Napisane: 16 kwi 2018, 11:24
A ja wczoraj byłem litra przewietrzyć. Muszę jednak przytyć, bo do 170 nie da się odwinąć nie podnosząc koła niezależnie od tego czy siedzę czy leżę. No chyba, że tył nie klei to wtedy jeździ się jak z CVT. 750 jednak śmielej mogłem wyprzedzać, a tym taki manewr kończy się driftem albo niezamierzoną gumą – trudniej w to czarne na drodze trafić . Pomstuje nawyk zrzucania do 2 poniżej 100km/h.
Denerwują mnie tylko trochę drewniane hamulce. Hamuje dobrze, ale brakuje tego wgryzienia się w tarcze na początku hamowania. Trzeba mocno cisnąć i mało feedbacku od klamki trochę.
Ale chyba się szybko zaprzyjaźnimy bo prowadzi się prawie jak 750 tylko trochę więcej masy i trzeba więcej siły użyć ... już się nie da wszystkiego samymi biodrami zrobić ... trzeba rąk albo dupska używać. Przyzwyczaję się
Denerwują mnie tylko trochę drewniane hamulce. Hamuje dobrze, ale brakuje tego wgryzienia się w tarcze na początku hamowania. Trzeba mocno cisnąć i mało feedbacku od klamki trochę.
Ale chyba się szybko zaprzyjaźnimy bo prowadzi się prawie jak 750 tylko trochę więcej masy i trzeba więcej siły użyć ... już się nie da wszystkiego samymi biodrami zrobić ... trzeba rąk albo dupska używać. Przyzwyczaję się