brii napisał(a):I lawieciarz weźmie od razu nowe koła
tylko żebyś nie miał assistance jak Bimbak na mota
www.mazdaspeed.pl
To proste, dobrze zabezpieczony lakier przed wyjazdem + na wyjeździe spłukiwane na myjni bezdotykowej (dosłownie, tylko program spłukiwania czystą wodą) na bieżąco Tzn. w trasie na miejsce – myjnia by po nocnej jeździe zmyć robactwo, po przyjeździe na miejsce – myjnia, przed wyjazdem do Breli – myjnia, bo zakurzony, po dojeździe do Breli – myjnia, bo po trasie; przed wyjazdem do kraju – myjnia, na trasie do kraju też jeden postój na myjni bo akurat była przy stacji na której tankowałem
nemi napisał(a):Ja chyba jestem brudasem. Musiałbym się bardzo nudzić, żeby na wyjeździe myć samochód. Myślę, że jeszcze nigdy tego nie zrobiłem.
jacobs napisał(a):Najgorsze jest planowanie trasy tak żeby zajechać na myjnię i to jeszcze nie w pełnym słońcu
nemi napisał(a):Widzieliście to?
JohnnyB napisał(a):Norreca napisał(a):JohnnyB napisał(a):Właśnie. Bo już widziałem się w jakieś "Uwadze"........
a nie miales wyzszy kosztow od spoldzielni przez ten okres jak tam mieszkales z tego powodu
Nie, bo nie ważne ile osób jest zameldowanych a ile faktycznie zamieszuje mieszkanie.
W Wspólnotach, deklarujesz ile faktycznie osób mieszka i ewentualne opłaty ponsisz z tego tytułu.
Wspólnota nie ma podglądu do stanu meldunkowego danego lokalu.
nemi napisał(a):I odnośnie robaków... Mam problem z szerszeniami. Przylatują na taras, dwa razy wpadły mi już do domu w ostatnim czasie. Wczoraj zapaliłem światło na tarasie i z 5-6 wielkich [tiiit] zaczęło latać bardzo blisko. 3 sztuki utknęły w lampie. Nie wiem gdzie jest gniazdo, ale dzieci nie mogą wyjść na zewnątrz. Zrobiłem pułapkę i nie wiem co dalej.
nemi napisał(a):Ale przynajmniej dziecko siedzi z nowym kotem (próbuję dać przyjaciela mojemu kotu, bo dużo siedzi sam). Ciekawe co z tego wyjdzie – na razie syczy na niego jak kobra i są odizolowani.
brii napisał(a):Mam się udać do lekarza, czy czekać do trzeciego razu??
nemi napisał(a):Wydaje mi się, że przy drugim nie jest tak strasznie dużo roboty. A pierwszy śpi tylko w różnych miejscach i nie spełnia swojej roli, bo nie daje się głaskać za bardzo.
nemi napisał(a):Jedna rzecz mnie martwi. Do mojego kocura można przystawić nos i żadnego zapachu nie ma. A nowy śmierdzi. Mam nadzieję, że to przejdzie – jest wzięty z podwórka po prostu... Jak nie, to ja tego nie zniosę.
Norreca napisał(a):jedyna robota to wiecej karmy, i czestrze sprzatanie kuwety.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości