa!
– Jaka dupa, taka stówa, odpowiada dziadek
--------------------------------------------------------------------------------
Murzyn kupił czarny samochód, wraca do domu,
żona pyta:
– Kupiłeś?
– Tak.
– W jakim kolorze? – Cielistym....
--------------------------------------------------------------------------------
-Jaka jest różnica między czarną a białą kobietą?
-Biała jest na okładce Playboya a czarna na
okładce National Geographic.
--------------------------------------------------------------------------------
– Dlaczego niewidome dzieci tak bardzo lubią bułki
z makiem?
– Bo na każdej jest inna bajka
--------------------------------------------------------------------------------
Co jest fajnego w seksie oralnym z Somalijką ?
-Na pewno połknie.
--------------------------------------------------------------------------------
Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej
krowy? Po kolczykach.
--------------------------------------------------------------------------------
Czym różni się kobieta z miasta od tej ze wsi??? Kobieta z miasta ma w pępku kolczyk, a ta ze wsi kleszcza
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu
wilka nie ma.
Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia
sprawa – myśli – bez wilka bajka nieważna.
W końcu dotarł Czerwony Kapturek do babci, ale
tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu
być i ja zjeść – a tak to bajka może nie wyjść.
Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te
pędy.
RadŹ co robić, wilka nie ma, bajka nieważna, a
dzieci słuchają. Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą,
wołają. Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk.
Rozwalony, prawie się nie rusza. Cala trójka
skoczyła do wilka:
– Te, wilk, bajka zawalona, Kapturka w lesie
przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest? Wilk na to:
– Dajcie wy mi wszyscy spokój. Jestem
kompletnie wypruty. Cała noc tańczyłem z
Costnerem...
Głowa go nieco boli i w gardle zaschło
Przeciąga się ospale ale...
Coś mu nie pasuje
Zaczyna dotykać się tu i ówdzie bo coś nie tak z
jego ciałem... I nagle
Aaaaaaaaaa
Boże,co z moimi żebrami?
Na co głos z góry
Co się drzesz,baranie
A kto panienki w nocy zamawiał?
--------------------------------------------------------------------------------
Premier Rosji postanowił wydać dowody osobiste Czuktom.
Do takich dowodów potrzeba naturalnie zdjęć.
Jedynemu fotografowi na Czukotce szybko się
robota znudziła i stwierdziwszy, że i tak
wszyscy jednakowo wyglądają, doszedł do wniosku, że wystarczy sfotografować jednego,
a wszystkim pozostałym robić odbitki z tego
jednego negatywu.
Wszystko szło pięknie do momentu, kiedy jeden
z Czukczów zgłosił reklamację:
– To nie moje zdjęcie! – No jakże nie twoje? Twoje! Twoja morda!
– Morda moja, kufajka nie moja!
--------------------------------------------------------------------------------
Dziadek chciał z babcią do łóżka ale babcia nie
miała ochoty więc dziadek mówi:
– Babka chodź ze mną do łóżka, dostaniesz
stówkę!
Babcia się zastanawiała chwilę, ale w końcu się
zgodziła.... po skończonym seksie dziadek wstaje ubiera się i daje babci stówkę.
Babcia zapala światło i mówi:
– Ale to jest stara stówa!
– Jaka dupa, taka stówa, odpowiada dziadek
--------------------------------------------------------------------------------
Murzyn kupił czarny samochód, wraca do domu,
żona pyta:
– Kupiłeś?
– Tak.
– W jakim kolorze? – Cielistym....
--------------------------------------------------------------------------------
-Jaka jest różnica między czarną a białą kobietą?
-Biała jest na okładce Playboya a czarna na
okładce National Geographic.
--------------------------------------------------------------------------------
– Dlaczego niewidome dzieci tak bardzo lubią bułki
z makiem?
– Bo na każdej jest inna bajka
--------------------------------------------------------------------------------
Co jest fajnego w seksie oralnym z Somalijką ?
-Na pewno połknie.
--------------------------------------------------------------------------------
Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej
krowy? Po kolczykach.
--------------------------------------------------------------------------------
Czym różni się kobieta z miasta od tej ze wsi??? Kobieta z miasta ma w pępku kolczyk, a ta ze wsi kleszcza
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu
wilka nie ma.
Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia
sprawa – myśli – bez wilka bajka nieważna.
W końcu dotarł Czerwony Kapturek do babci, ale
tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu
być i ja zjeść – a tak to bajka może nie wyjść.
Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te
pędy.
RadŹ co robić, wilka nie ma, bajka nieważna, a
dzieci słuchają. Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą,
wołają. Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk.
Rozwalony, prawie się nie rusza. Cala trójka
skoczyła do wilka:
– Te, wilk, bajka zawalona, Kapturka w lesie
przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest? Wilk na to:
– Dajcie wy mi wszyscy spokój. Jestem
kompletnie wypruty. Cała noc tańczyłem z
Costnerem...
- Od: 20 mar 2011, 19:04
- Posty: 88
- Skąd: Warszawa-Wyszków-Ostrołęka-Biała Podlaska
- Auto: Przez 12 lat była Skodzinka
teraz
Mazda 6 2.0 klekot z 2004 roku
Jedzie murzyn i cygan w jednym samochodzie. Kto prowadzi ten samochod? Policjant.
Ale wczoraj była impreza u Kazia! Piliśmy śliwkowy kompot rozrobiony ze spirytusem.
– No i co z tego?
– Zaczęli mówić na mnie Jogobella.
– Dlaczego?
– Bo rzygałem ekstra dużymi kawałkami owoców.
Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie – jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników wynosi jednego z nich – zalanego w trupa.
Pyta jednego z miejscowych:
– Gdzie oni go niosą?
– Do sąsiedniego pokoju.
– A po co?
– No wiesz..., u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los da – idą tam w kilku i sobie używają...
Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu się ''zmarło''... Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony – zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:
– Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! W odpowiedzi słyszy:
– Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy.
Siedzący z piwem pod wiejskim sklepem Kazimierz zagaja do przechodzącej sąsiadki:
– Halina, czy ty jesteś gorącą kobietą?
– No raczej, jak z kibla wstaję, to para leci
Blondynka wsiada do autobusu. Nagle słyszy, że w torebce dzwoni jej telefon.
Szuka, szuka i nie może znaleźć. Cała wściekła rzuca torebką i krzyczy na cały autobus:
– Ja pie**ole! Pewnie znowu zostawiłam na przystanku!
– No i co z tego?
– Zaczęli mówić na mnie Jogobella.
– Dlaczego?
– Bo rzygałem ekstra dużymi kawałkami owoców.
Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie – jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników wynosi jednego z nich – zalanego w trupa.
Pyta jednego z miejscowych:
– Gdzie oni go niosą?
– Do sąsiedniego pokoju.
– A po co?
– No wiesz..., u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los da – idą tam w kilku i sobie używają...
Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu się ''zmarło''... Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony – zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:
– Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! W odpowiedzi słyszy:
– Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy.
Siedzący z piwem pod wiejskim sklepem Kazimierz zagaja do przechodzącej sąsiadki:
– Halina, czy ty jesteś gorącą kobietą?
– No raczej, jak z kibla wstaję, to para leci
Blondynka wsiada do autobusu. Nagle słyszy, że w torebce dzwoni jej telefon.
Szuka, szuka i nie może znaleźć. Cała wściekła rzuca torebką i krzyczy na cały autobus:
– Ja pie**ole! Pewnie znowu zostawiłam na przystanku!
Pyta Francuz swego kolegi:
-Z czego byś wolał zrezygnować?
Z wina czy kobiet?
-AAaaa to zależy od rocznika.....
Co to jest Polski triathlon?
– Pojechać rowerem na basen, chwilę popływać, wrócić do domu na piechotę.
-Z czego byś wolał zrezygnować?
Z wina czy kobiet?
-AAaaa to zależy od rocznika.....
Co to jest Polski triathlon?
– Pojechać rowerem na basen, chwilę popływać, wrócić do domu na piechotę.
- Od: 15 kwi 2007, 16:41
- Posty: 1084 (0/1)
- Skąd: Kędzierzyn-Koźle / Opolskie
- Auto: Francuskie Kombi
Moja ex:Mazda 323F BJ
shadoow napisał(a):Co to jest Polski triathlon?
– Pojechać rowerem na basen, chwilę popływać, wrócić do domu na piechotę.
Było coś podobnego definiującego cygański triatlon :
Pójśc piechotą na basen, popływać i wrócić cudzym rowerem.
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:
– Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach:
1) gdy umarł ktoś z rodziny
lub
2) choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega głos:
– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
– W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać drugą ręką.
---------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
– O boże, co się pani stało?
– Panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
– Hmm, znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Kobieta przychodzi dwa tygodnie później. Wygląda kwitnąco.
– Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi!
– Widzi pani, po prostu trzeba trzymać pysk zamknięty.
– Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach:
1) gdy umarł ktoś z rodziny
lub
2) choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega głos:
– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
– W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać drugą ręką.
---------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
– O boże, co się pani stało?
– Panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
– Hmm, znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Kobieta przychodzi dwa tygodnie później. Wygląda kwitnąco.
– Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi!
– Widzi pani, po prostu trzeba trzymać pysk zamknięty.
- Od: 24 sie 2011, 08:25
- Posty: 26
- Skąd: W-wa
- Auto: M2 DE 1.4 CD 2008r.
Burdel mama otworzyła drzwi i zobaczyła schludnego, dobrze ubranego
mężczyznę w średnim wieku.
– W czym mogę pomóc ? – spytała.
– Chcę się widzieć z Klaudią – odparł gość.
– Proszę Pana, Klaudia jest jedną z najdroższych
panienek.
Może jakaś inna ? ......
– Nie ! Musze zobaczyć Klaudię – zażądał gość.
Klaudia podeszła do Niego i powiadomiła, że
bierze 1.000 dolarów za wizytę.
Mężczyzna bez wahania sięgnął do kieszeni i podał
jej dziesięć sto dolarowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na
godzinkę
Następnej nocy przyszedł ponownie i znów zażądał
Klaudii. Klaudia wyjaśnia mu, że rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał
drugą noc z rzędu i że nie może dać mu zniżki. Stawka pozostała więc taka
sama: 1000 dolarów.
Mężczyzna znów wręczył jej gotówkę i znowu
poszli na pięterko .............
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie mógł w to uwierzyć. Ponownie
wręczył Klaudii 1..000 dolarów gotówką i znowu poszli na
pięterko ...........Kiedy minęła godzina, Klaudia spytała go:
– Skąd jesteś ? Nikt wcześniej nie żądał
moich usług trzy noce z rzędu ....
Z Filadelfii – odpowiedział mężczyzna.
– Naprawdę ! ? Mam tam rodzinę – odrzekła.
– Tak wiem – odparł mężczyzna
– Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem Twojej siostry.
Prosiła mnie, żebym przekazał Twoje
3.000 dolarów spadku ....................
MORAŁ Z TEJ HISTORYJKI:
Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć.
2. Podatki.
3. I to, że adwokat Ciebie wydyma .....
mężczyznę w średnim wieku.
– W czym mogę pomóc ? – spytała.
– Chcę się widzieć z Klaudią – odparł gość.
– Proszę Pana, Klaudia jest jedną z najdroższych
panienek.
Może jakaś inna ? ......
– Nie ! Musze zobaczyć Klaudię – zażądał gość.
Klaudia podeszła do Niego i powiadomiła, że
bierze 1.000 dolarów za wizytę.
Mężczyzna bez wahania sięgnął do kieszeni i podał
jej dziesięć sto dolarowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na
godzinkę
Następnej nocy przyszedł ponownie i znów zażądał
Klaudii. Klaudia wyjaśnia mu, że rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał
drugą noc z rzędu i że nie może dać mu zniżki. Stawka pozostała więc taka
sama: 1000 dolarów.
Mężczyzna znów wręczył jej gotówkę i znowu
poszli na pięterko .............
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie mógł w to uwierzyć. Ponownie
wręczył Klaudii 1..000 dolarów gotówką i znowu poszli na
pięterko ...........Kiedy minęła godzina, Klaudia spytała go:
– Skąd jesteś ? Nikt wcześniej nie żądał
moich usług trzy noce z rzędu ....
Z Filadelfii – odpowiedział mężczyzna.
– Naprawdę ! ? Mam tam rodzinę – odrzekła.
– Tak wiem – odparł mężczyzna
– Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem Twojej siostry.
Prosiła mnie, żebym przekazał Twoje
3.000 dolarów spadku ....................
MORAŁ Z TEJ HISTORYJKI:
Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć.
2. Podatki.
3. I to, że adwokat Ciebie wydyma .....
- Od: 22 kwi 2010, 22:55
- Posty: 590
- Skąd: uk
- Auto: Biale
Jedzie pięciu Niemców samochodem marki Audi Quatro. Przekraczają granicę włoską. Celnik ogląda dokumenty i orzeka:
– Jeden z was nie może przekroczyć granicy!
– Dlaczego? – pytają Niemcy.
– Bo to jest Audi Quatro.
– Ale samochód jest zarejestrowany dla pięciu osób! – ripostują Niemcy.
– Nic z tego, nazwa mówi quatro, więc tylko czterech.
Wkurzony kierowca Audi mówi:
– Słuchaj kretynie, chcę mówić z twoim przełożonym, może on nie jest tak głupi jak ty!
– Oczywiście – odpowiada celnik – ale bedziesz musiał poczekać, aż skończy kłócić się z dwoma pasażerami Fiata Uno.
– Jeden z was nie może przekroczyć granicy!
– Dlaczego? – pytają Niemcy.
– Bo to jest Audi Quatro.
– Ale samochód jest zarejestrowany dla pięciu osób! – ripostują Niemcy.
– Nic z tego, nazwa mówi quatro, więc tylko czterech.
Wkurzony kierowca Audi mówi:
– Słuchaj kretynie, chcę mówić z twoim przełożonym, może on nie jest tak głupi jak ty!
– Oczywiście – odpowiada celnik – ale bedziesz musiał poczekać, aż skończy kłócić się z dwoma pasażerami Fiata Uno.
- Od: 1 wrz 2011, 22:04
- Posty: 45
- Skąd: SANDOMIERZ
- Auto: XEDOS 9 2.5 V6 KL-ZE
Przychodzi gość do sex-shopu z dmuchaną lalą:
– Chciałem złożyć reklamację. Puszcza powietrze, sprawdziłem w wannie.
– Ale czemu pan tak długo zwlekał? Przecież zaraz się gwarancja kończy.
– Mieszkam w bloku komunalnym ze wspólną łazienką.
Sąsiadka wszystko widziała. Zanim się wytłumaczyłem policji, że żadnej baby w wannie nie utopiłem...
– Hej, mała, jedziemy do mnie?
– Nie.
– Nie bój się, ja nie jestem taki...
– Kochany, "nie taki" to jest Biedroń. Cała reszta jest "taka"...
– Chciałem złożyć reklamację. Puszcza powietrze, sprawdziłem w wannie.
– Ale czemu pan tak długo zwlekał? Przecież zaraz się gwarancja kończy.
– Mieszkam w bloku komunalnym ze wspólną łazienką.
Sąsiadka wszystko widziała. Zanim się wytłumaczyłem policji, że żadnej baby w wannie nie utopiłem...
– Hej, mała, jedziemy do mnie?
– Nie.
– Nie bój się, ja nie jestem taki...
– Kochany, "nie taki" to jest Biedroń. Cała reszta jest "taka"...
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
Jak mamy być grzeczni, skoro jak byliśmy mali, to oglądaliśmy Tarzana, który chodził półnago i żył z małpami. Kopciuszek wracał o 12.00 w nocy. Pinokio kłamał. Alladyn był złodziejem. Batman jeździł 320km/h. Królewna Śnieżka mieszkała z 7 chłopakami. Papaj palił fajki i miał pełno tatuaży. Bolek i Lolek oraz Tola żyli w trójkącie. Żwirek i Muchomorek byli parą. Pan Kleks czytał poradniki Młodego Zielarza, Kaczor Donald chodził bez majtek, a Smerfetka była tylko jedna na wioskę :
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gib i 48 gości